Dziś kolejna książka znanej pisarki Nory Reberts, którą postaram się wam pokrótce przybliżyć. Obecnie w sklepach można jej starsze książki kupić po promocyjnej cenie, więc jeżeli rzuci wam się ona w oczy, to spokojnie możecie po nią sięgać. Dla osób lubiących lekkie romanse połączone z domieszką sensacji i kryminału ta pozycja będzie idealna. Na wieczór z książką w dłoni nada się idealnie i ciekawie go wypełni.
Przede wszystkim uwagę warto zwrócić na opowiedzianą historię. Bo niby wszystko wiadomo, kto jest mordercą i kto jest jego celem, to jednak jest ona tak opowiedziana, że trzyma w napięciu mimo wszystko. Czytając ją miałam wrażenie, że te przykre wydarzenia toczą się gdzieś obok mnie. Opisane były dość realistyczne. I tyczy się to zarówno tych dotyczących głównej bohaterki, jak i tych dotyczących jej prześladowcy. Ale nie ma co się dziwić, gdyż jedną z cech tej autorki jest właśnie drobiazgowe przedstawianie sytuacji. Nie skupia się ona na zbytnim opisie miejsc i otoczenia. Jej akcje są raczej dynamiczne, gdyż wypełnione po brzegi zabawnymi dialogami.
A skoro główne postacie są totalnymi przeciwieństwami to między nimi non stop dochodzi do iskrzących sytuacji i zabawnych dialogów. Polubiłam ich od samego początku, szczególnie Simona z tą jego gburowatością, bałaganiarstwem i drwiącym sarkazmem. Kto by się oparł takiemu mężczyźnie: nie obiecuje by nie mógł złamać słowa, powtarza ci non stop, że nie jesteś piękna i nie w jego guście. Nie przyznaje się do tego uczucia, ale w końcu z przeznaczeniem nie można dyskutować. Nie wiemy czemu los wybiera nam taką, a nie inną osobę i serce zaczyna nam bić mocniej. Tak było w przypadku Simona, który długo wahał się z wyznaniem uczuć Fionie.
Bystra trenerka psów nie od razu wpadła mu w oko. Nie była przecież najładniejsza, ale reprezentowała swoją postawą odwagę, dobro i serdeczność. Skrzywdzona przez psychopatę, żyje na malutkiej wyspie trenując psy. Walczy ze swymi głębokimi ranami i koszmarami, które stały się jej częścią. Myślała że może normalnie żyć, niestety los miał w stosunku do niej inne plany. Morderca chce dokończyć, to co mu się nie udało za pierwszym razem, a koszmar ponownie wraca. Tym razem będzie miała oparcie w mężczyźnie, o ile każde z nich dopuści do siebie tą drugą osobę. Zabawne dialogi, które przeplatają się między bohaterami, rozśmieszają, a momentami wzruszają, ale w konsekwencji nie pozwalają odłożyć książki na bok. Bo o ile wątek kryminalny jest taki sobie, to relacje między tymi dwiema osobami rekompensują nam poprzednie braki.
Autorka znana jest, ze swej skrupulatności i drobiazgowości w doborze tematu. Tutaj mamy tego doskonały przykład. Wychowanie i uczenie psa to nie lada wyzwanie, które tutaj doskonale zostało opisane. Pracę domową autorka odrobiła na szóstkę. Dla osób lubiących czworonożnych przyjaciół pozycja jak znalazł. Można się od niej wiele nauczyć. Pokazuje jak wiele wysiłku należy włożyć by wytrenować psa, i jak dużą rolę odgrywa tutaj sam właściciel.
Mimo że jest to literatura rozrywkowa, bardzo miło spędziłam przy niej czas, który nie uważam za stracony. Daję jej siedem mocnych punktów i zachęcam do przeczytania.