"Pola i Piotruś" to kolejne książeczki o przeuroczych przyjaciołach, którzy uwielbiają spędzać ze sobą czas. To nasze drugie spotkanie z tymi dwoma uroczymi bohaterami. Pola i Piotruś nigdy się nie nudzą, zawsze wymyślają sobie zabawy, czasem dochodzi między nimi do kłótni, jednakże dzięki swojej życzliwości, dobroci i zrozumieniu, szybko potrafią sobie z nimi poradzić i bawić się dalej. Tym razem mamy historie o "przerażającym potworze" oraz o zimowym dniu, w którym nasi bohaterowie postanowili wykorzystać śnieżny dzień i ulepić bałwana.
"Pola i Piotruś. Zimowy dzień" to jak już sama nazwa wskazuje, książka, w której nasi główni bohaterowie będą korzystać z uroków zimy. Pamiętacie jak za dzieciaka, jak napadało śniegu to pierwsze o czym się myślało, to żeby wybiec na podwórko i szaleć w śniegu? Ależ życie wtedy było beztroskie. Nie myślało się zbytnio o tym, czy jest zimno czy nie, najważniejsza była dobra zabawa! Pola i Piotruś dokładnie tak samo myślą! Długo się nie zastanawiając, ubierają się ciepło i wybiegają pobawić się na dworze. Frajdę sprawia im robienie śladów na śniegu, łapanie opadających śnieżynek na język, oraz robienie orzeka z wielkimi skrzydłami. Postanawiają nawet pojeździć na sankach razem z innymi dziećmi. Problem pojawia się w momencie, gdy oboje chcą ulepić bałwana, ale każde z nich chce zrobić mu inną głowę. Piotruś, chce, żeby bałwan miał głowę królika, a Pola - myszki. Nie mogąc się dogadać, Pola zaczyna się bardzo złościć i rzuca głową mikołaja w swojego przyjaciela, który nie pozostaje jej dłużny i ją popycha, przez co Pola ląduje w śniegu. Oboje naraz stają się bardzo smutni, dlatego po chwili postanawiają przeprosić się za swoje zachowanie. A że obojgu jest zimno i mokro, postanawiają przenieść zabawę do domu.
"Pola i Piotruś. Zimowy dzień" to historia, która uczy, jak pomimo różnic, można dobrze się bawić, oraz pokazuje, że czasem warto samemu wyciągać rękę na zgodę i przeprosić za swoje zachowanie, jeśli było ono naprawdę niepotrzebne.
W książeczkach stworzonych przez Camille Reid, ogromnie podoba mi się to, że oboje bohaterów popełnia błędy, jednakże umią oni się do nich przyznać i przeprosić. Cechuje ich ogromne zrozumienie i taka czysta dobroć, które pomimo problemów pozwala im przetrwać i dalej cieszyć się wspólnymi chwilami. Nie chowają urazy, nie rozpamiętują przez co stanowią idealny przykład dla każdego dziecka. Książeczki pomimo bardzo krótkiego tekstu, niosą w sobie ważne przekazy, które powinno wpajać się każdemu dziecku od najmłodszych lat. Mamy też bardzo ładne, kolorowe obrazki, które z pewnością przykują uwagę niejednego małego człowieka. Historyjki dedykowane są dla maluchów w wieku 0-2, choć powiem Wam szczerze, że i moje dzieciaki je lubią, a są już trochę starsze ????
Opinia bierze udział w konkursie