SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Podróże do Armenii i innych krajów z uwzględnieniem najbardziej interesujących obserwacji przyrodniczych

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Czarne
Data wydania 2012
Oprawa miękka
Liczba stron 160

Opis produktu:

Człowiek wymyśla sobie, że pojedzie gdzieś daleko, do jakiegoś mniej lub bardziej egzotycznego kraju, i spodziewa się nie wiadomo czego. To znaczy wiadomo, czego się spodziewa - przynajmniej tego, że znajdzie się w miejscu, z którym nic go nie wiąże, bo wszystko jest tu inne niż tam, skąd przyjechał. Gdzie będzie mógł sobie powiedzieć - jestem tu, a równie dobrze mógłbym być gdzie indziej. Więc jedzie. I prędzej czy później wpada w pułapkę. Bo im uważniej przygląda się temu miejscu, im dłużej rozmawia z zamieszkującymi je ludźmi, tym bardziej złudna okazuje się jego chwilowa wolność. Już nie ma sensu `być gdzie indziej`. Już wiadomo, że trzeba będzie tu wrócić. A kiedy się wraca, wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.

`Książka Krzysztofa jest jak kalejdoskop, ukochana zabawka mojego dzieciństwa. Maleńki ruch i z masy drobinek układają się coraz to nowe obrazy - jest forma, kolor, dźwięk. To urzekający opis świata w skali mikro. Krzysztof od lat imponuje mi sposobem podróżowania.`
Kora Jackowska

`W tej prozie wyczuwa się osobliwe napięcie. Odnosimy wrażenie, że obrazy świata zobaczone i zapamiętane przez autora lada chwila wywołają iluminację. Jeszcze jeden akapit, a dowiemy się, po co żyjemy... Frapująca lektura!.`
Zbigniew Mentzel

`Uważność istnienia - takie słowa przychodzą mi do głowy, gdy czytam piękną opowieść Krzysztofa Środy. Czułość dla świata, którego doświadczamy tylko na jedno mgnienie. To nasza tragedia, ale opowieść ją odwleka, odsuwa, może nawet na jakiś czas unieważnia.`
Andrzej Stasiuk


Krzysztof Środa (ur. 1959) - pisarz, tłumacz, historyk filozofii. Pracował w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, obronił pracę doktorską o fenomenologii Edmunda Husserla, przełożył kilkanaście książek filozoficznych i ekonomicznych. Autor `Niejasnej sytuacji na kontynencie` (2003) i `Projektu handlu kabardyńskimi końmi` (2006), laureat Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii eseistyki.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura faktu, publicystyka,  Literatura piękna,  Powieść podróżnicza,  Książki o podróżach
Wydawnictwo: Czarne
Wydawnictwo - adres:
tomasz@czarne.com.pl , http://www.czarne.com.pl , 38-307 , Wołowiec 11 , Sękowa , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2012
Wymiary: 125x205
Liczba stron: 160
ISBN: 978-83-7536-450-7
Wprowadzono: 15.10.2012

Krzysztof Środa - przeczytaj też

Srebro ryb (twarda) Książka 24,29 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Podróże do Armenii i innych krajów z uwzględnieniem najbardziej interesujących obserwacji przyrodniczych - Krzysztof Środa

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Marta Kowalik

ilość recenzji:234

brak oceny 12-01-2013 18:26

Nie sposób w kilku słowach streścić o czym jest ta książka. To trzeba poczuć na własnej skórze. Słowa zamknięte na 160 stronach układają się w historię, której w żaden sposób nie da się opowiedzieć. Bo mam wrażenie, że opowiedziana straci swoją magię i urok. Ze skrzydełka okładki dowiedziałam się, że nieznany mi wcześniej Krzysztof Środa urodził się w 1959 roku. Jest pisarzem, tłumaczem i historykiem filozofii. Na swoim koncie ma już dwie książki ?Niejasnej sytuacji na kontynencie? z 2003 r. i ?Projektu handlu kabardyńskimi końmi? z 2006 r. Trzecia, najnowsza ukazała się w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Ponadto Krzysztof Środa jest laureatem Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii eseistyki. Ta garstka informacji sprawiła, że autor nadal pozostaje dla mnie postacią obcą i nieznaną jak? Armenia. Bo z większością krajów naszego świata wiążą mi się jakieś skojarzenia. Choćby banalne, czy stereotypowe. Natomiast na temat Armenii nie potrafię powiedzieć nic. Musiałam nawet sprawdzić w Google Maps położenie geograficzne tego kraju. Cóż, braki w wiedzy z geografii, która była moją szkolną zmorą, będą się za mną ciągły całe życie. W niniejszej publikacji autor zdaje relacje ze swych podróży do Armenii. Sam twierdzi, że ?Niezależnie od tego, jak rozmaicie można sobie planować poznawanie świata, często jest tak, że łatwiej niż gdzie indziej trafia się w miejsca, w których się już było?. Tak więc opowiada o kolejnych powrotach na Kaukaz Południowy. Wspomina życzliwych ludzi, których los postawił na jego drodze. Bo Ormianie są niezwykle gościnni. Od razu czują się w obowiązku, aby zaopiekować się cudzoziemcem, aby dać mu dobrze zjeść, wypić kieliszeczek, zorganizować wygodne miejsce do spania. I tylko jednego nie potrafią zrozumieć ? po co ktoś chciałby przyjeżdżać do ich kraju. ?Bo chociaż faktycznie żyją tutaj długo, chociaż świetnie pamiętają, że jako pierwszy lud świata uznali Jezusa Chrystusa za prawdziwego Boga, to przecież przyzwyczaili się już do tego, że ? poza nimi samymi ? nikogo właściwie to nie interesuje?. Jak sam tytuł wskazuje w książce znajdują się także opowieści z innych krajów. Ale nawet siedząc w paryskiej kawiarni myśli pisarza skierowane są w stronę Armenii. Ponadto autor pisze o tym dlaczego niektóre historie trzeba opowiadać od tyłu, albo od środka. I tak je właśnie odtwarza. A także o tym jak parokrotnie mylił się i nie mylił zarazem. Mocną stroną jego prozy jest czułość jaką pisarz ma dla świata. Jest wnikliwym obserwatorem, który patrzy z uwagą i rozmysłem. Jest wrażliwy na piękno natury. A przy tym ma sporą wiedzę na temat fauny i flory. Bezbłędnie rozpoznaje gatunki ryb, motyli, ptaków. Kto w dzisiejszych czasach ma jakąś wiedzę na ten temat? Co prawda odróżniam bociana od wróbla, ale znajomość różnych motyli zakrawa już na jakieś magiczne umiejętności. ?Motyle, chrząszcze i ptaki ? te ostatnie nie zawsze, ale najczęściej ? są stworzeniami niewielkimi, więc ich trudna do wytłumaczenia różnorodność prowokuje do uznania ich za litery alfabetu, w którym ktoś próbuje nam przekazać jakieś przesłanie. A ponieważ alfabet ten liczy więcej niż trzydzieści sześć liter, z góry wiadomo, że nie uda nam się go odczytać?. Podczas lektury myślałam o innych zapalonych podróżnikach, którym miłość do jakiegoś kraju każe wracać w tamte strony. Cały czas nasuwały mi się różnice w stylu pisania Krzysztofa Środy, a choćby Jacka Hugo-Badera. Ten drugi opowiada w sposób niezwykle dynamiczny. Jakby wskakiwał na konia i gał na oślep przez te dzikie, rosyjskie krainy. Każde jego spotkanie z innymi ludźmi, każda przygoda są takie intensywne, odbywają się w ruchu, nadają tempa opowieści. Natomiast proza Środy jest niesamowicie spokojna. A przecież autor też cały czas jest w drodze. Cały czas spotyka ludzi, obserwuje, rozmawia. Jest w tym jakiś mistycyzm. Jakby przez ułamek sekundy dotykał absolutu. Jakby już na końcu język miał odpowiedzi na najważniejsze pytania ludzkości. Ale wystarczy mrugnąć oczami i wszystko się rozwiewa. A ja czytam dalej, bo może z następną stroną uda mi się odkryć tajemnicę istnienia. ?Nikt nie da nam gwarancji, że przekroczywszy koleją granicę, zrozumielibyśmy coś więcej ze skomplikowanych linii obcego krajobrazu i ludzkich twarzy ? nawet jeśli niektóre okazałyby się piękniejsze od wszystkiego, widywaliśmy do tej pory?. Życzę wam, drodzy czytelnicy, abyście nie przeszli obok tej niewielkiej książeczki obojętnie. Gorąco polecam!

Czy recenzja była pomocna?