SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Profesor (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo MG
Oprawa twarda
Liczba stron 320

Opis produktu:

William Cromsworth odrzuca swe arystokratyczne dziedzictwo i wyrusza do Brukseli, by tam znaleźć szczęście. Zostaje nauczycielem języka angielskiego w szkole z internatem dla młodych panien, gdzie musi stawić czoła manipulacjom ze strony dyrektorki, Zoraide Reuter, która, powodowana zazdrością, usiłuje zniszczyć miłość rodzącą się między nim a uczennicą, Frances Henri, równie jak William ambitną i energiczną młodą kobietą. Niezwykła opowieść o miłości a zarazem krytyka relacji damsko-męskich, które w epoce wiktoriańskiej niejednokrotnie sprowadzały się do walki o dominację. W książce tej znajdziemy wątki autobiograficzne. Charlotte Brontë, podobnie jak jej bohater William, uczyła angielskiego w szkole w Brukseli. I podobnie jak on doświadczała miłości. Jednak jej obiektem był żonaty właściciel szkoły, co nie mogło zakończyć się happy endem.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść biograficzna
Wydawnictwo: MG
Wydawnictwo - adres:
dorota.mg@gmail.com , http://www.wydawnictwomg.pl , PL
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 320
ISBN: 9788377797716
Wprowadzono: 13.01.2022

Charlotte Brontë - przeczytaj też

Dziwne losy Jane Eyre (twarda) Książka 38,24 zł
Dodaj do koszyka
Shirley (twarda) Książka 31,86 zł
Dodaj do koszyka
Villette (twarda) Książka 31,86 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Profesor - Charlotte Brontë

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna Maciejewska.

ilość recenzji:414

17-03-2022 15:20

... mam możliwość po latach powrócić do bardzo przeze mnie lubianej xxx lat temu powieści Profesor. Byłam ciekawa, jak po upływie ponad dekady odbiorę tę książkę, jakie będą moje odczucia.
Jest to pierwsza napisana przez Charlotte powieść. I mimo przebijającego przez nią ogromnego talentu autorki, dają o sobie znać pewne, niewielkie, ale zawsze, niedociągnięcia, rysy. Są to drobiazgi, które w ogólnym rozrachunku nie wpływają na odbiór książki, ale jednak dają się odczuć.
Mimo, iż jak wspomniałam, to pierwsza książka Charlotte, wydana została dopiero po jej śmierci. Dlaczego tak się stało? Niektórzy uważają, że pisarka umieściła w niej zbyt dużo szczegółów ze swojego życia, bała się, że zbyt mocno się odsłoniła.
Powieść jest niezwykle silnie osadzona w życiu autorki. W fabule znajdziemy mnóstwo wątków biograficznych. Charlotte Brontë, podobnie jak jej bohater William, uczyła angielskiego w szkole w Brukseli. I podobnie jak on doświadczała miłości. Ale to nie jedyne nawiązanie do życia Charlotte.
Więcej jednak nie zdradzę. Nie chcę wam psuć elementu zaskoczenia i przyjemności odkrywania fragmentów życia autorki. Jest ich w książce naprawdę sporo. Może nawet jest ich zbyt dużo.
Jest to nowatorska jak na owe czasy powieść, która traktuje z wyjątkową jak na XIX wiek dosadnością o uczuciach i o stosunkach, kontaktach damsko- męskich. Rzecz niebywała w tak mocnej wymowie w tamtym okresie.
Smaczku dodaje fakt, iż to jedyna książka najstarszej z sióstr Brontë, w której narratorem jest mężczyzna.
Ów narrator to tytułowy mężczyzna, który nieomal od urodzenia miał pod górę. Los chyba sprzysiągł się żeby mu robić na złość, rzucać kłody pod nogi, zmuszać do niesamowitego wysiłku. Bohater zaszedł daleko, wiele osiągnął. Musiał wykonać nieomal katorżniczą pracę, wiele poświęcić, wiele pokonać. Wszystko co osiągnął zawdzięcza samemu sobie, nie koneksjom rodzinnym. Udało się. Jest kimś innym niż była jego rodzina, niż był on sam jeszcze kilka lat temu. Bez wątpienia osiągnął sukces. Jednak te osiągnięcia zawisną na włosku. Nastąpi coś co sprawi, iż nasz bohater stanie przed wyborem, który zadecyduje o jego dalszym życiu. Nic nie zdradzę. Poznajcie tę historię sami.
Niektórzy czytając o pracy, dokonaniach bohatera lekko się uśmiechną. Nie czarujmy się, to odrobinę idealistyczna, wysunięta na piedestał, może trochę śmieszna postać, która ulega ogromnej przemianie. Jedyny taki bohater w dorobku Charlotte. Jednak jak na owe czasy postępowanie profesora, jego czyny były czymś wyjątkowym, zupełnie odmiennym od utartych schematów.
Tym, co zwraca największą uwagę w Profesorze to kwestie społeczne, obyczajowe i kulturowe z XIX wieku. Profesor to istna kopalnia wiedzy z zakresu życia i obyczajów Anglii i Belgii w XIX wieku. Mnóstwo smaków, smaczków, których próżno szukać w większości historycznych opracowań.
Postać samego profesora, wątek miłosny rozterki są odrobinę niedojrzałe, może ciut infantylne. Równie infantylne jest uczucie między bohaterem, a Frances Evans Henri, klasyczną postacią XIX wieku, skromną i wrażliwą uczennicą. Uczucie pomiędzy tą dwójką jest nawet nie letnie, jest mdłe, nijakie, bez porywów, drżących motyli w brzuchu, namiętności.. Nie ukrywajmy, nawet najmniejszy ogień by się od niego nie zapalił.
W trakcie lektury zastanawiałam się, czy ówczesne panie, panny rzeczywiście tak odbierały rzeczywistość. Są jeszcze inne sprawy, które mogą nas w XXI wieku śmieszyć. Ale pamiętajmy, że to pierwsza powieść zakochanej, cierpiącej XIX-wiecznej Charlotte. Bądżmy wyrozumiali.
Podobne kwestie autorka poruszyła w napisanej wiele lat póżniej książce Villete. Jednak Villete to przede wszystkim powieść dopracowana, dojrzała, wspaniałe ukazanie wnętrza kobiety, studium samotności, smutku. Profesor to książka ciekawa z kulturowego i obyczajowego punktu widzenia. Warto ją przeczytać, ale jest też na poły pierwszym literackim szlifem autorki, jak i (ja to przynajmniej tak odbieram) swoistą próbą terapii po wielkiej miłości.
Powieść obowiązkowa dla fanów twórczości najstarszej z sióstr i wiktoriańskiej literatury.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Aga CM

ilość recenzji:415

brak oceny 2-05-2015 13:58

"Profesor" to powieść napisana jeszcze przed 1847 rokiem jednak wydana została w oryginale dopiero po śmierci autorki w 1857 roku. Dzięki wydawnictwu MG polski czytelnik wreszcie w 2012 roku (po ponad 150 latach) otrzymał szansę zapoznać się z debiutem Charlotte Brontë. Zastanawiałam się dlaczego wcześniej inny wydawca nie zdecydował się w Polsce na druk tej powieści. Czyżby nie była warta poznania? A może obawiano się, że niezbyt wielu odbiorców zdecyduje się na jej zakup. Wszak wiadomo, że żadne z wydawnictw nie prowadzi działalności charytatywnej. Zatem zapewne zastanawiacie się o czym opowiada "Profesor"...

Otóż jest to historia, w której głównym bohaterem jest mężczyzna. William Cromsworth nie boi się podjąć ryzyka i wyrusza do Brukseli. Tam rozpoczyna pracę jako nauczyciel języka angielskiego w szkole żeńskiej i przeżywa uniesienia serca...

Główny bohater wydał mi się zbyt pobożny i protekcjonalny. Dodatkowo dumny, zarozumiały i zbyt pewny siebie. Jego autorytarny ton często mnie irytował. Ryzyko, które był gotów ponieść wydało się nie tak duże ze względu na jego płeć. Natomiast jego odporność na pokusy czasem bardziej wynikała z dumy niż z cnoty. Jeśli chodzi o płeć piękną to bohaterki tu nakreślone niby przechodzą przemianę, niektóre stają się nawet feministkami. Jednak wszystko widzimy z punktu widzenia ksenofoba.

Gdy skończyłam czytać tę powieść poczułam się zdezorientowana. Historia zaczęła się obiecująco, jednak później jest zbyt przewidywalna. Większość powieści toczy się w Brukseli. Tempo akcji nie jest szybkie. Dlatego mogłam spokojnie obserwować postać Cromswortha i jego walkę o uczucie, niezależność, sukces i to jak się zmagał z hipokryzją społeczeństwa. Stworzony tu obraz idealnego małżeństwa jest godny uwagi. Autorka objęła tu obserwacją także belgijski system szkolnictwa. Opinie sączące się z ust głównego bohatera o mieszkańcach Brukseli sprawiają, że historia staje się trochę nieprzyjemna. Nie da się ukryć, że pisarka mocno podkreśliła tu swe uprzedzenia wobec kościoła katolickiego i kultury flamandzkiej. Autorka ukazała tu również skomplikowane relacje pomiędzy różnymi klasami społecznymi. Dodatkowo zbadała wiktoriańską męskość poprzez jej dominację i seksualizm. I ukazała świat naiwnych, krótkowzrocznych ludzi zagubionych wśród nieporozumień. Trzeba przyznać, że Brontë poruszyła tu bardzo wiele wątków, jednak są one tylko z grubsza naszkicowane. Jakby po łebkach.

Jej prozę można nazwać wręcz dziką, pełną chwastów wymykających się spod kontroli. Owijały się one wokół mnie jak bluszcz. Brontë zastawiła pułapkę, z której nie mogłam się uwolnić a historia jest dość przytłaczająca i okrutna. Styl nie zbyt kobiecy lub kwiecisty. Lektura na szczęście jest pozbawiona także dramatycznych scen omdlenia. Sprawia momentami wrażenie wręcz stoickiej. Dziwi także stałe odwoływanie się do fizjonomii (zwłaszcza twarzy) przy ocenie charakteru danej osoby. Muszę również wspomnieć, że odnalazłam tu wiele fragmentów napisanych w języku niemal poetyckim. Byłam pod dużym wrażeniem sposobu w jaki pisarka stworzyła tu aluzje. Jednak odbiór lektury psuje mnogość długich opisów i duża ilość prawie nieskończenie ciągnących się zdań. Ponadto należy podkreślić, że także koniec okazał się rozczarowujący. Gdyby potraktować "Profesora" jako powieść eksperymentalną to nie wypadłaby aż tak źle. Jednak dla czytelnika, który nie zwraca uwagi na tego rodzaju kwestie czas poświęcony na lekturę może okazać się niezbyt dobrze wykorzystanym...

Czy recenzja była pomocna?

Sylwia Węgielewska

ilość recenzji:490

brak oceny 5-08-2014 10:11

Moja przygoda z twórczością sióstr Brontë rozpoczęła się od znakomitej powieści autorstwa najstarszej z nich - Charlotte, a mianowicie dzieła "Jane Eyre. Autobiografia" (znanej również pt "Dziwne losy Jane Eyre"). Historia, którą opowiada, a którą miałam przyjemność przeczytać, sprawiła, że pokochałam zarówno ją samą, jak i jej autorkę. Odtąd śmiało i z wielką ochotą sięgałam po kolejne książki sygnowane nazwiskiem Brontë. I tak przez me ręce przewinęła się "Lokatorka Wildfell Hall", "Villette", "Agnes Grey", a nie tak dawno temu "Wichrowe Wzgórza". Do pełni szczęścia pozostało mi więc zaznajomić się z takimi utworami jak "Shirley" oraz "Profesor". Los zadecydował, że to ten ostatni z wymienionych trafił szybciej w me ręce. Warto w tym miejscu nadmienić, iż mimo tego, że jako pierwszą z książek Charlotte Brontë wydano w 1847 roku dzieło "Jane Eyre. Autobiografia", to właśnie "Profesor" był jej powieściowym debiutem. Do rąk czytelników trafił dopiero dziesięć lat później, dwa lata po śmierci Charlotte.

Głównym bohaterem, a zarazem narratorem, jest William Cromsworth. Po stracie rodziców opiekę nad nim przejęli bogaci krewni, którzy z poczucia obowiązku oraz złożonej obietnicy, zapewnili młodemu Williamowi odpowiednie wykształcenie. Jednakże nigdy nie żywili do niego cieplejszych uczuć, a i on sam nie poczuwał się do tego, by ze swej strony okazywać im coś więcej, niż należny szacunek. Kiedy ukończył naukę, miał do wyboru albo przywdziać szaty duchownego przejmując pewne probostwo, albo też podążyć śladami starszego brata stając się kupcem. Ani jedno, ani drugie nie było bliskie Williamowi, jednakże z dwojga złego wybrał fach kupiecki. Zatrudnił go jego brat będący właścicielem ogromnej fabryki, jak też okazałych włości. Mimo łączących ich więzów, byli sobie praktycznie obcy. Starszy z Cromsworthów jasno określił stanowisko młodszego zatrudniając go na marnym stanowisku, dając wynagrodzenie, które ledwo pozwalało na przeżycie i na każdym kroku okazując mu swoją wyższość i pogardę. Wytrzymawszy zaledwie kilka miesięcy nieustannego poniżania, William rezygnuje z posady, którą łaskawie otrzymał od swego brata. Za namową znajomego wyrusza do Brukseli, gdzie z polecenia pewnego człowieka trafia do placówki prowadzonej przez monsieur Peleta i zostaje profesorem języka angielskiego. Radzi sobie tak dobrze, że z jego usług pragnie skorzystać kierowniczka szkoły dla dziewcząt mieszczącej się tuż obok, mademoiselle Reuter. Czy Williamowi uda się sprostać oczekiwaniom swej nowej chlebodawczyni? Czy będzie potrafił pogodzić pracę w obu placówkach? Czy odnajdzie spokój, szczęście i wszystko to, czego od tak dawna pragnął?

William Cromsworth mimo młodego wieku doskonale wie, czego oczekuje od życia. Jest ambitny i świadom tego, że tylko dzięki ciężkiej pracy będzie w stanie osiągnąć coś w życiu. Nienawidzi finansowej zależności, a dzięki wrodzonemu talentowi do oszczędzania i przezorności potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji, choćby nie wiadomo jak źle na pierwszy rzut oka wyglądała. Jest dobrze wychowany, taktowny i spostrzegawczy. Woli pozostawać na uboczu i obserwować ludzi, badać ich charaktery, niż bywać w centrum uwagi. A robi to bardzo często, dzięki czemu mamy możliwość przyjrzenia się bliżej nie tylko rodakom głównego bohatera, ale również Francuzom i Belgom. Nie tylko poznajemy ich cechy charakteru czy zewnętrznego wyglądu, ale również obowiązujące ich konwenanse czy modę, narodowe zalety i przywary, ograniczenia umysłowe, a także podejście do religii. Największa uwaga skupiona została jednakże na przedstawicielkach płci pięknej. Główny bohater przez cały czas, podświadomie, poszukuje kandydatki na swą przyszłą żonę, kobiety, które spełniłaby wszystkie jego oczekiwania. Nie jest taki, jak większość mężczyzn. Nie zależy mu jedynie na tym, aby była ona piękna i stanowiła ozdobę jego boku w towarzystwie innych. William świadom jest tego, że uroda z czasem przemija i przerażeniem napawa go myśl, że miałby spędzić życie u boku osoby, z którą nie miałby o czym rozmawiać. Jak sam mówi "Nie pochodzę z Orientu; białe szyje, karminowe usta i policzki, pukle jasnych loków nie zadowolą mnie, jeśli brak owej Prometejskiej iskry, która trwać będzie, kiedy róże i lilie przekwitną, a lśniące włosy pokryje siwizna. W słońcu i w dostatku kwiaty są bardzo dobre; a jednak przez ile dni w życiu pada deszcz - ile jest pełnych katastrof listopadów, kiedy domowe ognisko spowiłby chłód, gdyby nie rozświetlał go jasny, wesoły blask umysłu." W jego życiu zaistnieją dwie kobiety. Pierwsza z nich pod woalem zewnętrznego piękna i posiadanych dobrych manier, skrywać będzie charakter zgoła inny, obłudny, kłamliwy, podstępny, kokieteryjny oraz żądny pochlebstw. Będzie pragnęła za wszelką cenę usidlić młodego Williama, aby zaspokoić własne zachcianki. Druga zaś to zupełne przeciwieństwo swej kandydatki - cicha, niepozorna, niczym się nie wyróżniająca z tłumu, nie posiadająca ani odpowiedniego wykształcenia, ani też majątku. Jedynie jej pracowitość oraz sumienność świadczą na jej korzyść. Mówi się, że miłość jest ślepa... czy zatem Williamowi uda się wybrać odpowiednią dla siebie partnerkę, która kroczyć będzie z nim wspólnie przez resztę jego życia?

"Profesor" Charlotte Brontë to powieść, która zawiera wątki autobiograficzne. Pisarka tak samo jak główny bohater jej powieści nauczała języka angielskiego w Brukseli. Podobnie jak on doświadczyła w tym czasie miłości, jednakże nie miała ona szans zakończyć się szczęśliwie, gdyż swe uczucia ulokowała we właścicielu szkoły, który był już żonaty. Mimo tego, że dzieło to jest jej powieściowym debiutem, widać w nim ogromny talent autorki. I choć daleko mu do wspomnianej na samym początku powieści "Jane Eyre. Autobiografia", to i tak uważam, że godne jest tego, aby po nie sięgnąć. Miłośników twórczości sióstr Brontë z pewnością nie muszę namawiać do tego, aby przeczytali "Profesora", gdyż dla tych, którzy jeszcze po niego nie sięgnęli, będzie on obowiązkową lekturą w przyszłości. Wszystkim innym, szukającym interesującej historii, oddającej klimat ówczesnych czasów, gorąco polecam debiutanckie dzieło najstarszej z sióstr Brontë. Będąc miłośniczką ich prozy jestem usatysfakcjonowana tym, co znalazłam na kartach powieści. Dlatego też z czystym sumieniem - polecam.


Moja ocena: 5/6

Czy recenzja była pomocna?