?Czy zdasz test na lojalność, kiedy zostaniesz zupełnie sama??
O mój Boże, aż nie wiem, od czego zacząć! Farion przeszła samą siebie w trakcie pisania tej książki. "Prawo Żony" to trzeci tom serii "Krwią Naznaczone", i przyznam szczerze, że po "Prawie Ojca" i "Prawie Matki" miałam pewne obawy co do kontynuacji. Jednakże autorka wyraźnie podniosła poprzeczkę. Mamy tu wszystko - pędzącą akcję, zwroty akcji, sceny, które obrzydzają, ale również budzą naszą moralność i powodują wypieki na twarzy.
"Prawo Żony" to historia o lojalności, obowiązku, strachu i władzy. Farion nie oszczędza swoich bohaterów, stawiając ich w sytuacjach, w których muszą podjąć trudne decyzje.
Fabuła "Prawa Żony" skupia się na Hubercie Witosławskim, policjancie, który stracił już wszystko. Jego życie wydaje się beznadziejne, a jedyną iskrą nadziei jest praca. Lena Adamska, natomiast, musi stawić czoła wielu wyzwaniom po śmierci teścia i ucieczce męża. Ich losy splatają się w nieprzewidywalny sposób, prowadząc do serii wydarzeń, które trzymają czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony.
Okładka, podobnie jak w poprzednich częściach serii, jest wykonana na najwyższym poziomie, co sprawia, że wszystkie tomy prezentują się doskonale na półce.
Autorka po raz kolejny stworzyła historię, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Prolog był jak zapowiedź czegoś wielkiego - wiedziałam od razu, że ta książka będzie warta mojego czasu. Choć po przeczytaniu tej pozycji miałam ogromne worki pod oczami, nie żałuję ani minuty spędzonej na poznawaniu losów Leny i Huberta.
Fragmenty z przeszłości Leny dogłębnie mnie poruszyły. Nie mogę przejść obojętnie obok krzywdy wobec dzieci, a wątek wykorzystania seksualnego nieletnich był trudny do zniesienia. Lena była niczego nieświadoma tego, że Robert perfidnie wykorzystał. Sprawiło to, że odczuwałam jeszcze większą empatię wobec jej postaci.
A co powiedzieć o Hubercie? Ta postać kupiła mnie od początku. Jego determinacja, nawet w obliczu osobistych tragedii, była inspirująca. Główni bohaterowie tej historii są dobrze wykreowani, z głębokimi emocjami i złożonymi motywacjami.
A finał... cóż, powiem tylko jedno: to była bomba. Farion zaserwowała nam zwroty akcji, które trzymały w napięciu do samego końca. Jeśli lubisz pełne akcji zakończenia, które rzucają cię na kolana, koniecznie sięgnij po tę książkę.
Jeśli nie czytałeś poprzednich części, to nic straconego. Ta książka może być czytana samodzielnie, a nowe postacie są równie intrygujące co te znane z "Prawa Ojca" i "Prawa Matki".
Czy książkę polecam? "Prawo Żony" to wciągająca opowieść, która trzyma w napięciu do samego końca. Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią mocne emocje, zwroty akcji i głęboko zarysowane postaci. Farion ponownie udowadnia swoje mistrzostwo w tworzeniu literackich arcydzieł.
Opinia bierze udział w konkursie