"Oboje staliśmy się nieodłącznym elementem codzienności. Źródłem pragnienia, które bywa zakazane, i miłością nie do zdobycia, która nas zgubiła. Jednak ja to lubiłam - zatracać się razem z tobą. Robiłam to przez ciebie i dla ciebie.
A teraz módl się za nas.
Bo każdy zasługuje na odkupienie."
Liliya Blake jest wychowywana w duchu wiary. Jej ojciec jest pastorem a matka członkinią rady miasta. Nie ma wolności i beztroski - musi spełniać restrykcyjne wymogi, z jakimi codziennie przychodzi jej stoczyć walkę. Nie ma odwagi się sprzeciwiać, mimo iż chciałaby choć trochę skosztować życia jakie mają jej przyjaciele.
Aż pewnego dnia los na jej drodze stawia chłopaka. Nathaniel Carter jest zupełnie inny od dziewczyny. A przez to niezmiernie kuszący - niczym zakazany owoc. Z każdą kolejną chwilą jest jej się coraz trudniej oprzeć pokusie.
Kim jest Nathaniel? Do czego się posunie? Czy Liliya postąpi wbrew rodzicom?
Debiuty są kuszące ale niosą spore ryzyko, że styl autora nie przypadnie mi do gustu. Ale czasami sięgam właśnie po nie w poszukiwaniu emocji.
Fabuła pierwszej w dorobku autorskim książka Aleksandry toczy się na tle wiary. Dość trudny temat, by nie przekroczyć cienkiej granicy i nie przedobrzyć. Ale tu udało zachować się równowagę.
Powyższy motyw co rusz znajduje odesłanie do niego. Z wyczuciem i z pożądaną delikatnością. Bardzo interesująco i frapująco. Tym bardziej, że główna bohaterka błądzi na wzburzonych wodach.
Liliya to postać bardzo inteligentna i dobra. Empatyczna oraz troskliwa. Ale nie jest nudna. Posiada pewien pazur, który fajnie nadaje jej wyrazu. Polubiłam ją.
Nathaniel za to był autentycznym kusicielem. Złym ale zakazanym owocem. Niezwykle kuszącym bad boyem, który najmował myśli. Ale z elementami pozytywnymi, które moim zdaniem idealnie się przeplatały tworząc niezwykle fascynującą osobowość.
Autorka pokazała także życie młodych ludzi. Jak także pokazała oblicza ludzi oraz piękno przyjaźni.
Dla podkręcenia akcji został dołączony bardzo fajny pomysł tajemnicy, która powodowała, że akcja nabierała barw oraz dynamiki. Lektura stawała się coraz bardziej niepewna i nieprzewidywalna jeśli chodzi o jej finał.
Uważam, że debiut autorki zdecydowanie jest warty uwagi. To nie jest słodka i lekka powieść. To coś dużo bardziej złożonego i wciągającego. Wyzwalającego całą paletę emocji. Gorąca i zmysłowa. Podsycająca ciekawość z każdą kolejną stroną. Już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Opinia bierze udział w konkursie