CZTERY POWODY, DLA KTÓRYCH WARTO PRZECZYTAĆ PRZYSIĘGĘ ZŁODZIEI!
WIELOWARSTWOWI BOHATEROWIE - zarówno Kazi jak i Jase byli przebiegli, pomysłowi i mieli ogromną wolę walki, a ich losy śledziłam z ogromną ciekawością, jednocześnie kibicując, by udało im się wywalczyć sprawiedliwość. Na pochwałę zasługuje również kreacja pozostałych postaci, tych na drugim, jak i dalszym planie. Każda postać była dokładnie przemyślana i miała do odegrania jakąś rolę. Od drobnych postaci po ważne czarne charaktery i te niespodziewanie dobre. Autorka dopracowała ich w każdym calu i byłam pod wrażeniem, jak zgrabnie i plastycznie utworzony wachlarz różnorodnych bohaterów nam zaserwowała.
DYNAMICZNA HISTORIA - tu cały czas się coś działo! Było mnóstwo zwrotów akcji i tych mniej i bardziej spodziewanych, ale jedno jest pewne - przy tej książce nie dało się nudzić. M.E.Pearson utkała swoją historię pajęczyną licznych powiązań i tajemnic. Udawało jej się wpakować naszych bohaterów w kłopoty, by nagle albo się z nich wywinęli, albo wpadli w jeszcze większe bagno. Dzięki temu w pełni zaangażowałam się w historię i z niecierpliwością przewracałam strony, zaintrygowana, czy tym razem uda im się wyjść z tego cało. Czy się udało? Tego nie zdradzę!
NIEPOWTARZALNY KLIMAT - są książki, przy których udaje nam się tak wkręcić w historię, że przepadamy i uciekamy do tego świata. I tak jest tutaj. Dodatkowo, historia jest przetykana wstawkami ze wspomnień przodków Jasea, więc tym bardziej otrzymujemy pełny świat przedstawiony, który możemy sobie dokładnie wyobrazić.
SPÓJNOŚĆ Z PIERWSZYM TOMEM - ogromną zaletą jest fakt, że tę dylogię czyta się jak całość. Nie ma tu tendencji spadkowej przy drugim tomie, wszystko jest utrzymanie na równym, wysokim poziomie. Autorka z tak wielkim rozmysłem prowadzi historię, rozrzucając niczym okruszki jakieś wątki, drobne elementy, które z biegiem czasu wskakują na swoje miejsce i dopełniają całości. Nic nie pojawiło się tam z przypadku, wszystko ma jakiś swój cel. I bardzo mi się to podobało.
STRUKTURA
Książka jest podzielona na numerowane rozdziały, w których mamy dwóch pierwszoosobowych narratorów - Kazi i Jasea. Dzięki temu mamy lepszy obraz sytuacji i możemy poznać uczucia ich obojga. Styl pisania autorki, tak jak w pierwszym tomie, był niezwykle wciągający, a jednocześnie łatwy w odbiorze. Czytałam tę historię z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem. Nie miałam żadnych zgrzytów, czy to pod względem technicznym, czy innym.
PODSUMOWUJĄC
Przysięga złodziei to świetny finał dylogii, która jest dopracowana pod każdym względem. Czytanie jej to prawdziwa przyjemność, a liczne zwroty akcji i świetna kreacja bohaterów tylko podnosi walory tej historii. Jeśli lubicie fantastykę ze złożonym światem przedstawionym i politycznymi intrygami, to dylogia Taniec złodziei jest zdecydowanie dla Was!
Amanda Says
Opinia bierze udział w konkursie