Traumatyczne wydarzenia mogą wyrządzić wiele szkód w ludzkiej psychice. Zdarza się także, że poniekąd dzięki nim człowiek ma okazję całkowicie przewartościować swoje dotychczasowe życie. A czasem i bez tego wszystko wokół ulega zmianie. Jak poradzić sobie, gdy wszystko to, co dobrze znane staje się obce z dnia na dzień, a psychika nadal nie uporała się z tym co zafundował jej kapryśny los? Zawsze w takich momentach nieocenione jest wsparcie innych osób, trzeba tylko wiedzieć na kogo można liczyć.
Anna po tym jak uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu zapadła w śpiączke. Powrót do rzeczywistości nie jest dla niej łatwy, zwłaszcza, że nie czeka na nią jej mąż ani przyjaciółka, bowiem dużo lepiej spędzało im się czas w swoim towarzystwie. Kobieta stara się jak może nie tracić pogody ducha, a przy pomocy rodziców powoli dochodzi do fizycznej formy. Jej psychika nie wydaje się być nadto nadszarpnięta, Anna naprawdę radzi sobie najlepiej jak potrafi z sytuacją, w jakiej się znalazła, choć ma predyspozycje do ucieczki, gdy realia staną się dla niej niewygodne. Gdy postanawia odwiedzić mężczyznę, który również został poszkodowany, nie ma pojęcia, że ich losy już na zawsze pozostaną połączone.
Leif to doskonale nam znany brat Eda z pierwszej części serii. Także pracuje w salonie tatuażu, żyje z dnia na dzień i stara się z optymizmem brać to, co dostaje od losu. Jednak wydarzenia z udziałem jego byłej dziewczyny mocno na niego wpłynęły, a sytuację pogorszył fakt kolizji motocyklowej, z której nie wyszedł bez szwanku i która nadal spędza mu sen z powiek. Choć przez to stracił odrobinę lekkości, nonszalancji w kontaktach z kobietami, a nawet dużą dozę dobrego humoru, z którego był znany, to ewidentnie te wszystkie cechy go charakteryzujące jedynie czekają na iskrę, by na nowo je rozpalić. Tylko kto mógłby się do tego przyczynić?
"Pożądany przyjaciel" to historia nie tylko o tytułowym pożądaniu i uleganiu namiętnościom. To także opowieść o tym jak ważne są w życiu lojalność i zaufanie, fundamentalne wartości, o które warto walczyć na każdym etapie swojego jestestwa. To również historia rozwoju relacji, którą zewsząd trawiło fizyczne przyciąganie, jednak koniec końców opartej na pięknej przyjaźni, zwyczajnych rozmowach i nieocenionym wsparciu, jakie sobie dawali. Bo choć narracja jasno wskazuje jakie wrażenie wywoływały walory zewnętrzne bohaterów, to jednak nie na tej podstawie powstał ich związek, co cenię, bo Autorka stworzyła im fundamenty stabilne i ważne. Uwielbiam pióro Kylie Scott i każda jej książka gwarantuje mi mile spędzony czas. Pisze lekko, z humorem i ma to coś, co sprawia, że trudno odłożyć książkę. Oczywiście, nie ma się co spodziewać tu wysoce wartościowych wątków, na co niewątpliwie wskazuje już sama okładka. Jednak warto wspomnieć, że Autorka świetnie ukazuje w tej książce, że każdy inaczej radzi sobie z nieoczekiwanymi wydarzeniami, które mają miejsce w jego życiu i znacząco na nie wpływają. Zarówno podejście Leifa jak i Anny są dobre, są jak najbardziej na miejscu, bowiem każdy człowiek ma prawo reagować na zaskoczenia ufundowane przez los w sposób dla niego odpowiedni. Nie wszyscy rozpaczają, załamują się, rozpamiętują i zaczynają funkcjonować niemal w zawieszeniu przez długi czas i bardzo mi się podoba, że Kylie zdecydowała się na stworzenie takiej postaci, odbiegającej od zwyczajowo przyjętej normy kreowanych bohaterek romansów. Oczywiście w książce nie zabraknie także erotyki, napięcia, ale to, co najważniejsze w tym wszystkim to nieskrywana swoboda jaką odczuwają postaci w swoim towarzystwie i całe mnóstwo rozmów, które odbywają i które mogą się wydawać nic nie znaczące, jednak stanowią kolejne kroki milowe w rozwoju tego związku. Osobiście zawsze będę polecać książki Autorki i ta pozycja tego nie zmieni, trafiają w mój czytelniczy gust, niejednokrotnie stanowią świetną rozrywkę i zwyczajnie są naprawdę przyjemnie napisane.
Opinia bierze udział w konkursie