No hej. Dziś porozmawiamy sobie o Urban fantasy.
Czytaliście coś z tego gatunku?
Świat taki sam jak nasz, te same miejsca, te same wydarzenia w historii i ci sami władcy. Jednak różnica jest taka, że w tym świecie występuje magia, magiczne stworzenia i magiczny artefakty. I tak naprawdę tutaj dowolność jest bardzo duża i może dziać się wszystko, ale świat musi pozostać bez zmian.
Ja tak naprawdę najbardziej odnajduje się w tym gatunku, ponieważ nie muszę do końca wyobrażać sobie, jaki jest świat, bo go znam dlatego tutaj mamy takie guilty pleasure i mogę skupić się na fabule i bohaterach. Wiadomo większość rzeczy, jaka się dzieje, jest stereotypowa i powielana wielokrotnie. Bohaterowie nie są jacyś innowacyjni, ale dalej to jest czysta rozrywka, przy której bawimy się bardzo dobrze. Książka, o której wam dziś powiem, jest właśnie takim kucykiem.
Mamy już wprowadzenie, czym jest ten gatunek, to teraz porozmawiajmy o książce. PoznajemyAislinndziewczyna ma dosłownie całe życie zaplanowane. Jej zadaniem jest zostać obrończynią królowej czarownic i przede wszystkim będzie służyć jako tarcza własnej siostry. Jednak nie wszystko da się zaplanować i bardzo dobrym przykładem są morderstwa w tej książce. Tego nie dało się przewidzieć i nikt nie mógł zaplanować, że to się wydarzy. Prawda?
Ja fabularnie byłam wciągnięta od samego początku i tak naprawdę do samego końca bawiłam się genialnie. Jak już powiedziałam o stereotypach w Urban Fantasy popularne jest to, że główna bohaterka jest jakimś śledczym, detektywem bądź policjantem, który szuka sprawców i tutaj było tak samo i dzięki temu bawiłam się jeszcze lepiej. Drugim naszym głównym bohaterem jest Renan, którego ja jestem ogromną fanką. Pomimo tego, że jest krwiożerczym wampirem, który idzie po trupach do celu, dla głównej bohaterki jest bardzo dobry.
Także relacje nie tylko romantyczny w tej książce bardzo mi pasowały. Czytało mi się przyjemnie o tych bohaterach, mimo tego, że było kilka niefajnych wydarzeń, które mocno wstrząsnęły bohaterami. Ja dalej im kibicowałam i chciałam z nimi prowadzić to śledztwo.
Jest to też książka dla jednak osób pełnoletnich i dojrzałych mamy tutaj różne sceny, które nie są dobre dla młodszego odbiorcy.
Ja wcześniej też nie czytałam książek Agaty, więc totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać, ale się nie zawiodłam i nie tylko chce sięgnąć po drugi tom tej serii, ale też chcę przeczytać inne książki autorki.
Co do wątku fantastycznego, nie ma to nic nadzwyczajnego tak naprawdę. Mamy tutaj telepatię, bratnie dusze, władanie błyskawicami, wilkołaki i wampiry, czarownice i dzięki temu, że niczym za bardzo się nie wyróżnia, ja czytałam to z wielkim zaangażowaniem. Czułam się, jakbym wróciła do domu, to jest ten typ książek, które ja uwielbiam i poprawia mi bardzo humor. Ta książka jest dla mnie czystą przyjemnością i ode mnie otrzymuje 5/5??.
Opinia bierze udział w konkursie