?Z każdą minutą robi się ciekawiej.?
Daniel Silva po dwudziestu tomach postanowia zmienić nieco klimat serii, i bardzo dobrze, ponieważ zbyt mocne przywiązanie do jednego motywu z czasem wywołać może lekkie znużenie, nawet jeśli oferuje intrygujące wspaniałości i podkręcane napięcie. W dwudziestej drugiej odsłonie odpływa z bezpiecznej i familiarnej przystani powieści szpiegowskiej i obiera kurs na wzburzone wody sensacji.
Zmianę charakteru czytelniczej atmosfery sprytnie łączy z przejściem na emeryturę szefa izraelskiego wywiadu Gabriela Allona. Były szpieg i zabójca ma teraz zajmować się na poważnie i w pełnym wymiarze drugą swoją profesją, restaurowaniem dzieł sztuki. Jest w tym wyjątkowo biegły i skuteczny. I dobrze, bo właśnie te cechy, oraz oczywiście doświadczenie agenta specjalnego w terenie, przydają mu się w prowadzonym na własną rękę śledztwie związanym z fałszowaniem obrazów i wprowadzeniem ich na rynek. Świat sztuki, a konkretnie malarstwa, okazuje się nie tak przejrzysty i czysty, jak wielu go postrzega, zaś wizerunek profesjonalizmu ocen prawdziwości dzieł i określania przynależności do konkretnych twórców mocno chwieje się w posadach. Z jednej strony miłośnicy sztuki, prywatni kolekcjonerzy, właściciele galerii i pracownicy muzeów, a z drugiej marszandzi, pośrednicy i anonimowi kupcy, zaś między nimi różne odcienie mniej lub bardziej nastawionych na zysk ambicji.
Silva atrakcyjnie konstruuje fabułę, stopniuje napięcie, podgrzewa atmosferę niepewności, w małych porcjach wprowadza kluczową dla powieści niewiadomą. Co prawda, nie ma zbyt wielu zaskakujących elementów, ale dzięki temu historia w dużym stopniu zyskuje na realności i prawdopodobieństwie. Spodnia warstwa świata sztuki kryje mnóstwo zagęszczających się mrokiem sekretów. Nie brakuje silnych kobiecych pierwiastków. Odpowiada mi styl narracji, porządny, przyjazny, sugestywny, i co charakterystyczne dla tego pisarza, konkretnie oddziałujący na wyobraźnię. Książka dostarcza sporo wrażeń, miło spędza się przy niej czas, wchodzi w malarską oprawę akcji, nie trzyma w mega napięciu, ale zgrabnie zaciekawia i wciąga. Obraz flamandzkiego malarza z epoki baroku i list zaniepokojonej właścicielki dzieła sztuki stają się źródłem skomplikowanej intrygi silnie ocierającej się o niebezpieczne incydenty. Bookendorfina
Opinia bierze udział w konkursie