SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pocałunek cesarza

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 450

Opis produktu:

Jeśli pewnego dnia zaufasz komuś za bardzo, razem ze wspomnieniami możesz stracić część siebie.

Dziewiętnastowieczna Francja to idealne miejsce na historię miłosną o kopciuszku, który spotkał swojego księcia... Jednak w tej bajce nie wszystko okaże się tak piękne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Oto młoda Charlotte, która olśniewa swoją urodą wszystkich dookoła, oczekuje powrotu swojego narzeczonego. Niestety, Victor wkrótce zdecyduje o opuszczeniu Charlotte na zawsze, a złamane serce dziewczyny będzie się domagać pociechy... Czy znajdzie się ktoś, komu będzie mogła zaufać? Co wydarzy się na francuskim dworze, kiedy piękna Charlotte zagości w murach Wersalu? I jaką rolę w tych wszystkich wydarzeniach odegra dumny cesarz Francji?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 450
ISBN: 978-83-8083-918-2
Wprowadzono: 03.06.2018

RECENZJE - książki - Pocałunek cesarza - Sylwia Bachleda

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

xmartus1607

ilość recenzji:8

brak oceny 10-03-2019 16:19

"Jeśli pewnego dnia zaufasz komuś za bardzo, razem ze wspomnieniami możesz stracic część siebie"
Romans historyczny, osadzony w XIXw Francji. Czyta się lekko, szybko. Klimatyczna i tajemnicza powieść. Mamy tu wszystko: miłość, zdrada, naiwność, tajemnica, łzy,zazdrość, śmierć.
Poznajemy Charlotte- piękną, młodą dziewczynę, która czeka na swojego wymarzonego księcia - Victora. Victor wraca, ale nie na długo. Ma zostać doradcą cesarza, co wiąże się z wyjazdem do Paryża. Charlotte bardzo się to nie podoba. Pomimo zapewnień Victora o swej miłości- rozstają się. Mijają miesiące- brak wiadomości od ukochanego. Dziewczyna tęskni, płacze. Jednak któregoś dnia poznaje Franciszka, który pozwala jej uporać się z tęsknotą za Victorem. Młodzi zakochują się w sobie. Czują się dobrze we własnym towarzystwie. Jednak nie trwa, to długo. Gdy Charlotte myśli,że wszystko się ułożyło- przychodzi list od Victora. Victor zapewnia ukochaną o swej miłości i tęsknocie. Zaprasza ją też do Paryża. Dziewczyna znów nie wie, co ma zrobić. Z jednej strony nadal kocha Victora, a z drugiej jest Franciszek, którego także zdążyła pokochać.
Jednak Charlotte postanawia wyruszyć do Paryża.
I tu właśnie zaczyna sie miłosny trójkąt ? Ona jedna, ich trzech (tak trzech !).
Nie będę dalej zagłębiać się w treść, zachęcam do zapoznania się z lekturą :)
Charlotte- z początku jej nie lubiłam. Kocha Victora, są nawet zaręczeni, ale gdy wyjeżdża bardzo szybko pociesza się innym. Czy tak postępuje osoba, która naprawdę kocha ? Jest bardzo nie spójna w uczuciach, emocjach. Każdemu ze swoich adoratorów bardzo szybko wyznaje miłość.
"Rozbolała mnie głowa. Zamknęłam oczy, marząc o tym, aby tej nocy przyśnił mi się mój ukochany. Ale który ? Moja podświadomość była dowcipna- oczywiście,że chodziło o Victora"
"No właśnie. Moja podświadomość zadała mi mądre pytanie. Co bym zrobiła, gdybym mogła cofnąć czas? Obawiałabym się, że popełniłabym ten sam błąd".
Jednak za sprawą pewnego wydarzenia- odmienia się. Staje się inną osobą, odmienioną, bardziej stałą w uczuciach. Da się ją nawet polubić. ????
Mam nadzieję,że w drugiej części wszystko się wyjaśni. Charlotte ustabilizuje swoje emocje, zmądrzeje, pozna prawdę.

Kogo wybierze Charlotte? Kogo poślubi ? Czy Victor jest jej pisany ? Czy wybaczy jej zdradę ? Czy dojdzie do rywalizacji o rękę Charlotty? Co zrobi cesarz ?

Zapraszam do zapoznania się z lekturą ????????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Karolina Pająk

ilość recenzji:64

brak oceny 10-11-2018 21:36

Pocałunek cesarza to debiut literacki Sylwii Bachledy, który zwrócił moją uwagę nie tylko niezwykle uroczą i tajemniczą okładką, ale przede wszystkim intrygującym opisem, obiecującym przyjemną, bardzo emocjonalną oraz klimatyczną powieść prosto z XIX-wiecznej Francji. [?] Niestety [?] strasznie mnie rozczarował, a ponadto ból potęgował? niewykorzystany potencjał, który aż bije po oczach. Zatem co jest nie tak z tak dobrze zapowiadającą się historią?

Zacznę od tła powieści, bo jest ono (a raczej powinno być) nie tylko kluczowym jej elementem, ale przede wszystkim ma stanowić bazę, na której rozgrywają się wydarzenia zawarte w książce. Dla przypomnienia, akcja Pocałunku cesarza rozgrywa się w XIX-wiecznej Francji, w czasach, kiedy to obowiązywały pewne normy zachowań, w tym tak zwana etykieta. Zatem panna z dobrego domu posiadała jako-taką wiedzę o świecie, umiała pisać i czytać, uczyła się różnych języków, malarstwa, muzyki i? etykiety: jednym słowem młodą dziewczynę przygotowywano do roli żony, matki i pani domu. Niestety, Charlotte, główna bohaterka powieści zachowuje się jak współczesna dziewczyna, która zupełnie nie wie jak ma się zachowywać w towarzystwie (chociaż pochodzi z majętnego domu) oraz nie ma podstawowej wiedzy [...] Pod tym względem powieść jest ewidentnie niedopracowana, poza tym historii brakuje klimatu ówczesnej Francji, chociaż Sylwia Bachleda starała się go stworzyć, ale niestety z miernym skutkiem. Przez te wszystkie niedociągnięcia przestałam traktować tę powieść poważnie, ponieważ poczułam się oszukana?

[?]

Kolejna rzecz, która kuleje to język. Niezwykle przykro mi to pisać, ale jest on tragiczny. Równoważniki zdania jako ?przyspieszacze? akcji, niefortunne porównania [?], niedoprecyzowania? Gdyby nie było mi szkoda włosów, to z pewnością garściami rwałabym je z głowy. Lektura Pocałunku cesarza była po prostu straszna. Modliłam się o to, bym wytrwała do jej końca i nie posłała książki przez balkon (na którym dosyć często ją czytałam). Oliwy do ognia dolewali również bohaterowie, a przede wszystkim wspomniana już przeze mnie Charlotte. To, jak się zachowywała, wywoływało we mnie ciarki przerażenia i zażenowania. Non stop zastanawiałam się, czy można być aż tak tępym i głupim (niestety chyba można). Strasznie irytowało mnie jej niezdecydowanie i nie mogłam patrzeć na ten czworokąt, jaki międzyczasie się wytworzył (Charlotte, Victor, Franciszek i? Aleksander). [?]

W Pocałunku cesarza autorka postawiła na wywołaniu emocje, jednak pojawiają się te? niezbyt pożądane. Książki powinny dostarczać radości i przyjemności, fajnie by było, jakby niosły ze sobą jakieś wartości, a nawet wiedzę, ale nie jest to konieczne. Wystarczy, by po prostu sprawiała ona radość i przynosiła ze sobą? pozytywne emocje, takie jak niecierpliwość, uniesienie czy zachwyt? Dla mnie Pocałunek cesarza okazał się bardzo słabą lekturą, zamiast tej radości, o której pisałam chwilę temu, dostałam sporo negatywnych i niepożądanych uczuć. Ta książka była kiepska, a najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że ma ona potencjał. Gdyby autorka bardziej się przyłożyła do tej powieści to wyszłaby z tego naprawdę ciekawa oraz mroczna historia! A zamiast tego mamy długie, przekoloryzowane opowiadanie napisane ręką licealistki. Trudno nie dostrzec starań autorki, ale same chęci czasami nie wystarczają. Lektura tego tytułu była dla mnie małym piekiełkiem, przez które chciałam jak najszybciej przejść. Do samego końca wierzyłam w tę historię i niestety się przeliczyłam? Tutaj autorka ewidentnie postanowiła zaszokować czytelnika i porwać go w wir różnych, czasami dramatycznych zdarzeń. Mnie niestety nie porwała ani nie zszokowała w sposób, jaki planowała. Moim zdaniem bardziej powinna ona zadbać o merytoryczną stronę historii:

[?]

Pocałunek cesarza to niestety kiepska książka z niewykorzystanym potencjałem. Jak dla mnie cała nadaje się do konkretnej poprawki. Kuleje w niej nie tylko zarys tła, ale przede wszystkim język. Bohaterom również przydałoby się podszlifowanie, a relacje pomiędzy nimi są mocno naciągane. Pocałunek cesarza to pierwsza część historii o Charlotte i jej skomplikowanym życiu uczuciowym, jednak nie zamierzam sięgać po jej kontynuację. Szkoda mojego czasu na takie ?potworki?, a poza tym nie chcę być ponownie rozczarowana.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?