SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pochłonięte

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 268
  • Wysyłamy w 24h
  • IPP kod Lato25 produkty

Opis produktu:

<p>Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpiecznie. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejszych kart historii miasta. Czy Narwiańskiemu uda się rozwikłać zagadkę i odkryć, dlaczego mściciel wybiera na swoje ofiary pacjentki z oddziału onkologicznego? Co łączy te zbrodnie z zagładą białostockich Romów, o których tragicznym losie nikt już nie chce pamiętać?</p>
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Horror,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller,  Psychologiczne
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 268
ISBN: 9788383136097
Wprowadzono: 17.09.2023

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Pochłonięte - Martyna Bielska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

aga.czyta.wszedzie

ilość recenzji:23

14-11-2023 08:42

Kiedy odnalezione zostają zwłoki kobiety, a kolor jej ciała zmienił się na różowo, prokurat Narwiański wie że czeka go mnóstwo pracy i nie będzie to łatwa sprawa do rozwiązania. Nie trzeba długo czekać by odnalezione zostało kolejne ciało z takim samym zabarwieniem. Wszystko wskazuje na to, że ofiarami są pacjentki z oddziału onkologicznego. Co wspólnego z obecnymi wydarzeniami mają sceny z bolesnej i mrocznej przeszłości?

"Pochłonięte" to debiut autorstwa Martyny Bielskiej. Wydarzenia w książce mieszają ze sobą fikcję z rzeczywistością, z momentami dotyczącymi przeszłości i tej niedalekiej, bolesnej dla kobiet i tej dotyczącej naszych przodków. Nie są to przyjemnej wspomnienia, plus więc ogromny dla autorki że zdecydowała się załączyć te fragmenty w swojej powieści. Tytuł również nie jest tu przypadkowy i podczas lektury nadejdzie moment kiedy zrozumiecie jego znaczenie.
Ciężko mi się jednak było skupić na samej sprawie morderstw ze względu na rozciągnięte opisy miejsc, osób czy sytuacji. Bywało tak że wybijało mnie to z rytmu i ciężko było mi wrócić myślami do zagadki. To było takie czasami niepotrzebne zbaczanie z toru.
Nie mogę jednoznacznie określić czy książkę polecam czy nie. Uważam, że warto dawać szansę, tym bardziej debiutantom, ale czy przypadnie Wam do gustu czy nie, polecam samemu ocenić.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:648

3-10-2023 18:24

?Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać??

?Pochłonięte? autorstwa Martyny Bielskiej to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jednak ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną?

Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejszych kart historii miasta. Czy Narwiańskiemu uda się rozwikłać zagadkę i odkryć, dlaczego mściciel wybiera na swoje ofiary pacjentki z oddziału onkologicznego? Co łączy te zbrodnie z zagładą białostockich Romów, o których tragicznym losie nikt już nie chce pamiętać?

Kochani, klimat tej pozycji, w połączeniu z wartką akcją było miodem dla moich oczu. Pani Martyna totalnie mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się, że jakikolwiek debiutant jest w stanie przygotować tak dobrą intrygę, której zakończenie jest bardzo trudne do odgadnięcia, a każdy kolejny trup pobudzał mój apetyt na więcej!

?Pochłonięte? to jedna z tych książek, w których akcja wręcz przyspiesza z każdym kolejnym zdaniem i nie zwalnia nawet na moment - towarzyszy nam do samego finału, który swoją drogą mnie zaskoczył.

Macie już dość powieści, w których przewija się tematyka covid-19? Jestem pewna, że debiut tej pani zmieni Wasze zdanie w tej kwestii. Przyznam, że bardzo dziwnie czytało mi się fragmenty, w których ludzie zmuszeni byli zakładać maseczki, a w państwie pojawiało się coraz więcej zakazów, jednak nadało to bardzo dobry klimat całej fabule - dało to pewien powiew niebezpieczeństwa oraz sprawiło, że bardzo szybko utożsamiłam się z tą powieścią.

Na koniec kilka słów o zakończeniu, które na swój sposób mnie zaskoczyło. Za ten finał autorce należą się owacje na stojąco - tak zawiłej intrygi się nie spodziewałam. Nie sądziłam, że przyczyna tych wydarzeń zakorzeniona jest w przeszłości Białegostoku. Pani Martyna bardzo dobrze poradziła sobie z odkrywaniem nowych kart w sprawie, jednak robiła to na tyle delikatnie, by czytelnik nie był w stanie domyślić się, o co tu tak naprawdę chodzi.

Czy książkę polecam? ?Pochłonięte? to jedna z tych pozycji, która dosłownie czyta się sama - jak zaczniesz czytać, przepadniesz do tego stopnia, że nim się oderwiesz od lektury, zorientujesz się, że właśnie czytasz ostatnią stronę i za chwilę musisz zbierać swoją szczękę z podłogi.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Biegający Bibliotekarz

ilość recenzji:165

26-09-2023 08:51

Białystok odwiedziłem dwa tygodnie temu, a tuż po powrocie ze stolicy Podlasia, trafiła w moje ręce powieść pani Martyny Bielskiej Pochłonięte. Mogę więc śmiało rzec, że odbyłem kolejną podróż, tym razem z bohaterami powieści, a nasze drogi ciągle przecinały się, porównując mój niedawny pobyt w tym mieście.

Pani Martyna Bielska jest z wykształcenia historyczką i dziennikarką. Skończyła w tych dziedzinach studia w Warszawie i w Białymstoku. Pracowała w TVN24, Onecie, pisała teksty do tvn24, Swoje podlaskie okolice zna jak własną kieszeń. Pochodzi z niewielkiej miejscowości Knyszyn. Autorka gra w piłkę... błotną! Tak, tak, ta dyscyplina sportu w naszym kraju, a pierwszym Mistrzem Polski w 2011 został BKS Roztocze Krasnobród. Piłka błotna to nie jedyna pasja pani Martyny. Uwielbia przyrodę, a szczególnie pszczoły, dużo czyta, występuje w amatorskim teatrze, no i przede wszystkim dla czytelników, wydała pierwszą książkę, którą są Pochłonięte.

Na okładce prócz tytułu i nazwiska autorki znajdziemy pewien cytat, który na pewno idealnie wprowadzi nas w powieść:

Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać...
Sama okładka przyciąga wzrok. Mamy na niej jakiś stary budynek, fragment korytarza, może to jakaś piwnica? Na pewno jest to puszczone miejsce, gdzie na pewno nikt nie zaglądał od dawna. Czy to nie idealne miejsce na ukrycie zwłok?

Tak jak wspomniałem na wstępie, Martyna Bielska jest historyczką, dlatego wątek, który wplotła w fabułę powieści, jest bardzo istotny dla niniejszej lektury. Akcja toczy się we współczesnych czasach, a dokładniej wtedy, gdy na całym świecie większość populacji ludzkiej dosięga covid-19. Ulice pustoszeją, nakazy, zakazy, maseczki, nagłe zgony są na porządku dziennym. Na północno-wschodnim krańcu Polski, w stolicy Podlasia, Białymstoku jest podobnie. Wydawać się może, że wyludnione ulice, pochowani w domach mieszkańcy, spowoduje, że będzie o wiele bezpieczniej niż zwykle. Mniej wypadków, mniej napaści, albo w ogóle. Nic bardziej mylnego. Prokurator Robert Narwiański nawet nie zdaje sobie sprawy, że czeka go najtrudniejszy okres w jego pracy. W Białymstoku dosyć przypadkowo zostają znalezione zwłoki kobiety. Denatka, a właściwie jej skóra przybrała jasnoróżowy kolor, co oznacza, że na pewno została czymś otruta, czymś, co nikomu nie mogłoby przyjść do głowy. Oczywiście pomijając tego, kto to uczynił. Jak się okaże, ofiar będzie zdecydowanie więcej, a każda kolejna będzie pokazywać, że morderca gra ze śledczymi w swoją chorą grę.

Co będą mieć z tym wspólnego pacjenci szpitala onkologicznego w białostockim mieście? Co łączy te makabryczne zbrodnie z białostockimi Romami, których los podczas II wojny światowej został już praktycznie zapomniany?

Debiut literacki pani Martyny to świetna książka. Fani kryminałów z historią w tle muszą go niezwłocznie przeczytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?