"Wyjść z więzienia to cudowne uczucie, podobnie jak niepewność jutra oraz cicha jazda słoneczną drogą w towarzystwie pięknej kobiety..."
Lubię ten typ sensacji, mocnej, dosadnej i twardej, prowadzonej w dynamicznym rytmie, wypełnionej mnóstwem incydentów i zwrotów akcji, świetnie się przy niej relaksuję. Od pierwszych stron wiemy, że dużo będzie się działo, trudno będzie złapać oddech w nadążaniu za scenariuszem zdarzeń, a kluczowa postać sprawi kilka niespodzianek. Pomysłowo skonstruowana powieść, atrakcyjne przedstawienie fabuły, choć przyznaję, że chwilę mi zajęło zanim oswoiłam się z wysokim stopniem szczegółowości narracji. Niektórzy mogą to wziąć za zbędne pompowanie objętości, ale mnie oddawanie każdego detalu z zachowania bohatera odpowiada, efekt przedłużania napięcia, a przy tym lepiej wczuwam się w dramaturgię, osobowość, system wartości i sposób na życie. Jack przyjmuje cechy najlepszych amerykańskich superbohaterów, komiksowych i filmowych wzorców, ludzi o niezwykłych umiejętnościach i zdeterminowanych do bezwzględnego usuwania wszelkiej niesprawiedliwości. Dobry bohater walczy ze złem, wychodzi, choć z uszczerbkiem, z różnych perypetii obronną ręką. Wyraziście, mało prawdopodobnie, nieco przewidywalnie, lecz z napięciem. Nie może zatem dziwić, że dwie intrygi z Jackiem doczekały się ekranizacji z udziałem Toma Cruise ("Jednym strzałem" 2012, "Nigdy nie wracaj" 2016).
Jack Reacher ma za co mścić się i poszukiwać swoistej sprawiedliwości. Rzucony zostaje trochę przez los, trochę przez sentyment do legendarnego muzyka, do jednego z miasteczek w stanie Georgia. Margrave wydaje się idealnym miejscem do życia, perfekcyjnie utrzymanym, z intratnymi posadami, lecz już jego nazwa sugeruje zepsucie, mroczne cienie i szemraną przeszłość. Lokalna społeczność sprawia wrażenie zadowolonej z magazynowego biznesu, gospodarnych włodarzy i pracy policji, a jednak w spokojnym mini raju właśnie popełniono brutalne morderstwo. Reacher natychmiast staje się podejrzanym, bo czyż można ufać obcemu, zwłaszcza kiedy bez celu wędruje po kraju, a do tego jest byłym żandarmem wojskowym, którego stać na wszystko? Zaczyna się prawdziwa walka o prawdę, sporo sprzyjających zbiegów okoliczności, kłopotów, które Jack przyciąga niczym magnes, bezpośrednich walk i nocnych podróży. Klasyczna odsłona sensacji, czyta się z przyjemnością, obiecujący początek serii, chętnie sięgnę po kolejne tomy.
Opinia bierze udział w konkursie