"Piast zdobywca. Przysięga" autorstwa Krzysztofa Jagiełło to pierwszy tom historii Piasta i Ścibora, przyjaciół, którzy tracą rodziny rzezi w Brójnicach. Mężczyźni poprzysięgają zemstę za śmierć pobratymców i nie zamierzając tracić czasu natychmiast wyruszają w drogę. Trop prowadzi ich do księcia Popiela, jednak pokonanie go nie będzie takie łatwe. Posiada on, bowiem nie tylko poparcie możnych przyjaciół, ale również liczne zastępy zbrojnych na usługach na czele z budzącym postrach Biezunem.
Jak więc zamierzają wypełnić przysięgę?
Wraz z tajemniczymi wędrowcami z północy Piast i Ścibor rzucają się w wir walk, podbojów i przemów. Zbierają siły, które pomogą im rozgromić Goplan.
Czy im się to uda?
Jedno jest pewne. Wiele potu i krwi zostanie przelane, bo wojna nie bierze jeńców.
To, na co warto od razu zwrócić uwagę to sposób narracji. Jest to opowieść snuta przez zakonnika ? brata Lothara, czyli nikogo innego jak Ścibora, jednego z naszych bohaterów.
Ścibor i Piast to dwie zupełnie różne osobowości. Inaczej myślą, wyznają inne wartości, mają odmienne podejście do złożonej przysięgi, a jednak przyjaźnią się i jak się okazuje wspaniale nawzajem uzupełniają.
W książce znajdziecie mnóstwo scen walk, które zaskakują realizmem. Autor w znakomity sposób odmalowuje przed czytelnikiem obrazy potyczek, nie zostawiając zbyt wiele pola wyobraźni. Muszę jednak przyznać, że choć opisane są znakomicie to w pewnym momencie poczułam przesyt i łapałam się na tym, że gdy dochodziło do kolejnej walki prześlizgiwałam się tylko wzrokiem po stronach powieści. Nie zdarza mi się to często, bo z reguły uwielbiam tego typu sceny. Tu, jednak zauważyłam pewną powtarzalność, która zaczęła mnie po prostu nużyć.
Zachwyciła mnie, natomiast kreacja bohaterów i nie mówię tu wyłącznie o Piaście i Ściborze, ale również o Samboji i Björnie, którzy towarzyszą głównym bohaterom i razem z nimi ramię w ramię stawiają czoła wszelkimi bezpieczeństwom.
Trzeba przyznać również, że autor stworzył niesamowity klimat i w bardzo barwny sposób przedstawił świat pierwotnych Słowian. Świat przesiąknięty przemocą, wierzeniami, intrygami, walką o ziemie oraz podążaniu za sławą. Jest to brutalny obraz, ale wielce prawdopodobny.
Czy polecam?
Tak, oczywiście. Pomimo iż w pewnym momencie przytłoczyła mnie ilość walk to książka nie była zła. Myślę, że każdy miłośnik mrocznych historii i krwawych walk, które nie zapominajmy, oparte zostały na legendach Piastów będzie zadowolony z lektury.
Opinia bierze udział w konkursie