Kto jeszcze pamięta czasy PRL-u? Kto pamięta datę 13 grudnia 1981 roku? Czy cokolwiek jesteście w stanie przytoczyć? Ja pamiętam jedno. Wracałem z Chotomowa do Warszawy (mieszkałem wtedy na warszawskim Zaciszu), gdy na Żeraniu stali żołnierze, a może milicjanci, paliło się w koksownikach, było okropnie zimno... Zawsze będę to mieć w pamięci, choć miałem zaledwie niespełna 5 lat i 10 miesięcy życia.
Ogólnie powiem wprost. Nie przepadam za książkami, gdzie w tle króluje polityka. Mamy ją na co dzień w dobie wszelakich mediów. Jednak w ostatnim czasie to druga powieść, którą można zaliczyć do tzw. political-fiction. Autorem Planu Kiszczaka jest Wojciech Czabanowski. Jak wynika z tego, co przeczytałem na skrzydełku okładki, pan Wojciech urodził się w Krakowie, a obecnie mieszka na Podhalu. Ukończył LO o profilu humanistycznym i dalej studiował w tym kierunku na Międzywydziałowych Studiach Humanistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Uwielbia filozofię starożytną Egiptu, publikuje artykuły naukowe, napisał wiersze, których jeszcze nie opublikował. Plan Kiszczaka, na to wszystko wskazuje, jest debiutem autora. Wiadomo również, że jest w trakcie pracy na kolejną powieścią pt. Bańka.
Jak wyglądały teczki personalne za czasów komuny? Jeśli nie wiecie, to okładka prawdę Wam powie. O jej duże podobieństwo do oryginału zadbała Izabela Surdykowska-Jurek, która ją zaprojektowała. Jedyną różnicę widzę, że na okładce jest pieczątka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a na aktach z tamtych czasów na górze był taki napis zamiast pieczęci.
Przejdźmy do powieści. Na jej kartach przypomnimy sobie, poznamy wiele postaci historycznych z tamtego okresu. Wymienię kilku bez kolejności alfabetycznej: Jerzy Urban, Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Erich Honecker, Leonid Breżniew i wielu innych partyjnych postaci, którzy stali na straży władzy swoich państw. Do tego będą tu zwykli/niezwykli milicjanci, banderowcy, żołnierze wyklęci, kozacy, a co! Jednak 13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski nie wprowadza stanu wojennego!, a wypowiada wojnę Związkowi Radzieckiemu! Armia Ludowego Wojska Polskiego błyskawicznie opanowuje wschodnie tereny naszych "przyjaciół" zza Bugu od Wilna, po Lwów i Kijów. Na zdobytych terenach trwa rozliczanie tych, którzy brali udział w zbrodni katyńskiej. Tworzone oddziały milicji mszą się na winnych tego, co stało się podczas II wojny światowej. Nie mają litości. No i jakby mogło zabraknąć tu księży! I oni tu są, i Amerykanie. Powstał z tego ogromny galimatias historyczny.
Wartkie, męskie dialogi, dawka humoru, ciekawa wizja polityczna, w myśl zasady: co by było wtedy, gdyby tak się stało, jak w niniejszej powieści. Wielu z Was przeczyta powieść z uśmiechem na ustach. Młodsze pokolenie może być zszokowane taką wizją historii naszego kraju...
Opinia bierze udział w konkursie