SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pochłaniacz

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment

Opis produktu:

Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki. Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield na Wybrzeże powraca Sasza Załuska. Do profilerki zgłasza się Paweł Buli Bławicki, właściciel klubu muzycznego w Sopocie. Podejrzewa, że jego wspólnik - były piosenkarz i autor przeboju `Dziewczyna z północy` - chce go zabić. Załuska ma mu dostarczyć na to dowody.
Profilerka niechętnie angażuje się w sprawę. Kiedy jednak dochodzi do strzelaniny, Załuska zmuszona jest podjąć wyzwanie. Szybko okazuje się, że zabójstwo w klubie łączy się ze zdarzeniami z 1993 roku, a zamordowany wiedział, kto jest winien śmierci rodzeństwa. Jednym z kluczy do rozwiązania zagadki może okazać się piosenka sprzed lat.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 672
ISBN: 9788328721869
Wprowadzono: 08.04.2021

RECENZJE - książki - Pochłaniacz, Tom 1 - Katarzyna Bonda

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 22 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    2
  • 1
    3

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kinga Pl.

ilość recenzji:51

brak oceny 24-10-2014 22:43

W ciągu ostatnich dwóch tygodni (w sumie 3 tygodnie po premierze książki) zostałam zbombardowana recenzjami, pochwałami i poleceniami i wieloma innymi rzeczami na temat nowej książki Katarzyny Bondy. Pojawiam się w księgarniach regularnie, wiec zwróciłam uwagę na główne zwrot "Królowa polskiego kryminału" i polecenia księgarzy, że to najlepszy kryminał jaki się ostatnio pojawił. Okej, tak mówią, to trzeba sprawdzić co się świeci, w dobie Nesbo, Lackberg i innych Skandynawów którzy zdominowali ostatnio kryminał, ciężko jest napisać coś co zawróci ludziom w głowie. Udało się to Bondzie, chylę czoło. Wróciłam do domu, przejrzałam oferty, zakupiłam książkę i czerwone wino i usiadłam. Pech (albo i szczęście, bo ostatnio coraz trudniej znaleźć książki, które przyklejają człowieka do miejsca) chciał, że tak jak usiadłam tak rano wstałam i pierwsze co zrobiłam to wylogowywałam przybliżony czas premiery kolejnego tomu. Przyznaje, Bonda jest genialna i zrobiła coś niesamowitego. Stworzyła kryminał, gdzie nie tyle chcemy poznać zabójce co chcemy poznań ludzi! Postacie sa genialne wykreowane, zaskakująco zmienne charaktery, które przyciągają. Chcemy wiedzieć o nich więcej, poznać ich historie, zrozumieć postępowanie. Polskie realia przedstawione w książce są fajnie i kultura;lnie przedstawione, dialogi nie są wymuszone, kiedy postać się stresuje my tez się stresujemy. Kryminał zbudowany łagodnie, ale to strasznie wciąga, akcja się rozkręca i ciężko jest odłożyć książkę, bo jeśli już to zrobisz, analizujesz bohaterów. Łatwiej jest przeczytać i mieć psychiczny spokój, zamiast główkować, bo jedno jest pewne: nie ważne jak długo będziecie myśleć, Bonda i tak Was zaskoczy. Ta książka mnie kupiła, zdecydowanie. Mimo, że nie jestem fanką polskich autorów, bo trochę mnie męczą imiona i klimat to ta Pani mnie złapała (podobnie jak Krajewski, też godny uwagi polski autor). Pochłaniacz w skrócie opowiada o profilerce, która poznając ludzi podejrzanych o zabójstwo (tych niepodejrzanych też) buduje profil sprawcy i pomaga policji w jego ujęciu. Przy okazji Sasza, bo tak ma imię owa bohaterka, walczy ze sobą i swoim uzależnieniem, a także stara się być kimś wyjątkowym dla swojej córeczki-Karoliny. Mamy zabójstwo i usiłowanie zabójstwa, mamy mafie, wszystko co jest potrzebne w kryminale, to wszystko genialnie układa się w całość. Pozostaje tylko czekać na rozszyfrowanie zagadki, a to jest opisane bardzo dobrze. Bonda pokazuje nam tajniki prowadzenia śledztwa i funkcjonowanie policji od środka i to bardzo dobrze. To nie są rzeczy które zobaczymy w CSI, to wszystko jest prawdziwe, dla mnie bardzo ciekawie opisane. To wszystko daje nam na prawdę kawał bardzo dobrego kryminału, godnego uwagi i pochłaniającego człowieka. Jeżeli ktoś lubi te kategorię to bardzo polecam, jeżeli nie-to polecam jeszcze bardziej! Może to będzie ta pozycja, która przekona Was do kryminałów, a Katarzyna Bonda jest polską autorką, która zasługuje na trochę uwagi, bo odwaliła kawał dobrej roboty. Gratuluje i czekam na okularnika!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Worldbysabina

ilość recenzji:32

brak oceny 31-03-2019 14:02

"Królowa polskiego kryminału" - to chyba zbyt mocne słowa.
Rok 1993. Bliźniacy Marcin i Wojtek za sprawą powiązań rodzinnych wchodzą w świat pełen gangsterów. Szybko przekonują się, że jest on bezlitosny. Jeden nieprzemyślany ruch doprowadzi do utraty życia dwójkę nastolatków. Śledztwo zostaje zamknięte bez zatrzymania winnych.
Rok 2013. Sasza Załuska wraca do Polski po siedmiu latach. Profilerka otrzymuje zlecenie od właściciela klubu w Sopocie. Podejrzewa on, że ktoś chcę go zabić, a na głównego podejrzanego wybiera swojego wspólnika, byłego piosenkarza, który swoją sławę zawdzięcza przebojowi "Dziewczyna z północy". Pomimo niechęci Załuska postanawia podjąć się zadania. Początkowo prosta sprawa komplikuje się, gdy w klubie zleceniodawcy dochodzi do zabójstwa. Wszystko wskazuje na to, że aby rozwiązać zagadkę, trzeba cofnąć się do sprawy z lat 90-tych.
Z twórczością Pani Katarzyny Bondy miałam okazję spotkać się przy czytaniu książki "Sprawa Niny Frank (kilka słów na jej temat znajdziecie na moim instagramie). Seria "Cztery żywioły Saszy Załuskiej" niejednokrotnie przewijała się przez portale społecznościowe, a co za tym idzie, nie jest mi obca. Raczej trafiałam na pozytywny odbiór przez czytelników więc kiedy szał na tę serię trochę minął, postanowiłam zabrać się za pierwszy tom - Pochłaniacz.
Muszę przyznać, że merytoryczne przygotowanie autorki zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie. Pani Katarzyna Bonda świetnie oddała klimat funkcjonowania środowiska policyjnego w Polsce. Zadbała o szczegóły, dorzuciła takie smaczki jak chociażby dziedzina osmologii oraz pokazała blaski i cienie tych instytucji.
Historia zawarta na prawie siedmiuset stronach nie jest typowym kryminałem. Umieszczono w niej również spory wątek społeczno-obyczajowy. O ile czyta się to w miarę szybko, tak już natężenie wątków wprowadza takie zamieszanie, że naprawdę ciężko jest się połapać co, jak, gdzie i kiedy. Zdecydowanie jest tu za wiele dróg, którymi można było pójść, a wybranie ich wszystkich naraz utrudniało mi skojarzenie ze sobą podanych informacji.
Kolejnym minusem jest narracja wieloosobowa. Kompletnie nie sprawdziła się w "Pochłaniaczu". Przeskakiwanie między kolejnymi bohaterami dokłada dużą porcję chaosu. Szczególnie na początku miałam problem z połapaniem się, z czyjej perspektywy poznaję obecnie historię. Potem stopniowo zaczęłam się w tym odnajdywać (chociaż do ideału była jeszcze bardzo długa droga), ale końcówka... Kiedy w końcu ogarnęłam sytuację i mniej więcej trzymałam wszystkie wątki w ręku, Pani Katarzyna postanowiła zrzucić na mnie bombę z rozwiązaniami. Czułam się tak, jakby każde zakończenie biegło w zupełnie inną stronę, a ja stałam pośrodku i nie wiedziałam, w którą stronę mam iść, żeby na nowo złapać wszystkie sznurki. Z wielkim trudem usiłowałam przyswoić ten ogrom informacji, co odebrało mi całą radość z poznania zakończenia.
Co do naszej głównej bohaterki... Sasza mogłaby być tym punktem, który dodaję emocji i pozwala na bardziej dogłębne przeżycie historii opisanej w książce. Niestety nie zrobiła tego. W sumie nawet nie miała szansy, bo jej po prostu nie było, a przynajmniej nie na tyle, by móc ją bliżej poznać. Nie mogę nawet określić czy była dobrze, czy też źle zbudowana, bo w serii o Saszy Załuskiej, głównej bohaterki jest jak na lekarstwo. Finał jest taki, że oprócz informacji o "zmaganiu się z przeszłością" nie za wiele o niej pamiętam. Stała się szarą postacią, która nie zostanie w mojej pamięci na dłużej.
"Pochłaniacz" Katarzyny Bondy niesie ze sobą historię, która przeleciała przeze mnie jak woda przez sito, nie pozostawiając kompletnie nic. Zero jakichkolwiek emocji. Myślę, że na razie daruję sobie kolejne części serii "Cztery żywioły Saszy Załuskiej".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:1

brak oceny 26-01-2017 18:16

Książka wciąga. Dobrze się ją czyta.
Mnie osobiście przeszkadzały sugestywne opisy brutalności przestępców (za bardzo wczułem się w cierpienia ofiary).
Na koniec intryga tak się skomplikowała, że nie byłem w stanie spasować wszystkich wątków. Ale polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Kat.

ilość recenzji:352

brak oceny 11-09-2016 19:35

"Pochłaniacz" to dzieło Polskiej Królowej Kryminału, czyli Katarzyny Bondy. Łączy w sobie wszystkie cechy, które czytelnik ceni sobie w dobrej książce, czyli dynamiczna akcja, nieprzewidywalne zdarzenia i bohaterowie z interesującymi charakterami. To wszystko sprawia, że serię "Cztery żywioły Saszy Załuskiej" na którą składają się cztery tomy (powietrze "Pochłaniacz", ziemia "Okularnik", ogień "Lampiony" i woda "Czerwony pająk") przeczytam z ogromnym zaciekawieniem i czekam ze zniecierpliwieniem na dwie ostatnie części.
Sasza Załuska to główna bohaterka powieści, trudniąca się, niedocenianym w Polskim systemie śledczym, zawodem profilerki. Profiler to osoba zajmująca się tworzeniem zarysu psychologicznego sprawcy przestępstwa, na podstawie zostawionych przez niego śladów, w celu zmniejszenia liczby podejrzanych i wyłonienia tej jednej, właściwej osoby. Po powrocie kobiety do Polski, zderza się z trudną rzeczywistością. Sasza ma swoją bogatą przeszłość, przez którą uciekła przed kilkoma laty to sprawiło, że bardzo polubiłam tę bohaterkę. Odnoszę wrażenie, że Katarzyna Bonda celowo wprowadziła tutaj postać, która nie jest idealna, że jest tylko człowiekiem, i mimo swojego doświadczenia zawodowego i osiągniętych sukcesów zmaga się z alkoholizmem i samotnym wychowywaniem córki. Uważam, że Katarzyna Bonda nie bez powodu uznana została za "Królową Polskiego Kryminału". "Pochłaniacz" jest jedną z doskonale dopracowanych powieści, których klimat nie opuszcza aż do ostatniej strony. Intrygi, mafia, przestępstwa, narkotyki, to wszystko prowadzi do morderstwa. Morderstwa, które jak się okazuje, rozwiązać może tylko i wyłącznie węch i bynajmniej ludzki. W pierwszych rozdziałach mamy takie swoiste wprowadzenie w życie młodych bohaterów, których w późniejszych rozdziałach poznajemy już jako dorosłych ludzi, wplątanych w sprawy, których początek sięga ich nastoletnich lat. Zabójstwo mężczyzny o pseudonimie "Igła" połączy wszystkich bohaterów. Śledczy będą mieli trudny orzech do zgryzienia, a czytelnik otrzyma mnóstwo różnorodnych emocji w gratisie. Oryginalne zakończenie, które stworzyła tutaj Katarzyna Bonda dodaje smaku całej powieści. Sprawia, że czytelnik chce więcej i więcej. Pokazuje również to, w jaki sposób działa policja, podobnie jak w powieściach Jamesa Pattersona. Ujawnia ich sekrety, życie prywatne i to, że niektórzy mogą prowadzić podwójne życie pracując dla wymiaru sprawiedliwości, ale pod przykrywką nocy sprzymierzają się z mafią i przestępcami. Nigdy nie wiadomo komu można ufać...
Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne części tej serii. Lektura ta sprawia wiele przyjemności i pozwala wtopić się w akcje i poczuć na własnej skórze dreszcze jednocześnie motywuje czytelnika do myślenia, kto tu tak na prawdę jest zły a kto dobry. Bonda idealnie przeplata charaktery bohaterów cechami pozytywnymi i negatywnymi co w efekcie sprawia, że postacie te są ciekawe i oryginalne. Jeśli jeszcze nie czytałeś "Pochłaniacza" czas najwyższy to nadrobić! Serdecznie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

flokete

ilość recenzji:67

brak oceny 14-08-2016 22:11

Moje oczekiwania przed przeczytaniem

Kiedy pierwszy raz usłyszałam nazwisko autorki, skojarzył mi się słynny James Bond. Niedługo potem zaciekawiona tą sylwetką ruszyłam na zapoznanie się z Jej dziełami. Jak się okazało ta Pani wyprawia kryminały, czyli jeden z moich ulubionych gatunków. Dlatego po tak nieposzlakowanej opinii spodziewałam się dobrego kryminału.

- James Bond. Jej!

Tytuł książki skłaniał mnie myśleniem ku człowiekowi, który pochłania swe ofiary podczas zabójstwa. Jak się okazało, myliłam się i to bardzo.

Moje odczucia podczas czytania

Tyle stronic, a więc coś na nich musi być.

- Tylko co?

Po przeczytaniu prologa już stanowczo wciągnęłam się w tą książkę. Zaczynałam współczuć bohaterom, a jednocześnie byłam na siebie zła, że tak łatwo dałam się złapać w pułapki autorki. Całym sercem byłam przy Marcinie bo skutecznie zostałam zmylona fałszywą miłością. Wraz z nabieraniem tempa akcji, przewijają się różni bohaterowie, a każdy z lepszą historią. Naprawdę podziwiam autorkę za to, chociaż na profilach kryminalnych nie znam się, lecz mogę stwierdzić, że książkowe postacie są bardzo ciekawie wykreowane. Każdy z nich pozostawia coś nowego skłaniającego wręcz do refleksji. Niestety nic tutaj dodać więcej nie mogę, gdyż musiałabym zaspoilerować, czego Wy czytelnicy nie znosicie.
Główna bohaterka jest całkiem udaczna, chociaż według mnie za nudna. Nigdy nie żywiłam specjalnego podziwu dla profilerów, ale można powiedzieć, że Saszy Załuskiej nakazałam należyty szacunek. Jedyne do czego mogę się przyznać to to, że nie spodziewałam się po niej nałogu. Odrzucona przez rodzinę stara się jednak przetrwać dla córki.
Mimo wszystko moim ulubionym bohaterem zostanie Duch Duchnowski. Policjant, który nie powinien być w to zamieszany, przecież to zwykły marudziasz z zdziwaczałym kotem!
I wreszcie cała zagadka. Nie będę zdradzać szczegółów. Podmiana była dla mnie szokująca. Nagle bohater, którego tak lubiłam, okazał się tym, którego nie nawidziłam. To rzuciło też nowy blask na stare sprawy i wszystko ułożyło się w logiczną całość. Bardzo nad tym ubolewałam, ale pogodziłam się z tym. Musiałam.

Moje odczucia po przeczytaniu

"Pochłaniacz" to "lekki" kryminał, który potrafi pochłonąć i wciągnąć czytelnika. Nie ma w nim okrutnego zabójstwa z plagą krwi, lecz postacie z książki są o wiele bardziej godne uwagi. To świetna historia, która po mimo jednego przestępstwa ukazuje uczucia tylu ludzi. Chyba będę miała małego kaca, aż żałuję, że nie mogę od razu sięgnąć po następną książkę Katarzyny Bondy.
Ode mnie: 9/10

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Agata

ilość recenzji:227

brak oceny 5-08-2016 12:55

Moje pierwsze spotkanie z prozą Katarzyny Bondy, uważam za całkiem udane.

Rok 1993
W Trójmieście rządzi mafia na czele której stoi niejaki "Słoń".
Pomaga mu szwagier, a pośrednio nawet nastoletni siostrzeńcy.
W pewnym momencie "Słoń" poczuł się zdradzony i postanawia zemścić się na rodzinie. Nastolatkowie zostają rozdzieleni i wysłani poza granice Trójmiasta. Czy to ich ochroni?
Niestety, giną ich przyjaciele. Czy ma to związek z porachunkami mafijnymi?
Rok 2013
Aleksandra Załuska- "Sasza" robi doktorat na Uniwersytecie Huddersfield, jest profilerką policyjną. Postanawia wrócić do Polski. Niemal natychmiast dostaje zlecenie: odszukać osobę, która grozi jednemu z właścicieli słynnego klubu Igła. Mężczyzna sądzi, iż jego wspólnik, Janek Wiśniewski vel. Igła, chce go zlikwidować. Niestety, sprawa komplikuje się, gdy to właśnie słynny piosenkarz, Igła, zostaje zastrzelony. Kto dokonał morderstwa? I kim naprawdę był Janek Wiśniewski?
Sprawa wydaje się być coraz bardziej zawiła, a liczba podejrzanych jest bardzo duża.
Jedynymi śladami są zapach i test piosenki wykonywanej przez ?Igłę?. Czy to wystarczy by ująć sprawcę?
W powieści bardzo dobrze i dość szczegółowo opisana jest praca policji.
Serdecznie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Meres

ilość recenzji:1

brak oceny 8-09-2014 18:59

"Musiała mu przyznać rację. Też się starała. Nie kląć, nie palić, być dobrą matką. Wychodziło różnie, Większość przestępców się starała, a mieli na koncie czyjąś głowę. Mówili, że świat im nie sprzyjał. Więzienia są pełne tych, którzy mieli dobre intencje, ale im nie wyszło".

W ciągu ostatniego czasu wiele naczytałam się na temat twórczości Katarzyny Bondy. Jej najnowsza książka "Pochłaniacz" zdobywa same pozytywne recenzje. Skuszona zapowiedziami świetnej lektury zdecydowałam się w końcu ulec. Jestem oczarowana czy rozczarowana?

Sasza Załuska porzuca swoje dotychczasowe życie w Anglii, zabiera córeczkę, Karolinę, wraca do Trójmiasta, gdzie musi stawić czoła rodzinie, bowiem ich stosunki znacznie oziębły przez pewne wydarzenie z przeszłości. W rodzimym kraju przyjmuje pewną pracę od znajomego sprzed lat. Sasza jest profilerką - tworzy charakter oraz postać osoby, która popełniła morderstwo. Dawniej pracowała w polskiej policji, jednak stało się coś, co nie pozwalało jej na kontynuowanie takiego życia. A w Trójmieście? Czeka Duch, Edyta, Słoń, Igła, Iza, Łucja, Tamara, Marcin i Wojtek, Staroń, czeka mafia, zabójstwo, sprawa słów pewnej piosenki, a także wiele innych tajemnic i sekretów. Niestety nic więcej z fabuły nie mogę Wam zdradzić.

To nie jest szablonowy kryminał, to nie jest typowy kryminał. Zawód profilera jest intrygujący, ale też niezwykle trudny, co autorce udało się uchwycić. Nikt nie chciał wierzyć w talent Saszy, policja krzywo patrzyła na jej doszukiwanie się podtekstu w szczegółach. Na 670 stronach napisana została wciągająca historia, która kończy się w sposób... w jaki nie powinna! I to jest jej jedyna wada - ja chcę poznać dalszą część tej opowieści, chcę wiedzieć, co będzie, chcę wiedzieć dlaczego, po co, i jak. Nie mogę się doczekać kolejnych części. A od dzisiaj książki pani Bondy biorę w ciemno.

Bałam się tej książki, ponieważ przeraziła mnie ilość stron, bałam się, że będzie mnie nudzić (mnogość opisów nużyła mnie tylko czasami), że mi się nie spodoba, a przecież inni tak zachwalali. Najbardziej bałam się tematu mafii, bo do tej pory nie czytałam nic w takim klimacie, ten temat też mnie jakoś szczególnie nie interesował. Jak widać moje obawy były zupełnie niepotrzebne. Owszem, opisów w książce jest bardzo dużo, są dopracowane do perfekcji, są tak bardzo szczegółowe, że czytając ma się wrażenie, jakby oglądało się dobry film. Te 670 stron dosłownie przeleciało między moimi palcami, chociaż czytałam ją kilka dni ze względu na czynniki niezależne ode mnie.

Mogłabym pisać tutaj peany na temat wspaniałego - prostego, lecz z nutką elegancji i wyrafinowania języka; mogłabym wychwalać bohaterów, to w jaki sposób zostali powołani na życiach papierowego świata, to że są ludźmi - mają wzloty i upadki, słabości, bo nawet duchownemu daleko do ideału. Mogłabym to wszystko pisać, ale po co? To już wiecie. A jeśli nie to się przekonacie.

Bardziej chciałabym się skupić na moich odczuciach. Miałam wrażenie, że jestem uczestnikiem wydarzeń, że stoję sobie obok, a pani Katarzyna bierze mnie za rękę i maluje ten podły, smutny świat zbrodni. Uderzyła mnie też polska rzeczywistość i praca policji, często skorumpowanej, której czasami nie chce się pracować i działać zgodnie z prawem, a czasami mającej tak trudną zagadkę do rozwikłania, że wydaje się być niemożliwa. Sprawę morderstwa, a także życia Załuskiej rozwiązywałam wraz z kolejnymi kartkami, lecz kiedy już nam się wydaje, że wiemy kto to zrobił, nagle BUM. W tej książce wszystko nam się wydaje. Nic nie jest tak, jak na pierwszy rzut oka - zupełnie jak w życiu, prawda?

Na koniec chciałam podziękować autorce za tę historię, za żywych, ludzkich bohaterów, wspaniałą intrygę, a przede wszystkim za trud napisania takiej książki Uwierzcie mi, "Pochłaniacz" jest perfekcyjny, tam wszystko się ze sobą łączy, żadna sytuacja nie została umieszczona bez powodu. Chylę czoło przed panią Katarzyną, że stworzyła dopracowaną do perfekcji fabułę.

"Pochłaniacz" to taka książka, którą czytasz i zastanawiasz się: jak to możliwe, że to było w kogoś głowie. Myślę, że każdy kto lubi kryminały oraz powieści sensacyjne, i chce odkryć fenomen Katarzyny Bondy powinien przeczytać tę książkę. Najlepsza zachęta z mojej strony to proste stwierdzenie: ta historia wciąż jest w mojej głowie.

"Nie ganiaj za ludźmi, nie muszą cię lubić. Ci, którzy pasują do ciebie, znajdą cię i zostaną. A wtedy nie udawaj nikogo i nie dopasowuj się. Staraj się tylko być, aż poczujesz spokój. Słabości się potrzebne, nie musisz się ich wstydzić".

Czy recenzja była pomocna?