SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Powódź

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Księży Młyn
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 212

Opis produktu:

Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być może jest to Zuza, o której Kuba napisał: `Zły człowiek zabrał Zuzę i odtąd moje życie straciło sens`.
Co tak naprawdę skłoniło mężczyznę do samobójstwa? Kim jest Zuza i co się z nią stało? Jaki związek z tym wszystkim mają budzące grozę filmy znalezione w smartfonie Jakuba? Odpowiedzi na te pytania próbuje znaleźć Kris, przyjaciel Kuby z dzieciństwa. Kris jest zawodowym żołnierzem, ale daleko mu do typowego bohatera, który samotnie stawia czoło złemu światu - kiepsko strzela, ma nadciśnienie i początki nadwagi. Tymczasem prywatne śledztwo, w którym pomaga mu dwójka nastolatków, prowadzi go do zaskakujących odkryć...
W tym obfitującym w humor kryminale autor podrzuca czytelnikowi różne tropy, sprowadzając go często na manowce. Tytułowa powódź nieubłaganie zbliża się do miasta...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Kryminał,  Detektywistyczny,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Księży Młyn
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 212
ISBN: 9788377295038
Wprowadzono: 30.10.2019

Paweł Fleszar - przeczytaj też

Piekło-niebo Książka 24,80 zł
Dodaj do koszyka
Smog Książka 27,20 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Powódź - Paweł Fleszar

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 12 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    8
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna Peredzyńska.

ilość recenzji:151

8-08-2022 21:08

Zdrada? Samobójstwa?
Handel kobietami? Morderstwa?
Nagrania filmów podczas egzekucji ludzi?
Czy to wszystko może dziać się jednocześnie w kilkunastoosobowej grupie?
Oczywiście, może. W Krakowie.
Serdecznie zapraszam Was do przeczytania ?Powodzi? Pawła Fleszara.
Nigdy wcześniej nie miałam przyjemności przeczytać historii, której akcja toczy się w Krakowie. Nie przepadałam za tym miastem, ale po przeczytaniu ?Powodzi? z chęcią odwiedziłabym Kraków, szczególną uwagę zwracając na tereny, które są bardzo podatne na zalania, gdy poziom Wisły przekracza bezpieczną granicę.
Głównym bohaterem jest Kris, który dowiaduje się o samobójczej śmierci swojego przyjaciela - Kuby. Postanawia rozpocząć własne śledztwo i dowieść, że jego przyjaciel nie popełnił samobójstwa tylko został zamordowany. Do takich działań zmotywował go pozostawiony przez Kubę list pożegnalny, ze zdjęciem dziewczyny, która według Krisa, zna odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania. Kris na kilka dni przenosi się do Krakowa, gdzie poznaje Marikę, która za wszelką cenę chce pomóc Krisowi. Kris bardzo szybko znajduje kolejne wskazówki, które pozostawił mu Kuba i odnajduje grupę ludzi, która zajmuje się nagrywaniem filmów snuff, a co za tym idzie, trafia w śmiertelne niebezpieczeństwo razem ze swoimi nowymi przyjaciółmi, którzy w porównaniu do niego, są jeszcze dziećmi.
Jesteście ciekawi czy Krisowi uda się uciec przed śmiertelnym zagrożeniem ? Czy Kris zdąży się dowiedzieć jaki był motyw samobójstwa jego przyjaciela z dzieciństwa, a może ta śmierć została upozorowana?
Zastanawiając się nad odpowiedziami, zwróćcie uwagę na to, jaką siłę ma żywioł i jak ważną rolę odgrywa w opowiadaniu. Tytuł ?Powódź? posiada drugie znaczenie, jednakże jego Wam nie zdradzimy?
Na uwagę zasługuje również wykorzystanie przez autora ciekawego zabiegu. Każdy rozdział dotyczy nowego dnia w tygodniu i poprzedzony jest wycinkami z gazet bądź screenami ze stron internetowych. Dzięki temu fabuła wzbogacona została o tło historyczne, wydarzenia z tonącego miasta. Dodatkowym atutem są nawiązania do dziennikarza muzycznego - Beksińskiego, muzyki zespołu Deep Purple oraz rytuałów Indian.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Nietoperz

ilość recenzji:167

29-04-2021 16:21

Nad Krakowem ciąży wizja nadciągającej powodzi. W tym samym czasie Jakub, wrażliwiec, zafascynowany Tomaszem Beksińskim, popełnia samobójstwo. Jego przyjaciel z dzieciństwa, Kris, z pomocą dwójki nastolatków próbuje wyjaśnić nie tylko tajemniczą śmierć, ale i odnaleźć dziewczynę ze zdjęcia dołączonego do listu pożegnalnego byłego przyjaciela. Co wydarzy się w owianym strachem przed kataklizmem mieście? Czy Krisowi uda się rozwiązać zagadkę? Przeczytajcie!





"Powódź" jest lekturą do połknięcia w jeden wieczór, wciągającą w mroczny i przytłaczający świat katastrofy nie tylko żywiołowej, ale i katastrofy ludzkich żyć. Przytłaczający, padający deszcz na równi miesza się z przytłaczającą historią pełną tajemnic, których odkrywanie przyprawia momentami o ciarki. Choć prawdę mówiąc, spodziewałam się, że drastycznych i szokujących momentów będzie więcej niż w rzeczywistości było. Ich niedobór uzupełnia ciężka atmosfera niepewności i ciągłych niedopowiedzeń. Nie wiemy, komu główny bohater może zaufać, od kogo trzymać się z daleka, podobnie jak nie wie tego on sam. Perspektywę całej opowieści poznajemy na równi z Krzysztofa zwanego Krisem. Ciekawym uzupełnieniem powieści są artykuły z gazet i portali społecznościowych dotyczące powodzi, ale i dające wskazówkę, co kryć może się za historią samobójstwa, choć zdarza się, że są to też fałszywe tropy, które mają nas zmylić. Duże uznanie dla autora za wprowadzenie takich elementów, jak i wyszukanie odpowiednich materiałów. Aspekty, które mnie samą najbardziej zaciekawiły to darknet i postać Tomka Beksińskiego - człowieka-legendy, związanego z subkulturą gotycką, syna malarza Zdzisława Beksińskiego. Jego śmiercią sugerował się Kuba podczas przygotowań do własnego samobójstwa, podobnie Tomasz był dla niego wzorem w trakcie życia. Nie brak też odniesień do klasyki muzyki rockowej, zespołów czy koncertów.
Wiecie czym są snuffy? Ja z samym pojęciem spotkałam się podczas lektury książki Pielewina o tym samym tytule, kiedy to, próbując zrozumieć sens powieści, szukałam wytłumaczenia terminu "snuff". Jeśli nie wiecie o czym mowa, to właśnie przeczytanie "Powodzi" wytłumaczy Wam, czym są i na czym one polegają, lepiej niż jakakolwiek internetowa encyklopedia, za to w prosty i zrozumiały sposób.
Kris wydaje się postacią mało interesującą, zdegradowany wojskowy po 40-tce, z nudnym życiem, tkwiący w nieszczęśliwym i nieudanym związku, który, by uciec od codzienności wyjeżdża do Krakowa w poszukiwaniu rozwiązania tajemnicy dawnego przyjaciela. Z jednej strony dzięki swojej zwykłości i szarości staje się człowiekiem, z którym wielu czytelników w podobnym wieku może się utożsamiać, z drugiej, właśnie z tego powodu koncentrujemy się na biegu wydarzeń, a nie na nim samym.
Na koniec nie brak przesłania, że czasem warto zawalczyć o, wydawałoby się, związek bez przyszłości. Jedni się z nim zgodzą, inne nie. Długoletni związek to nie wieczne radości i dalszy ciąg początkowego zafascynowania, choć oczywiście większość z nas, chciała by, by właśnie tak wyglądał. Czy warto walczyć o coś, co już się wypaliło, z rozsądku, ze względu na dzieci, z sentymentu? Czy może jednak warto otworzyć się na coś nowego, co da nam poczucie szczęścia? Pomimo, że autor daje nam jednoznaczną odpowiedź, ja sama mam co do tego wątpliwości. Prawdopodobnie każdy i każda z Was musieliście lub będziecie musiały odpowiedzieć sobie kiedyś na to samo pytanie.

"Powódź" to tajemnicza powieść kryminalna, którą, pomimo treści obciążających psychicznie i ciężkiej, deszczowej atmosfery, czyta się szybko, mając wrażenie, że wylądowaliśmy i wylądowałyśmy w samym środku zdarzeń. Dla mnie, o dziwo, była to lektura przyjemna, w kontekście literackiej ciekawostki, oderwania od książek z jakimi ostatnio najczęściej miewam kontakt. O dziwo również, nie zszokowała mnie ona aż tak bardzo, jak można by się było tego spodziewać. Odkąd wyrzuciłam z domu telewizor, brak mi też od czasu do czasu treści kryminalnych ;)

Czy polecam? Hmm.... Zależy komu. Na pewno osobom, które lubią kryminały, literaturę katastroficzną, interesują się postacią Tomka Beksińskiego czy darknetem i hackerstwem, dobrze w niej też powinny się odnaleźć osoby w średnim wieku, z bagażem doświadczeń. Komu nie polecam? Wielbicielom i wielbicielkom gorących romansów, nie znajdziecie tam ani seksu (poza jedną sceną), ani gorących uczuć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1102

16-02-2021 12:03

?Powódź? porwała mnie w swe spienione nurty od pierwszych stron i nie wypuściła aż do końca. Przetrwałam chyba tylko dzięki temu, że powieść liczy jedynie dwieście stron, bo dłużej nie dałabym rady wstrzymywać oddechu.

Zanim zdradzę co nieco z fabuły, wspomnę o intrygującej konstrukcji powieści, a mianowicie podziale jej na dni tygodnia poprzedzane wycinkami z lokalnych gazet, czy blogów. Nie są to oczywiście losowo wybrane artykuły, choć początkowo takie można odnieść wrażenie. Sygnalizują one czego możemy spodziewać się w powieści, dodatkowo ją uwiarygodniając. Bardzo spodobał mi się ten zabieg i z pewnością miał duży wpływ na mój odbiór całości.

Kris, zawodowy żołnierz, przyjeżdża do Krakowa, by podjąć próbę wyjaśnienia przyczyn samobójstwa dawnego kolegi. Wprawdzie ich kontakt urwał się przed laty, ale dręczony wyrzutami sumienia Kris, czuje, że jest mu to winien. Drążąc temat dowiaduje się, że sprawa jest bardziej zagmatwana, niż mógłby się spodziewać, a śmierć przyjaciela może mieć związek ze zniknięciami młodych kobiet.

Kris nie jest typem superbohatera, więc często pakuje się w kłopoty, a większość sukcesów zawdzięcza, o ironio, dwójce napotkanych nastolatków. Ich zabawne dialogi wnoszą tak potrzebną dla powieści równowagę dla poruszanych trudnych i mrocznych tematów.

Wraz z rosnącym stanem Wisły, narasta i poziom napięcia, a nadciągający kataklizm stanowi jedynie tło dla burzliwych wydarzeń, w których wir wpadają nasi bohaterowie. Nurt rzuca ich czasem na mieliznę, innym razem na skałę, nieustannie kierując ich jednak ku brzegowi. Czy spotka ich tam ratunek, czy śmierć?

Kocham Kraków i cieszę się, kiedy choć w powieści mogę się do niego przenieść, jednak tym razem nie poczułam do końca jego klimatu. Myślę, że autor mógł lepiej wykorzystać miejsce akcji, by pokazać zarówno jego urok, jak i grożące mu niebezpieczeństwo zniszczenia powodzią. To jednak wynika tylko z mojego sentymentu. Bo nie sposób nie docenić wartkiej, pełnej zwrotów, akcji i intrygującej fabuły wzbogaconej o postać nietuzinkowego głównego bohatera. Nie sposób też nie zauważyć lekkości z jaką autor włada słowem. Te atuty składają się na powieść, którą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

blondeside

ilość recenzji:114

13-02-2021 19:12

Zapinajcie pasy, jedziemy do Krakowa! Czeka tam na nas zagadka do rozwiązania?.
Żołnierz, imieniem Kris, dowiaduje się o samobójczej śmierci Kuby, który niegdyś był jego najlepszym przyjacielem. Wyrusza więc do Krakowa, aby dowiedzieć się, co też doprowadziło dawnego kumpla do takiego czynu. Jednak, czy Jakub faktycznie popełnił samobójstwo?? W głowie Krisa pojawia się mnóstwo wątpliwości, bowiem Kuba którego znał nie zrobiłby czegoś takiego. Jednak, nie widzieli się od tak dawna? Kris nie wie, co też się działo z Kubą przez te wszystkie lata, po tym gdy poróżniła ich kobieta. Co robił, kim się stał? Jedyną wskazówką jest list pożegnalny.
Kris postanawia przeprowadzić śledztwo na własną rękę, a pomoże mu w tym dwoje nastolatków ? sprytna i trochę wścibska Marika oraz początkujący haker Kamil. W tak ciekawym składzie postanawiają odkryć prawdę. Jednak na jaw wychodzą też inne sprawy ? świat przestępczy, nielegalne filmy? a jakby tego było mało nadciąga powódź!
?Powódź? to bardzo udany debiut! Jest to powieść z gatunku sensacja/kryminał. Autor serwuje nam ciekawą zagadkę, którą razem z nim i jego nastoletnimi kompanami będziemy mieli okazję rozwiązać. Ta historia została napisana lekkim, prostym językiem, więc czyta się ją błyskawicznie. Jest to krótka książka (ponad 200 stron), ale dzieje się tam sporo, a akcja ani na moment nie zwalnia.

Główny bohater Kris, to prosty facet. Ma swoje rodzinne problemy, jednak te związane ze śmiercią dawnego kumpla nie pozwalają o sobie zapomnieć. Czuje też, że jest mu coś winien?. Kris nie gra tutaj niezniszczalnego superbohatera, a najlepszym dowodem na to jest fakt, że powodzenie jego prywatnego śledztwa zależy m.in. od dwójki małolatów? Czyste szaleństwo!

W książce znajdziemy zabawne momenty, bowiem potyczki słowne między bohaterami naprawdę potrafią rozśmieszyć. Są także brutalne i mocne sceny. Są ślepe uliczki, na które czytelnik trafia razem z bohaterami. Chwilami podskoczy też poziom adrenaliny!
Bardzo podobały mi się przedstawione przemyślenia i wspomnienia głównego bohatera dotyczące przyjaźni z Jakubem.
Zdecydowanie na plus jest poszerzenie mojej wiedzy o ciekawostki z życia Indian. Świetnym urozmaiceniem były także kartki z kalendarza, wycinki z gazet, czy fragmenty ze stron internetowych. Dodawało to całej historii wiarygodności i wprowadzało odpowiedni klimat.
Dla mnie było odrobinę za mało o samej powodzi. Chyba błędnie założyłam, że będzie to szalejący non stop żywioł jak w filmie, ale to nie zmienia faktu ze fabuła jest ciekawa i wciągająca.
Książkę jak najbardziej polecam. Panie Pawle, świetny debiut!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

CherryLadyReads

ilość recenzji:1

9-05-2020 18:41

?Powódź? to dobrze napisany kryminał, który do tworzenia odpowiedniego klimatu niepokoju wykorzystuje artykuły z gazet, portali internetowych czy notki z blogów. Coś co nie jest zbyt częstym zjawiskiem w powieściach, doskonale się sprawdza w tym wydaniu. Szczególnie wzmianki o zbliżającej się do miasta powodzi.

Główny bohater, Kris, przybywa do Krakowa, aby wyjaśnić śmierć swojego przyjaciela z czasów młodości. Mimo, że ich znajomość się urwała, gdy Kuba wyjechał na studia, to Krzysztof czuje, że samobójstwo nie jest tym, na co jego przyjaciel byłby w stanie się zdecydować. A może się myli? Przecież nie utrzymując z nim kontaktu, nie miał wiedzy co dzieje się w życiu Kuby. A przecież ludzie się zmieniają.
Kris jest po czterdziestce, trochę już znudzony swoją pracą, w związku z kobietą, w którym trwa dla dobra syna. Zatem wizja wyjazdu do innego miasta, by pomóc ojcu swojego dawnego towarzysza zabaw, jawi mu się jako zbawienna. Mężczyzna zaczyna prowadzić śledztwo, które okaże się dla niego bardzo niebezpieczne. I nie tylko dla niego, bo towarzyszyć mu będzie przebojowa nastolatka Marika i maniak komputerowy Kamil.

Muszę przyznać, że spotkanie Mariki i Krisa było dla mnie zastanawiające. Naprawdę Kraków jest aż tak mały, że dziewczyna od razu poznała, iż Krzysztof w nim nie mieszka? Czy może Krakowianie mają swój specyficzny sposób ubioru, do którego mężczyzna nie pasuje? Nie jestem w stanie zgadnąć w jaki sposób nasz bohater się wyróżnia z grupy ludzi, że tak szybko zostaje zdemaskowany przez nastolatkę.
Kolejną rzeczą, która mnie zastanawia to łatwość z jaką dorosły mężczyzna akceptuje pomoc nastolatków, choć od samego początku wie, że grozi im niebezpieczeństwo.
Postacie Mariki i Kamila nie są mocno dopracowane i wiemy o nich bardzo niewiele, jednak budzą naszą sympatię. Podobnie jak Kris, choć jawił mi się jako taki trochę nieudacznik, zaskoczył mnie swoją pomysłowością, zatem przyznam, że go nie doceniłam.

Książka nie ma dużo stron, dlatego akcja dość szybko nabiera tempa. Wychodzą niepokojące sprawy, takie jak handel ludźmi i działania w czarnej strefie za pomocą darknetu. To nadaje wydarzeniom dreszczyku emocji. Do tego fala powodzi, która zbliża się do miasta i trochę nawet pomaga naszym detektywom w realizacji swoich planów. Fabuła jest przemyślana i spójna. Bohaterowie są dobrze wykreowani, choć najbardziej dopracowaną postacią jest Kris, nasz główny bohater.
Podobało mi się wykorzystanie dziecięcej fascynacji kulturą Indian, która pozwoliła Krisowi znaleźć kluczowe dowody. A także list pożegnalny Kuby i jego artykuł, który stylem przypomina twórczość Tomasza Beksińskiego.
Ubolewam nad tym, że książka ma tak mało stron. Mam wrażenie, że można było więcej wyciągnąć z tej historii. Jednak całość czyta się przyjemnie i z rosnącym zainteresowaniem.

Czy recenzja była pomocna?

Martak180

ilość recenzji:147

29-04-2020 11:15

Spodobał mi się pomysł na poprowadzenie prywatnego śledztwa przez zawodowego żołnierza. I to nie byle jakiego. Kris ma na koncie pobyt na misji, a jego kariera obfituje w gwałtowne i nieoczekiwane zmiany. W małżeństwie mu się nie układa. W dodatku męczy się sam ze sobą ? ma nadciśnienie i lekką nadwagę, kiepsko strzela. Znalazłam w bohaterze odrobinę siebie ? dziecięcą fascynację książkami Karola Maya i Indianami.

Akcja rozgrywa się w dniach 2-8 VII w trakcie powodzi w Krakowie. Czas odmierzają kartki z kalendarza. Z każdym dniem niepokój rośnie ze względu na odkrycia Krisa i zagrożenie powodzią. Dramatyczne rzeczy dzieją się na lądzie i na rzece, dniem i nocą. Zabawa w Indian przybiera inny obrót. Tropienie Kuby prowadzi przez tajemnice, aż do finałowych wydarzeń nieco pozbawionych pierwiastka dramatyzmu. Zabrakło mi opisu tej jednej sceny z punktu widzenia bohaterów, tego napięcia i wielkiego bum, bo nie lubię, gdy istotne wydarzenia poznaję z perspektywy czasu. Kryminał przeczytałam szybko i z zainteresowaniem, choć tematyka nie była przyjemna, zwłaszcza drastyczność dwóch scen. Moim zdaniem jest on zbyt krótki. Nie wiem, z czego owa krótkość wynika, a nawet powiedziałabym skrótowość, dlatego czuję niedosyt. Główny wątek śmiało można by było rozwinąć i zmniejszyć przeskoki między niektórymi scenami.

Najbardziej spodobał mi się pomysł na czas akcji, kiedy szybko wzrasta poziom wody w Wiśle, rośnie zagrożenie powodzią i dochodzi do tragicznych wydarzeń na rzece. Napięcie wzmacniają artykuły prasowe i wpisy ze stron internetowych, które troszkę za dużo zdradzają. Autor zgrabnie połączył, wydawałoby się, różne od siebie wątki ? drastyczne filmy snuff, handel ludźmi, Darknett, Indian, pasję czytania, przyjaźń. Poprowadził mnie po zakątkach Krakowa i? wody wszelakiej.

Obok brutalnych, okrutnych scen splatających się z zagrożeniem powodzią pojawia się sporo humoru. Bawiły mnie niebanalne, męskie metafory oraz slang wojskowy (ach ta przyroda!). Najbardziej śmieszyły mnie sprzeczki nastolatków pyskatej Mariki i rozgadanego Kamila, ale w ogólnym rozrachunku nieco kłócił mi się humor z okrucieństwem, sadyzmem, brutalną prawdą. Nastolatkowie wprowadzają do kryminału ożywczą młodość, pewne umiejętności i wiedzę. Polubiłam ich i Roberta, a do Krisa i komisarza miałam ambiwalentny stosunek. Co innego do czarnych charakterów.

"Powódź" to dobry, ciekawy debiut, choć wyjątkowo krótki, w którym kryminalna afera mocno osadzona jest w realnych wydarzeniach. Ukazuje siłę dziecięcej przyjaźni i sielskość dzieciństwa prowadzącego do ?złej? dorosłości. Niech Was nie zwiedzie tytuł. Należy go potraktować nie tylko dosłownie, ale i metaforycznie, bo inna powódź nas zalewa?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:684

15-04-2020 16:04

Do przeczytania kryminału pt. Powódź przyczyniła się nieznana mi do tej pory twórczość Pana Pawła Fleszara.

Samobójcza śmierć głównego bohatera Jakuba pozostawia za sobą wiele tajemniczych śladów, które należy odkryć i zastanowić się nad sensem naszego życia i czy warto wtargnąć się na nie.

Tego rozwiązania tej skomplikowanej na pozór kryminalnej zagadki usiłuje się podjąć przyjaciel Jakuba z dzieciństwa Kris.

Bardzo podobał mi się ten kryminał, w którym całościowa i tocząca się w nim akcja była skonstruowana pomysłowo.

Lubię czytać tego rodzaju kryminały, którym autor nadaje wykreowanym bohaterom stylu, podkreśla to atmosferę wokół toczącego się głównego tematu, jakiego się podjął.

Nie zabraknie w tym kryminale odpowiednio dobranego do przedstawionych sytuacji dialogów poczucia humoru oraz emocji, które trzymają w napięciu do samego końca.

Szczególną uwagę należy zwrócić uwagę na zachowanie przyjaciela Jakuba, który budzi, zaufanie moje od samego początku podejmując się niezwykłego, a przy okazji wyzwania, jakim jest wyjaśnienie okoliczności popełnienia samobójstwa, które nie dawało mu spokoju. Było dla niego niepokojące. Dzięki temu, że ma umiejętności pracowitości, sprytu i waleczności, które potrafi wykorzystać do poszukania wszelkich sposobów rozwiązania dla niego ważnych spraw, nawet jeśli pozostawiają ślad z młodzieńczych lat.

Kryminał ten czytało mi się bardzo dobrze, gdyż autor zadbał o to, aby, w niektórych sytuacjach nie bać się podejmować trudnych wyzwań tak, jak to zrobił Kris.

Warto przeczytać ten kryminał.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pola_red

ilość recenzji:145

31-03-2020 17:18

Ostatnio trafiłam na "Powódź" Pawła Fleszara. Miał to być kryminał z oryginalnym tematem.
Krzysztof jest wojskowym. Pewnego dnia jego najlepszych przyjaciel z dzieciństwa Kuba, popełnia samobójstwo. Oczywiście nasz bohater w to nie wierzy. Zaczyna w tym grzebać. Wyjeżdża do Krakowa by sprawdzić swoje przeczucia. Niestety sprawa staje się poważniejsza niż początkowo myślał. Czy Kuba naprawdę zginął?
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Śmiało mogę go nazwać kryminałem ale tak naprawdę niczym mnie nie zaskoczył ani nie porwał. Brakowało mi stopniowania napięcia i czytałam ją z taką obojętnością. Na pewno przyczyniło się do tego to, że czytałam ją bardzo na raty ale z drugiej strony znam siebie na tyle, że jakby mnie książka mocno wciągnęła to czytałabym dopóki nie skończę. Niby styl okej, język również. Postacie dobrze zbudowane ale mnie coś tutaj nie stykało. Pomysł z tymi trzema wycinkami z gazet na początku każdego rozdziału fajny, ale na pewno nie nowatorski. Myślę, że nie zapamiętam ją na długo.

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:331

21-02-2020 20:21

Najnowszą książkę Pawła Fleszara otrzymałam jakiś czas temu, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, a to zgłębieniu powieści, a to znów napisaniu kilku sensownych słów o niej. Ale w końcu udało mi się przeczytać i oto jest, moja opinia o Powodzi. I jeszcze tylko bardzo dziękuję Panu Pawłowi za rzadko spotykaną cierpliwość.

Paweł Fleszar od 22 lat jest dziennikarzem. Najdłużej pracował w ?Tempie? i ?Przeglądzie Sportowym?, poza tym w dziennikach lokalnych ?Nowinach? i ?Gazecie Krakowskiej? oraz w magazynach ?Champion. Sport and more?, futbol, ?Super Volley?. Jego opowiadanie Dodatkowy rzut osobisty zostało w 2019 roku jednym ze zwycięzców konkursu ?Kryminał na 100-lecie AGH?.
Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być może jest to Zuza, o której Kuba napisał: ?Zły człowiek zabrał Zuzę i odtąd moje życie straciło sens?.

Co tak naprawdę skłoniło mężczyznę do samobójstwa? Kim jest Zuza i co się z nią stało? Jaki związek z tym wszystkim mają budzące grozę filmy znalezione w smartfonie Jakuba?

Dużo pytań, a w miarę wgryzania się w tę powieść jest ich coraz więcej. I jeden człowiek, który będzie próbował zmierzyć się z przeszłością Jakuba, jego przyjaciel z dzieciństwa, Kris. Kris nie jest materiałem na superbohatera, ale całkiem z niego przyzwoity bohater literacki. Mężczyzna jest zawodowym żołnierzem, ale? No właśnie, zawsze musi być jakieś ale. Kris słabo strzela, ma nadciśnienie, nadwagę, pali i nierzadko popada w różnego rodzaju tarapaty. W prywatnym śledztwie, które prowadzi z mniejszym lub większym powodzeniem, pomaga mu dwójka nastolatków Marika i Kamil.



W poprzedniej książce Pawła Fleszara to sport grał główną rolę, a konkretnie piłka nożna. Ogromnie się ucieszyłam, że tym razem sportu nie będzie. I nie ma. Jest za to rasowy kryminał z bardzo sympatycznymi bohaterami, z akcją w tempie jakie lubię i niesamowicie kapryśną pogodą zwiastującą tytułową powódź. Siedem dni ? na tyle została rozpisana fabuła książki. Siedem dni na znalezienie odpowiedzi na piętrzące się pytania. Siedem dni na prywatne śledztwo, które zatacza coraz większe kręgi. Jeden człowiek plus dwójka, powiedzmy sobie szczerze, dzieciaków. Mało czasu i sporo pracy przed nimi. Czy dadzą radę?

Każdy dzień w książce rozpoczyna się kartką z kalendarza i doniesieniami prasowymi. To interesujący zabieg, wzbudzający w czytelniku ciekawość. A sama tematyka tych wycinków sama w sobie jest obiecująca: handel żywym towarem; darknet; filmy snuff; zaginięcia ludzi; samobójstwa i mrożące krew w żyłach krakowian prognozy pogody. Na okładce zapowiadana jest dawka humoru w kryminale i powiem wam, że faktycznie jest i to nie taka znów śladowa. Były momenty, że parskałam ze śmiechu. Poza tym Powódź to przyzwoity kryminał obfitujący w zwroty akcji, ale stanowczo za krótki. Mogło by być trochę dłużej i bardziej dogłębnie. Powieść zyskałaby na rozwinięciu pewnych wątków i na lepszym zbudowaniu postaci występujących w książce. Ale wierzę, że wszystko przed Pawłem Fleszarem, bo to dopiero jego druga książka. A potencjał na wiele innych widzę. Zauważam spory postęp w porównaniu do Wyśnionej jedenastki, więc czekam na więcej.

Powódź polecam wielbicielom powieści kryminalnych. Myślę, że się nie zawiedziecie. Dodam jeszcze, że z chęcią przeczytam kolejną książkę Pawła Fleszara.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Angela

ilość recenzji:77

26-01-2020 01:08

"Powódź" to książka, która trafiła do mnie przypadkiem. Sam autor napisał do mnie z propozycją, abym ją zarekomendowała i jest mi z tego tytułu bardzo miło. Nie zmienia to jednak faktu, że zamierzam pozostać w zgodzie ze swoimi odczuciami i zrecenzować ją zupełnie subiektywnie.
Akcja książki ma miejsce w Krakowie, w ciągu kilku lipcowych, deszczowych dni. Deszcz pada tak intensywnie, że Kraków zagrożony jest klęską powodzi, a niektóre miejsca są już zalane. W takich okolicznościach samobójstwo popełnia Kuba. Jego przyjaciel z dzieciństwa Kris, który jest także wojskowym, postanawia rozwikłać sprawę jego śmierci i w ten sposób wplątuje się w niecodzienny splot wydarzeń a w samozwańczym śledztwie pomaga mu dwójka nastolatków.
Auto, pisząc do mnie, zareklamował swoją książkę jako "kryminał z nietypowym tematem" No i tu muszę przyznać rację - pojawia się handel ludźmi, wykorzystania seksualnego i filmy typu snuff. Tematyka obszerna i faktycznie nietypowa dla kryminałów, ale niestety miałam wrażenie, że autor nie do końca podołał w tej materii. Czytając, momentami gubiłam się w całej sytuacji, już sama nie wiedziałam, z czego wynikają niektóre wydarzenia. I nie chodzi tu o to, że momentami zabrakło warstwy emocjonalnej i może nawet trochę wyłożenia kawy na ławę, bo spodziewam się, że taki był zamysł autora, żeby czytelnika wciągnąć i zmusić do myślenia. Jednak akcji w stylu mission impossible (np. ta w opuszczonym basenie) nie jestem w stanie kupić i zaakceptować. Brakowało mi napięcia (w zasadzie w ogóle go nie odczuwałam), akcja wydaje mi się niespójna, a niektóre wątki nie zostały pociągnięte do końca. Mam wrażenie, że autor chciał ująć zbyt dużo i albo sam się w tym pogubił, albo wydawnictwo kazało mu coś skrócić. Duży plus natomiast za formę - każdy rozdział to kolejny dzień, zapoczątkowany kartką z kalendarza, fragmentami artykułów z pracy tradycyjnej i elektronicznej czy nawet forum internetowego.
Czy zachęcam do przeczytania tej książki? Na pewno nie zniechęcam, bo każdy powinien ocenić sam, nie jest to jednak hit i tekst do którego będę namawiać. Przeczytajcie i sami oceńcie. Jestem z resztą ciekawa innych opinii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

blackclare

ilość recenzji:91

24-01-2020 21:19

Zasugerowany mi tytuł i jego opis, oraz późniejsze sprawdzenie go w internecie mówiły mi wyraźnie, że to będzie kryminał. Podejście powoli zmieniam, gdyż dotychczasowe, które czytałam nie zniechęcały mnie do dalszych pozycji. Tutaj urzekło mnie spojrzenie na jeden z nagłówków, który kojarzy się z tytułem kawałka pewnego rockowego duetu (kto słuchał, ten wie). Może nie powinien być to powód do sięgnięcia po książkę, jednak tutaj tak właśnie było. Skupmy się jednak na czymś więcej, czyli na treści. Krzysztof zwanym Krisem jest tutaj głównym bohaterem. Nagle spada na jego barki wiadomość o samobójstwie swojego starego przyjaciela - Kuby. Chłopak zostawił list, jednak to nie uspokaja Krzysztofa. Wie, że nie byłby on w stanie się zabić. Postanawia znaleźć powód, ludzi, jakieś wyjaśnienia, które pozwolą mu uwierzyć w jego samobójstwo albo znaleźć winnego. Z początku myślałam, że całość będzie szła mi dość opornie (brak czasu robi swoje), jednak zawsze znalazłam chwilę, aby przeczytać choćby jeden rozdział. Chwila przedłużała się i skończyło się na tym, że książkę pochłonęłam bardzo szybko. Historia prowadzona jest w ciekawy sposób, nie mamy zbędnych i długich opisów, a bardziej wystarczające minimum i dużo akcji. Bohaterowie pojawiają się, znikają, pojawiają się nowe ślady, a Krzysztof z łatwością potrafi wczuć się w Kubę i dzięki temu odkryć pozostawione przez niego wskazówki. Poruszane kwestie nie dotyczą tylko samobójstwa, ale też handlu kobietami, gwałtach, porwaniach i ciemnym podziemnym światku, który nie jest do końca tak podziemny jak wskazuje nazwa. Autor zręcznie prowadził nas przez korytarze sekretów i... wysadził na innej stacji. Na pewno kupiłam bilet na inną. A tak poważnie, to obstawiałam winę nie tą osobę, którą powinnam, do tego miałam własne teorie na temat życia i śmierci Kuby, ale żadna z nich się nie sprawdziła. Z jednej strony to dobrze, że autorowi udało się wprowadzić element zaskoczenia, jednak z drugiej myślałam, że już przed odkryciem wszystkich kart będę pewna wyjaśnienia sprawy i zostanę Sherlockiem, ale jednak nie tym razem. Rozterek uczuciowych i głębszych przemyśleń nie mamy tutaj za wiele, a bardziej działania. Bohaterem jest mężczyzna, więc ciężko oczekiwać od niego oczekiwać podobnej narracji jak w przypadku kobiet jako głównych postaci, ale brakowało mi chwilami podejścia emocjonalnego do niektórych bardziej osobistych wydarzeń. No i najważniejsze czego mi tutaj zabrakło, czyli dokończonego wątku na temat szajki handlarzy kobietami. To było ciekawe i liczyłam na ciąg dalszy, a poszło w eter. Cała historia zamknęła się wokół Kuby i wyjaśnienia całej sprawy. Rozumiem, że to było tylko tło wydarzeń- jedno z wielu, ale miałam nadzieję, że autor dokończy. Nie mam doświadczenia z kryminałami, dlatego nie mogę go porównać do zbyt wielu tytułów. Wiem na pewno, że historia jest ciekawa i warta przeczytania. Nie miałam wrażenia, że się dłuży, a wręcz przeciwnie. Zachęcam do zapoznania się choćby z pierwszymi stronami, aby sprawdzić czy warto sięgnąć po całość :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Agnieszka Kaniuk

ilość recenzji:76

13-01-2020 15:05

Moi drodzy, zawsze, kiedy autor zwraca się do mnie z propozycją zarekomendowania jego książki, jest to dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Jednak przyznam szczerze, że rzadko wychodzę poza swoją strefę komfortu czytelniczego i dlatego nie zdarza mi się często podejmować współprac, jeśli oferowana mi do lektury książka reprezentuje gatunek literacki, po który nie sięgam zbyt często. Jednak, jak to w życiu bywa, od każdej reguły są wyjątki. W moim przypadku owym wyjątkiem jest sytuacja, kiedy twórca potrafi tak opowiedzieć mi o książce, abym poczuła się nią zaintrygowana i chciała odstąpić od wcześniej wspomnianej zasady. Tak właśnie było w przypadku książki Pawła Fleszara ?Powódź?, z której recenzją dziś do Was przychodzę. Zaledwie trzy słowa, które Pan Paweł napisał w wiadomości do mnie: ?Kryminał z oryginalnym tematem?, sprawiły, że poczułam, iż koniecznie muszę poznać historię, którą skrywają karty tej książki. Biorąc pod uwagę to, jak wiele książek jest obecnie wydawanych, zdaję sobie sprawę, że autorom jest coraz trudniej uniknąć schematów w swoich książkach, więc mimo że nie zaczytuję się w kryminałach, musiałam koniecznie przekonać się, co jest tym oryginalnym tematem ?Powodzi?. Aura za oknem mi sprzyjała, ponieważ w momencie, kiedy rozpoczęłam lekturę tego tytułu, padał deszcz, było szaro i ponuro. Pewne teraz myślicie, że jestem szalona, pisząc, że taka pogoda może czemukolwiek sprzyjać. Otóż jak się za chwilę przekonacie, pogoda pod psem sprawiła, że jeszcze mocniej poczułam klimat wydarzeń, o których czytamy w powieści, bo oto zostajemy przeniesieni do Krakowa, któremu zagraża powódź. Deszcz pada nieustannie, a prognozy nadal są niepokojące. Władze robią wszystko, aby zapobiec najgorszemu, a wśród mieszkańców miasta panuje atmosfera napięcia i lęku. Pewnego dnia w takich właśnie okolicznościach skacząc z dziewiątego piętra Krakowskiego wieżowca, popełnia samobójstwo czterdziestoletni Jakub. Wydaje się, że wszystko w tej sprawie jest jasne, ale jest ktoś, ktoś, kto nie może uwierzyć w to, co się stało i postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo w tej sprawie. Osobą tą jest przyjaciel Kuby z dzieciństwa Krzysiek. Mężczyźni jednak od wielu lat nie utrzymywali ze sobą kontaktu, czego przyczyny również nie są tak oczywiste, jak moglibyśmy przypuszczać, ale o tym przeczytajcie już sami. Punktem zaczepienia w dążeniu do prawdy dla Krisa staje się pozostawiony przez samobójcę pożegnalny list napisany na odwrocie zdjęcia pięknej kobiety i jedno zdanie, które zwraca szczególną uwagę mężczyzny: ?Zły człowiek zabrał Zuzę i odtąd moje życie straciło sens?. Kris jest przekonany, że zna swojego przyjaciela na tyle dobrze, że nie wierzy, aby mógł on popełnić samobójstwo, więc chcę dowiedzieć się, kim jest tajemnicza Zuza, mając nadzieję, że kobieta pomoże mu w rozwiązaniu zagadki. Nie jest to jednak łatwe, gdyż nikt nie zna kobiety ze zdjęcia. Nasz bohater nie zostaje jednak bez pomocy, ponieważ w całą sprawę mocno angażuje się dwójka przypadkowo poznanych nastolatków. Oczywiście nie zdradzę Wam, do jakich odkryć prowadzi to śledztwo, ale powiem tylko tyle, że tu właśnie czytelnik dostrzega ową oryginalność tematu, o którym zapewniał nas autor. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z podjętym w fabule książki problemem. Jestem szczerze zaskoczona rozwojem wypadków i szokującą prawdą, która ujrzała światło dzienne. Oczywiście zachęcam Was, abyście sami poznali to szokujące zakończenie śledztwa, bo ode mnie niczego więcej się nie dowiecie. Jak widzicie, fabuła książki rodzi w czytelniku wiele pytań takich jak: Co skłoniło Jakuba do tak drastycznego kroku, jakim jest samobójstwo? Kim jest Zuza i dlaczego słuch o niej zaginął? Jak również, dlaczego Kuba i Kris przez tak wiele lat nie utrzymywali ze sobą kontaktu? Aby jeszcze bardziej zachęcić Was do sięgnięcia po książkę, zostawię dla Was kolejny intrygujący kąsek, a jednocześnie refleksję do przemyślenia. W trakcie prowadzonego prywatnego dochodzenia Krisa naszła bardzo ważna i życiowa refleksja. Nigdy nie możesz być pewnym, że kogokolwiek znasz do końca, bowiem twarz, którą ktoś Ci pokazuje, może nie być jego prawdziwą twarzą, a tylko tą, którą ktoś chce, abyś Ty zobaczył. Nie mogę również nie wspomnieć o konstrukcji i stylu całej książki. Prosty i przystępny styl pisania oraz język, którym posługuje się autor, sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Ciekawym pomysłem jest również przedstawienie pewnych wycinków z gazet, które początkowo mogą wydawać się nie mieć związku z tym, o czym czytamy, ale jak się okazuje na koniec podobnie, jak w kostce Rubika nagle wszystko zaczyna wskakiwać na właściwe miejsce, tworząc ciekawą, spójną całość. Nie możemy również pominąć kreacji bohaterów, którzy przecież zawsze w pierwszej kolejności zwracają uwagę nas czytelników. Trzeba przyznać, że każda z postaci tej powieści jest dość charakterystyczna i przewrotna czego przykładem jest sam Kris. Mężczyzna jest byłym wojskowym, ale gdy patrzymy na jego osobę, nic na to nie wskazuje. Kiepsko strzela, ma nadciśnienie i początki nadwagi. Dwójka nastolatków reprezentująca zupełnie inne od Krisa spojrzenie na świat, a tym samym na sprawę samobójstwa Jakuba. No i oczywiście sam Jakub. Jaki był naprawdę? ?Powódź? to historia ukazująca mroczne strony wydarzeń dziejących się w nieznanych ?zwykłym ludziom? kręgach. Mamy tu morderstwo, szokujące, budzące grozę filmy znalezione w telefonie Jakuba i wiele innych trzymających nas w napięciu zdarzeń. Jestem przekonana, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie, gdyż poza rzeczywiście oryginalnym tematem stanowiącym główny wątek tej historii znajdziemy tu również dużą dawkę humoru oraz poczujemy wyjątkowy klimat Krakowa, a także charakterystyczne dla tego rejonu i miasta smaki. Ze swej strony polecam Wam ?Powódź?, jako lekturę na wieczór po ciężkim dniu pracy w towarzystwie kieliszka dobrego wina. Zapewniam Was, że będzie to wieczór bardzo udany, a Wy sami poczujecie ten niezwykły pełen napięcia i oczekiwania na finał tej misternie skonstruowanej intrygi nastrój.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?