Dla ludzi żyjących w postapokaliptycznym świecie nadszedł czas, aby wyjść z labiryntów metra, chwycić za broń i odbić świat, który niegdyś należał do człowieka. Nie da się tego zrobić w pojedynkę. Trzeba się zjednoczyć ? albo zginąć na zawsze w mrokach historii.
Początkowe drobne potyczki na granicy poszczególnych frakcji w Petersburskim metrze przeradzają się w regularną wojnę, której zwycięzca zapanuje nad całym Wielkim Metrem. Największym zagrożeniem są Weganie, wraz z ich tajemniczymi eksperymentami, które stanowią ogromne zagrożenie dla wszystkich ludzi. W całej tej sytuacji musi odnaleźć się Uber oraz jego przyjaciele, którzy są odcięci od rodzimych stacji, a żeby przedostać się do domu, będą musieli wyjść na powierzchnię. I tylko oni mogą powiedzieć ludziom w metrze, kto lub co kryje się pod kopułą soboru św. Izaaka...
Akcja powieści rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z pierwszej części Pitera. Grupka diggerów przypadkiem odnajduje poważnie rannego mężczyznę, którym okazuje się być Uber. Od tego momentu przejmuje on rolę głównego bohatera i sprawdza się w tym bardzo dobrze. Połączenie jego poczucia humoru oraz sarkazmu, powoduje, że chwilami nie sposób się nie uśmiechnąć, chociaż okoliczności w jakich się znajduje są nie do pozazdroszczenia. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak po każdym ciosie podnosi się i nie poddaje się, tylko walczy do ostatnich sił. Choć co jakiś czas odzywa się u niego choroba popromienna, to nie traci nadziei i wiary w sprawiedliwość i w lepszy świat. Wielokrotnie zadziwiał mnie swoim hartem ducha, co udzielało się jego przyjaciołom i dawało im siłę do dalszych wysiłków. To była dobra decyzja autora, żeby uczynić go głównym bohaterem drugiej części Pitera - wniósł wiele dobrego do tej historii.
W powieści bardzo dużo się dzieje i to w wielu różnych miejscach. Wszystko za sprawą faktu, że przez dłuższy czas akcja biegnie wielotorowo i poznajemy różnych bohaterów, których losy z czasem się przecinają i razem pokonują kolejne trudności. Dzięki temu mamy okazję zobaczyć jak wygląda sytuacja w wielu miejscach Petersburskiego metra. I tak, oprócz wspomnianego Ubera, przeczytamy o losach kilku znanych postaci z znanych poprzedniej części, takich jak Achmet, Komar, Gerda oraz Artem. Pomimo że bohaterów jest tym razem troszkę więcej, to odniosłem wrażenie, że są lepiej przedstawieni i mamy okazję dobrze ich poznać. Ponadto, autor odmalował z dużą starannością strach, obrzydzenie oraz lęk, które wręcz wylewają się z kart powieści, kiedy bohaterowie wędrują ciemnymi i dusznymi korytarzami metra. Ambicje, dążenie do władzy i narzucenia innym swoich praw wciąż są obecne w ludziach, pomimo skrajnych warunków w jakich żyją... Choć trudno w ich sytuacji o nadzieję, to nie znika ona z serc bohaterów, którzy uparcie dążą co celu.
W kwestii akcji i fabuły, to ponownie mam mieszane uczucia, co w przypadku pierwszej części. Bardzo dużo się dzieje - ciągłe potyczki i strzelaniny w ciemnych i dusznych tunelach metra wypełniają znaczną część powieści. Bohaterom towarzyszy nieustanne poczucie zagrożenia, nie tylko ze strony ludzi, ale również czegoś bardziej mrocznego i niebezpiecznego, co szykują Weganie. Autor bardzo ciekawie przedstawił tę frakcję - co prawda nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele, bardziej garść mglistych przeczuć i domysłów, to wrażenie, jakim tym wywołuje jest niesamowite. Niemniej jednak ponownie czegoś zabrakło w książce. Przede wszystkim nie ma jasno określonego wątku głównego, który spajałby wszystkie rozdziały w jedną spójną całość. Oczywiście bohaterowie prędzej, czy później się spotykają, ale po lekturze drugiej części Pitera miałem poczucie niedosytu. Dość lakonicznie została potraktowana wojna z Wegenami, a w zasadzie jej konsekwencje i przyczyny, jak również kwestia tego, co zamieszkuje sobór. św. Izaaka. A przecież przez dużą część książki, to te dwa tematy nie schodzą z ust bohaterom i napotkanym osobom w metrze oraz na powierzchni. Podobnie jest z losami części z bohaterów i w ich przypadku aż się prosi o kontynuację. Być może taka będzie, jednak na ten moment trudno mi to stwierdzić.
Piter. Wojna otwiera nową serię Uniwersum Metro 2035. Jest to całkiem udana kontynuacja Pitera, choć nie pozbawiona wad. Najbardziej rzuca się w oczy kwestia niedokończonych wątków, ale być może Szymun Wroczek planuje napisać kolejną część.