"Przyjaciele i rywale" to drugi tom serii Czary Codzienności autorstwa Agnieszki Krawczyk. Druga część trylogii jest równie obfita w treść jak i pierwsza, ma bowiem 522 strony, jednak czytało się ją bardzo szybko, zapewne dlatego że akcja według mnie zaczęła płynąć bardziej wartkim strumieniem, porównaniu do pierwszej części "Przyjaciele i rywale", nie zabrakło w niej jednak spokojnych i czarujących opisów przyrody, które działają kojąco na moje nerwy.
"Wszystko się ułoży, bo w życiu tak już jest.
Im trudniejsza wydaje się na początku jakaś sytuacja, tym lepiej się później układa.
Nie wiem dlaczego, ale właśnie tak jest."
"Beztroskie i pełne niezmąconego szczęścia dni w Zmysłowie dobiegają końca ? życie sióstr Niemirskich wkrótce bardzo się zmieni. Agata odkrywa bowiem starannie tajoną przez matkę tożsamość ojca swej najmłodszej siostry, Tosi. Czy będzie to początek czegoś nowego i dobrego, czy wręcz przeciwnie ? źródło poważnych kłopotów?
Dodatkowo skomplikuje się nie tylko codzienne życie sióstr, ale i ich sprawy uczuciowe. Najważniejsze, że Agatę, Danielę i Tosię otaczają życzliwi ludzie. Obok przyjaciół pojawią się jednak rywale, a nawet ? wrogowie. Nic już nie będzie tak proste i oczywiste jak dawniej"
Agnieszka Krawczyk nadal uprawia z pełnym zaangażowaniem swoje hokus pokus pełne delikatności, ale tym razem z odrobiną premedytacji. Losy bohaterów w drugiej części są bardziej skomplikowane, dużo się dzieje, dużo się wyjaśnia, ale autorka nie pozostawia Nas bez szczypty napięcia i tajemnic...W życiu sióstr Niemirskich zmartwienia z dnia na dzień narastają, jak wywar w kotle czarownicy.
O ile pierwsza cześć była spokojna i powoli wprowadzała Nas w klimat Zmysłowa, była swego rodzaju wprowadzeniem. Tak druga część, według mojego odczucia jest rozwinięciem pełnym zdarzeń i zaskoczeń, ale z nutą zmysłowskiej sielanki ( i całe szczęście, bo gdyby nie ten fakt, to byłby prawdziwy rollercoaster emocjonalny i nerwowy ).
"Przyjaciele i rywale" to świetnie opisana zwykła ludzka codzienność, ze spokojem ale i nerwówkami, które dotykają każdego z Nas. Wiadomo nie od dziś, że nieszczęścia chodzą parami. W moim życiu swego czasu zaczęły chodzić całymi stadami! Dlatego świetnie potrafiłam zrozumieć Agatę i targające nią, w tej części, odczucia i emocje. Bycie tą odpowiedzialną za dziecko i wszystkich tych których się kocha jest czasem tak absorbujące i wyczerpujące, że odbija się to na naszych twarzach.
Pani Agnieszka zwyżkę kłopotów i problemów idealnie wplotła w sielski spokój i przyjacielskie, międzyludzkie stosunki. Zrobiła to tak, że ja czytając wznosiłam się i opadałam, denerwowałam się i uspokajałam na zmianę. To było świetne! :) Naprawdę...dawno się tak nie czułam, czytając jakąkolwiek książkę! Tak mnie to natchnęło, że postanowiłam przeskoczyć przez płot niezamieszkanego domu i wyczarować dla Was klimatyczne zdjęcia. Mam cichą nadzieję, że poczujecie się dzięki niemu, jakbyście byli w Zmysłowie.
Pani Agnieszka na końcu książki napisała, że Zmysłowo jest tam gdzie sami je sobie umieścimy. Robiąc te zdjęcia - umieściłam Zmysłowo w swojej wsi, za co pani Agnieszce dziękuję serdecznie!
Przede mną trzecia część trylogii pt. "Słoneczna przystań"...zaczęłam już czytać...
Końcowe sceny drugiej części były tak emocjonujące, że nie było mowy o przerwie.
Jestem pełna ciekawości co stanie się z Jakubem? Co z planami "dopustu bożego" czyli pani Trzmielowej? Co z sercem Danieli? Czy Agata będzie miała siłę do batalii, która ją czeka i jest nieunikniona? I czy Piotr w końcu przejrzy na oczy i pójdzie za głosem serca?
Tyle nagromadzonych pytań, że mogłabym pisać i pisać...a tymczasem szkoda mi czasu, więc kończę i lecę czytać dalej.
Jeśli nie czytaliście jeszcze żadnej części Czarów Codzienności to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję! Zacznijcie od spokojnych "Sióstr", których recenzję znajdziecie tutaj :)
Siostry czyli czary mary Agnieszki Krawczyk
A potem sięgnijcie po drugą część, o której właśnie dziś piszę "Przyjaciele i rywale" czyli hokus pokus Agnieszki Krawczyk.
Opinia bierze udział w konkursie