SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Przeorane miedze

Saga wiejska Tom 4

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Czwarty tom wiejskiej sagi inspirowanej historią rodziny autorki.W Tynczynie następują zmiany. Pokolenie, które przyszło na świat po Wielkiej Wojnie, wchodzi w dorosłość. Dziewczyny marzą o miłości. Szukają jej na wiejskich zabawach, wypatrują w tłumie chłopców śpieszących na odpust. Oddają swoje serca szybko, czasem bezmyślnie. Dobrze, jeśli później są z tego tylko plotki. Mężczyźni myślą o polityce. Rząd, mimo wielokrotnie składanych obietnic, nie zrealizował reformy rolnej. Można odnieść wrażenie, że władza kpi z chłopów, bo policja pilnuje, czy psy przywiązane przy budach i studnie pomalowane białą farbą. Trzeba głośno powiedzieć politykom, co się o tym myśli. Wybuchają strajki. Zajęci swoimi sprawami, zbiorem plonów, które tego lata wyjątkowo obfite, ludzie nie widzą złowieszczych chmur, zasłaniających spokojne niebo. W pierwszy wrześniowy ranek kończy się świat, który mieszkańcy Tynczyna znali. Wojna zastaje Werę w szpitalu, Lenę przy dojeniu krowy, Bogusię podczas kłótni z teściową. I nagle to, co wydawało się tak istotne, traci na znaczeniu. Ze skrawków codzienności trzeba budować życie na nowo, a w wojennej rzeczywistości to bardzo trudne zadanie.Kasia Bulicz-Kasprzak- choć dziś mieszka w mieście, od lat jest związana ze wsią; od pokoleń chłopka, właścicielka niewielkiego gospodarstwa na Zamojszczyźnie. Potrafi doić krowy, prowadzić ciągnik. Odróżnia zboża jare od ozimych i zna tajniki uprawy buraków cukrowych. Niezmiennie fascynuje ją polska wieś, jej specyficzny klimat i relacje między mieszkańcami. Pisarka, matka, gospodyni.

<seria>1375|Pozostałe tomy sagi do sprawdzenia tutaj<seria/>

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Prószyński Media
Wydawnictwo - adres:
proszynskimedia.pl@proszynskimedia.pl , http://www.proszynski.pl , 02-697 , ul. Rzymowskiego 28 , Warszawa , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 576
ISBN: 9788382950762
Wprowadzono: 21.06.2022

Kasia Bulicz-Kasprzak - przeczytaj też

Inna bajka Książka 36,83 zł
Dodaj do koszyka
Nie licząc kota Książka 30,15 zł
Dodaj do koszyka
Spadek Książka 35,51 zł
Dodaj do koszyka
Sprzeczne sygnały Książka 35,43 zł
Dodaj do koszyka
Trochę wstyd Książka 29,26 zł
Dodaj do koszyka
Weź głęboki wdech Książka 36,92 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Zliczyć cuda Książka 36,92 zł
Dodaj do koszyka
Świąteczna księgarnia Książka 32,43 zł
Dodaj do koszyka
Wegetarianka (twarda) Książka 39,00 zł
Dodaj do koszyka
Opiekunka marzeń Książka 34,43 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Przeorane miedze, Saga wiejska Tom 4 - Kasia Bulicz-Kasprzak

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

nik************

ilość recenzji:19

23-08-2022 19:12

Może dotknę teraz jakiejś świętości, może ktoś zarzuci mi przesadę, nie dbam o to jednak gdyż zawsze szczerze mówię to co myślę. A moim zdaniem Saga wiejska Kasi Bulicz-Kacprzak to najciekawsza od czasów "Chłopów" Władysława Reymonta opowieść o polskiej wsi, która oprócz wciągającej fabuły i wyrazistych bohaterów jest także kroniką czasów dawno minionych. Autorka opisuje dawne tradycje, święta i zabawy, które przez wieki towarzyszyły mieszkańcom wsi. Dzięki temu ocala je od zapomnienia i sprawia, że stają się znane rzeszy czytelników a nie tylko etnografom, czy garstce zapaleńców.
Zawsze z niecierpliwością czekam na początek każdego rozdziału, gdzie autorka, w formie krótkiego wpisu encyklopedycznego, opowiada o wiejskich przysmakach, ziołach będących kiedyś podstawą każdej terapii leczniczej, czy przywołuje wiersze opiewające polską wieś lub przysłowia, które kiedyś zastępowały prognozę pogody.

"Przeorane miedze" to czwarty tom cyklu, który przenosi czytelników ponownie do Tynczyna na wschodnich rubieżach Polski w przededniu wydarzeń, które na zawsze zmienią los nie tylko mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek ale też całej Polski, powstałej niedawno z niebytu po 123 latach. Nad krajem bowiem krąży widmo wojny odganiane propagandą o silnej i niezwyciężonej armii, której nikt nie ośmieli się zaatakować.
Wierzą w to również nasi bohaterowie, dla których wielka polityka jest stratą czasu, bo przecież jest tyle pilniejszych spraw którymi należy się zająć w gospodarstwie. A po pracy jest czas na odpoczynek: na tańcach, na odpuście czy w cieniu rozłożystego drzewa ćmiąc spokojnie fajkę.
Jednak wielka historia upomina się o swoje, nawet jeśli chodzi o tynczyńskich chłopów. Po 1 września 1039 roku z kartą mobilizacyjną wyruszają oni bronić swojej ojczyzny. Wielu wróci do swoich domów, dla wielu jednak to podróż tylko w jedną stronę.

Kasia Bulicz-Kacprzak snuje swą opowieść nieśpiesznie, pochylając się nad losem swych bohaterów z miłością, troską i wyrozumiałością. Historia płynie, jedna za drugą splatając się i doskonale ilustrując koloryt polskiej wsi: tej pachnącej gnojem i obsypanej kwieciem wydzielającym odurzającą woń.

Polecam ten cykl wielbicielom pięknych opowieści i dobrego pióra. Saga wiejska łączy doskonale te dwa elementy. Nic tylko czytać!

Czy recenzja była pomocna?

Kacper Sarzyński

ilość recenzji:1

10-07-2022 21:47

"Przeorane miedze" Kasia Bulicz-Kasprzak

W Tynczynie czas płynie swoim tempem, lecz lata mijają nieubłaganie szybko. Pokolenie, które przyszło na świat już w niepodległej ojczyźnie, wkracza beztroskim krokiem w dorosłość. Pierwsze miłości, potańcówki, wspólne zabawy. Nie wiedzą jeszcze, że ten sielski krajobraz zostanie zniszczony przez widmo nadchodzącej wojny...
"Przeorane miedze" to już czwarty tom cudownie klimatycznej, monumentalnej opowieści o wiejskich rodzinach, opowiadanej na przestrzeni lat. Wraz z mieszkańcami malowniczej osady położonej nad Huczwą obserwujemy zmiany polityczne, społeczne i kulturowe. Z narastającym zainteresowaniem przyglądamy się również temu, jak funkcjonowali nasi przodkowie przed wojną na polskiej, zapadłej prowincji. Poznajemy wszelkie czynności gospodarskie - pranie, prace sezonowe w polu, a nawet przepisy potraw, jakimi raczył się lud w przerwie między kolejnymi obowiązkami. Jednak tym razem autorka oprowadza nas także urokliwymi uliczkami Zamościa, na kartach powieści buduje obrazy rodem z przedwojennych pocztówek, ilustruje przed nami sztandarowe dla tego miasta obiekty.
Kasia Bulicz-Kasprzak utwierdza nas w przekonaniu, iż życie na dwudziestowiecznej wsi było przepełnione kolorami, mieniło się milionami barw, które przybierały ciemniejsze lub jaśniejsze odcienie. Dzięki temu spostrzegamy ogromną przepaść pomiędzy wsią dzisiejszą a dawną, gdzie można było liczyć na sąsiedzką pomoc, natomiast zimowe, długie wieczory upływały w zatłoczonej izbie, gdzie opowiadano sobie rozmaite historie, czy to zasłyszane, czy znane z autopsji.
W "Przeoranych miedzach" autorka położyła spory nacisk na ukazanie skomplikowanych, zagmatwanych relacji rodziców z dziećmi. Obserwujemy różne oblicza miłości rodzicielskiej, próbując w pewien sposób zrozumieć obie strony. Jako czytelnicy usiłujemy dociec, dlaczego owe związki emocjonalne wyglądają tak, a nie inaczej.
Od pierwszych stron czujemy dreszcz niepokoju, gdyż czarne chmury wojny nadciągają nieuchronnie nad Polskę, a w tym nad Tynczyn, w którym panuje niezmącony niczym spokój. Wiemy, że wojenna zawierucha zabierze ludzkie istnienia, tylko kogo? Pozostaje nam jedynie snucie domysłów i trwanie w niepewności. Kasia Bulicz-Kasprzak opisuje również wpływ gwałtownych zmian na człowieka na przykładzie wojny, która z odważnego czyni tchórza, a ze strachliwego bohatera. Dowodzi tym samym, że każdy ma ukryte cechy charakteru, wychodzące na wierzch dopiero w sytuacjach kryzysowych.
Podsumowując, "Przeorane miedze" definitywnie są jednym z najlepszych tomów sagi wiejskiej! Poruszone w historii zostają wszystkie sfery życia człowieka. Miłość, religia, namiętności, tajemnice, relacje z bliskimi, poglądy, sposób patrzenia na rzeczywistość i wiele, wiele innych! Cała ta saga, którą gorąco polecam, stanowi w rzeczywistości wielce uniżony hołd złożony polskiej wsi i jej mieszkańcom, swoistą prowincjonalną epopeję i opiewanie jej piękna.
?8/10
...

Czy recenzja była pomocna?

kas*************

ilość recenzji:212

9-07-2022 09:08

? Przyjaciele ratują Ci życie każdego dnia, na tysiąc sposobów?.
Z przyjemnością powracam do Tyczyna i jego mieszkańców. Nowe pokolenie, ale też poprzednie spędziło ze mną wieczór. Saga podąża naprzód, czas płynie. Można się pokusić o napisanie, przychodzą trudne lata dla bohaterów, jednak ich lata są ciężkie, pracowite, biedne, ale też pełne emocji, miłości, szaleństwa. Idealny przykład na cieszenie się z małych rzeczy. Mówi się, tracić jest ciężej, niż nie mieć wcale. Z tym, że oni nie mieli zbyt dużo i wiedzy o tym, co mogliby stracić także nie posiadali. Może to recepta?
Każdy rozdział rozpoczyna się wyjaśnieniem zjawiska, rzeczy, narzędzia używanego na wsi. Ciekawostki, które znamy; ja odświeżyłam i uzupełniłam wiedzę.
Saga rodzinna, ponieważ mieszkańcy wioski to rodzina. Inne były wtedy możliwości poruszania się dla chłopstwa, a i czasu mniej. Żenili się między sobą, partnera szukali w okolicznych wsiach. Tworzyli jedność, czasem na siebie warczeli, ale przeciwko obcym zawsze ramię przy ramieniu stali. Proste serca, twarde życie uczy przetrwania, praw rządzących światem, na czas wojny nikt nie był jednak gotowy. Na nagłą śmierć nigdy nie jesteśmy przygotowani.
Autorka wspaniale kreśli przedwojenny świat, zarysy postaci. Ukazuje nam zależność człowieka i natury. Z wielką umiejętnością zagląda w życie bohaterów i opisuje nam ich losy. Przywraca do życia naszych przodków w barwnych, ale i smutnych realiach. Zaskakuje pomysłami, wykazuje duże zrozumienie dla przeszłości, pisze tak, że chce się więcej i więcej.
Zatem czekam na tom 5 i oczywiście dziękuję ... za polecenie.

Czy recenzja była pomocna?

Renata

ilość recenzji:68

3-07-2022 15:22

"Gdyby ją ktoś zapytał jak pachnie cud, odpowiedziałaby, że pachnie jak nowa książka. Jakżeby inaczej? Przecież to cud był - patrzyła na czarne znaczki liter a widziała studenta ratującego dziewczynkę z powodzi, obskurne mieszkanie w Petersburgu, piękny dwór szlachecki a co najważniejsze zaglądała do umysłów i serc rozmaitych ludzi"

Ten cytat znaleziony w książce "Przeorane miedze" to miód na serce każdego książkoholika, całe sedno książek i czytania. Jak po takich słowach nie kochać książek autorki. Ja zanurzam się w nie zawsze z przyjemnością. A już Saga wiejska ma specjalne miejsce w moim sercu. I każdą kolejną część witam jak dobrego przyjaciela.
"Przeorane miedze" to już czwarta część tej wciągającej sagi. I bez znaczenia jest czy mieszkacie na wsi czy w mieście. Na pewno znajdziecie w niej coś co Was zaciekawi, zainteresuje, zachwyci...
Autorka po raz kolejny zaprasza nas do Tynczyna i okolic byśmy wraz z bohaterami przeżywali ich radości i smutki. A tych coraz więcej niestety....nadchodzi rok 1939 a z nim wojna, nie ominie i naszych bohaterów i ich bezpiecznego świata. Jak zmieni się ich życie, czy ich mała Ojczyzna się nie rozpadnie, to już przeczytajcie sami.
Czytając tę książkę utwierdzam się w przekonaniu, że Kasia Bulicz-Kasprzak naprawdę wie o czym pisze. Jej wiedza dotycząca wsi, uprawy roli, warzyw i ich właściwości zdrowotnych, roślin porastających łąki i przydrożne rowy czy też kalendarza prac polowych jest naprawdę imponująca. Czytając czuje się, że autorce wieś jest bliska, że ją kocha, rozumie i chce nas tą miłością zarazić.
Ale oprócz "wiejskich" obrazków znajdziemy w historię wpleciony trudny wątek ukraiński....ich zachowanie w czasie wojny, relacje z Polakami, swoimi przecież sąsiadami. To bolesne i trudne ale niestety prawdziwe wydarzenia. Jednak dobrzy i źli ludzie zdarzali się wszędzie i nie można uogólniać... I właśnie to autorka pokazuje, że dobrzy i źli trafiali się i wśród Polaków i wśród Ukraińców.
Jestem zakochana w tej serii i już czekam na kolejny jej tom. A Wam szczerze polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Morella

ilość recenzji:39

1-07-2022 09:53

Po raz czwarty odwiedziłam Tynczyn i jego mieszkańców. Czekałam na ten tom z wielką niecierpliwością i nadzieją. Liczyłam na to, że dane mi będzie znów zajrzeć do zagrody Adamczuków czy posłuchać plotek Pomiechowskiej przy wiejskiej studni. Nie zawiodłam się, choć w porównaniu do poprzednich tomów, ?Przeorane miedze? ma nieco inną formę.
Czas przedstawiony obejmuje okres po Wielkiej Wojnie i przed wybuchem Drugiej Wojny Światowej. Tym razem nie tylko słyszymy echa wojny, ale jesteśmy też momentami na froncie. Nie ma na szczęście brutalnych opisów, ale mimo to, wyczuwa się ciężką i pełną niepewności atmosferę, jaką wojna się otacza. W powieści słychać również echa konfliktów z Ukraińcami, co w dziejach naszego kraju jest faktem równie bolesnym co dwie wojny i wiele powstań. Przede wszystkim jednak głównym trzonem opowieści jest kontynuacja losów bohaterów i wiejskie życie, ze wszystkimi jego aspektami.

?Sagę wiejską? cechuje przede wszystkim język opowieści. Nieco gawędziarski, prosty w wypowiedzi, ale bogaty w przekazie. W treści mnóstwo jest przemyśleń bohaterów, którzy na swój sposób postrzegają świat i starają się w nim odnaleźć swoje miejsce i szczęście. Bo o to też walczą. Mimo wszystko a może przede wszystkim.
W tej części więcej uwagi poświęcono postaciom Wery i Doroty, które wyjechały do Zamościa w poszukiwaniu lepszego życia. Czy je znalazły? No cóż, zdecydowanie starały się poprawić swój los. Szczególnie Wera przeszła długą drogę, wiele wycierpiała, aby w końcu stać się silną.
Czekałam na tom czwarty również ze względu na wątek Kajtka Mazura i Jadzi. Tych dwoje, poranionych przez życie ludzi nigdy nie miało łatwo i niestety los dalej ich nie oszczędzał.
Stałą i z pewnością niezmienioną postacią jest Staszka Pomiechowska. W zdobywaniu informacji i podawaniu ich dalej nie ma sobie równych.

W porównaniu do poprzednich części, ta jest zdecydowanie najsmutniejsza. Wyczuwa się tu strach, niepewność i wiele bolesnych myśli, które nie mogą być nijak uspokojone. Niestety, taki to był ponury czas, kiedy człowiek nie wiedział, co zdarzy się kolejnego dnia. Jedynym stałym, pewnym punktem w życiu była zależność od pór roku i obowiązków wobec ziemi. Pięknym porównaniem posłużyła się autorka, pisząc, że ziemia jest niczym kobieta i matka. Wykarmi głodnych, utuli znękanych, wyda plony, a z efektów jej pracy korzysta cały świat. To piękne porównanie pokazuje też, jak silnymi osobami są kobiety. Szczególnie te, których życie na wsi nie oszczędza, a mimo wszystko z pokorą walczą i dbają o wszystko, co ważne.

Od pierwszej części ?Sagi wiejskiej? zżyłam się z bohaterami i nadal uważam wszystkich za swoich przyjaciół. W tomie czwartym uwaga skupiła się bardziej na młodym pokoleniu. Poznajemy Lenkę, Bogusię, Poldka i Dominika. Chwilkę zajęło mi przypisanie młodzieży do rodzin, które pamiętam z poprzednich tomów.
Zawsze powtarzam, że moim największym dylematem jest czy czytać sagi dopiero po wydaniu ostatniego tomu. Gdybym nie przeczytała pierwszej części, zapewne chciałabym czekać, aż cała opowieść zostanie zakończona. Wtedy wchodzę w opisywany świat i przez długi czas żyję wraz z bohaterami. No cóż, w przypadku ?Sagi wiejskiej? nie czekałam i teraz przy każdej części przeżywam ?małą śmierć?, bowiem wiem, że muszę rozstać się na jakiś czas z Tynczynem, jego okolicami i czekać w zawieszeniu na kolejną opowieść. Mam nadzieję, że na tom piąty nie będę czekać długo.
Tak jak w poprzednich częściach, każdy rozdział rozpoczyna się krótkimi informacjami o atrybutach wiejskiego życia. W ?Przeoranych miedzach? znacznie więcej jest informacji o ziołach, co mnie cieszy szczególnie, bo zielarstwo jest moim małym hobby.
Gorąco Wam polecam tę książkę. Oczywiście zachęcam do czytania po kolei, ale jeśli nie macie takiej możliwości, tom czwarty nie jest aż tak bardzo związany z poprzednimi, by odczuwać dyskomfort podczas lektury.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:1106

27-06-2022 21:22

Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza połowa czwartego tomu ?Sagi Wiejskiej? osadzona jest w latach po I Wojnie Światowej a wybuchem II Wojny Światowej. Natomiast druga połowa to wybuch II Wojny Światowe i czas jej trwania.
Poznajemy w tej części dużo osób. Część z nich już znamy z poprzednich tomów. Część z nich to ludzie urodzeni po Wielkiej Wojnie. Wkraczają oni w dorosłe życie i wydawałoby się wszystkie wraca do normy. Młode kobiety marzą o wielkiej miłości i szukają jej na wiejskich zabawach. Są jednak trochę głupiutkie, naiwne i zbyt szybko zakochują się.
A co w tym czasie robią mężczyźni? Myślą o polityce. Pomimo, że I Wojna Światowa dawno się skończyła to społeczeństwo Tynczyna (i nie tylko tej miejscowości), cierpi na braki w żywności. Władze obiecują reformy, ale na obietnicach kończy się. I jak zawsze w takich sytuacjach wybuchały i będą wybuchać strajki.
I tak właśnie żyje z dnia na dzień mieszkańcy małej wioski. Mijają kolejne miesiące i lata. Nowe pokolenie szuka miłości i szczęścia. Próbuje walczyć o siebie i swoją przyszłość. I chociaż jest ciężko, to w stosunku do brutalności I Wojny Światowej, mają względny spokój, który niestety, ale zostaje przerwany przez II Wojnę Światową.
?A więc wojna? ? tak obwieścił spiker 1 września 1939 roku. Mężczyźni poniekąd odetchnęli z ulgą, bo stało się to co dawno już wisiało w powietrzu i teraz zamiast codziennie chodzić do miasteczka by usłyszeć te straszne nowiny, zaczęli przygotowywać się kolejnej wojny. Zostawili żony, matki, siostry i udali się na front. Ale czy wszyscy z niego wrócili? Każdy z bohaterów od nowa próbował odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W rzeczywistości, którą jak wiemy z lekcji historii, była trudna.
Książkę czyta się bardzo szybko pomimo, że jest z tych grubszych. Muszę przyznać, że początek powieści trochę mnie nudził i nie mogłam zapamiętać kto jest kim. Jednak po około stu stronach autorka porwała mnie w wiejski świat i w realia wtedy panujące. Postacie okazały się bardzo barwne, a dialogi ich mnie urzekły. ?Przeorane miedze? podobnie jak inne książki z historią w tle, dostarczają wielu emocji. Książka wywołała u mnie nie raz uśmiech na twarzy, ale również wiele negatywnych uczuć. To co uwielbiam w powieściach, których akcja toczy się w XIX i XX w to opis miejsc, w których żyli nasi dziadkowie i warunków ich życia. I Pani Kasia bardzo dobrze ukazała to wszystko. Dlatego jeśli uwielbiasz książki, których akcja dzieje się w okresie międzywojennym i chcesz być świadkiem życia na polskiej wsi, to gorąco polecam ?Przeorane miedze?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?