Malownicza i sielska angielska prowincja podejrzanie często bywa sceną brutalnych morderstw, przynajmniej na kartach literatury. Nie inaczej jest w przypadku powieści Charlotte Link, której akcja rozgrywa się w posiadłości położonej wśród wrzosowisk hrabstwa Yorkshire, rozsławionych za sprawą sióstr Bronte. W Stanbury House kilka razy do roku spotykają się trzy rodziny, by wspólnie spędzać wakacje i świętować Boże Narodzenie lub Wielkanoc. Właścicielką posiadłości jest Patricia Roth, która otrzymała ją w spadku po dziadku, znanym angielskim prezenterze telewizyjnym. Trzon grupy stanowią trzej przyjaciele: mąż Patricii, Leon, Tim oraz Alexander, których zażyłość sięga czasów szkolnych i którzy od lat pielęgnują przyjaźń spędzając czas we własnym towarzystwie - oczywiście w otoczeniu rodzin, najchętniej w Stanbury właśnie. Na czas ferii wielkanocnych na angielską prowincję zjeżdżają Patricia i Leon wraz z dwiema córeczkami, bezdzietne małżeństwo Tim i Evelin oraz Alexander z dorastającą córką i swoją drugą żoną, Jessicą. To właśnie oczami Jessiki, nowej członkini istniejącej od dawna grupy, czytelnik poznaje przebieg wydarzeń i charakter relacji łączących przyjaciół. A już od pierwszego dnia dzieje się naprawdę sporo. Chociaż wszyscy wyglądają na szczęśliwych i wzajemnie sobie oddanych, Jessica bardzo szybko dostrzega poważne rysy na idealnym, starannie podtrzymywanym wizerunku. Inteligentna, niezależna i twardo stąpająca po ziemi kobieta zwyczajnie nie rozumie fenomenu grupy, histerycznie podtrzymującej wrażenie bliskości i pozory przyjaźni. Wraz z Jessicą stopniowo poznajemy charakter i osobowość każdego z gości Stanbury House, łączące ich relacje, sympatie, antypatie i problemy, a nawet głęboko skrywane sekrety. Ze zdumieniem odkrywamy, że nic nie jest takie, na jakie wygląda: idealne małżeństwo Patricii to złudzenie, związek apodyktycznej, zimnej, narzucającej otoczeniu własne zdanie perfekcjonistki z pantoflarzem Leonem, szukającym potwierdzenia własnej męskości w przypadkowych romansach i bezskutecznie próbującego zaspokoić wygórowane żądania małżonki i rozpieszczonych córek, od lat przeżywa kryzys. Przekonany o własnym geniuszu psychoterapeuta Tim, któremu wszyscy po cichu współczują nieatrakcyjnej, gapowatej żony, w rzeczywistości jest prawdziwym tyranem znęcającym się fizycznie i psychicznie nad Evelin, od lat cierpiącej z powodu utraty dziecka, będącej w głębokiej depresji, na skraju załamania nerwowego, czego nikt zdaje się nie dostrzegać. W tym gronie jedynie Alexander wydaje się być względnie normalny, choć i on ma problemy: po rozwodzie z Eleną nie potrafi znaleźć wspólnego języka z córką Ricardą, zbuntowaną nastolatką, która na dodatek nienawidzi swojej macochy i wini ją za rozstanie rodziców. Jessica zaś bardzo ciężko pracuje nad tym, by pasierbica ją wreszcie zaakceptowała, bezskutecznie jednak. Z niepokojem zauważa, że jej mąż w gronie przyjaciół zmienia się nie do poznania - w przypadku jakichkolwiek konfrontacji bez wahania opowiada się po ich stronie, zamiast wspierać żonę i córkę. Budzi to uzasadnione obawy, że Alexander prędzej zrezygnuje z małżeństwa z nią aniżeli z towarzystwa przyjaciół. Początkowy zachwyt długotrwałą i wyjątkową przyjaźnią szybko mija, w jego miejsce wkracza napięcie i niepokój związane ze spostrzeżeniami Jessiki: wyraźny despotyzm i skłonność do dominacji Patricii, brak szczerości, poszanowania prawa do prywatności oraz tolerancji dla odmienności i indywidualności stają się męczące, uciążliwe i zwyczajnie nie do zniesienia. Zauważa, że coraz częściej dochodzi do sprzeczek i kłótni, wzajemna niechęć staje się wręcz namacalna, a kolejne tajemnice i sekrety niepokojąco się mnożą. Duszną atmosferę i poczucie osaczenia potęguje brak wsparcia ze strony Alexandra, poważne problemy wychowawcze z Ricardą i silna presja grupy, która próbuje wymusić na Jessice bezwarunkowe podporządkowanie się jej rytuałom i wewnętrznym zasadom. Napiętą atmosferę w Stanbury dodatkowo wzmaga niejaki Philip Bowen, młody Anglik roszczący sobie prawa do posiadłości Patricii. Jego przybycie staje się katalizatorem wyzwalającym tlący się od dawna w grupie konflikt i prowadzi do tragedii. Pewnego dnia Jessica wraca z długiego, samotnego spaceru i zastaje w posiadłości zwłoki przyjaciół. Próbując dowiedzieć się prawdy nie tylko o grupie przyjaciół, ale i poznać tożsamość sprawcy zbrodni, analizuje wydarzenia poprzedzające masakrę, zagłębia się w przeszłość ofiar i charakter łączących ich więzi. Krok po kroku odkrywa kolejne elementy łamigłówki, ale wytypowanie mordercy wcale nie jest łatwą sprawa, zwłaszcza, że wszystkich podejrzanych Jessica znała osobiście i mimo wszystko trudno jej było zachować chłodny obiektywizm. Rozwiązanie zagadki jest dla niej ogromnym zaskoczeniem i szokiem. "Przerwane milczenie" to dobry, solidnie skonstruowany, mroczny thriller psychologiczny i jak na takowy przystało, jego najmocniejszym atutem są genialnie nakreślone portrety psychologiczne i wnikliwa, precyzyjna, a przy tym niebywale wiarygodna analiza osobowości bohaterów. Postaci zostały tak wykreowane, by samo zetknięcie ich ze sobą zainicjowało reakcję łańcuchową prowadzącą do tragedii. Tak też się dzieje, a obserwowanie narastającego konfliktu jest czymś mocno fascynującym. Równie intrygujące jest poznawanie tego, co ukształtowało bohaterów, ich przeszłości, dzięki czemu zyskujemy jaśniejszy i pełniejszy obraz sytuacji. I choć od początku wiadomo, że dojdzie do morderstwa, nie miałam również wątpliwości co do tożsamości sprawcy, nie to jest najważniejsze. Charlotte Link, kreśląc portrety psychologiczne bohaterów zwraca uwagę na mnóstwo istotnych kwestii i różnorodność relacji międzyludzkich: rozpad małżeństwa i jego konsekwencje, uzależnienie emocjonalne od bliskiej osoby, przemoc w rodzinie - fizyczna i psychiczna, bezdzietność, depresja, trauma po utracie dziecka, poszukiwanie własnej tożsamości, tajemnice z przeszłości, z którymi trudno żyć, budowanie fałszywego obrazu rzeczywistości i życie w kłamstwie. Uświadamia, jak łatwo bliskie więzi mogą ulec wypaczeniu, do czego może doprowadzić zawiść i chęć dominacji, ukazuje niebezpieczeństwo obsesji i manipulacji. Wydawać by się mogło, że połączenie w jednej powieści tylu poważnych, proszących się o dokładna analizę kwestii nie może dać satysfakcjonującego efektu, jednak moim zdaniem Charlotte Link sprostała wyzwaniu. Może jej analiza nie jest wyczerpująca, ale z pewnością wieloaspektowa i wielowymiarowa, umożliwia przyjrzenie się konkretnemu problemowi z różnych punktów widzenia. Ogrom emocji towarzyszący roztrząsaniu tych kwestii, zarówno ujawnionych, jak i skrywanych, niemal wyczerpuje psychicznie. Wątek kryminalny - będący dodatkiem tego znakomitego studium psychologicznego - w dużej mierze rozładowuje nieznośne napięcie; dynamiczny, naszpikowany fałszywymi tropami i zwrotami akcji, nieco ujmuje fabule ciężaru i pozwala lepiej przygotować się na finał. "Przerwane milczenie" ma w sobie wszystko to, czym powinien charakteryzować się dobry thriller psychologiczny. Brutalna zbrodnia i zamknięte grono osób, z których każda mogła mieć motyw do jej popełnienia, mój ulubiony kryminalny motyw, został wykorzystany brawurowo i doprawdy nie można mu niczego zarzucić. Charlotte Link umiejętnie buduje napięcie stopniowo zagęszczając atmosferę - klimat narastającej grozy, duszny od podejrzeń, intryg i sekretów z przeszłości jest tak sugestywny, że niepokój udziela się czytelnikowi i dodatkowo uświadamia, że nadciągająca katastrofa jest rzeczą nieuniknioną. Niejednoznaczni pod względem psychologicznym i emocjonalnym bohaterowie, odgrywający jednocześnie role katów i ofiar, poruszają, zaskakują i są źródłem najbardziej ekstremalnych wrażeń. Zgłębianie tajników ich psychiki to fantastyczna przygoda i wyzwanie, wątek kryminalny jest tu tylko dodatkiem - najistotniejsze są interakcje zachodzące między bohaterami, emocje, jakie nimi targają, motywy, jakimi się kierują - oraz gra psychologiczna, jaką podejmują, by zaprezentować się otoczeniu z jak najlepszej strony, manipulować nim i osiągnąć swoje cele. Fabułę powieści niemieckiej pisarki można by ująć w kilku najważniejszych kwestiach: toksyczne relacje międzyludzkie, gra pozorów, mroczny świat emocjonalnych zależności i psychologiczna manipulacja w grupie "przyjaciół", jednym słowem: ciemna strona ludzkiej natury w ujęciu, które dosłownie mrozi krew w żyłach. Gorąco polecam!