Ta opinia jest wyłącznie o samym wydaniu, NIE o książce. Postanowiłem ją napisać by przestrzec wszystkich przed kupowaniem tak tandetnego wydania. To co zrobił wydawca woła o pomstę do nieba. Tak naprawdę ta książka bardziej przypomina Bryk niż książkę!
Zacznijmy od tego że najwidoczniej ani wydawca ani tłumacz nie mają za grosz szacunku do autora, gdyż uznali sobie że na sam początek wrzucą jakieś swoje wypociny niespełnionego autora Wojciecha Ch. Tym samym początek to niemal 60 bite stron jakichś przemyśleń !!! Oczywiście musieli to wrzucić na początek bo gdyby zrobili to tak jak nakazuje przyzwoitość i umieścili to na samym końcu, to wypocin Pana Wojciecha by nikt nie przeczytał. Stąd trzeba było się trochę dowartościować. Trochę szacunku do autora, zaczynajmy od Prologu!
Druga sprawa to ponownie próba dowartościowania się tłumacza który tak naprawdę próbuje nadać książce jakiś swój wyobrażony ton. Stara się wręcz wmówić czytelnikowi co i jak ma myśleć.
UWAGA, ta książka to niemal w 1/3 przypisy !! Serio, są kartki gdzie treść zajmuje może 1/6 strony, a cała reszta idzie na przypis!
Pierwsza strona, słówko: baranina - przypis: wołowina była i jest mięsem tańszym niż baranina, co określa status finansowy szlachcica !! I tego jest pełno, inne jeszcze gorsze i bardziej trywialne. Narzucające wręcz czytelnikowi co ma tak naprawdę myśleć.
Z całego serca odradzam kupowanie tego wydania !!!! Szukajcie Don Kichota od innego wydawcy! Goście tutaj po prostu odlecieli. Powinni tego nie nazywać książką, a bardziej opracowaniem. Bo tak naprawdę cała treść, to całe "tłumaczenie" to bardziej są przemyślenia tłumacza niżeli wierne tłumaczenie. Tłumacza który najpewniej jest niespełnionym pisarzem, stąd musiał się w jakiś sposób dowartościować.
To moja opinia :)