Przysięga bywa niezwykle istotną częścią człowieczeństwa, składamy pewną obietnicę, dajemy przyzwolenie do określonych zachowań i ufamy, chociaż nie zawsze odpowiedniej osobie. Nie każdy ma w sobie tyle siły i honoru, aby traktować przysięgę w sposób należyty, co będzie, jeśli zostanie ona wykorzystana w niewłaściwy sposób? Ile trudności przyjdzie znieść? ?Przysięga kłamstwa? jest pierwszym tomem cyklu Deception Thrilogy, powieści, która jest mroczna niebezpieczna i rozgrywa się w mafijnym świecie, do którego nie każdy ma wstęp i chyba tak powinno zostać. Nie każdy jest na to gotowy i nie nadaje się do tak brutalnego świata. Niezwykle łatwo stać się ofiarą manipulacji i nawet nie będąc tego świadomym, czy to samo stało się z główną bohaterką? Jak się musi czuć osoba, której myśli nie są w stanie płynąć spokojnie, ale zmieniają się w chaos, nad którym nie da się zapanować?
Główną bohaterką książki autorstwa Riny Kent pod tytułem ?Przysięga kłamstwa? jest Winter Cavanaugh, kobieta, której życie nie przypomina bajki i zdaje się, że nigdy takie nie było. Dziewczyna wylądowała na ulicy, gdzie stara się ze wszystkich sił przetrwać. Brak pieniędzy, dachu nad głową, bezpieczeństwa sprawia, że musiała się zahartować. Stać waleczna, agresywna, a przede wszystkim ostrożna i czujna. Niestety nie uchroniło ją to przed problemami, w które wpadła. Stała się świadkiem zbrodni z udziałem przerażającego Adriana Volkova. Mężczyzna należy do rosyjskiej Bratvy, a więc sytuacja znacznie się pogarsza, kiedy Winter została przyłapana na tym, że widziała coś, czego nie powinna. Winter ma dwie możliwości, albo pójść do więzienia, albo zaakceptować propozycję, jaką wysunie jej Vokov. To niebezpieczny mężczyzna, który jest pewny siebie, mroczny, niebezpieczny, nie warto z nim wojować, tej walki przecież nie można wygrać, ale nikt nikomu nie zabronił tego próbować, prawda?
?Przysięga kłamstwa? nie jest typową mafijną opowieścią, którą można określić, jako dark romance, to zdecydowanie coś więcej. Rina Kent jest autorką, która wie, czego chce i co przekazać czytelnikowi. Jest kreatywna, a jaj historia jest mroczna i z pewnością nie dla każdego. Bywały momenty, gdzie czułam, że wodzi mnie za nos, kiedy coś wydawało się iść we właściwą stronę, zwrot akcji wydawał się wszystko zmieniać. Pierwszy tom trylogii zdecydowanie nie należy do prostych i oczywistych powieści. Nie należy ją spłaszczać, czy przekreślać, ja nie byłam w stanie. Brnęłam w tą opowieść i nie potrafiłam tego przekreślić, chciałam wiedzieć, jaki będzie jej finał, jednocześnie zdając sobie sprawę z tego, że do tego czeka mnie jeszcze spor wydarzeń. Adrian był surowym i apodyktycznym mężczyzną, ale pokazywał, że ma serce w chwilach, kiedy przemawiała przez niego opiekuńczość względem Winter. Opiekował się nią i dawał jej dokładnie tyle bólu, ile potrzebowała, ile była w stanie znieść. Winter wiedziała, że przegrywa bitwę, jednak nigdy nie unikała swojego prawdziwego ja i przeciwstawiła się mu, kiedy tylko miała ku temu okazję. ?Przysięga kłamstwa? zasiała w mojej głowie chaos, a on kiełkował rozbudzając ciekawość. Jest emocjonalna, mroczna, czasami łamie serce. Podobała mi się to od początku do końca, budowanie charakteru w tej książce są doskonałe. Jest wiele tajemnic i napięcia, że zapiera dech w piersiach, a wszystko po to by czekać na odpowiedzi, których rozpaczliwie potrzebuję.