SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Porzuceni

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 352

Opis produktu:

Mroczna, pełna napięcia opowieść o osamotnieniu, strachu, nadziei i sieci kłamstw, z której nie sposób się wyplątać. W jednym z łódzkich parków znaleziono truchła psów. Pod nimi zostaje odkryte ciało zaginionego przed tygodniem małego chłopca. Świadkiem makabrycznego odkrycia jest Malwina Król. Tego samego dnia okazuje się, że z domu dziecka, w którym pracuje, zniknął jeden z wychowanków, dziewięcioletni Marcin. Chłopiec pobiegł za uciekającym psem i już nie wrócił. Policja nie łączy obu tych spraw, do momentu, kiedy do śledczych z Łodzi zgłasza się komisarz z Gdańska. Twierdzi, że przed trzema laty doszło na plaży do identycznego morderstwa. Sprawy nigdy nie wyjaśniono. Zakopane na wydmie dziecko zostało uduszone, a na jego szyi odkryto takie same ślady, jak na zwłokach małego chłopca z parku. Śledczy wiedzą, że mają do czynienia ze sprawą, w której makabryczna i trudna do zrozumienia zbrodnia to dopiero początek. Rozpoczyna się wyścig z czasem.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller,  Psychologiczne
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 352
ISBN: 9788328723948
Wprowadzono: 30.09.2022

Maciej Kaźmierczak - przeczytaj też

Larwy Książka 29,11 zł
Dodaj do koszyka
Martwy ptak Książka 29,11 zł
Dodaj do koszyka
Nikt Książka 29,11 zł
Dodaj do koszyka
Porzuceni (pocket) Książka 9,88 zł
Dodaj do koszyka
To mnie zabije Książka 30,49 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Porzuceni - Maciej Kaźmierczak

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 14 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    4
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ilona Wolińska.

ilość recenzji:167

4-11-2022 18:54

?Porzuceni? to książka, która rozpoczyna się dosyć mocno. Już na początku lektury jesteśmy świadkami makabrycznego odkrycia. W jednym z łódzkich parków zostają znalezione truchła psów. Podczas przekopywania terenu policja natrafia również na ciało zaginionego przed tygodniem chłopca. Świadkiem tego makabrycznego odkrycia są Malwina, która na co dzień pracuje w pobliskim domu dziecka oraz Tomasz, pracownik saloniku prasowego. Tego samego dnia okazuje się, że zaginął również jeden z wychowanków domu dziecka. Dziewięcioletni Marcin wybiegł za psem i już nie wrócił. Początkowo policja nie łączy tych dwóch spraw. Jednak w chwili, gdy zgłasza się do nich komisarz z Gdańska, śledczy zmieniają zdanie. Okazuje się, że przed trzema laty na plaży w Gdańsku doszło do podobnej zbrodni. Obie ofiary zostały uduszone i miały identyczne ślady pozostawione na ciele. Policja zaczyna podejrzewać, że zniknięcie Marcina może mieć związek z makabryczną zbrodnią.

?Porzuceni? jest kolejną książką w dorobku autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Z czystym sumieniem stwierdzam, że historia, którą zaserwował mi autor zaintrygowała mnie do tego stopnia, że czytając nie mogłam oderwać się od lektury. ?Porzuceni? to rasowy kryminał, dostałam wszystko to, czego oczekuję od gatunku. Mnogość brutalnych opisów, wyraziści bohaterowie intrygująca zagadka i krótkie rozdziały, to wszystko z każdą kolejną przeczytaną stroną potęgowało moją chęć, by jak najszybciej poznać zakończenie. ?Porzuceni? nie jest łatwą lekturą ze względu na poruszony temat znęcania się nad zwierzętami i okrucieństwem wobec dzieci. Do tego dochodzi wątek depresji poporodowej, co również nie jest łatwym w odbiorze tematem. Niemniej jednak, jest to świetnie skonstruowany kryminał, który szczerze polecam, szczególnie fanom mocnych i brutalnych historii. Czytając tę książkę zauważyłam ogromne postępy w rozwoju literackim, za co należą się autorowi ogromne brawa. Śmiem twierdzić, że ?Porzuceni? to najlepsza powieść Macieja Kazimierczaka i z niecierpliwością czekam na kolejne.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:285

4-11-2022 10:25

Bardzo lubię czytać kryminały. Te lżejsze, i takie, które jeżą włos na głowie i przyprawiają o dreszcze na plecach. Czytam każdy z tych wymienionych, byleby fabuła nie rozłaziła się w szwach, bohaterowie nie byli nijacy, protagonista krył się wśród postaci przewijających się w fabule i na koniec, by wszystko logicznie się domknęło.
Przeczytałam w swoim życiu wiele kryminałów i nie są w stanie mnie od nich odstraszyć sceny morderstw, opisy brutalnych zbrodni, ale Maciej Kaźmierczak wytoczył najcięższe działa, bo ofiarami w jego kryminale są dzieci i psy. Niektórych czytelników oburza mordowanie zwierząt w powieściach, a mnie chyba bardziej oburzają zbrodnie popełniane na dzieciach. Moje nastawienie może sprawiać wrażenie, że zwierzęta mało mnie obchodzą, ale tak nie jest. Bardzo kocham zwierzęta i jestem daleka od tego, by pobłażać ich dręczycielom i zabójcom, ale mordowanie dzieci nie znajdzie u mnie żadnego wytłumaczenia. Jakakolwiek przeszłość, czy motywy działania, nie są w stanie ich w moich oczach usprawiedliwić. Zwierzęta i dzieci to najbardziej bezbronne istoty na świecie, więc łatwo można je dręczyć i zabijać. Pomimo mojego negatywnego nastawienia do motywu wykorzystanego przez autora w książce, to nie to w końcowym efekcie miało wpływ na moją ocenę.
?Porzuceni?, to książka, która ma wspaniały i intrygujący początek, ale niestety do doskonałości wiele jej brakuje. Zdobyła uznanie czytelników i ma wysokie oceny, bo faktycznie może się podobać, lecz mnie po początkowym zachwycie, zostało niewiele i nie mogę powieści wysoko ocenić, chociaż bardzo bym chciała.

Początek książki zapowiadał bardzo dobry kryminał. Pies Tomasza przypadkiem znajduje zakopane w parku truchła psów. Świadkiem tego makabrycznego odkrycia jest Malwina Król, która też dość często tędy spaceruje ze swoim psem. Wezwana na miejsce policja, a potem ekipa dochodzeniowa oprócz martwych psów, pod spodem odnajduje ciało zaginionego przed tygodniem małego chłopca. Tego samego dnia dziewięcioletni Marcin, wychowanek domu dziecka, gdzie pracuje Malwina, wybiega za psem na ulicę i znika bez śladu. Motyw martwych psów zakopanych z ciałem dziecka wydał mi się niezwykle interesujący i liczyłam na to, że autor sprowadzi te zbrodnie do wspólnego mianownika, a tymczasem powód mordowania psów gdzieś się rozmył i nie został wyjaśniony. Motywacje działania zabójcy jak dla mnie mocno naciągane i nieprzekonujące.

Autor napisał mroczny, pełen napięcia kryminał, w którym każde z bohaterów wydawało mi się na swój sposób podejrzane, bo każde z nich miało swoją ciemną stronę w przeszłości, ale ten genialny pomysł, który bronił się do połowy książki, nieoczekiwanie zmienił się w coś, co przestawało mi się podobać. Niestety intrygująca fabuła zaczęła w pewnym momencie lekko zgrzytać. Mój zachwyt nad książką, gdzieś uleciał i chciałam już tylko dotrwać do końca. Zastanawiam się tylko, czy gdybym przeczytała ją jednym tchem, mój odbiór książki byłby inny. Czy powodem tak diametralnej zmiany mojego nastawienia do niej było to, że ją odłożyłam i dokończyłam następnego dnia? Raczej nie, bo interesowało mnie, kim jest protagonista i chciałam odkryć motywy jego postępowania. Dość wcześnie zaczęłam się domyślać, kim jest morderca, lecz nie wiedziałam, co nim kierowało. Pomysł na fabułę był świetny, ale niestety w drugiej połowie pomimo usilnych starań autora, zaczęła rozchodzić się w szwach. Oczekiwałam, że policja dokona spektakularnego odkrycia, a tymczasem w pogoni za winowajcą gubią się niczym dziecko we mgle, ignorując oczywiste fakty. Biegają po kanałach, działkach, znajdują kolejne truchła psów, zamordowane dziecko, klatki, a potem osobę, którą wzięli za mordercę i tym sposobem zakończyli śledztwo, chociaż świadek w sprawie twierdził, że aresztowali niewłaściwą osobę.
Opis motywacji zabójcy i jego psychicznego zaburzenia wydawał mi się mało wiarygodny, stworzony trochę jakby na siłę. Zupełnie, jak gdyby zabrakło autorowi rozeznania na ten temat. Dodatkowo chciał poruszyć problem załamania psychicznego, depresji poporodowej, ale i to się mu niezbyt udało, bo zostało to zaledwie liźnięte i zgubiło się gdzieś w pędzącej akcji, która nie pozwalała nawet na chwilę wytchnienia, przemyślenia, czy refleksje.
Książka nie zawiera zbędnych opisów przyrody, czy ulic. Akcja kryminału dzieje się w Łodzi i musiałam to przyjąć za pewnik, skoro autor tak twierdził. Relacje pomiędzy bohaterami zostały tutaj oparte bardziej na prymitywnych odruchach niż uczuciach. Wątek romansowy, który się pojawił, wydał mi się mało istotny, a wręcz zupełnie niepotrzebny.
Kim są w takim razie tytułowi ?Porzuceni?? Analizując całość na spokojnie, wydaje mi się, że każdy z bohaterów, który pojawia się w powieści, może zasługiwać na to miano, bo w jakimś momencie życia zostali porzuceni. Nikt natomiast z nich nie jest dobry, mają przeszłość, która ciągnie się za nimi niczym cień, pojawiający się w powieści. Żadnej z postaci nie polubiłam i nie poczułam z nią emocjonalnego związku, co spowodowało, że znajdowałam się obok historii, zamiast w niej. Gdyby autor postarał się i bardziej rozbudował portrety psychologiczne bohaterów, powieść zyskałaby na atrakcyjności, a postacie nie wypadłyby tak płasko i papierowo.

?Porzuceni? mogą się jednak podobać. Szybka i pełna zwrotów akcja, ciekawy pomysł na fabułę, duszna, mroczna atmosfera rodem z najlepszych thrillerów powodują, że książkę czyta się z zapartym tchem i muszę przyznać, że niechętnie ją odkładałam. Może w mojej ocenie nie jest to książka wybitna, ale na poziomie dobrej rozrywki spełniła swoją funkcję, chociaż zakończenie zupełnie mnie nie usatysfakcjonowało. Być może autor zostawił sobie furtkę na ciąg dalszy. Wszystkie niedociągnięcia tłumaczę sobie młodym wiekiem autora i mam nadzieję, że z każdą kolejną książką będzie coraz lepiej. Czy polecam ?Porzuconych?? Oczywiście. Zapewni wszystkim wielbicielom krwawych kryminałów, którzy lubią dreszczyk emocji towarzyszący podczas czytania, sporo chwil dobrej rozrywki.

Makabryczna i trudna do zrozumienia zbrodnia to dopiero początek?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kas*************

ilość recenzji:201

28-10-2022 21:37

Dziwnie zabrzmi, ale bardzo płynnie czytało mi się ową książkę, pomimo tematyki. Nurt słowa porwał mnie mocno. Poszło szybko, za szybko i kolejny raz jestem w szoku, że moje plany nie wypaliły, bo czytadło się skończyło. Do tego doszła przyjemność, jaką sprawiło mi trzymanie tej książki w ręku; jest gładka, delikatna, taka ?czyściutka?, a w środku petarda mroku. Klarowność słowa uwiodła mnie na jeden wspaniały wieczór, gdy przeżywałam treść smutnego, dusznego od złych emocji kryminału.
Bohaterowie ścigają się z czasem na kartach książki, a ja zastanawiam jak zwolnić, by dłużej móc się cieszyć czytaniem. To historia z tych, których koniec chcemy poznać, a jednocześnie staramy się przedłużyć przyjemność obcowania z lekturą.
Główny temat przygnębił mnie bezkonkurencyjnie ? krzywda dzieci i zwierząt. Dla mnie to zbrodnia dodatkowa, naruszać przestrzeń istot/stworzeń bezbronnych, zupełnie od nas zależnych. Jestem mamą, jestem zwierzolubem?
Nie czytałam niczego wcześniej Autora, ale tą pozycją kupił mnie absolutnie. Przekazem dotknął najbardziej wrażliwych pokładów uczuć. Nadal mam dreszcze po przeczytaniu, w głowie się nie mieści ogrom bezmyślności i bestialstwa, które fundują jedni drugim.

Czy recenzja była pomocna?

red****************

ilość recenzji:161

28-10-2022 12:15

"Porzuceni" to pierwsza książka autora, jaką miałam okazję przeczytać. Fabuła jest ciekawa, zawiła, motywy zbrodni również mroczne i mocne w opisach. Dwójka głównych bohaterów również robi wrażenie nakreśleniem, bo autor zadbał, by czytelnik mógł każdego z nich dobrze poznać, jednak klimatu ta powieść kompletnie nie ma. Jak dla mnie spory mankament, bo o ile pomysł jest dobry, tak całość odebrałam płasko. Nie pomogła tajemnicza zjawa, lawirowanie po ciemnych zaułkach, korytarzach, klatkach, bo choć mamy zbrodnię, która przyznaję, jest makabryczna, nie wywołuje głębszych emocji ? przynajmniej u mnie nie wywołała. Dodatkowo praca policji również pozostawia wiele do życzenia (mam na myśli, chociażby scenę z uciekającym głównym podejrzanym ? serio?). Jednak gdyby skupić się bardziej na psychologicznej warstwie bohaterów, a nie na samej zagadce, ta powieść zdecydowanie wygrywa. Każdy z bohaterów jest w jakiś sposób "wybrakowany" (to chyba dobre określenie), coś się za nim ciągnie jak przysłowiowy cień. Motyw nigdy nie jest usprawiedliwieniem, jednak autor zadbał, by czytelnik zrozumiał, z czym ma do czynienia. Jeżeli to wystarcza, to spokojnie można sięgać po "Porzuconych".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Pinkowicz.

ilość recenzji:74

28-10-2022 10:13

Dla Malwiny Król ten dzień miał być jak każdy inny, rozpoczęty spacerem z jej pupilem w pobliskim parku, a zakończony pracą w domu dziecka. Nic jednak nie jest takie, jakie być powinno- kobieta staje się świadkiem odnalezienia ciała psa, zakopanego w parku, a pod nim odnaleziono ciało zaginionego przed tygodniem chłopca. W tym samym czasie dowiaduje się, iż jeden z jej podopiecznych zaginął...

Policja nie łączy zabójstwa z zaginięciem chłopca; a jednak niespodziewane przybycie komisarza z Gdańska burzy ich ustalony tryb pracy. Mężczyzna bowiem uważa, iż trzy lata temu na plaży doszło do identycznej sprawy. Sprawcy do tej pory nie odnaleziono, a teraz, gdy sytuacja znowu się powtarza, ma nadzieję na jego ujęcie.

Czy rzeczywiście oba morderstwa mają jednego sprawcę? I kim tak naprawdę jest Tomasz, mężczyzna poznany przez Malwinę w parku, który również był świadkiem makabrycznego odkrycia? A może to on ma coś wspólnego z zaginięciami... ?

Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z twórczością pana Kaźmierczaka i było to spotkanie dość ciężkie, bowiem Martwy ptak nie do końca przypadł mi do gustu. Wiedziona ciekawością (i intrygującym opisem od wydawcy) postanowiłam jednak sięgnąć po najnowszą książkę autora, by sprawdzić, w którą stronę tym razem pobiegła jego wyobraźnia. I muszę przyznać, że to spotkanie przebiegło w o wiele lepszy sposób.

Malwina Król po raz pierwszy w życiu była świadkiem takiej makabry, a ów obraz pozostanie z nią na pewno do końca; nic dziwnego, w końcu spacerowała po tym parku od wielu miesięcy. A tu okazuje się, że prawdopodobnie już wtedy chodziła po grobach psów... okazało się bowiem, że zwierzak zakopany wraz z chłopcem nie był jedyny- tuż obok morderca pochował truchła kolejnych pupili. Intryguje ją mężczyzna, właściciel psa, który wywąchał ciała; Tomasz -bo tak się przedstawił- zdaje się być bardzo zamknięty w sobie, acz przy tym nie mniej intrygujący. Malwina, choć nigdy niespecjalnie narzucająca się innym osobom, pragnie lepiej go poznać. Nie podejrzewa, iż Tomasz mógłby mieć jakikolwiek związek z zaginięciami dzieci. A może zanadto ufa dopiero co poznanemu mężczyźnie... ?

Nienawidzę lektur, w których giną zwierzęta- po prostu ów wątek zawsze najbardziej gra mi na uczuciach, szczególnie, że i w prawdziwym życiu narażone są na różne bestialstwa. Prawdopodobnie dlatego też ta książka tak mocno mnie do siebie przyciągała- chciałam wiedzieć, że sprawca otrzymał to, na co zasłużył. Tak, wiem, to tylko fikcja literacka- a jednak w jakiś sposób mnie poruszyła. Tomasz od początku budził moje zastrzeżenia i szczerze powiedziawszy, stawiałam na niego. Gdyby jednak ta pozycja była przewidywalna, nie uznałabym ją za dobrą- tak więc moje podejrzenia nie do końca się spełniły.

Porzuceni jest ciekawą, pełną zawirowań książką, w której nie sposób przewidzieć sprawcy. Dopiero, gdy wydarzenia się rozkręcają, a czytelnik otrzymuje całą garść informacji, powoli łączymy wszystkie wątki. A wynik tego jest dość zaskakujący- na tyle, by uznać książkę za bardzo dobrą.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

BRUNETTE BOOKS

ilość recenzji:793

24-10-2022 22:52

Lubicie bać się podczas czytania książki?
Jeśli tak to przychodzę do Was z propozycją mrocznego, wciągającego i trzymającego w napięciu thrillera "Porzuceni". Jednak ostrzegam, że jest to historia dla osób o mocnych nerwach i mają zdrowe serce.
Po tej lekturze będziecie bali się pojechać do Łodzi.
Podczas porannego spaceru spaceru ze swoimi psami Malwina i Tomasz odkrywają zakopane ciała psów, a pod nimi ciało kilkuletniego chłopca, który zaginął przed kilkoma dniami.
Tego samego dnia okazuje się, że z domu dziecka, w którym pracuje Malwina zniknął dziewięcioletni Marcin.
Okazuje się, że przed trzema laty w Gdańsku doszło do identycznego morderstwa.
Rozpoczyna się wyścig z czasem.
Czy w Łodzi grasuje seryjny morderca?
Przekonajcie się sami.
Uwielbiam czytać takie mroczne historie, które mrożą krew w żyłach oraz zapewniają prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Ta lektura dostarczyła mi tyle wrażeń i emocji, że jestem usatysfakcjonowana tą książką.
Mroczna fabuła, dynamiczne i nieoczekiwane zwroty akcji, makabryczne zbrodnie, świetnie wykreowani bohaterowie, idealnie stworzony portret psychologiczny mordercy, tajemnice, kłamstwa, intryga. To wszystko sprawiło, że nie mogłam oderwać się od tej książki. Podczas czytania odczuwałam różne emocje. Towarzyszyło mi napięcie oraz strach. Autor poruszył ciężki i przerażający temat, bo dostajemy historie o makabrycznych morderstwach dzieci oraz zwierząt. Jest to lektura przerażająca, ale bardzo wciągająca. Nie mogłam od niej oderwać się. Nie nudziłam się ani przez chwilę. Autor umiejętnie myli tropy i manipuluje czytelnikiem. Do samego końca nie wiedziałam, co jest prawdą, a co kłamstwem. Namiętnie przewracałam kartkę za kartką, by poznać zakończenie tej historii.
Będziecie zachwyceni.
Książkę polecam fanom mrocznych klimatów.
Bardzo podobała mi się ta książka i czekam z niecierpliwością na następne powieści autora.
Rewelacja!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Alicja kopczyńska.

ilość recenzji:350

24-10-2022 15:23

W jednym z łódzkich parków zostały odnalezione szczoątki psów, a pod nimi ciało dziecka. Chłopiec zniknął z oczy rodzicom tydzień temu i od tego czasu nikt go nie widział. W krótkim czasie z domu dziecka, w którym pracuje Malwina Król, ginie chłopiec. Pobiegł za psem i ślad po nim zaginął. Kobieta, ktira pracuje w domu dziecka była jednocześnie świadkiem odnalezienia zakopanych psów...
Nic nie wskazuje na seryjnego mordercr, do czasu kiedy w z łódzkimi służbami kontaktuję się komisarz z Gdańska.

No w końcu dzieje się w Łodzi ????a tak tu było cicho, jeśli chodzi o thrilery.
Ogólnie fabuła już sama w sobie jest dość ciekawa. Chęć posiadania dziecka, depresja poporodowa, relacje rodzinne. Już samo to jest dużym ładunkiem emocjonalnym. Dodać do tego nalezy, że sprawa dotyczy niewinnych dzieci i to one najbardziej jak zawsze cierpią. A krzywda najmłodszych, choćby i na kartach powieści i tylko w fikcji, zawsze boli.
Autor zbudował wokół historii mroczny i ciężki klimat. Oprowadza nas po Łodzi, a raczej po ogródkach działkowych, kamienicach i kanałach. Życie jeden z bohaterek wyciska łzy. Składowych jest wiele, ale najogólniej rzecz ujmując do egzystencji w domku na działce przyczyniły się ostracyzm spoleczny, brak choć jednej pomocnej dłoni, stygmatyzowanie. Bardzo to smutne.
Autor świetnie wykreował postaci, ale oprócz tego potrafi wyprowadzić czytelnika w pole i chyba właśnie dlatego, zakończenie tak bardzo mrozi krew w żyłach. A może to uczucie jest spowodowane brakiem sprawiedliwości? To już musicie ocenić sami.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mal***************

ilość recenzji:684

20-10-2022 20:05

To moje kolejne spotkanie z Maciejem Kaźmierczakiem, po pierwszym byłam pod wrażeniem. A jak było w tym przypadku? Czy emocje miały szansę się uwolnić? Przekonajcie się sami ?
W łódzkim parku, przez przypadkowego spacerowicza, Tomasza Lipińskiego, zostają znalezione truchła psów. A pod jednym z nich zostało skrzętnie ukryte ciało małego chłopca. Świadek tego zdarzenia, Malwina Król jest przerażona. Okazuje się, że z domu dziecka, w którym pracuje dziewczyna właśnie zaginął jeden z wychowanków, Marcin. Chłopiec pobiegł za psem i ślad po nim zaginął. Czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane?
Do miejscowych śledczych zgłasza się komisarz z Gdańska, który trzy lata wcześniej prowadził bardzo podobną sprawę, gdzie również został zamordowany kilkuletni chłopiec. Sprawa nadal nie została wyjaśniona. Śledczy będą sprawy porównywać, analizować i szukać wspólnego mianownika. Czy ich weryfikacje przyniosą pozytywne efekty? Sprawa zapowiada się na trudną i zawiłą. Przysporzy wiele trudnych chwil śledczym, będą musieli wnikliwie prowadzić swoje czynności, aby nic nie umknęło ich uwadze.
Również Malwina i Tomasz nie stoją z boku, sami prowadzą prywatne dochodzenie. Mają inne możliwości niż policjanci, są o krok przed nimi. Działają sprytnie i przemyślanie, łączą fakty i wiedzą więcej niż stróże prawa.
Porzuceni to wstrząsający thriller, w którym autor jako ofiary zbrodni umiejscowił małe dzieci. To obraz bardzo trudny i bulwersujący, gdy makabryczne czyny dotykają dzieci. Przecież one mają ograniczone możliwości obrony, są takie niewinne i bezbronne. A kto się odważył podnieść na nie rękę? To musiał być ktoś okrutny i bezwzględny. Mamy przed sobą powieść mocną i dosadną, nie każdy łatwo przez nią przebrnie. Trzeba wiele odwagi, aby się na nią zdecydować. Ból z niej przedziera się i krzyczy głośno. Autor ciekawie manipuluje faktami, zaciera się granica między prawdą a kłamstwem. Robi się płynna i trudna do uchwycenia. Często sami nie wiemy, co jest prawdą, a co skuteczną manipulacją.
Powieść czyta się szybko i płynnie. Bardzo ciekawy styl, a zarazem prosty. Krótkie rozdziały sprawiają, że fabuła mknie do przodu. Jeszcze jeden rozdział, jeszcze jeden i zakończenie na wyciągnięcie ręki. Ono nie było wielkim zaskoczeniem, od pewnego momentu było dość wyczuwalne. Ale mimo tego, lektura sprawiła wiele satysfakcji, dostarczyła mnóstwo przeżyć. Oczywiście też wzburzyła, bo krzywdzono małe dzieci, a obok takich zdarzeń nie można przejść obojętnie.
Polecam, zadowoli nawet wymagającego czytelnika. Nie zwlekaj, odbierz mocną dawkę emocji! Zasługujesz na nią!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Waskowicz

ilość recenzji:3

20-10-2022 14:10

Porzuceni to moje kolejne spotkanie z autorem.Tak samo jak za pierwszym razem, książka wciągnęła mnie dogłębnie od pierwszych stron.Kryminał przesiąknięty bólem, strachem a może też trochę nadzieją.
Jako matce,ciężko mi czytać książki w których giną dzieci lub dzieje im się jakakolwiek krzywda.Bardzo przeżywałam, wraz z bohaterami, okrucieństwo którego doświadczają tu dzieci.
Mroczny kryminał od którego nie sposób się oderwać i zarwać dla niego "nockę".
Autor z każdą następną pozycją książkowa,pokazuje że stać go na coraz więcej?Z niecierpliwością czekam na kolejne nowości!!!
Polecam!!!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanamargo

ilość recenzji:39

19-10-2022 10:49

Tomasz i Malwina, którzy wybrali się do miejskiego parku, nieoczekiwanie stają się świadkami odkrycia trochę u psów. Niedługo okazuje się, że pod nimi znajduje się jeszcze coś ? ciało zaginionego chłopca. Tego samego dnia z domu dziecka, w którym pracuje Malwina znika jeden z wychowanków. Tymczasem z Gdańska do Łodzi przyjeżdża śledczy, który twierdzi, że przed trzema laty miałam tam miejsce podobna zbrodnia. Policja próbuje rozwikłać sprawę, a na mieszkańców miasta pada blady strach.
.
"Porzuceni" to mroczny, niepokojący thriller, którego można nazwać brutalnym. Jednak to wszystko sprawia, że jest tak intrygujący i wciągający, że czyta się go od deski do deski. Kolejnym atutem jest styl autora, który stawia na konkrety. Książka jest nieprzegadana i nie przekombinowana, nie ma w niej sterty niepotrzebnych opisów, które w ogólnym rozrachunku i tak nic by nie wniosły do całości. Już na samym początku autor serwuje "bum", po którym czytelnik książki już po prostu odłożyć nie może. Krótkie rozdziały, którym towarzyszy wartka akcja, sprawiają że czytanie idzie bardzo płynnie.
.
Co do bohaterów ? są grzeszki, są sekrety, są urazy psychiczne, które względem fabuły nie będą bez znaczenia.
.
Słowem zakończenia "Porzuceni" to genialnie napisany kryminał, naszpikowany ogromną dawką emocji, przy którym nie będziecie się nudzić. A duszna atmosfera wydawać by się mogło przyjemnego, miejskiego parku sprawi, że zastanowicie się co najmniej dwa razy, nim wybierzecie się tam w pojedynkę po zmroku. Będziecie usatysfakcjonowani, momentami zaszokowani, ale na ostatniej stronie stwierdzicie, że ? tak to był kawał dobrej roboty.

Czy recenzja była pomocna?

@gdzie_ja_tam_ksiazka

ilość recenzji:1

17-10-2022 21:38

"- Sądzisz, że psy mają duszę? - zapytała zdziwiona.
- Jeśli coś takiego jak dusza w ogóle istnieje, to one z pewnością ją mają.
- A my?
- Wątpię. Ewolucja wykształciła w nas umiejętność myślenia, ale to nie znaczy, że jesteśmy wyjątkami.
- A dlaczego psy są wyjątkowe?
- Chociażby dlatego, że nigdy nas nie porzucają."


"Porzuceni" to kolejna mroczna i mocna książka w dorobku Macieja Kaźmierczaka. Po "Nikt" zastanawiałam się, jaki tym razem motyw wybierze Autor, by napisać kolejną powieść. Jednak nie spodziewałam się takiego kopa w brzuch, znienacka. Dlaczego? Nie czytałam opisu! Nie zawiodłam się, ponieważ "Porzuceni" wywołuje mnóstwo emocji, które dotykają tym bardziej, gdy jest się rodzicem i ma się psiego członka rodziny.
Maciej Kaźmierczak wybrał temat trudny, okrutny, który jest najgorszym snem rodzica. W dodatku temat dotyczy bestialstwa wobec psich czworonogów. Miałam nawet moment, że świeczki zaświeciły się w oczach, ale szybko się ogarnęłam i brnęłam dalej.
Napięcie nam towarzyszy od samego początku, ponieważ książka zaczyna się z tak zwanej grubej rury, mianowicie znalezieniem zwłok. I to niejednych.
Przy śledztwie pracują śledczy znani nam z poprzedniej książki Autora, co jest ciekawą kontynuacją, choć tu mogę się czepiać. Brakowało mi zgłębienia postaci samych śledczych. Nie ma możliwości poznania ich jako człowieka, który boryka się z różnymi problemami, bądź przynajmniej poznać jego codzienność. Tu fakty dotyczą tylko toczącego się śledztwa, osób w nie wplątanych, ale nic więcej. Trochę szkoda, bo w "Nikt" była możliwość poznania bohaterów od tej prywatnej strony.
Samo śledztwo poprowadzone ciekawie, choć nie bez błędów policji, co było nowością, ponieważ w większości kryminałów śledztwo idzie prawie jak "po maśle". W "Porzuconych" śledczy ryzykują, ale też popełniają błędy które mogą zaważyć na całym śledztwie i niestety tak się dzieje. Liczę na to, że Autor poprowadzi dalej ten wątek, ponieważ w mojej ocenie jest co wyjaśniać. Nie chcę pisać konkretnie, byście sami doszli do swoich wniosków, jednak mam nadzieję, że Maciej Kaźmierczak będzie wiedział o czym piszę.
Książkę czyta się szybko i z zaciekawieniem przez wartką akcję toczącego się śledztwa i życia głównych bohaterów, których to śledztwo dotyczy. Kłamstw nie brakuje i ciężko stwierdzić, co jest prawdą, a co ułudą. Samotność także odgrywa tu ważną rolę, ponieważ popycha człowieka do różnych czynów, nie mówiąc o tym, jak w parze idą zaburzenia psychiczne. Powieść podzielona na części w formie dat i krótkie rozdziały sprawia, że historia "Porzuconych" jest przejrzysta i czyta się sprawnie. Nie twierdzę, że książka nie ma wad, ale jest naprawdę dobra. Nie pozostaje mi nic, jak zachęcić Was do przeczytania, choć tak jak wspomniałam, temat wybrany przez Autora jest trudny.

Czy recenzja była pomocna?

UrszulaZachariasz.

ilość recenzji:244

13-10-2022 20:56

Powiedzieć o tej książce, że jest dobra, to jak nie powiedzieć nic.





Po raz kolejny zaskakuje. Wodzi czytelnika za nos, by za chwilę cofnąć się od przedstawionych wcześniej faktów. Fabuła niejednokrotnie szokuje, a zakończenie to prawdziwa wisienka na torcie.

"Porzuceni" to niewątpliwie prawdziwa uczta dla fanów thrillerów psychologicznych. Mroczna. Tajemnicza. Przerażająca.

Łódzki park.
Truchła psów.
Ciało kilkuletniego chłopca.

A w tym wszystkim człowiek, który syci się morderstwem, dla którego przetrzymywanie, znęcanie i zabijanie przynosi pewnego rodzaju satysfakcję. Być może nawet oczyszczenie.
Mordera działa według określonego schematu.
Uśmierca psy i dzieci.
Jaki ma w tym cel?
Jego działania są trudne do zrozumienia. A może ich w żaden sposób nie da się zrozumieć, wytłumaczyć?

Śledczy badają sprawę. Łączą fakty. Analizują dowody.

W pewnym momencie wydaje się, że rozwiązanie tej zagadki nie jest możliwe.
Ma się wrażenie, że wszyscy zamieszani są w sprawę, że wszyscy mieli motyw, by dokonać tej makabrycznej zbrodni, że wszyscy są winni.

Autor naprawdę genialnie poprowadził fabułę. Akcja nie zwalnia ani na chwilę. Napięcie wyziera z każdej ze stron, a ciarki nieustannie przebiegają po plecach.

Ale to zakończenie wywołuje najwięcej emocji. Jest ich kumulacją. Zaskoczeniem, ale także niepewnością. I to właśnie za nią - za tę niepewność - daję tej książce najwyższą notę.

"Porzuceni" to naprawdę mroczna, pełna napięcia opowieść o osamotnieniu, nadziei i sieci kłamstw, z której nie sposób się wyplątać. A jeśli dodać do tego cierpienie niewinnych, bezbronnych dzieci i zwierząt, powstaje genialny thriller, który niejednokrotnie paraliżuje swoją brutalnością.

Koniecznie siegnijcie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ver.reads

ilość recenzji:302

13-10-2022 08:36

To miał być tylko zwyczajny spacer po parku. Nikt nie spodziewał się, że wkrótce spod ziemi wykopane zostaną nie tylko liczne truchła psów, ale i ciało małego chłopca. A to tak naprawdę dopiero początek rozpędzającej się spirali, która swoje korzenie ma dużo głębiej, niż śledczy mogliby początkowo przypuszczać...

"Porzuceni" to nie kolejny thriller z rozmytą w tle zbrodnią. Tutaj już od pierwszych stron trup ściele się gęsto, a mnogość popełnianych z zimną krwią zabójstw sprawia, iż ciężko oderwać się od lektury. Ogromną zaletą tej pozycji jest również styl autora - Kaźmierczak posługuje się niezwykle plastycznym, wręcz obrazowym piórem, przez co brutalne morderstwa pojawiały się w mojej wyobraźni niczym najlepsze filmowe klatki.

Cóż, z pewnością nie jest to łatwa lektura. Krzywda dzieci, które w dodatku nie są niczemu winne, wzbudza w czytelniku ogromne poczucie niesprawiedliwości. Autor zgrabnie manewruje między poszczególnymi wątkami i różnymi perspektywami, a szybkie tempo akcji sprawia, że pozycja ta czyta się praktycznie sama. Zgrzyt pojawia się natomiast w przypadku kreacji głównej bohaterki. I o ile rozumiem, iż nie każdą postać trzeba darzyć sympatią, tak w tym przypadku jej infantylność i naiwność kompletnie mnie rozbroiły. Całe szczęście to negatywne wrażenie skutecznie wymazuje fenomenalne zakończenie - nie mogłabym prosić o lepsze!

"Porzuceni" to mroczny, nasycony sporą dawką brutalności thriller. Chwilami wręcz wywołujący uczucie dyskomfortu, ale przy tym równie mocno fascynujący. Czytajcie śmiało, z czystym sumieniem polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:642

10-10-2022 11:43

?Chłopiec nie mógł złapać oddechu, ale nawet nie próbował. Czuł tak wielki ból, aż nagle wszystko stało się obojętne. Chęć przeżycia uciekła wraz z ostatnim oddechem Gandalfa.?

?Porzuceni? autorstwa Macieja Kaźmierczaka, stanowi mroczną, pełną napięcia opowieść o osamotnieniu, strachu, nadziei oraz sieci kłamstw, z której nie sposób się wyplątać. Było to moje drugie spotkanie z warsztatem pisarskim tego autora - po brutalnej historii ?Nikt? z niecierpliwością wyczekiwałam informacji na temat jego najnowszej książki... Jestem świeżo po lekturze i muszę stwierdzić, że Kaźmierczak po raz kolejny stworzył genialny oraz brutalny kryminał, o którego fabule dość szybko nie zapomnę...

W jednym z łódzkich parków znaleziono truchła psów. Pod nimi zostaje odkryte ciało zaginionego przed tygodniem małego chłopca. Świadkiem makabrycznego odkrycia jest Malwina Król. Tego samego dnia okazuje się, że z domu dziecka, w którym pracuje, zniknął jeden z wychowanków, dziewięcioletni Marcin. Chłopiec pobiegł za uciekającym psem i już nie wrócił.
Policja nie łączy obu tych spraw, aż do momentu, kiedy do śledczych z Łodzi zgłasza się kominiarz z Gdańska. Twierdzi on, że przed trzema laty doszło na plaży do identycznego morderstwa. Sprawy nigdy nie wyjaśniono. Zakopane na wydmie dziecko zostało uduszone, a na jego szyi odkryto takie same ślady, jak na zwłokach małego chłopca z parku. A to dopiero początek makabrycznej walki z czasem...

Po raz kolejny autor zabiera nas do mrocznej Łodzi - pozdrowienia dla jej mieszkańców ;) Autor stworzył gęstą atmosferę, która sprawia, że z każdym rozdziałem czujemy iż jesteśmy coraz bliżej zwrotu akcji, który wbije nas w fotel. Kaźmierczak serwuje nam po raz kolejny bardzo realistyczne opisy miejsc zbrodni, które zadziałają na Waszą wyobraźnię. Tutaj też chciałabym ostrzec czytelników o słabych nerwach - ?Porzuceni? jest dość mocną pozycją, pełną brutalnych treści na temat ?przemocy? wśród dzieci, czy też zwierząt. Ja osobiście przez ilość przeczytanych książek nabrałam pewnej odporności na dość bestialskie sceny, to jednak niektóre opisy sprawiły, że na chwilę musiałam oderwać się od czytania.

Do tej pory nie potrafię wyjść z podziwu jakim cudem autorowi udało się stworzyć fabułę pełną zwrotów akcji, która trwała niecałe sześć dni. Pisarz nie daje nam nawet chwili by odetchnąć - każdy rozdział powodował w mojej głowie coraz więcej pytań, co za tym idzie moja ciekawość rosła coraz bardziej, pragnęłam jak najszybciej dowiedzieć się kto stoi za tymi brutalnymi zabójstwami. Jak już jesteśmy w temacie sprawcy chyba należałoby opowiedzieć o nim kilka słów. Pan Maciej stworzył świetną kreację owego bohatera - była to osoba bezwzględna, która nie cofnie się przed niczym oraz która nie ma sumienia skoro dopuściła się tak okrutnych czynów.

Autor po raz kolejny zaprowadził mnie w ślepy zaułek przez co nie byłam w stanie domyślić się zakończenia. Przez cały czas sądziłam, że zabójcą jest ktoś zupełnie inny, jednak Kaźmierczak sprytnie mnie przechytrzył i sprawił, że tytuł ten skończyłam z wielki zaskoczeniem namalowanym na twarzy.

Czy książkę polecam? Jak widzicie Maciej Kaźmierczak stworzył bardzo mocny kryminał, który nie jeden raz spowodował u mnie ciarki. Tą pozycją autor udowodnił nam, że stać go na wiele, a każda jego następna książka jest lepsza od poprzedniej. Przez świetny klimat oraz akcję tytuł ten przeczytacie bardzo szybko i zrozumiecie, że wśród nas żyją zwyrodnialcy, o których czynach nie mamy zielonego pojęcia...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?