- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a: bardzo polubił precle, natomiast rozczarowały go irlandzkie cukierki ziemniaczane, jak je tutaj nazywano. W Irlandii nikt o nich nie słyszał. Podobały mu się tutejsze dzielnice, małe społeczności i różnorodność architektury. Raz czy dwa wybrał się na wycieczkę po mieście i nieźle się bawił, kiedy przewodnik opowiadał o długiej historii tego miasta. Oni tutaj nie mieli pojęcia o wielkich dawnych tradycjach i bogatej historii. Uznał to bajanie za, na swój sposób, urocze. Filadelfijczyków rozpierała duma, że to właśnie w ich mieście uformował się pierwszy rząd. Działania owego rządu, delikatnie rzecz ujmując, cechował spory chaos, ale poszedł w zapomnienie wraz z upływem czasu. To bardzo młody kraj. A do tego uparty, agresywny, często przesadnie zachłanny. A jednocześnie nieobce mu były miłość i nadzieja. Dzięki nim można wiele zdziałać. Pomyślał o dziewczynie - ona miała obie te cechy i będzie ich potrzebować, chociaż dotąd ukrywała je przed światem, w którym się obracała. Dziewczyna cały czas szła przed siebie. I dobrze, bo nie przepadał za autobusami. Ale za to polubił pociągi. Jednak, jeżeli ona dalej będzie tak szła, to zmoknie. Nagle się zatrzymała przed wystawą. Odeszła, cofnęła się. Stanęła. Gdy już miał wniknąć w jej myśli, zdecydowanym krokiem weszła do środka. Przeszedł przed witryną, przeczytał szyld. Zastanawiał się chwilę. A potem ze śmiechem na ustach otworzył parasol. Deszcz lunął co do minuty, dokładnie tak, jak przewidział. Zadowolony z rozwoju sytuacji, uznał, że teraz może coś przekąsić. Miał ochotę na bagietkę z mięsem, serem i warzywami. Będzie mu ich brakowało po powrocie do domu - pomyślał. * Dwie godziny później Breen weszła do domu. Marco na nią czekał. Bez słowa objął ją i rozkołysał. - Było okropnie - wyznała. - Domyślam się. Wino czy lody? - Czemu nie jedno i drugie? - Mówisz i masz. Siadaj. Wujek Marco wszystko przygotuje. - Pogładził ją po włosach. - Zmokłaś. - Trochę. - Opadła na krzesło. Gdy tylko znalazła się w domu, spłynęło z niej zmęczenie. - Nie musisz iść do pracy? - Pójdę za godzinę, może dwie! - zawołał z kuchni. - Teraz czas na wino, lody i ochłonięcie. Pewnie matka nie była zadowolona. - Oskarżyła mnie o szperanie w jej prywatnych papierach, wygłosiła kazanie o pochopnym rzucaniu pracy, wytykając mi brak odpowiedzialności i niezaradność w rozporządzaniu finansami. Trzymała w tajemnicy pieniądze od ojca, żeby mnie chronić. Marco, jak zawsze esteta, wniósł na bambusowej tacy dwa pucharki pełne ciasteczkowych lodów, dwa kieliszki schłodzonego pinot grigio i złożone płócienne serwetki. - Przed czym? - chciał wiedzieć. - Zapewne przed samą sobą, ponieważ jestem głupia, nieodpowiedzialna i niezdolna do samodzielnego podejmowania decyzji. Marco podniósł łyżeczkę do ust. - Bardzo lubię twoją matkę - wyznał ostrożnie. - Wiem. - Zawsze była dla mnie miła. A kiedy ujawniłem, że jestem gejem, nie miała z tym problemu, w przeciwieństwie do mojej rodziny, która nie mogła się z tym pogodzić i nadal mnie nie akceptuje. To się liczy. - Wiem. - Lubię ją, ale otwarcie mówię, że ona nie ma racji. Cholernie się myli i jest mi przykro. - Była bardzo zdenerwowana. I chyba nie tylko dlatego, że złapałam ją na kłamstwie, podłym kłamstwie, z którego usiłowała wybrnąć, szukając wykrętów. Miałam wrażenie, że ona się przejęła i przestraszyła, że ja w jakimś sensie przypieczętowałam swój los czy coś w tym rodzaju. Uśmiechał się, nabierając lody na łyżeczkę. - Breen, czy ciebie czasem nie ponosi? - Możliwe, ale takie miałam wrażenie. Powiedziała, że nie wie, gdzie jest mój ojciec, i raczej jej wierzę. Była za bardzo zdenerwowana na wymyślanie kłamstw na poczekaniu. Kłóciłyśmy się prawie przez całą rozmowę, niemal skakałyśmy sobie do oczu. A potem ona ustąpiła, rozumiesz. Poddała się. - Powiedziałaś jej, że lecimy do Irlandii? - Taak i w zasadzie usłyszałam jedynie, że go nie odnajdę. - Breen podniosła kieliszek. - Nie przyznała się, że nie miała racji. Nie przeprosiła. Nie mogła tak po ludzku powiedzieć: przepraszam? - Pokręciła głową. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Świat Książki |
Data wydania 2021 |
z serii Dziedzictwo Smoczego Serca |
Oprawa miękka |
Liczba stron 560 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Fantastyka, fantasy, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Świat Książki |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 135x215 |
Liczba stron: | 560 |
ISBN: | 978-83-813-9801-5 |
Wprowadzono: | 10.11.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.