SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Po prostu Anne

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 384
  • Wysyłamy w 24h
  • Darmowa dostaw z Inpost Pay produkt

Opis produktu:

Jak potoczyłaby się historia Ani z Zielonego Wzgórza, gdyby urodziła się w xxi wieku‌

Marzeniem Anne Shirley zawsze było zostać pisarką. A tak naprawdę już nią jest - w internecie znana jest jako Lady Cordelia, autorka fanfików o Damie z Lustra, bohaterce serialu telewizyjnego na motywach legend arturiańskich. Sekret, że to właśnie Anne je pisze, zna tylko jej przyjaciółka Diana. Wszystko zmieni się, gdy Anne i Diana rozpoczną naukę na uniwersytecie, gdzie natkną się na nowego autora fanfików, który wkrótce zdobędzie większą popularność od Lady Cordelii. Blythe jest zarówno uroczy, jak i irytujący, a na dodatek nie ma żadnych skrupułów, by pokazywać swoją prawdziwą tożsamość. Rzuci Anne wyzwanie, by stawiła czoła swojej niepewności i rodzącym się w sercu dziewczyny uczuciom.

Kiedy odważysz się pokazać siebie taką, jaką jesteś, może się zdarzyć wszystko.


S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: W.A.B.
Kategoria: Dla młodzieży,  Książki Young Adult,  Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 135x202
Liczba stron: 384
ISBN: 9788383197333
Wprowadzono: 04.06.2024

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Po prostu Anne - PRACA ZBIOROWA

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

sni*****************

ilość recenzji:355

7-07-2024 10:52

Po prostu Anne to książka, która bardzo mnie zaciekawiła, a wszystko dlatego, że jako panienka zaczytywałam się w historię rudowłosej Ani, która potrafiła porwać swoimi przygodami wiele pokoleń. Pamiętam, jak mama mi opowiadała, jak ogromne wrażenie Lucy Maud Montgomery na niej zrobiła, jak pokochała główną bohaterkę i majestatyczne Zielone Wzgórze. Następnie książka trafiła w moje ręce i chłonęłam każdą część przygód tej niesamowitej kobiety. Obawiałam się, że niejednokrotnie krytycy mają rację twierdząc, że pewnych dzieł nie należy poprawiać, ruszać, czy ponownie adaptować. Mimo tych obaw skusiłam się, aby zobaczyć, jak autorki Iria G,. Parente, Selene M. Pascual postanowiły uwspółcześnić bohaterkę. Główną bohaterką książki autorstwa Iria G,. Parente, Selene M. Pascual pod tytułem ?Po prostu Anne? jest Anne Shirley, od zawsze jej największym marzeniem było zostanie pisarką, dlatego też postanowiła spróbować swoich sił w Internecie. Przyjęła pseudonim Lady Cordelia i zaczęła pisać fanfiki o Damie z Lustra, postać ta znana jest z serialu łączącego legendy arturiańskie. Jedyną osobą, która zna tajemnicę dziewczyny, jest jej najlepsza przyjaciółka Diana. Na uniwersytecie spotkały Gilberta Blythea, który także pisze fafiki, jednak nie ukrywa się pod żadnym pseudonimem. Między nim i Anią dochodzi do rywalizacji, czy zmotywuje dziewczynę do ujawnienia się? Po prostu Anne ukazuje charaktery, pragnienia i konflikty, co bez wątpienia jest w tej historii najważniejsze. To jedna z tych książek, w których bohaterowie są wyjątkowi, są centralnym punktem tej historii. To opowieść o rozwoju osobistym i odkrywaniu siebie. Podobał mi się sposób, w jaki autorki przekształciły bohaterów w znacznie bardziej współczesnych, aby dostosować się do naszych czasów, jednak nie wszystko tutaj zagrało. Czułam wewnętrzny konflikt jednocześnie rozumiejąc to, że to wizja kogoś innego. Autorki nie miały oporów przed ukazaniem ciemnej strony fandomów i tego, jak niektórzy ludzie potrafią zaatakować tych, którzy nie mają takiego samego zdania na temat postaci lub fikcyjnej pary. Nie wszystko mi tutaj zagrało, pewne elementy przypadły mi do gustu, natomiast inne odrzuciły. Cudownym pomysłem było stworzenie kawiarni Zielone Wzgórze, sama miałam ochotę się tam udać, chłonąc ten cudowny klimat, podtrzymanie zamiłowania do literatury i pisania u Anne. Relacja z Gilbertem, przekomarzanki, elementy znane z pierwowzoru, które się pojawiły sprawiły, że poczułam nostalgię. Po prostu Anne miała pewne elementy, które odarły historię z niewinności, pięknego młodzieńczego uroku, przyzwalanie na poliamorię mi się nie podobało, tak samo jak zmiana orientacji bohaterów, zupełnie jakby wybrać współczesne problemy, chodliwe motywy i wrzucić do kotła chcąc zrobić danie, które odbiło mi się z niesmakiem. To nie jest książka dla mnie i miłośników pierwowzoru, może i ma tutaj miejsce różnica pokoleń, ale mnie to odrzuciło. Czy nie można napisać książki bez takiej mieszanki wybuchowej? Nie sądzę też żeby przekazywane treści były odpowiednie dla dwunastolatków. Piękna okładka, ciekawe ilustracje i pomysł nadałby się dla zupełnie innych postaci, nie tak kultowych, a także zawyżyłabym przedział wiekowy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kama

ilość recenzji:295

26-06-2024 23:03

Gdy odważysz się być sobą świat stanie przed Tobą otworem.

Któż nie zna historii Ani z Zielonego Wzgórza? Opowieści o dziewczynce, która mimo przeciwności losu zawsze starała się dostrzegać jasną stronę życia w czym pomagała jej bogata wyobraźnia?
No właśnie. A teraz pomyślcie co się stanie, gdy ta historia zostanie przeniesiona do naszej obecnej rzeczywistości.
Właśnie tym jest ta książka.
Anna Shirley marzy o tym by w przyszłości zostać pisarką - a właściwie dzięki dobrodziejstwom współczesnej technologii młoda kobieta może rozwijać swoją pasję.
O tym,że tworzy pod pseudonimem wie tylko jej najbliższa przyjaciółka- Diana.
Wszystko w spokojnej ejzystancji dziewczyn odmieni rozpoczęcie studiów, bowiem to właśnie tam Ania skonfrontuje się z autorem, który wkrótce odbierze jej tytuł najpopularniejszej internetowej twórczyni.
Blythe ma wszystkie cechy , które irytują naszą bohaterkę a ich utarczki niejednokrotnie mnie rozbawiły, lecz jest w tym tak czarujący, że naprawdę trudno się nie uśmiechnąć.
Jednocześnie zaś uświadamia swojej konkurentce, że pewnych rzeczy nie można tłumić niezależnie od tego jak bardzo paraliżuje nas strach.

Bardzo dobrze bawiłam się czytając tę powieść, przyznam szczerze to lekka i przyjemna lektura ,a styl jaki prezentują autorki zalicza się do niezwykle lekkich i komfortowych.
Po prostu Anne porusza tematy niezwykle bliskie młodym wchodzącym w dorosłość ludziom i choć momentami akcja nieco zwalniała nie odczuwałam znużenia.
Losy ambitnej rudowłosej marzycielki przyprawiają o uśmiech i są idealne na trwające lato.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ada**************

ilość recenzji:97

17-06-2024 19:16

Znacie Anię z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery?
Był taki czas, że uwielbiałam czytać książki o zwariowanej Ani Shirley, ale lubiłam też oglądać seriale i filmy o niej. Dlatego jak tylko zobaczyłam, że Wydawnictwo Wab, Neonywab, ma w planach wydać uwspółcześnioną Anię, to długo zastanawiałam się, czy chcę takie coś przeczytać. W końcu klasyczna historia Ani jest dla wszystkich, dla dzieci, młodzieży i dla dorosłych, a ta nowa wersja wydawała się idealna dla mojej córki, ponieważ próbuję ją namówić na powrót do czytania. ?Po prostu Anne? autorstwa Iria G. Parente i Selene M. Pascual to współczesna historia oparta na tej znanej i lubianej powieści Lucy Maud Montgomery, autorkom dość dobrze udało się odzwierciedlić charakter oryginalnych bohaterów. Do tego przemyciły w fabule różne smaczki wprost z oryginalnej Ani. Książka jest określana jako fanfik, czyli opowieść fanowska na podstawie jakiegoś dzieła, w tym wypadku Ani z Zielonego Wzgórza, jednak ostatecznie uważam, że ten fanfik powinien zostać fanfikiem, najlepiej na jakiejś platformie do tego przeznaczonej. Jednak to tylko moje zdanie.

Anne Shirley zawsze chciała zostać pisarką, jednak mało kto wie, że jej marzenie w jakimś stopniu już się spełniło. Anne pod pseudonimem Lady Cordelia pisze fanfiki o swoim ulubionym serialu. Anne również rozpoczyna studia, na których spotyka Gilberta Blythe, który tak jak ona, pisze fanfiki o tym samym serialu. Blythe to miły i czarujący młody człowiek, który wydaje się zafascynowany Anne. Anne za to wydaje się zagubiona i zdezorientowana, ponieważ na pierwszej imprezie studenckiej, przez przypadek zostaje zamknięta ze swoją najlepszą przyjaciółką w pokoju, w którym dochodzi do zaskakujących rzeczy. Anne ma wiele do przemyślenia, czy Diana jej się podoba, czy jednak to Gil bardziej przemawia do jej serca, czy Lady Cordeli uda się utrzymać na piedestale, w kategorii najlepszego fanfika, a może jednak Blythe jest lepszy od niej.

Spotkaliście się z książką, która była reklamowana jako współczesna historia znanej książki? Nie powiem, skusiłam się właśnie dzięki tej reklamie, kochając Anię wiele lat temu, byłam ogromnie ciekawa, jak można przekształcić tę historię na nasze czasy.
Jednak będąc po lekturze, wydaje mi się, że nie był to zbyt dobry pomysł, nie powinno się niektórych historii ruszać.
Nigdy nie robiłam większych notatek podczas czytania, chyba że nie chciałam, by coś mi umknęło, jednak przy ?Po prostu Anne? musiałam sobie napisać, co dokładnie mi się nie podoba. Współczesność, tak szeroko reklamowana, nie pasowała mi do Anne, skrzętnie odwzorowany charakter nie pasował do współczesności, autorki mogły albo wybrać mniej współczesny świat, albo dodać coś nowego do charakterów niektórych bohaterów.
Wydaje mi się, że autorki skupiły się tylko na młodszych odbiorcach, całkowicie zapominając o starszych, wiernych fanach Ani. Może to być zaplanowane działanie, jednak czytając inne recenzje tej książki, widzę, że dużo starszych fanów klasycznej wersji, jest rozczarowanych tą historią.
Ta historia stawia duży nacisk na Queerową reprezentację bohaterów. Co odzwierciedla obecne czasy, to udało się autorką idealnie odwzorować, oczywiście nie wrzucając wszystkich młodych ludzi do jednego worka. Może trochę stereotypowo do tego podeszły, nastoletni ludzi, dopiero spuszczenie z przysłowiowej smyczy, pierwsze spotkania z narkotykami i alkoholem, poszukiwanie swojej drogi i odkrywanie własnego ja.
Anne trochę mnie irytowała, Ania była dramatyczna, roztrzepana i tylko niekiedy potrafiła zirytować swoim zachowaniem, za to Anne mając podobne cechy charakteru, wydaje się postacią o wiele bardziej irytującą. Do przedstawionego czasu, nie pasuje mi jej charakter i zachowanie.
Nie chce całkiem skreślić tej historii, czytało mi się ją dość przyjemni i naprawdę szybko. Wstawki z fanfików Gilberta i Anne były bardzo ciekawe, wiadomości w książce były również w bardzo miły dla oka sposób pokazane. Mamy też tu kilka grafik, które są obłędnie piękne, niby prosta kreska, a jakże przyjemna. Decyzję o sięgnięciu po tę książkę pozostawiam wam, sama nie wiem, czy żałuję, jednak nie była to najlepsza lektura, jak już to mocno średnia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zfa******************

ilość recenzji:280

16-06-2024 15:05

"Ania z Zielonego Wzgórza" to zdecydowanie ponadczasowa, urzekająca opowieść, która łączy pokolenia, a co ciekawsze, za każdym razem odbierana jest inaczej, na swój własny, zależny od doświadczeń i priorytetów sposób. Obecne czasy jednak pod wieloma względami znacznie się wyróżniają, dlatego kultowa powieść Lucy Maud Montgomery wręcz prosiła się o współczesny reteling. ?Po prostu Anne? to nie tylko aktualna wersja perypetii uroczego Rudzielca, ale przede wszystkim głęboka i otulająca historia o poszukiwaniu własnej drogi, o odkrywaniu siebie i szukaniu odwagi do ujawnienia się. To wreszcie chwytająca za serce, motywująca opowieść, opisująca zawziętą walkę o realizację marzeń, dopieszczona znakomitymi fanfikami, jakie silnie działają na wyobraźnię! Bezsprzecznie, moc silnych wrażeń, a zarazem solidna dawka nostalgii gwarantowane!

Fundamentem tej magnetycznej historii są świetnie skonstruowani bohaterowie. Momentalnie zyskują oni sympatię czytelnika, który kibicuje im cały sercem. Mimo przeniesienia akcji do czasów współczesnych, gdy wielu początkujących pisarzy publikuje swoje utwory w sieci, gdzie mogą je promować w naprawdę nietuzinkowy sposób, znajdziemy tu kwestie, które wciąż zostały niezmienione. Nasza główna bohaterka nadal ma duszę niepoprawnej romantyczki, często wpada kłopoty i mówi bez zastanowienia, co ?ślina przyniesie na język?. Nie mogło oczywiście zabraknąć też wielkiego porozumienia dusz między nią a Dianą, a także niechęci i rywalizacji z Gilbertem. Tu jednak sprawy nie są czarno-białe i przybierają naprawdę ciekawy obrót!

?Po prostu Anne? jest niezwykle sugestywnie opisaną, emocjonującą historią o przyjaźni, marzeniach, pierwszych miłościach, która łamie wszelkie schematy i stereotypy, emanuje niesamowicie pozytywną energią, ale przede wszystkim motywuje do upartego dążenia do celu, do odwagi i życia w zgodzie z samym sobą. Wkroczcie na strony tej porywającej, zaskakującej i niebywale komfortowej historii i przekonajcie się na własnej skórze, jak potoczyłyby się losy Ani z Zielonego Wzgórza, gdyby żyła ona w obecnych czasach. Polecam całym sercem!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@Amanda.Says

ilość recenzji:292

7-06-2024 20:23

PO PROSTU ANNE to uwspółcześniona wersja Ani z Zielonego Wzgórza, która wzbudziła wiele kontrowersji w książkowym świecie. Nieco bałam się, jak odbiorę tę historię i będąc już po lekturze, rozumiem rozżalone głosy, ale też i dostrzegam parę elementów, które były niezłe.
Sam pomysł na stworzenie kawiarni Zielone Wzgórze i zrobienie z Anne autorki fanfików był naprawdę fajny i mógł się obronić. Było też wiele scen, które nawiązywały do tych z pierwowzoru i czułam, jakby były ukłonem w stronę L.M.Montgomery. Między innymi rywalizacja z Gilbertem, wspomnienie malowania włosów, przeboje z używkami. W takich momentach na moich ustach pojawiał się uśmiech. W samej Anne też było coś z dramatyzmu i poetyckości pierwotnej postaci. Co więc poszło nie tak? Moim zdaniem, odarto tę historię z niewinności i uroku, jaki miała jej pierwsza wersja. Nie chcę jakoś szczególnie spoilerować, ale czułam tu mocne wpływy Szkoły dla elity i trochę zbyt mocno autorki forsowały przyzwolenie dla poliamorii, co wzbudzało mój sprzeciw. Zmiana orientacji niemal wszystkich bohaterów też była zbyt dużą ingerencją w historię. Nie podobał mi się również kierunek, jaki obrały fanfiki pisane przez Anne i Gilberta - raczej nie tak wyobrażałabym sobie twórcze zapędy tej dwójki.Podsumowując, piękne ilustracje w środku, ciekawy pomysł na odświeżenie kultowej historii, ale wykonanie i to, czemu hołduje ta książka, sprawia że nie jestem w stanie jej polecić i obawiam się, jak wpłynie ona na młodych ludzi. Niestety, ale zawiodłam się.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?