- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.łośno jednak powiedział: - Idź i każ przygotować szubienicę. - Wręczył strażnikowi pisemny rozkaz. - Wracając, przynieś z magazynu wszystko, co miała przy sobie więzień Shen. - Tak jest! Magazynier zerknął na Randa. - Jeśli chcecie, dostojny panie, żebym cokolwiek powiedział wam o tym więźniu, to niewiele się dowiecie. To wariatka. - Dlaczego? - Trudno tak jednym słowem powiedzieć. Tu prawie wszyscy wariują, prawie wszyscy coś mówią, jak ich najdzie, wyrzucają z siebie winy, prawdziwe czy urojone, złorzeczą, bajdy wymyślają... Każdy coś tam gada, nie mogąc wytrzymać w maleńkiej klatce. Na głowę się im po prostu rzuca. - A Shen? Magazynier skrzywił się, nie wiedząc, jak dobrać słowa. Zdecydował się dopiero po dłuższej chwili. - Shen sprawiła, że ciarki mi przeszły po plecach. - Bo? - Robiłem ostatni, nocny obchód. Ona nowa. Parę dni dopiero była u mnie, więc się zatrzymałem, szturchnąłem pałeczką i grzecznie pytam: ,,Co? Nie spodziewałaś się, że coś takiego zobaczysz?". A Zapadła cisza. Magazynier trwał nieruchomo w zamyśleniu. Rand poddał: - A ona? Tamten poruszył się lekko. - Siedziała, patrząc gdzieś przed siebie. Albo gdzieś w głąb? I powiedziała takim dziwnym gł - Co powiedziała? - ,,Widziałam zagładę całego korpusu, widziałam umierające mi na rękach koleżanki, widziałam dziewczyny wyjące ze strachu w agonii. Widziałam dalekie świątynie obcych bogów, widziałam, jak ogień spada z nieba, i potwory, które latają na żelaznych maszynach. Widziałam okręty ze spiżu, wielkie jak miasta, i upiory, które zabijają samym powietrzem"... Magazynier otrząsnął się, a Rand poczuł, że ma dreszcze. Zaniepokojony rozejrzał się wokół. Jedynie Aie siedziała nieruchomo, z nieprzeniknioną miną. - Ona to mówiła z takim Na szczęście Magazynierowi przerwało wejście strażnika, który położył na stole wszystkie przedmioty, jakie zarekwirowano Shen do depozytu. Rand odetchnął z ulgą. Opowieść tamtego była tak sugestywna, że szczególnie w tym mrocznym otoczeniu zaczynał się już czuć dość nieswojo. - Co to jest? - Wskazał podłużny kształt na wierzchu. - Karabin. - Magazynier wzruszył ramionami. - Chyba. Rand wziął nietypową konstrukcję do ręki. Była dość ciężka, ale nie tak ciężka jak karabiny stosowane w wojsku. - Dziwny. - Przesuwał dłonią po gładziuteńkiej, wypolerowanej z jakąś nieprawdopodobną precyzją kolbie. - Jeszcze takiego nie widziałem. - Ja też nie - zgodził się szef więzienia. - A tu, proszę, naboje. Te to dopiero dziwne. - To jest nabój? - Rand wziął do ręki połyskujący metalicznie wałeczek. - Hm, niesamowite. Nie ma zamka, a nabój nie mieści się w lufie? Co tu jest nie tak? - Trudno powiedzieć. A tu jest jeszcze lepsze. Magazynier pokazał miedzianą tuleję. - Do czego to służy? - Nie wiem, ale się rozkłada. - Rozciągnął tuleję tak, że stała się trzy razy dłuższa. - I jeszcze ta kurtka. Rand wziął do rąk materiał w zielono-brązowo-czarne ciapki. Sprawdził guziki, bo były elementem wykonanym z wyjątkową precyzją. Na kość były za lekkie, na ceramikę zbyt twarde i niełamliwe. Co to mogło być? - Ciekawe, skąd to ma? - powiedział głośno. - po mojemu to proste. Ta kurtka w ciapki, kiedy się ją włoży w lesie, nie będzie człowieka prawie widać. A ta broń jest tak wykonana, że jest jak kolekcjonerska, pewnie na specjalne zamówienie robiona. Ktoś bogaty i z pasją zamawiał. - I co? Magazynier wzruszył ramionami. - Ta Shen pewnie zadziabała w lesie jakiegoś bogatego myśliwego. Bardzo bogatego. No bo kogo byłoby stać na takie fanaberie. A myśliwi, ci naprawdę z pasją, to każdy grosz wydadzą na takie pierdoły. - Może i tak. - Rand odłożył kurtkę na blat stołu. - Pogadajmy więc, za jaką kwotę mógłbym te przedmioty wypożyczyć. Magazynier rozpromienił się natychmiast i odruchowo zatarł dłonie. - O tak, właśnie. Pogadajmy o tym. COPYRIGHT (C) BY Andrzej Ziemiański COPYRIGHT (C) BY Fabryka Słów sp. z , LUBLIN 2013 WYDANIE I ISBN 978-83-7574-815-4 Wszelkie prawa zastrzeżone All rights reserved Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. PROJEKT I ADIUSTACJA AUTORSKA WYDANIA Eryk Górski, Robert Łakuta PROJEKT ORAZ GRAFIKA NA OKŁADCE Piotr Cieśliński ILUSTRACJE Dominik Broniek REDAKCJA Karolina Kacprzak KOREKTA Magdalena Byrska SPRZEDAŻ INTERNETOWA ZAMÓWIENIA HURTOWE Firma Księgarska Olesiejuk sp. z 05-850 Ożarów Mazowiecki, ul. Poznańska 91 : 22 721 30 00 , e-mail: WYDAWNICTWO Fabryka Słów sp. z 20-834 Lublin, ul. Irysowa 25a tel.: 81 524 08 88, faks: 81 524 08 91 e-mail:
książka
Wydawnictwo Fabryka Słów |
Data wydania 2013 |
z serii Pomnik Cesarzowej Achai |
Oprawa miękka |
Liczba stron 700 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Fantastyka, fantasy, Heroic fantasy, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2013 |
Wymiary: | 125x195 |
Liczba stron: | 700 |
ISBN: | 978-83-7574-858-1 |
Wprowadzono: | 25.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.