Żałujecie czegoś? Jasne, każdy czegoś żałuje. Ale są różne rodzaje żalu. Żal, że nie kupiłam tej torebki na wyprzedaży, który ulatnia się z dnia na dzień. Żal, że nie zagadałam do tego chłopaka na imprezie, o którym zapominamy po kilku tygodniach. I żal o rzeczy, które zmieniły nasze życie już na zawsze, który oczywiście udaje się stłumić, zepchnąć na pewien czas na dno świadomości, ale nigdy do końca się go nie wyzbędziemy i będzie nam towarzyszył po kres naszych dni. Z takim właśnie rodzajem żalu mają do czynienia bohaterowie tej książki. Książki, która już przy prologu pokazuje nam, że to nie będzie kolejna łatwa, przyjemna i słodka historia. Jednocześnie, sam wstęp sprawia, że jesteśmy już kompletnie zaangażowani w opowieść. Jednak w gruncie rzeczy i tak nie przygotowuje to nas na bombę emocjonalną jaką dostajemy podczas lektury. Fabuła zadziwia, to jak Autorka utkała cały ciąg wydarzeń jest mistrzostwem. Od początku do końca tajemnice i niewyjaśnione sprawy z przeszłości trzymają nasze emocje w garści. "Pisane z żalem" to wyjątkowa książka, po którą naprawdę warto sięgnąć, choć, jak wskazuje sam tytuł, jest pełna żalu o wiele spraw, których udźwignięcia musieli się podjąć bohaterowie.
Postać Cavena jest niesamowita. Patrząc na jego zachowanie, troskę, opiekuńczość, dobroć, autentycznie zazdrościłam osobom w jego życiu, że mają przy sobie kogoś takiego jak on. Choć od wielu lat niesie na barkach ogromny ciężar, choć nie do końca jest w stanie pozbyć się wyrzutów sumienia (bezpodstawnych, ale żadna terapia ani nikt bliski nie jest w stanie go do tego przekonać), to na pierwszy rzut oka ten facet jest marzeniem. Ma wszystko- piękny dom, świetny samochód, mnóstwo pieniędzy, jest otoczony przez ludzi, którzy go kochają. A jednak nie wszystko jest takie, jakim się wydaje na pierwszy rzut oka. Blizny, które nosi to nie tylko te, które można odnaleźć na jego ciele. Dużo gorsze bowiem są te, które nosi w sercu i na duszy. I podobne blizny nosi Hayden. Choć poróżniło ich tak wiele, to tak samo wiele spraw ich łączy z Cavenem. Ale czy tylko ich wspólne demony stanowią źródło przyciągania? A może to ta niewidzialna więź, która połączyła ich, wbrew wszystkiemu, w najtragiczniejszym dniu, który zmienił ich dziecięce, naiwne życia na zawsze? Oboje nie mają łatwej przeszłości, walczą zaciekle o teraźniejszość, ale czy mają szanse na przyszłość?
Ta historia jest naprawdę niesamowita. Dawno nie żywiłam tak głębokich i mocnych uczuć do postaci, które poznałam na papierze. Autorka stworzyła coś wręcz niesamowitego, czego nie da się opowiedzieć, to trzeba przeczytać, poczuć, poznać. Jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem tej książki i mam nadzieję, że na kontynuację nie będę musiała czekać zbyt długo. Narracja obojga bohaterów jest mocna, pełna uczuć, ale to rozdziały pisane z perspektywy Cavena uderzyły we mnie jakoś bardziej, sprawiły, że nie tylko pokochałam tę postać ale też i go podziwiam. Opis książki nie zdradza tak naprawdę promila tego, co znajdziemy w środku, tym trudniej pisać recenzję, ale też doceniam, że nie poznajemy całej niemal fabuły przed sięgnięciem po nią. Zapewniam jednak, że warto poznać tę opowieść i gorącą ją polecam.
Opinia bierze udział w konkursie