Zdawało mi się, że ból zakotwiczony w piersi rozrywa mnie na strzępy. Bałam się obrócić, by spojrzeć na Alana. Bałam się tego, co ujrzę w jego oczach. Ale nie byłam w stanie dłużej ukrywać tego, kim naprawdę jestem. To go zniszczy, wiedziałam o tym. Tyle że musiał wiedzieć, że w tym świecie, uczucia są czymś zakazanym?.
?Przeklinam nas? to słodko gorzka, historia miłosna, która mnie zaskoczyła, bardzo pozytywnie. Opowieść, w której spotykają się dwa różne światy, i na pierwszy plan wychodzi wątek zemsty, mafii a wątek licealny tworzy jedynie tło w tej opowieści.
Naładowana emocjami, pełna skrywanych tajemnic, trudnej przeszłości, walki ze swoimi uczuciami i demonami, skrywa w sobie
niebezpieczeństwo, trudne wybory i relacje.
Tutaj zemsta i miłość przeplata się, ze sobą tworząc historię pełną napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Fabuła dynamicznie poprowadzona, w której stopniowo autorka odkrywa przed nami skrywane tajemnice, końcówka książki zaskakująca, nie spodziewałam się, takiego obrotu spraw.
Autorka w nieszablonowy sposób pokazuje, że miłość to oznaka słabości i przez nią człowiek staje się podatny na zranienia, a przez to nieobliczalny, gdy ktoś zagraża osobie, którą kochasz.
Kolejna książka autorki, którą jestem zachwycona.
Autorka ma lekki, przyjemny i wciągające styl.
Książka została napisana z perspektywy głównych bohaterów Bianci i Alana, dzięki temu możemy poznać ich bliżej, poczuć ich emocje, zobaczyć kim są tak naprawdę, co skrywają. Widać między nimi iskrzące się iskry, jak zaczęli czuć, dziwne i nieznane im uczucia. Obie nie wiedzieli, czym jest miłość, ale w niewyjaśniony sposób zdobyli klucz do zakamarków swoich dusz. Tylko przy nim jej mur, którym się otoczyła, kruszył się, cegła po cegle.
Dla niego była iskierką nadziei i blaskiem w jego otoczonym mrokiem życiu.
Bohaterzy świetnie wykreowani, różnorodni, nie oczywiści, tajemniczy, mający duży bagaż, skrywający się za maskami, szczególnie główna postać Bianca, która ukrywa się pod maską grzecznej dziewczynki, a tak naprawdę posiada drugą twarz. Dostosowywała się do otoczenia, schematów i cudzych oczekiwań.
Nie była wylewna, nie lubiła okazywać uczuć i uciekała przed dotykiem. Jedyne, czego chciała w życiu, to zemsta, na człowieku, który zabrał jej wszystko. Polubiłam ją, pełna wad, sprzeczności, a zarazem intrygująca.
Alana polubiłam, od samego początku. Chłopak wiedział, jaki los go czekał i nie mógł nic z tym zrobić. Nienawidził swojego życia.
Ciągnęło go do Bianci i nie mógł wyrzucić jej ze swojej głowy.
?Byłem w takim szoku, że przestałem drążyć temat. Dobrze znałem ten ton i nieobecny wzrok. Tę pustkę i bezsilność. To poczucie trwania w pułapce bez wyjścia. Patrzyłem na niego przez całe swoje życie i nie miałem tu na myśli odbicia w lustrze?.
Bianca z rodziną przeprowadza się z Seattle do Saint Louis. To właśnie tam pomalutku ma szansę, aby jej plan się ziścił.
Przypadek sprawia, że poznaje Alana, chłopaka, przy którym czuła się inaczej.
Ich spotkanie wywołuje lawinę przeróżnych zdarzeń, na które nie są gotowi. Właśnie ten chłopak skomplikuje, jej plan, który wydawał się taki idealny.
-Co ukrywa przed wszystkimi Bianca?
?Czy uda się dziewczynie plan zemsty?
-Co zrobi, Bianca jak odkryje, kim tak naprawdę jest Alan?
-Czy związek Alana i Bianki ma jakąś szansę na przetrwanie?
-Czy w ich świecie uczucia są czymś zakazanym?
-Czy dziewczyna odsłoni prawdziwą twarz?
-Czy zbliży się Alana i do rodziny De Luca?
-Czy wymierzy karę osobie, która przyczyniła się di jej krzywdy, bólu i cierpienia?
-Czy Alan będzie gotów poświęcić wszystko i wszystkich dla Bianki?
Polecam ??????.
Opinia bierze udział w konkursie