- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dobrze wiedział. Co mu pozostawało? Kręcenie się po domu z miną cierpiętnika i mamrotanie czegoś o tym, jak to już nikomu nie można zaufać... - To ja! Wróciłam! - zawołałam, przekraczając próg. Z pokoju dobiegł głos ojca: - Czekaj, Bells! Stój tam! - Hę? - zdziwiłam się, ale i tak odruchowo się zatrzymałam. - Jeszcze chwilkę. Auć! Alice, ukłułaś mnie! Alice? - Przepraszam - zaszczebiotała. - Ale chyba nie mocno, prawda? - Krwawię! - Skąd. Nie mogłam ci przebić skóry. Zaufaj mi, Charlie. - Co się tam dzieje? - spytałam zaintrygowana, nie wiedząc, czy zrobić tych kilka kroków do przodu, czy lepiej nie. - Daj nam trzydzieści sekund - poprosiła Alice - a twoja cierpliwość zostanie nagrodzona. - Tak, tak - dodał Charlie. Zaczęłam przebierać nogami, cicho odliczając. Zanim jeszcze doszłam do trzydziestu, Alice powiedziała: - Okej, Bello, możesz wejść! Zachowując ostrożność, skręciłam za róg i znalazłam się w naszym saloniku. - Och. Ojej, tato. Wyglądasz - Głupek? - wszedł mi w słowo. - Chciałam powiedzieć, że jak prawdziwy dżentelmen. Zarumienił się. Alice ujęła go za łokieć i obróciła powoli wokół jego własnej osi, żeby ze wszystkich stron zademonstrować mi bladoszary smoking. - Przestań, Alice. Wyglądam jak idiota. - Nikt ubrany przeze mnie nie może wyglądać jak idiota. - Ona ma rację, tato. Prezentujesz się fantastycznie. Z jakiej to okazji? Alice wzniosła oczy ku niebu. - To tylko przymiarka. Dla was obojga. Po raz pierwszy oderwałam wzrok od wyelegantowanego Charliego i zobaczyłam, że z oparcia kanapy zwisa starannie złożony pokrowiec z niepokojąco białą zawartością. - O, nie! - Przenieś się do swojego magicznego zakątka. To nie potrwa długo. Wzięłam głęboki wdech i zacisnęłam powieki. Nie otwierając oczu, wdrapałam się niezdarnie po schodach, a stanąwszy na środku swojego pokoju, rozebrałam się do bielizny i rozłożyłam szeroko ręce. - Pomyślałby kto, że mam ci tu wsadzać drzazgi pod paznokcie - mruknęła Alice, zamykając za sobą drzwi. Puściłam tę uwagę mimo uszu. Byłam w swoim magicznym zakątku. Tutaj cały ten cyrk łączący się ze ślubem był już za mną, a wszelkie myśli z nim związane wyparte z mojej świadomości. Byliśmy sami, tylko Edward i ja. Sceneria bezustannie się zmieniała - raz był to zamglony las, innym razem arktyczna noc albo wielkie miasto z zachmurzonym niebem - wszystko dlatego, że mój ukochany nie chciał mi zdradzić, dokąd pojedziemy w podróż poślubną, żebym miała niespodziankę. Ale też cel naszej podróży nie był dla mnie aż taki ważny. Edward i ja byliśmy razem, a ja posłusznie wywiązałam się z warunków naszej umowy. Przede wszystkim, co było dla niego najistotniejsze, zostałam jego żoną. Przyjęłam też jego ekstrawaganckie prezenty i zapisałam się, choć nie miało to zupełnie sensu, na studia w prestiżowym Dartmouth College w stanie New Hampshire. Teraz przyszła kolej na niego. Przed zmienieniem mnie w wampira - co było najistotniejsze dla mnie - przyrzekł mi, że w ramach kompromisu zrobi coś jeszcze. Edward był obsesyjnie zatroskany tym, z iluż to ludzkich doświadczeń będę musiała zrezygnować, jednak jeśli o mnie chodzi zależało mi tylko na jednym z nich. Oczywiście na tym, o którym, z jego punktu widzenia, dla własnego dobra powinnam zapomnieć. Problem polegał na tym, że po naszym miesiącu miodowym miałam stać się kimś zupełnie innym. Widziałam nowo narodzone wampiry na własne oczy, słyszałam relacje członków rodziny Edwarda i wiedziałam, że przez kilka najbliższych lat opis mojej osoby będzie można zamknąć w dwóch słowach: ,,spragniona krwi". Dopiero po pewnym czasie na powrót miałam odzyskać nad sobą kontrolę. Ale wraz z nią nie odzyskałabym przecież do końca swojego ludzkiego ,,ja". Już nigdy nie czułabym się tak, jak teraz. Jak ś która jest zakochana do szaleństwa. Chciałam doświadczyć wszystkiego z interesującej mnie materii przed zamianą mojego ciepłego, kruchego, targanego hormonami ciała w coś o wiele piękniejszego i ale i zupełnie dla mnie niewyobrażalnego. Chciałam, żeby nasz miesiąc miodowy był prawdziwy. I pomimo niebezpieczeństwa, na jakie, według Edwarda, się narażałam, zgodził się to moje marzenie spróbować spełnić. Byłam tylko nieznacznie świadoma poczynań Alice i dotyku satyny na swojej skórze. W tej chwili nie obchodziło mnie ani to, że wszyscy w miasteczku o mnie plotkowali, ani to, że pewnie byłam za młoda na małżeństwo, ani to, że już wkrótce miałam odegrać główną rolę w pewnym bardzo krępującym spektaklu, na którym mogłam potknąć się o tren albo zachichotać w nieodpowiednim momencie. Nie przejmowałam się nawet tym, że na ślubie nie pojawi się mój najlepszy przyjaciel. Znajdowałam się z Edwardem w moim magicznym zakątku.
książka
Wydawnictwo Dolnośląskie |
Data wydania 2022 |
z serii Zmierzch |
Oprawa miękka |
Liczba stron 720 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2022 |
Wymiary: | 130x200 |
Liczba stron: | 720 |
ISBN: | 9788327163103 |
Wprowadzono: | 04.07.2022 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.