SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Polluks. Bezlitosna siła

Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Na emocjach zna się jak mało kto. Agnieszka Lingas-Łoniewska kolejny raz funduje czytelniczkom taką ich dawkę, że strony tej powieści niemal stają w płomieniach!

Ona przeszła przez piekło.
On swoje piekło nosi w sobie.
Mogą być dla siebie ocaleniem. Tylko... czy się odważą?

`Polluks` to drugi tom serii `Bezlitosna siła`, opowiadającej o mężczyznach uprawiających walki MMA - każdy z nich ma za sobą mroczną przeszłość, która go prześladuje. To także historie kobiet, które doświadczyły przemocy, a pomoc znajdują w fundacji FemiHelp, wspierającej ofiary agresji ze strony mężczyzn.

Po tym, co przeszedł w życiu, trudno mu uwierzyć, że ktokolwiek byłby w stanie go pokochać. Że mógłby chcieć go takiego, jakim jest - także z jego mroczną stroną.

To dlatego Patryk `Polluks` Rotter od czułości woli szybki, brutalny seks. Bez bliskości, bez happy endów. Żyje tak samo, jak boksuje: bez litości, raz po raz dając się ponieść swoim demonom.

Na ringu zmienia się w bestię w ludzkiej skórze.

Od lat napędza go to samo pragnienie - żądza zemsty. Ale chociaż jest o krok od celu, nie może przestać myśleć o pewnej ciemnowłosej dziewczynie.

Wszystko okazałoby się prostsze, gdyby to była po prostu kolejna laska na jedną noc. Ale to Martyna, współpracownica Kastora, jego najlepszego przyjaciela, bliższego niż brat. Która w dodatku sama przeszła przez piekło.

Wie, że powinien trzymać się od niej z daleka. Że jest dla niej zbyt niebezpieczny. Ale tak bardzo jej pragnie.

A co, jeśli... i ona pragnie jego? Czy oboje pozwolą sobie na tę miłość? I czy Martynie wystarczy sił, by pokonać jego demony?

Kastor Tom 1
Saturn Tom 3
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść erotyczna
Wydawnictwo: Burda Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 300
ISBN: 978-83-8053-616-6
Wprowadzono: 04.09.2019

Agnieszka Lingas-Łoniewska - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Polluks. Bezlitosna siła, Tom 2 - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 17 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    3
  • 3
    5
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

boo**********************

ilość recenzji:12

16-01-2024 11:19

W świecie, gdzie emocje są dilerką, a postacie noszą maski, "POLLUKS" stanowi pasjonującą podróż w nieznane. Agnieszka Lingas-Łoniewska w swoim drugim tomie serii "Bezlitosna Siła" ukazuje, że nie tylko Polluks, ale również i jego uczucie do Martyny są jak dynamit ? eksplozywne i trudne do zignorowania.
Patryk "Polluks" Rotter, niegrzeczny jak burza, nie tylko prowadzi podziemne walki MMA, ale także podąża ścieżką braterstwa, która głęboko tkwi w relacji z Kastorem. Ich wspólne historie, jak dwie strony tej samej monety, rzucają światło na to, jak maski, które nosimy, mogą zacierać granice pomiędzy przyjaźnią a rodziną.
A teraz, zanurzając się w tej mrocznej i fascynującej opowieści, nie sposób nie uśmiechać się na wspomnienie Polluksa. Lingas-Łoniewska nie tylko rzuca czytelników w wir emocji, ale także serwuje im dawkę humoru, czyniąc tę lekturę równie rozrywkową, co porywającą.
Patryk "Polluks" Rotter to postać nie tylko nieokiełznana, ale również pełna sprzeczności, co sprawia, że czytelnik chce poznać tę enigmatyczną duszę. W drugim tomie, autorka przeplata pierwszoosobową narrację Polluksa i Martyny, co dodaje historii głębi i pozwala nam zrozumieć, że nawet najmroczniejsze dusze kryją w sobie iskierkę ludzkiej słabości.
To nie tylko walka w ringu, ale również walka o zrozumienie, akceptację i wsparcie. Lingas-Łoniewska wydobywa tu braterstwo spod powierzchni, ukazując, że czasem więzy krwi są silniejsze niż najbardziej zacięte walki w ringu.
"Polluks" to nie tylko książka, to podróż przez emocje, pełna zwrotów akcji, z nutką humoru, której nie można przejść obojętnie. Agnieszka Lingas-Łoniewska kontynuuje swój talent z "Bez przebaczenia", doskonaląc go w "POLLUKS", tworząc historię nie tylko o nieokiełznanej sile, ale także o niezwykłym braterstwie, które przetrwa wszystko.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Moja Chwila Nocą

ilość recenzji:31

14-11-2021 20:48

Drugi tom Bezlitosnej Siły ,,Polluks" to książka, która bombardował mnie swoimi emocjami przebranymi za demony przeszłości głównych bohaterów!!!

Polluks nieziemsko przystojny mężczyzna, który żyje zemstą! Kobiety rzucają mu się na szyję, lecz jemu jedna nie może wyjść z głowy i to go przeraża.

Martyna z bagażem życiowych doświadczeń kobieta o złotym sercu! Walczy z całym światem, ale nie o siebie, lecz inne kobiety potrzebujące pomocy!

Czy jest możliwe, że dwa takie same żywioły połączą się w jeden? Czy Polluks wygra walkę z przeszłością i będzie oddychać pełną piersią? Tego Wam nie zdradzę, ale koniecznie zajrzyjcie do książki po odpowiedzialności!

Czytając pierwszy tom Bezlitosnej Siły, bardzo mnie fascynowały postacie Polluksa i Martyny i ich tajemnice! To, co otrzymałam w ,,Polluksie" przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Ciosy, jakie otrzymywali od życia główni bohaterowie, łamało mi serce. Patryk to postać, którą uwielbiam, chociaż czasem doprowadzał mnie do białej gorączki, uciekając od tego, co mu dyktowało serce! Uparty przystojniak z niego, który nie wyjdzie za szybko z mojej głowy! Martyna postać, która powinna być wzorem dla innych, nie poddała się w najgorszym momencie życia, a wręcz odwrotnie jej przeżycia dały siłę, by walczyć z całym złem tego świata!

Budowane napięcie między głównymi bohaterami było perfekcyjnie poprowadzone, gdy już myślałam, to jest ten moment, uda im się, autorka miała inne zdanie na ten temat, wywołując jeszcze więcej emocji!


,,Polluks" to nie tylko walka, namiętność i tajemnice, w książce istotna jest siła przyjaźni, na której można zawsze polegać i gdy jest się na dnie, przyjaciel zawsze wyciągnie pomocną dłoń! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

8-05-2021 19:16

"Miłość to nie tylko kwiatki i misie. To także wszelkie gówno, które nosimy w sobie. Nie jest sztuką kochać kogoś ot tak, ale sztuką jest unieść to, co on sam musiał do tej pory dźwigać."


Patryk Rotter ma dwadzieścia dziewięć lat. Całym jego życiem są walki MMA. One wyzwalają drzemiącego z nim demona. Dają mu ukojenie i chwilę wytchnienia od wspomnień, które bombardują go na każdym kroku. Nie miał łatwego dzieciństwa. Ale nie dał się. Teraz jego przyjaciel i przyszywany brat Kostek w końcu znalazł swoją bezpieczną przystań przy Anicie. To daje Polluksowi cichą nadzieję. Mikroskopijną, ale jednak nadzieję na wewnętrzny spokój. Jest oczarowany Martyną, ale przez to czego doświadczył nie jest w stanie zrobić tego ważnego kroku...
Martyna jest wspólniczką Kostka. Prowadzi fundację FemiHelp na rzecz pomocy kobietom, które doświadczyły przemocy. Jej przeszłość także jest bolesna. Jest zakochana w Polluksie, który zdaje się jej nie zauważać. A jej serce cierpi...
Czy oboje uporają się z demonami przeszłości? Czy odważą się i pójdą krok dalej? Czy jest im pisana wspólna przyszłość?

Drugo tom serii "Bezlitosna siła" już za mną. Po historii Kastora i Anita pozostał mi spory niedosyt. Wciągnął mnie pierwszy tom i nie mogłam się doczekać, aż dopadnę kontynuację. Ja wiem, że ta seria ma już kilka lat, ale jakoś nie po drodze mi z nią dotąd było. W końcu nadszedł odpowiedni czas. I czytając pierwszy tom odniosłam wrażenie, że jest to historia ponadczasowa. Drugi tom tylko to potwierdził. Co do kolejności czytania to wydaje mi się, że można czytać bez, ponieważ to odrębna historia. aczkolwiek bohaterowie się przeplatają. Zawsze zachęcam do czytania według tomów.
Autorka mocno osadziła wydarzenia w teraźniejszości. Oddała całe spektrum emocji targającymi głównym bohaterem. Tę jego walkę. Walkę nie tylko MMA ale i tę z samym sobą. Ta pierwsza była tak opisana, że miałam wrażeniem iż zasiadłam na gali i na żywo obserwowałam starcie tytanów. Autorka oddała ten mrok, tę pasję i wolę wygrania. Determinację i wysiłek, jaki towarzyszy zarówno samym przygotowaniem, jak również pozostania w klatce na siłach, by wygrać. By nie dać się pokonać. PantaRhei ma swój urok i bardzo mi się podobał. Choć nie jestem do końca przekonana, czy to mój świat. Dla mnie się to tylko dobrze ogląda i jeszcze lepiej czyta. Dla mnie to wystarczająco. na tyle dobre i smakowite, by mnie wciągnęło. Ale najważniejsza jest pasja, którą było widać u bohaterów powieści. To ich cały świat. Z przyjemnością obserwowałam Kostka i Anitę. Fajna z nich para. i bardzo mocno trzymałam kciuki za Patryka i Martynę. Widać gołym okiem, że byli sobie pisani. Oboje doświadczeni przez przeszłość. Tak samo temperamentni. Patryka cechuje mrok i tajemniczość. Maska zimnego i bezwzględnego furiata. Nieokrzesanego i niezwykle niebezpiecznego. Z takim lepiej nie zadzierać. Idzie jak rozwścieczony byk. Ja taran. Ma cel i do tego dąży. Pewny siebie. Ale jakże miłym widokiem było to, że potrafi być również troskliwy, opiekuńczy, miły i wrażliwy. Nie umie okazywać uczuć ale się stara. Nawet błyska romantycznością, która wychodzi mu bardzo dobrze. Bardzo pozytywna postać. Charakterna, z pazurem. Niczym creme brulee. Niezwykle apetyczny. A jaki ognisty, jeśli chodzi o sceny uniesień. Wychodzi z niego wtedy taki diabełek. Ogierek jak się patrzy. Sceny zostały napisane z rozmachem ale utrzymane w ryzach. Było lubieżnie, spalająco i ostro. Tak jak lubię. A Martyna? Twarda babka z klasą. Odważna i czerpiąca z życia. Przynajmniej stara się i bardzo dobrze jej to wychodzi. Tylko serce nie sługa i nie zawsze idzie za rozumem. Zakochana bez wzajemności. Czeka na sygnał. Na tę lukę w murze. Ma w sobie tę moc i odwagę. Bardzo fajna postać. Walka tak silnych charakterów i niskiej samooceny Patryka wywołuje masę emocji. Nie raz ciśnienie mi podskoczyło. Autorka dokładała płynnie kolejne wątki. Akcja cały czas trzymała w napięciu i takiej nerwowości co do kolejnych wydarzeń. Powieść czytało mi się ekspresowo. Ledwo zaczęła, a już czytałam koniec. Koniec, po którym mam jeszcze większą chrapkę na kolejny tom. I całe szczęście, że mam go pod ręką. Mogę od razu zabrać się do lektury. Po takich rewelacjach i zaskakujących wydarzeniach już nie mogę się doczekać tego, co jeszcze los ciekawego dla nich przyszykował. Wiem, że lekko nie będzie.
Jeśli lubicie twórczość autorki albo szukacie mocnej, naszpikowanej emocjami historii to jest to powieść dla Was. Autorka pokazuje jak trudno jest uwierzyć w to, że jest w nas coś dobrego, podczas gdy wszystko czego doświadczaliśmy do tej pory było czystym złem i nadal jest przygniatającym ciężarem. Przekonajcie się sami, czy warto posłuchać głosu serca i zaryzykować. Emocje gwarantowane.

Polecam.

Czy recenzja była pomocna?

justus_reads

ilość recenzji:544

9-04-2021 12:01

Przyjemna, lekka, poruszająca ciężkie tematy, a do tego momentami niezwykle ? słodka ?
?Kastora? czytałam dość dawno temu i z tego co kojarzę, to tam też było za słodko i trochę mnie to irytowało. Przy ?Polluksie? również nie obyło się bez tęczy i jednorożców.

Patryk Rotter ? Polluks ? za dnia normalny drań, a w nocy szalona bestia. Każdą kobietę traktuje tak samo ? jako formę relaksu. W jego sercu bowiem siedzi cały czas Martyna, ale on o tym nie wie, bo nigdy nie był zakochany i nie wie co to miłość. Jednakże myśli wciąż krążą wokół pięknej kobiety? ale żeby nie było za kolorowo, Polluks pała też rządzą zemsty względem Darylskiego, za wydarzenia z przeszłości? co będzie dla niego ważniejsze ? miłość czy chęć wyrównania rachunków?

Mam okropnie mieszane uczucia co do tej pozycji. Gdyby nie ta słodycz i te dialogi między głównymi bohaterami, zapewne książka podobałaby mi dużo bardziej! Wiecie? hasła typu ? jesteś słodka niczym brzoskwinka, błyszczysz się dla mnie, czy słowo kocham co chwile ? no trochę za dużo ? bynajmniej dla mnie. Czułam się, jakbym przedobrzyła z cukrem i ktoś mi jeszcze na siłę wpychał w ręce kolejne Kinder Bueno..

Jeśli chodzi o samą historię, to jest trochę podobna do jedynki. Mamy dwójkę bohaterów, których odpycha od siebie, a za chwile przyciąga, a każde z nich ma za sobą traumatyczne przeżycia. I w końcu dochodzi do tego spektakularnego bum! I już są razem i jest dobrze. Ale oczywiście nie obędzie się bez zaskakujących momentów! Bardzo podobał mi się pomysł z walkami na ringu, wprowadza on jakiś nowy element do większości ówczesnych romansów! Chociaż.. hmm.. ta książka jest z 2019 roku, więc wtedy to chyba nie było aż takiego wysypu romansów mafijnych? ale to nie zmienia faktu, że pomysł z bokserami jest świetny i go uwielbiam.
Po raz kolejny autorka porusza kwestie przemocy domowej i przemocy względem kobiet, co też uważam, że w całej fabule, wypadło bardzo dobrze.

Ogromnie lubię styl autorki, bo przez jej książki dosłownie się płynie. A są tak fajnie napisane, że kwestia paru godzin i można brać się za kolejną jej powieść :) jeśli nie znacie jeszcze tej serii to zachęcam Was do zapoznania się z nią, bo na pewno znajdzie ona wiele swoich zwolenniczek :) dla mnie mniej słodkości i też byłabym wniebowzięta ;)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

30-09-2020 11:12

Być może pamiętacie moją recenzję Kastora oraz moje zachwyty nad pierwszym tomem serii Bezlitosna siła. Już wtedy zaciekawiła mnie postać Polluksa, który wydawał mi się niezwykle intrygującym bohaterem. Z niesłabnącą radością zabrałam się za tom poświęcony właśnie jemu. Jednak czy dorównał on jakością poprzedniej części?

Jego czarna dusza i wściekłość w sercu napędzają go do działania. Wchodząc na ring, zamienia się w prawdziwego diabła, który gotów jest zabić. Niektórzy zadają sobie pytanie, czy ten niebezpieczny mężczyzna jest w stanie kochać? Jest pewna kobieta, Martyna, która zawróciła mu w głowie, ale Polluks nie potrafi okazywać swoich uczuć. Na przemian przyciąga i odpycha ją od siebie, nie wiedząc, jak wielką krzywdę jej tym wyrządza. Martyna bowiem jest w nim zakochana od trzech lat, ale jak poskromić tak niespokojną duszę? Wydaje się, że nie ma takiej opcji... chyba że oboje bardzo się o to postarają.

Główny bohater, czyli tytułowy Polluks ? Patryk ? o dziwo, bardzo przypadł mi do gustu. Choć raczej nie po drodze mi z takimi ostrymi i okrutnymi bohaterami, to w tej książce Polluks momentami potrafił chwycić mnie za serce. Jest to bardzo dobrze wykreowana postać, autorka nie ukazała go jako idealnego brutala, ale jako zwykłego człowieka po przejściach, który próbuje sobie jakoś poradzić z nawiedzającą go przeszłością.

Martyna to mogłabym rzec główna bohaterka tej powieści. Jednak te słowa chyba są trochę na wyrost, ponieważ ta postać, choć miała swoje momenty i jest ważna dla całej fabuły, to została trochę potraktowana po macoszemu. Przy poprzedniej książce nie miałam takiego wrażenia, ponieważ zdołałam dobrze poznać Anitę i ją bardzo polubić. W tej pozycji natomiast autorka przedstawiła mi Martynę i trochę na szybko przedstawiła kolejne fakty o jej życiu, a większy nacisk został położony na postaci Patryka. Niekoniecznie mi to przypadło do gustu, no ale cóż-tak chyba miało być.

Ogromnym plusem tej historii jest wątek przemocy domowej oraz pewnej formy feminizmu, które często się tutaj przewijały. Autorka ukazała, jak wielką tragedię przeżywają dręczone kobiety i jak trudno jest niektórym uzyskać pełną niezależność. Martyna została tutaj postawiona na pozycji osoby, która za wszelką cenę chce walczyć o bezpieczeństwo takich kobiet i ogromnie mi tym zaimponowała. Cieszę się również, że Agnieszka Lingas-Łoniewska poruszyła ten temat, bo jak pisałam już wielokrotnie ? nadal mało się o tym mówi!

Relacja Patryka i Martyny zasługuje na wszystkie oklaski świata. Było mrocznie, było gorąco i było uroczo ? czyli właściwie tak, jak powinno być. Momentami rzeczywiście mogło być za słodko, jednak w ostatecznej ocenie nie można uznać tego za wadę. Romantyczki i romantycy powinni być zadowoleni.

Niestety ten tom mimo wszystko okazał się odrobinę słabszy niż Kastor. Czy jednak skazuję tę serię na wygnanie? Absolutnie nie! Bardzo podoba mi się styl pisania autorki oraz kreacja jej postaci, więc z pewnością sięgnę po kolejne tomy. Zresztą nie tylko ? bo pozostałe powieści pani Lingas-Łoniewskiej również muszę kiedyś przeczytać.

Jeżeli szukacie dobrego romansu, który dostarczy Wam rozrywki i rozluźni po całym dniu pracy lub szkoły - to koniecznie czytajcie tę serię.

Czy recenzja była pomocna?

book.moodpl

ilość recenzji:1

26-03-2020 18:54

Po przeczytaniu książki ?Kastor? musiałam jak najszybciej sięgnąć po kolejną powieść z serii ?Bezlitosna siła?. Na szczęście na półce miała ?Polluksa?, więc od razu się za nią wzięłam. W tej części poznajemy mroczną historię Patryka i Martyny, których mogliśmy poznać w pierwszej części. Co prawda dwa pierwsze tomy cyklu nie łączą się ze sobą fabułą, ponieważ historie dotyczą innych bohaterów, ale same postacie można spotkać w każdej z części. Uważam, że to świetna sprawa, ponieważ tak nie do końca rozstajemy się z ulubionymi bohaterami. Możemy jeszcze podejrzeć co tam u nich słychać :) "Polluks" bardzo przypomina swoim układem i fabułą "Kastora". Niczym ta książka mnie nie zaskoczyła, była dość przewidywalna, ale i tak miło spędziłam przy niej czas i na pewno sięgnę po kolejne dwie części z cyklu. W powieści, nadal znajdziemy wątek zawodników MMA oraz kobiet, które zaznały przemocy fizycznej i psychicznej. Dlatego jeżeli komuś podobał się "Kastor" koniecznie musi sięgnąć po "Polluksa". Z dwóch części nie potrafię się zdecydować, która bardziej mi się podobała. Obie były porównywalne oraz bohaterowie zdobyli moją sympatię.

Czy recenzja była pomocna?

Emilka

ilość recenzji:18

17-03-2020 19:16

Polluks to druga część serii ?Bezlitosna Siła?, gdzie akcja toczy się we Wrocławiu w kręgu mężczyzn walczących w walkach MMA. Piękna dziewczyna i przystojny facet, oboje po przejściach. Ona w nim od lat zakochana, a on chce ją do siebie zrazić, ale jednak zachowuje się tak jakby nie chciał. Banał.

Prawie nic nowego nie pojawia się w fabule, utarty schemat i zero zaskoczenia. Gdyby to nie była kolejna książka z serii, to mogłabym ją uznać za dobrą pozycję. Czyta się szybko, nie jest zbyt wymagająca. Jednakże jako kolejna część w tym samym temacie, jest delikatnie mówiąc nudna. Wydaje mi się infantylna, ciągłe ?jestem popierdolony? i nielogiczność w zachowaniu bohaterów.

Gdyby Pani Agnieszka zechciał trochę bardziej się postarać i zamiast pisać jak najwięcej, pisać jak najlepiej, to mogłoby być z tego coś fajnego. Liczę na to, że kolejne części będą dorównywać pierwszemu tomowi, bo ja bardzo lubię literaturę ?dilerki emocji? i nie chciałabym się za szybko zniechęcić.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gosia - Pachnące Inspiracje

ilość recenzji:28

14-03-2020 09:15

On i ona , dwa światy. Raz się przyciągają, a raz odpychają. Kiedyś ich życie było piekłem, teraz odnaleźli siebie.
Martyna od trzech lat kocha się w Polluksie. On zdaje się, dziewczyny nie zauważać, ale to tylko pozory. Boi się związku. Po tym co przeszedł nie wie, czy będzie umiał stworzyć relację z kobietą. Czy tych dwoje ma szansę na miłość?
Książkę czyta się łatwo i szybko. Nie ma jakiś większych zawirowań. A nawet można przewidzieć zakończenie. Przyjemna lektura do poduszki.

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

12-03-2020 23:25

Po przeczytaniu pierwszego tomu serii "Bezlitosna siła" bardzo chciałam sięgnąć po kontynuację, trochę mnie zeszło, ale w końcu się udało. Tym razem Autorka skupia się na historii Polluksa, który uważa, że przez swoje dzieciństwo nie zasługuje na miłość. Schemat, prawda? I jasne, raczej nic w tej części odkrywczego nie znajdziecie, ale są emocje, są problemy, przeszłość, która ciągnie się za naszymi bohaterami, a wszystko to napisane w dobrym stylu, nie głupio i wciągająco. To przyjemne czytadło po ciężkim dniu, takie lekkie i niewymagające.

Czy recenzja była pomocna?

Czytaninka

ilość recenzji:121

24-02-2020 10:30

Po przeczytaniu pierwszego tomu tej serii byłam ogromnie ciekawa kolejnego. Dlatego, gdy tylko wpadł w moje ręce postanowiłam go przeczytać. Tym razem poznajemy historię Polluksa czyli Patryka Rottera. Odkrywamy jego demony przeszłości i chęć dokonania zemsty. Wszystko idzie w dobrym kierunku do momentu, kiedy w jego życiu nie pojawia się ona i uczucie, którego wcześniej nie był w stanie określić. Czy zatem miłość weźmie górę nad zemstą?

Patryk Rotter to mężczyzna, który niczego się nie boi, prócz swoich demonów przeszłości. Kobiety traktuje jak zabawki, bierze, ale nie daje nic w zamian, taki po prostu jest. W każdej chwili może wybuchnąć niekontrolowanym napadem i zrobić coś głupiego. Jego najlepszym przyjacielem jest Kastor, który doskonale go rozumie, bo też przechodził przez coś podobnego. Na ringu jest istną bestią i nie zna słowa litość. Pragnie dokonać tego, do czego przygotowywał się od lat.

Martyna to kobieta, która nie miała łatwego życia. Ucieka przed swoimi demonami przeszłości, pracuje w fundacji pragnąc pomagać kobietom podobnym do siebie samej. Jest zakochana w Patryku od trzech lat, ale on wciąż ją odrzuca. Tylko czy miłości można się tak po prostu wyzbyć z głowy? Czy można zapomnieć o osobie, którą kocha się całym sercem?

?Postawiłam wszystko na jedną kartę. Jeśli to jest miłość, o którą będę musiała walczyć, zrobię to. Wywalczyłam sobie prawo do wolności i do życia wedle moich zasad, teraz pomogę i jemu. Pomagam kobietom, które przeżyły piekło. Dlaczego nie mogłabym zrobić tego dla faceta, którego kocham całym sercem??

Oboje są jak dwa żywioły. Raz się przyciągają, by za chwilę się odepchnąć. Oboje ukrywają się ze swoimi uczuciami, ona bo nie potrafi zrozumieć jego toku myślenia, on bo wie, że jest dla niej przekleństwem. Ale miłość to nie uczucie z którym można sobie igrać, więc z czasem się jej poddają. Otwierają się przed sobą nawzajem, choć Polluks nie do końca. Martyna chce go takiego jakim jest, ze wszystkimi zaletami i wadami. Ale pragnie również, żeby był z nią szczery.

Czasem spotykamy w życiu jedną osobę, która odmienia nasz cały dotychczasowy świat. Sprawia, że wszystko co złe powoli się oddala. Taka osoba potrafi nieźle namieszać w naszym życiu i naszych uczuciach. Ale właśnie takie osoby stają się dla nas najważniejsze, uświadamiają nam, że nasze życie nie musi być złe, nawet jeśli jego przeszłość to jedno wielkie przekleństwo. Że są osoby dla których warto żyć, dla których się liczymy i które traktują nas na poważnie.

Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny porwała mnie swoją powieścią. Przeczytałam ją na jednym wdechu, gdyż nie byłam w stanie odłożyć na bok. Jak już wspominałam przy poprzednim tomie, lubię historie, w których pojawiają się tacy bohaterzy jak Polluks, czy też Kastor. Historie, które nie są błahe, bo tak naprawdę poruszają ważne problemy. Problemy z dzieciństwem, z rodziną, z przemocą. To historie, które pisze samo życie i o których chce się czytać.

Świetna kreacja bohaterów, których poznajemy krok po kroku. Zagłębiamy się w ich psychikę, poznając demony, które tak naprawdę wciąż są w nich żywe. I jesteśmy świadkami ogromnej siły miłości i tego czego potrafi dokonać. Bo każdy z nas zasługuje na ciepło, miłość i ogrom uczuć. Bo to, że ktoś z nas przeżył koszmar w przeszłości, nie oznacza, że nie może zaznać szczęścia w przyszłości.

?- Właśnie tak. Miłość to nie tylko kwiatki i misie. To także wszelkie gówno, które nosimy w sobie. Nie jest sztuką kochać kogoś ot tak, ale sztuką jest unieść to, co on sam musiał do tej pory dźwigać.?

"Polluks" to wciągająca historia o człowieku borykającym się z problemami z przeszłości. To historia pokazująca jak wielka może być chęć zemsty. Ale przede wszystkim historia, która pokazuje nam siłę prawdziwej miłości, tej na dobre i na złe. Zachęcam do przeczytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

W moich kręgach

ilość recenzji:81

11-02-2020 15:22

?Polluks" to druga część serii ?Bezlitosna siła". Tym razem bohaterami są Patryk, czyli tytułowy Polluks, i Martyna. On jest brutalnym i bezlitosnym zawodnikiem MMA, którego napędza chęć zemsty za krzywdy z dzieciństwa. Ona jest wspólniczką Kastora, bohatera pierwszego tomu, który jest też jej najlepszym przyjacielem, podobnie jak i Polluksa. Oboje od dłuższego czasu mają się ku sobie, jednak z całych sił bronią się przed tym uczuciem. Martyna ma za sobą nieudane i trudne małżeństwo, dlatego nie chce się pakować w kolejny związek, który może okazać się wielką porażką. W końcu zakochanie się w Patryku nie może wróżyć niczego dobrego ? tak o sobie samym myśli mężczyzna. On sam nigdy nie był w żadnym poważnym związku. Kobiety ma na jedną noc, nie angażuje się w nic poza seks. Jednak od jakiegoś czasu jego wszystkie myśli zmierzają ku Martynie. Czy w końcu któreś z nich odważy się na pierwszy krok?

Ta część podobała mi się bardziej niż poprzednia. Prawdopodobnie to dzięki bohaterom, bo zarówno Polluks jak j Martyna są charakterni i takich lubię najbardziej. Martyna od kilku lat podkochuje się w Polluksie, ale nie sądzi, że i on coś do niej czuje, oprócz pociągu fizycznego. Kiedy w końcu zbliżają się do siebie, oboje uczą się bycia w normalnym i dobrym związku. Do tej pory opiekowanie i troszczenie się o siebie nawzajem było im obce, podobnie jak okazywanie sobie uczuć. Polluks jest pełen sprzeczności, ponieważ z jednej strony nie chce obarczać Martyny swoją okropną przeszłością i nie chce jej zranić, bo bardzo mu na niej zależy, a z drugiej strony nie wyobraża sobie bez niej życia. Dzięki Martynie otwiera się i porządkuje swoje życie. Jednak najważniejsza walka z demonami jest jeszcze przed nim.

Cała seria "Bezlitosnej siły" jest napisana w takim samym klimacie. Są tu bardzo niegrzeczni faceci, którzy w życiu prywatnym i zawodowym nie uznają litości. Za przyjaciółmi i rodziną idą w ogień bez zbędnych pytań, a ból i cierpienie nie są im obce. Mają za sobą bolesną i traumatyczną przeszłość, jednak w przyszłość idą z podniesioną głową, nieustannie walcząc z dawnymi demonami. Podobnie jest tu z kobietami. Nie raz zostały boleśnie doświadczone przez los, co pokazują blizny na ich ciele i duszy. Jednak nie poddają się i dążą do osiągnięcia szczęścia.

Podoba mi się w tej serii to, że jej bohaterowie są okropnie doświadczeni przez los i osoby, które miały o nie dbać, a faktycznie znęcały się nad nimi. Pomimo tego, starają się wyjść na prostą i cieszyć się życiem. Specyficzny klimat, który tu panuje jest interesujący, gorący, niebezpieczny i namiętny. Może to wszystko jest banalne, ale czasami czuję potrzebę przeczytania czegoś w tym stylu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytane Strony

ilość recenzji:88

10-02-2020 13:01

Przy książkach które są kontynuacją ale zmienia się główny bohater wiele osób ma refleksje czy jest to udany pomysł, bo jednak polubiamy głównego bohatera i musimy w jakimś stopniu się z nim pożegnać a poznać historię kolejnej osoby, przy tym mamy obawy że kolejna część nie będzie tak dobra jak pierwsza.
Polluks wreszcie wraca walczyć a nie tylko trenować innych, jego celem jest śmierć pewnej osoby, chce z zemsty zabić syna mężczyzny przez którego zginęła jego siostra. W międzyczasie życie Patryka diametralnie się zmienia, ulega wreszcie Martynie, kobiecie która jest od dawna w nim zakochana i postanawia spróbować żyć z nią w związku. Dni mijają i mężczyzna postanawia wyjawić wreszcie Martynie że będzie walczył i zamierza w tym ringu kogoś zabić. Czy po takim wyznaniu kobieta będzie chciała być z nim dalej?
Ta seria opowiada o ludziach których los doświadczył za bardzo, są to osoby które bardziej niż inni potrzebują miłości i wsparcia, Patryk miał trudne dzieciństwo a Martyna trudne małżeństwo, ale każde z nich zasługuje na miłość i postanawiają ją sobie nawzajem ofiarować.
Ta część wciągnęła mnie od pierwszej strony, podczas czytania płakałam nie raz ze smutku i z radości, ta książka wywołuje autentyczne emocje. Bardzo podoba mi się to że sceny łóżkowe których jest tu sporo nie były nachalne i wstydliwe dla czytelnika, te fragmenty czytało się miło i na pewno nie jednego pobudziły. Walki też nie były opisane szczegółowo tylko te najważniejsze momenty dzięki czemu nie przerażały, chociaż byłam pewna że chłopaki z PantaRhei zawsze wygrają.
Piękna historia o tym że każdy zasługuje na miłość, czyta się ją szybko i z ogromną przyjemnością z chęcią nie rozstawałabym się z bohaterami nigdy.
Jestem ciekawa co będzie dalej, przyznam że bardzo polubiłam Polluksa i nie wiem czy historia innego łobuza wciągnie mnie równie bardzo.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:92

5-02-2020 08:56

Po Kastorze, którego jak na romans oceniłam dość wysoko (dla przypomnienia ocena tej pozycji wynosiła 5/10) przyszedł czas na Polluksa. Czy tym razem również przymknę oko na kilka spraw i ocenię nieco łagodniej tę pozycję?

Cykl Bezlitosna siła opowiada historię o trzech mężczyznach. Bohaterem drugiego tomu jest Patryk Rotter, który walcząc na ringu przyjmuje przydomek Polluks. Twardy, bezkompromisowy facet, dla którego miłość nic nie znaczy. Woli oddać się przyjemności w szybki i ostry sposób. Od trzech lat swoim sposobem bycia krzywdzi Martynę, która stara się do niego zbliżyć. Czy ta para jest w stanie ze sobą być, mimo bólu jaki sobie na co dzień fundują?

Miałam spojrzeć na tę historię łaskawiej. Niestety autorka mi tego nie ułatwiła. To z czym się zetknęłam ma potencjał, tylko niepotrzebnie idzie to w złą stronę. Tak trudno jest sceny seksu nieco ograniczyć? Czy miłość naprawdę opierać mu się tylko i wyłączne na pożądaniu. Ono jest ważne to fakt, ale nie można jej zrównoważyć z delikatnością, tak aby taki dzikus jak ja, który nie ma faceta i się nie zna, mógł ze spokojem twierdzić, że nie natknie się na sceny będące na granicy gwałtu. Może dla większości tak to nie wygląda i to ja coś wyolbrzymiam, ale na szczęście jeszcze mogę śmiało mówić o tym co czuję i co ja widzę. Ponadto niech ktoś mi wyjaśni dlaczego kobiety w romansach bądź erotykach lgną do agresywnych facetów? Ja rozumiem fascynację złymi chłopcami, którzy dają upust swoim emocjom na wyścigach motocyklowych bądź walcząc w klatce. Ale jeżeli autorka opisuje kogoś jako agresywnego faceta, który na co dzień lałby wszystkich po mordzie za samo złe spojrzenie kierowane w jego stronę, to ja tego nie rozumiem. Jak sobie ktoś nie radzi z agresją niech idzie do specjalisty, a nie krzywdzi osoby mu bliskie. Ale może to znowu ja się nie znam i się czepiam... Ale żeby nie było znowu tak pesymistycznie na koniec, opowiem o dwóch pozytywach. Są nią piosenki, które rozpoczynają dany rozdział i pomagają wczuć się w klimat. Drugim pozytywem jest postać Martyny, którą polubiłam od samego początku. Choć ja na jej miejscu dałabym sobie spokój z Patrykiem. Nie pozwoliłabym sobie na tego typu traktowanie. Jak długo można dać tak się krzywdzić. Czyż to nie słowa ranią najbardziej?Wtedy to już chyba nie jest miłość a przyzwyczajenie. Ode mnie 4/10.

,,Miłość to nie tylko kwiatki i misie. To także wszelkie gówno, które nosimy w sobie. Nie jest sztuką kochać kogoś ot tak, ale sztuką jest unieść to, co on sam musiał do tej pory dźwigać

,,Pogłaskałam go po twarzy, podziękowałam i wysiadłam. Robert był miły, uprzejmy, delikatny i pewnie by mnie nie zranił. Ale już wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Nie da się zwalczyć burzy letnim deszczem. To po prostu niemożliwe i wbrew naturze

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Martucha

ilość recenzji:1

1-02-2020 21:53

Patryk w podziemiach swego klubu zamienia się w bezlitosnego Polluksa, zawodnika MMA. Nosi w sobie piekło i żyje z demonami przeszłości. Rządzi nim zemsta. Robi wszystko, by uratować siebie. Marnie mu to wychodzi. Od dawna skrywa uczucia do Martyny. W jej pobliżu traci głowę, zachowuje się jak prostak, którym kieruje żądza. Nie wie, co to miłość ani rodzina. Martyna niby wie?, ale był to wypaczony obraz naznaczony pięścią i bólem. Przeszła piekło. Od dawna jest zakochana w Patryku. Oboje krążą wokół siebie. Mogą się ocalić, ale trzeba odwagi.
?Jest moją dziewczyną do kochania i noszenia na rękach? (s. 203) to najpiękniejsza deklaracja miłości. Bohaterów łączy ognisty seks, a prawdziwa miłość przychodzi z czasem. Bo miłość to nie tylko kwiatki i misie. To także wspomnienia, koszmary, z którymi się ludzie mierzą, skrywane tajemnice. To zaufanie budowane krok po kroku. To nadzieja na lepsze życie we dwoje.
Autorka wie, jak grać na emocjach czytelnika. Czułam je, ale nie przeżywałam, gdyż znam pióro pisarki. Za to świetnie się bawiłam, czytając niektóre dialogi. To rozgrywki słowne, dopiekanie do żywego, przekomarzanie się, docinki, pyskówki, zabawne przezwiska. Język w powieści jest zróżnicowany. Plastyczne opisy scen erotycznych i walk kontrastują z wyznaniami miłości i soczystym, dosadnym językiem pełnym wulgaryzmów. Akcja chwilami toczy się bardzo szybko. Wydarzenia mogą zaskoczyć, ale nie muszą. Kreacje bohaterów zasługują na uwagę, zwłaszcza mrocznego Polluksa. Autorka pokazuje ciemną i jasną stronę natury człowieka, siłę i słabość, charakter i temperament.
W tym tomie jest bardziej kochliwie i rodzinnie niż walecznie, więcej jest o funkcjonowaniu fundacji, lecz to następna powieść typowa dla autorki. Powtarzane są schematy: miejsce akcji, narracja pierwszoosobowa, playlista, emocje, urodziwi bohaterowie z bagażem bolesnych doświadczeń, erotyka, perturbacje na drodze do szczęścia, męska przyjaźń, wielka miłość. To kolejna książka, w której autorka poleca miłość jako lek na demony przeszłości i uczucie łączące ludzi. To powieść o mężczyznach poharatanych życiowo, którzy pomagają kobietom doświadczonym przez damskich bokserów; o kobietach, które mają siłę odejść od swych oprawców. Bezlitosna siła skierowana jest ku złemu i ku dobremu.

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna z Subiektywne Recenzje

ilość recenzji:352

25-11-2019 14:25

Pierwszy tom serii Bezlitosna siła nie wywarł na mnie takiego wrażenia, na jakie liczyłam dlatego też do drugiej części podchodziłam lekko sceptycznie. Niestety spełniły się moje obawy i książka "Polluks" niczym mnie nie zaskoczyła. W tej części autorka skupia się na losach Patryka i Martyny, czyli bohaterów, których mieliśmy okazję poznać w "Kastorze". Schemat podobny, on, cudowny mężczyzna, brutalny kiedy musi, prowadzi klub z nielegalnymi walkami MMA, jest również przyjacielem Kastora, napędzany do działania dzięki chęci zemsty i nienawiści, natomiast ona, Martyna kobieta z pozoru silna i niezależna, ale wewnątrz słaba i delikatna, krucha tak, że trudno jej otworzyć się przed kimkolwiek. Daje się poznać tylko bezwzględnemu Patrykowi, kiedy między nimi zaczyna rodzić się uczucie, oboje uciekają przed czyhającym na nich szczęściem. Autorka kolejny raz daje nam obraz bohatera obciążonego okrutną przeszłością, która pomimo upływu czasu nadal ma wpływ na życie teraźniejsze. To właśnie ona ogranicza i odbiera każdą możliwość na bycie szczęśliwym. Jest główny pozytyw tej powieści, bo niestety poza takim dobrym przekazem spodziewałam się większej ilości emocji, bardziej dynamicznej akcji i może więcej oryginalności, bo gdyby nie inni bohaterowie to miałabym wrażenie, że ponownie czytam tom pierwszy. Agnieszka Lingas-Łoniewska ma talent do zawierania mocnego przekazu w swoich książkach, jest odważna w tym co robi i to mnie niezmiernie cieszy, chociaż oczekiwałam więcej od tej pozycji, był to miło spędzony czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:282

23-11-2019 13:21

Był pierwszy tom, więc przyszłą pora i na drugi. Rzadko zaczynam serie, ale ich nie kończę. Musiałaby być to totalna klapa. Tu wpadłam w sidła Agnieszki i gdy łyknęłam "Kastora" to wiedziałam, że "Polluks" nie będzie na mnie długo czekał. Jak wspominałam recenzując pierwszy tom miałam okazję spotkać się już z tematyką MMA i poczułam chęć by znów ją odświeżyć. Tu dodatkowo miałam jeszcze przemoc wobec kobiet co na pewno zadziałało podwójnie kusząco.

Patryk Rotter to przystojny mężczyzna o czarnej duszy przytłoczonej przeszłością. Ma nienawiść w sercu oraz demony pod skórą, na niej zaś tatuaż człowieka witruwiańskiego, ale nie takiego klasycznego lecz z głową demona, która niezwykle przypomina twarz samego Patryka. Jest właścicielem klubu Panta-Rhei gdzie w podziemiach organizuje walki w klatce, w których sam bierze udział. Wchodząc na ring staje się prawdziwą bestią, a z Patryka pozostaje tylko powierzchowność. Budzi się w nim bestia o imieniu Polluks.

Martyna to kobieta po przejściach, która wiedząc, z czym muszą zmagać się ofiary przemocy założyła fundację FemiHelp. Jak mało kto wie jak trudno uciec od damskiego boksera, który potrafi zmydlić oczy dosłownie każdemu nawet najbliższej rodzinie ofiary. Dlatego poświęciła całą siebie by takie kobiety czuły, że mają wsparcie oraz mogą liczyć na pomoc w każdym, a szczególnie najgorszym momencie swojego życia.

Drogi tych dwojga skrzyżowały się już kilka lat temu. Ona od trzech lat próbuje i nie może poradzić sobie z miłością do tego nieokrzesanego mężczyzny, który pała nienawiścią chyba do wszystkich prócz do swojego przyjaciela Konstantego. To ile razy płakała przez jego zachowanie wie tylko ona. Problem w tym, że jest dla niej jak światło dla ćmy i nie odpuści, bo samo sparzenie niewiele daje i brnie dalej. On do tej pory traktował kobiety jak coś co mu się należy. Brał, wykorzystywał i szedł dalej. Nie zastanawiał się nad niczym, a szczególnie nad uczuciami, bo w jego sercu nie było dla nich miejsca - to dom dla jego demonów. W swoim niezbyt długim życiu doświadczył wiele zła i nie ma pojęcia co to miłość. Za to wie o czymś innym. Wie, że ta niesamowita drobna dziewczyna zaprząta mu myśli częściej niż powinna. Oraz że pragnie jej jak niczego i nikogo na świecie.

Tylko czy to właśnie jest miłość? Czy to wystarczy Martynie by dać prawdziwą szansę Patrykowi? Są jak dwa żywioły. Od miesięcy na przemian się odpychają i przyciągają. Obojgu zależy na uczuciu, które ich łączy, ale boją się go jak niczego w swoim życiu.

"Polluks" to kontynuacja losów bohaterów z "Kastora" i polecam czytać za koleją, bo w innym wypadku będziecie mieli spoiler, jakich mało, jeśli chodzi o losy Konstantego i Anity, a książka jest na tyle warta uwagi, że byłoby tego szkoda. Co do samej powieści to jedno jest pewne - jest dużo lepsza od pierwszego tomu. Realizm jest dużo większy, bo autorka pokazała nam jak uczucie się rodzi i rozwija. Nie zjawiło się nagle nie wiadomo skąd tylko rozkwitło. Ponownie choć tematyka nie jest zbyt łatwa to zdecydowanie lekkie pióro Agnieszki sprawiło, że powieść czyta się szybko i przyjemnie. Nie skłamię, jeśli powiem, że wpadłam jak śliwka w kompot i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy. Fanek Pani Lingas-Łoniewskiej nie muszę, ale pozostałe czytelniczki zachęcam do przeczytania cyklu "Bezlitosna siła". Ja marzę by przynajmniej sięgnąć po cykl "Zakręty losu".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?