Czy wiecie, że Praga nie zawsze była dzielnicą Warszawy? Ja też nie wiedziałam, ale kiedy otrzymałam egzemplarz ?Prażeńki?, a w nim kilka razy przewinęło się stwierdzenie, że Praga to nie Warszawa, postanowiłam to zgłębić. Rzeczywiście, Praga do granic miasta została wciągnięta dopiero po roku 1791, a wcześniej była osobnym miastem. Człowiek uczy się całe życie, prawda? :)
Filip pracuje w świetlicy środowiskowej, aby dostać awans na kierownika placówki musi spełnić jeden warunek ? znaleźć narzeczoną. Marzy o spotkanej przypadkiem dziewczynie, u której zauroczył go długi blond warkocz. Michalina i Magda po śmieci mamy nie mogą dłużej pozostać w swoim mieszkaniu. Zrządzeniem losu dostają propozycję przeprowadzki. Życie tej trójki połączy kamienica na warszawskiej Pradze i stary przedwojenny pamiętnik.
?Prażeńka? jest powieścią, w której przeszłość splata się z teraźniejszością. Michalina podczas porządków po przeprowadzce odnajduje pamiętnik spisany jeszcze przed II wojną światową. W nim opisane jest życie mieszkańców warszawskiej Pragi w sposób tak plastyczny, że wraz z Misią przenosimy się do świata zamkniętej w kamienicy społeczności. W tych wątkach odnalazłam wiele z własnej młodości. Jako dziecko mieszkałam w mieście, przy ulicy, gdzie stały trzy kamienice połączone ze sobą w taki sposób, że tworzyły zamkniętą przestrzeń. Wchodziło się przez ciężką stalową bramę, którą dozorca zamykał na noc. Pośrodku było podwórko z bruku i na nim spędzaliśmy całe popołudnia z dziećmi z sąsiedztwa. Przygotowanie pościeli do magla to był cały skomplikowany ? jak na mój dziecięcy rozum ? proces. I choć szczęśliwie mnie wojenna zawierucha ominęła, to jednak swoje dzieciństwo mogę w pewien sposób odnieść do opisanego w pamiętniku życia prażaków. Pewnie dlatego ta książka tak mnie ujęła.
Poza fragmentami z pamiętnika odnajdziemy w książce szczegóły współczesnego życia mieszkańców tej samej kamienicy. Poza opisem ich codzienności, znajdziemy również trudne tematy, jak bieda czy patologia powodowana alkoholizmem.
W świetlicy ? miejscu pracy Filipa ? widzimy problemy dzieci, wychowywanych w rodzinach, gdzie potrzeby najmłodszych są zaspokajane dopiero na samym końcu. ?Prażeńka? to obraz społeczeństwa z jego dobrymi i złymi cechami, trochę refleksyjna, miejscami smutna, ale rozjaśniona humorem i niesamowitym temperamentem Misi. Ta dziewczyna jest tak pozytywna, tak uroczo bezczelna, że z miejsca zyskuje sympatię czytelnika. Wszyscy bohaterowie występujący w powieści są do szpiku kości prawdziwi. Panów, którzy od rana stoją w bramie z piwkiem, zupełnie niegroźnych, ale wiedzących o wszystkim, co się w okolicy dzieje, znam z własnego doświadczenia. I ich obraz jest w 100% autentyczny.
Książkę czyta się bardzo szybko, została napisana prosto i bez koloryzowania rzeczywistości, trafia prosto do serca czytelnika. Główny bohater Filip, który niejako zostaje zmuszony do poszukiwań narzeczonej, umawia się z kolejnymi kandydatkami na panią swego serca. Filipa randki dostarczą nam wiele humoru, obfitują w zabawne sytuacje, choć chyba najciekawszym z nich jest sam proces poszukiwań. Kiedy wreszcie odnajduje właścicielkę słowiańskiego warkocza, ta wcale nie pada mu w ramiona.
Książka jest słodko-gorzka, dostarcza rozrywki, skłania do refleksji, mnie przeniosła w czasy dzieciństwa i wywołała wiele wspomnień. Polecam Wam, zapoznajcie się z historią Pragi, a może raczej bardziej jej mieszkańców.
Opinia bierze udział w konkursie