- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ać przez producenta wyposażone w rozkładane dachy i tapicerowane kanapy w różnych kolorach, nowoczesne lampy naftowe do oświetlania drogi, a nawet gumowe koła. Po 1918 roku, już w Czechosłowacji, fabryka Weiglów była największym w republice producentem karoserii samochodowych. Szybko podniosła się po pożarze w czasie pierwszej wojny światowej, stając się dostawcą podzespołów dla fabryk aut w Anglii, Belgii, Niemczech, Finlandii i Palestynie. Miała nawet własną bocznicę kolejową o długości 500 metrów. Rudolf Stefan Weigl urodził się 2 września 1883 roku w Przerowie. Ojciec, Fryderyk Weigl, i matka, Elżbieta z Kröselów, byli obywatelami wielonarodowej monarchii austro-węgierskiej. Pochodzili z rodzin osiadłych na Morawach od co najmniej początku XIX wieku. Pierwsi Weiglowie przybyli tam najprawdopodobniej z Bawarii w czasach, gdy trudno jeszcze było mówić o precyzyjnym odróżnianiu Austriaków od Niemców. Ale kobiety, z którymi się żenili, nosiły nazwiska czeskie: Lenek, Koschik, Prchal. Pod koniec XIX wieku musieli być już mocno na Morawach zakorzenieni, bo w metryce chłopca, wystawionej przez proboszcza rzymskokatolickiej parafii pod wezwaniem św. Wawrzyńca, imiona rodziców Rudolfa zapisano po czesku: Bedřich i Elsa. Rudolf był ich trzecim dzieckiem. Rodziły się co dwa lata - najpierw najstarsza Lilly, potem Fryderyk, który imię dostał po ojcu, wreszcie Rudolf. Gdy modne stały się bicykle i każdy nowoczesny młodzieniec chciał mieć pojazd z wielkim kołem z przodu i małym z tyłu, Weiglowie zaczęli je wytwarzać w fabryczce w Ołomuńcu. Rudi, bo tak pewnie wołali na chłopca rodzice, miał niespełna cztery lata, gdy w nieszczęśliwym wypadku zginął jego ojciec. Według rodzinnych przekazów spadł z bicykla podczas testowania nowego modelu. Pozornie niegroźne pojazdy potrafiły być bardzo niebezpieczne. Kierujący siedział na wysokości dwóch metrów, nie sięgając stopami ziemi. Potwierdził tę opowieść Henryk Mosing, najpierw student, a potem przez piętnaście lat jeden z najbliższych współpracowników Weigla, mogący o tym usłyszeć jedynie od samego uczonego. Po śmierci męża Elżbieta z trójką dzieci wyjechała do rodziny w stolicy cesarstwa. ,,Jakie były rozliczenia majątkowe żony Fryderyka z rodziną w Przerowie, nie wiemy, jednak Matka Dziadzia Tinka i Wujka Rudka żyła w Wiedniu skromnie" - napisał po latach Fryderyk Weigl młodszy, bratanek Rudolfa. Utrzymywała się z majątku po mężu i wynajmu pokoi studentom, którzy ściągali do stolicy po naukę. Byli wśród nich Polacy, między innymi Józef Trojnar. ,,Podobno zakochał się w prababci od pierwszego wejrzenia" - zapamiętała rodzinne opowieści wnuczka Rudolfa, Krystyna Weigl-Albert. Jakiś czas potem Elżbieta wyszła za niego za mąż. Już razem wyjechali do Galicji. Zamieszkali w Jaśle, a potem w Stryju, gdzie Józef pracował jako nauczyciel w państwowych gimnazjach. Później był jeszcze dyrektorem ck szkoły realnej w Tarnopolu. Dochowali się z Elżbietą wspólnego dziecka, przyrodniej siostry Rudolfa nazywanej w rodzinie Mimi. ,,Trojnar spolszczył całkowicie młodego Fryderyka i Rudolfa, jak również ich siostrę Lilę" - pisał bratanek Rudolfa. Wcześniej dzieci mówiły po niemiecku i czesku, za sprawą ojczyma doszedł im jeszcze język polski. W 1896 roku Rudolf rozpoczął naukę w jasielskim gimnazjum, oficjalnie austro-węgierskim i cesarsko-królewskim, nieoficjalnie bardzo polskim i patriotycznym (wśród nauczycieli byli nawet powstańcy styczniowi z 1863 roku). Chłopiec uczył się dobrze, zdarzały mu się nawet świadectwa z wyróżnieniem, ale po polsku mówił początkowo nie najlepiej. W tym samym czasie - być może nawet chodzili do tej samej klasy - uczniem jasielskiego gimnazjum był Stefan Jaracz, uznany po latach za jednego z największych w historii polskich aktorów. Dwie i trzy klasy niżej uczyli się Hugo Steinhaus, przyszły współzałożyciel Lwowskiej Szkoły Matematycznej, i Stanisław Pigoń, za kilkadziesiąt lat rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego i wybitny mickiewiczolog. W 1938 roku państwowe Liceum i Gimnazjum w Jaśle, wtedy już imienia króla Stanisława Leszczyńskiego, obchodziło siedemdziesięciolecie istnienia. W wydanej z tej okazji Księdze pamiątkowej obok historii szkoły, okolicznościowych wspomnień, listy dyrektorów i absolwentów, znalazły się artykuły naukowe trzech uczniów, którzy rozsławili szkołę. Pigonia (Smutki młodego Orkana), Steinhausa (O lokalizacji przedmiotów niewidzialnych) i Weigla (Geneza zarazka Duru osutkowego). ,,Światowej sławy uczony, wynalazca szczepionki przeciwtyfusowej, jeden z kandydatów do Nagrody Nobla" - napisał z dumą o wychowanku kronikarz szkoły, profesor Józef Kasprzak. Po trzech latach spędzonych w Jaśle Józef Trojnar z żoną i dziećmi przenieśli się do Stryja. Tu część polskiej edukacji Rudiego wzi
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | okazje do -60%, Tania Książka |
Kategoria: | Biografie i wspomnienia, Biografie i autobiografie |
Wydawnictwo: | Iskry |
Wydawnictwo - adres: | iskry@iskry.com.pl , http://www.iskry.com.pl , PL |
Oprawa: | twarda w obwolucie |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 155x240 |
Liczba stron: | 374 |
ISBN: | 978-83-244-1009-5 |
Wprowadzono: | 04.10.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.