SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pomruki burzy (twarda)

Cykl: Koło Czasu Tom 12

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2024
z serii Koło Czasu
Oprawa miękka
Liczba stron 1008
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już jutro!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.
  • DPD za 5,99

Opis produktu:

Porównywany do Władcy Pierścieni monumentalny cykl fantasy, który pokochało ponad 40 milionów czytelników na całym świecie

Rand alThor prowadzi polityczne i militarne działania, mające na celu zjednoczenie rozdrobnionych królestw i odnowienie sojuszy na czas Ostatniej Bitwy.
Kiedy on za wszelką cenę próbuje powstrzymać pochód Seanchan na północ i dąży do czasowego przynajmniej zawieszenia broni z najeźdźcami, jego przyjaciele i sojusznicy z przerażeniem obserwują Cień, którego źródłem wydaje się być samo serce Smoka Odrodzonego.
Z kolei Egwene alVere, Zasiadająca na Tronie Amyrlin, zostaje uwięziona w Białej Wieży, a potem wydana na łaskę i niełaskę tyrańskich kaprysów jej władczyni.
Od cierpliwej walki Egwene zależy nie tylko los Aes Sedai, i ale także całego świata.Wielkimi krokami zbliża się bowiem Tarmon Gaidon, Ostatnia Bitwa. A ludzkość wciąż nie jest na nią gotowa...

`Jedna z najlepszych książek w całym cyklu. Szybkie tempo akcji przybliża nas coraz bardziej do finałowego starcia, emocje rosną z każdą kolejną stroną`
Fantasyliterature.com

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Zysk
Kategoria: Fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory,  Książki o smokach
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Wydawnictwo - adres:
biuro@zysk.com.pl , http://www.zysk.com.pl , PL
Oprawa: miękka
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 1008
ISBN: 9788383352152
Wprowadzono: 19.04.2024

Robert Jordan, Brandon Sanderson - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Pomruki burzy, Cykl: Koło Czasu Tom 12 - Robert Jordan, Brandon Sanderson

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

przyrodaz

ilość recenzji:914

31-07-2024 15:02

Wciąż nie potrafię uwierzyć, że przeczytałam już dwunasty tom serii Koło czasu, tym bardziej, że to najgrubsza i najdłuższa seria jaka przeczytałam. Zabrałam się za ten tom gdzieś w połowie lipca. Z oczywistych względów ma czytanie każdego tomu potrzeba naprawdę sporo czasu, gdyż mało, że książka ma przeszło tysiąc stron, to jeszcze wydana jest mniejszym drukiem ciaśniej osadzonym. Słowo wstępne mnie trochę wzruszyło, gdyż to tutaj dowiadujemy się, że serię dokończy pisać najbardziej zagorzały fan autora czyli Brandon Sanderson. Oczywiście nie zmieniał fabuły, kierował się szczegółowymi notatkami zmarłego już właściciela historii, jednak pozwolił sobie opowiedzieć ją na swój sposób. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy podczas czytania, to cudowne opisy, które nie były duszne i nie przedłużały się w nieskończoność. Oczywiście nadal zajmują większą część książki, ale są wyważone, dokładne nie tylko pod względem wyglądu, ale i jakby uczucia, bez względu na to czy opisywał człowieka, czy naturę, lub konkretne krzaki. Co postać, to zastanawia się nad tym, co ma przed oczami. Snuje powolne myśli, ocenia swoje możliwości i gdyba co by się stało, gdyby to czy tamto. Co mnie tu zaskoczyło, to zmiana postaci. Ich charaktery uległy polepszeniu, jakby zwierciadło odbiło sobie ich minusy na plusy i odwrotnie. Nawet rozmawiając ze sobą, są ciekawi uczuć innych ludzi, jakby oczekiwali potwierdzenia, że nie skrzywdzili kogoś przez nieuwagę. Wcześniej porównania bywały bardzo rozległe, przyrównywane do starszego słownictwa. Teraz jest ono bardziej współczesne, jakby cała opowieść zyskała dwadzieścia lat mniej. Nie dostrzegłam tutaj również przedłużających się osobnych historii o każdej napotykanej na drodze postaci. Są przedstawieni, owszem, ale z bardziej obecnej perspektywy, więc wielowątkowość powieści znaczenie się zmniejszyła. To oczywiście na plus, bo nie ulegamy rozstrojowi wydarzeń. Jeśli już doszło tutaj do starcia, to byliśmy skupieni tylko na nim, a nie na opisach padających strzał, czy innych rzeczy niewiele mających wspólnego z bitwą. I choć czytając wiemy, że to jest ta seria, którą uwielbiamy, to jednak czuć, że coś się zmieniło. Więcej wędrówek i starć, a dużo mniej ukazanych scen pobocznych i postaci ukazujących się tylko na chwilę. Może to głupie, ale podczas czytania czułam, że tamtego autora już nie ma. Postacie pozostały, bitwa goni bitwę, władczyni pokazuje pazurki, a niecierpliwość kolejnych wydarzeń ogromnie wciąga, jednak czegoś tu brakuje. To pierwszy z innego rodzaju tej samej historii, więc czekam na następny tom, by zobaczyć, czy będzie podobny, czy jedynie moje wrażenie się tylko zmieniło. Jednak nadal niesamowicie ją polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sni*****************

ilość recenzji:447

25-06-2024 18:25

Pomruki burzy to już dwunasty tom cyklu: Koło Czasu i jestem zaskoczona, że tak niewiele pozostało do tego ostatniego. To także pierwsza książka napisana po śmierci Roberta Jordana przez Brandona Sandersona. Nim po nią sięgnęłam zastanawiałam się, czy będę potrafiła odróżnić style autorów i dostrzec różnice w prowadzeniu narracji. Myślę, że każdy się nad tym zastanawiał, co jednak sprawiło, że równie z dużym zaangażowaniem rozpoczęłam przygodę z tym tomem.
W ?Pomrukach burzy? Rand bardzo się zmienia, wydarzenia, które dzieją się wokół niego, sprawiają, że czuje się sfrustrowany. Zmienia się jego związek z Min i Cadsuane. Spotkanie z Tamem było w pewnym sensie momentem rozdzierającym serce. Wydarzyło się wiele rzeczy, , a ich skutki czasami wywoływały we mnie złość, smutek, sfrustrowanie. Bardzo przejmowałam się bohaterami, że patrzenie na ich cierpienie, zwłaszcza Randa, który na swoich barkach niesie losy świata, jest jak cios, jak zaciskająca się dłoń wokół mojego serca. Perrin pokazał chęć wkroczenia na ścieżkę odkupienia, Mat pomimo maski, którą nosi jest troskliwym mężczyzną, choć trochę szorstkim. Rand musiał walczyć sam ze sobą i rosnącym szaleństwem, prowadził polityczne i militarne działania, jedyne, co miał na celu to zjednoczenie królestw, a także sojuszy, aby mieć szanse w Ostatniej Bitwie.
Rand chce po prostu stoczyć ostatnią bitwę i umrzeć, ma traumę po tym wszystkim, co się wydarzyło. To tragiczne i łamie serce. Jest otoczony przez tak wielu ludzi, którzy mogliby mu pomóc, być jego sumieniem, wyprowadzić go z krawędzi, a nie zawsze to dostrzega.
W ?Pomrukach burzy? akcja zapierała dech w piersiach. Brandon Sanderson jako pisarz, wykonał świetną robotę, nie lekceważąc historii, którą Robert Jordan wykreował. Chciał, aby historia była zgodna z tym, czego pragnął autor i to jest warte podkreślenia. W książce można się spodziewać krótszych rozdziałów, mniej zawiłych wątków, a fabuła rozwija się w zawrotnym tempie. Brandon Sanderson opisuje pewne miejsca i sceny ze szczegółami, ale było ich mniej. Ostatnia Bitwa nadchodzi niczym zbierająca się burza i nie mamy czasu na podziwianie widoku lasu czy kominka, doceniam tę zmianę, gdy stopniowo wspinamy się na tę ogromną kolejkę górską, węzeł w żołądku stopniowo rośnie, co jest mieszaniną podniecenia, oczekiwania i nerwowości dla naszych bohaterów. Koło Czasu było naprawdę nie lada przedsięwzięciem, epicką podróżą, która wprawia mnie w zdumienie, gdy patrzę wstecz na książki, dostrzegam, jak daleko zaszli główni bohaterowie. Wszystko musi się kiedyś skończyć i jestem podekscytowana przeczytaniem zakończenia, odczuwam lekką melancholię, kiedy widzę na horyzoncie Ostatnią bitwę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mil**********

ilość recenzji:1989

18-05-2024 06:03

POMRUKI KOŃCA

Jest dwunasty ? z czternastu ? tom ?Koła czasu?. Moment smutny, bo raz, że finał, dwa, że już po śmierci autora i przez kogoś innego pociągnięte to dalej. A tym kimś innym jest akurat Brandon Sanderson, którego fanem niestety nie jestem. Ale tu naprawdę daje radę, zmienia nieco to wszystko, pozostając wierny i dobrze mu to wychodzi. A jak będzie dalej, czas pokaże. Acz lektura na letnie dni to w sam raz, bo co jest fajniejszego na wakacje, jak nie albo dobry horror, albo dobre, epickie fantasy będące, jak ta podróż w nieznane, wyprawa, na której się zmęczymy, ale przede wszystkim będzie nam fajnie? No a ?Pomruki burzy? zaliczają się do tej drugiej grupy właśnie i dobrze tak doczekać się wznowienia na lato.

Jak wiadomo Ostatnia Bitwa nadciąga, Rand al?Thor robi więc wszystko i na wielu polach by się do tego przygotować. Jednocześnie musi zmagać się z tym, co tkwi w nim samym. A tymczasem Egwene al?Vere musi zmierzyć się z tym, co przygotował dla niej los?

Więc tak, był rok 2005, dwa lata po wydaniu dziesiątego tomu cyklu, ?Rozstaje zmierzchu?, kiedy okazało się, że Jordan zapadł na rzadką (choć w ostatnich latach coraz częściej wykrywaną) chorobę ? amyloidozę serca. Reszta opowieści stanęła pod znakiem zapytania, stan pisarza nie był najlepszy, więc jeszcze zanim tom jedenasty ujrzał światło dzienne, Jordan właściwie powierzył spisanie ostatniej odsłony serii Jamesowi Oliverowi Rigneyowi, Jr. Tak czy inaczej jego pragnieniem było skończyć chociaż dwunasty tom, domknąć najważniejsze wątki, na wypadek gdyby najgorsze nadeszło? No i najgorsze nadeszło zanim ten cel udało się osiągnąć i tu na scenie pojawia się Brandon Sanderson, wtedy już autor, któremu udało się wybić na rynku fantasy. Bo to właśnie on został wybrany na następcę Jordana, którego swoją droga był wielkim fanem. No i Sanderson wziął się i dokończył cykl, ale zamiast jednego tomu wyszły mu trzy i ten jest pierwszym z nich i?

No i widać, że Sanderson lubił, że cenił, że wie co i jak chce i że chce wiernie, ale przecież też i po swojemu. Więc opierając się na tym, co zostawił po sobie Jordan, nieco inaczej podchodzi do tematu i trochę odświeża cykl. Przede wszystkim, choć zdawałoby się, że rozciągnął rzecz o wiele bardziej, niż tego wymagała, bo jednak trzykrotnie ją wydłużając, okazuje się, że nadaje całości szybszego tempa i większej dawki akcji. I fajnie to się sprawdza ? większość fanów uznała te jego tomy za najlepsze z serii, dla mnie trzymają poziom i tyle w temacie. Można powiedzieć, że dobrze, że rzecz trafiła w ręce Sandersona, który może i wybitnym pisarzem nie jest, ale tu postarał. No i przede wszystkim okazało się, że czuje temat ? chyba nawet bardziej, niż sporo własnych książek, w które wkradało mu się za dużo także stylistycznego infantylizmu, by mnie porwały tak, jak na to liczyłem.

Więc można być zadowolonym. Dobry tom dobrej serii, mimo zmiany autora. i kawał epickiej rozrywki spod szyldu fantasy, która fajnie powoli zaczyna wieńczyć dzieło.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?