- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ksie, która kulejąc, próbuje dostać się do tramwaju, jest czymś okrutnie oczywistym, niemalże naturalnym. W lepkich objęciach ludzkiej obojętności jej niedoskonała postać staje się każdego dnia coraz bledsza i bledsza, aż wreszcie przezroczysta, a przez to jej pokraczny obraz jest mniej dokuczliwy dla estetów i wyznawców życiowej sprawiedliwości - takich jak my. Jeszcze będąc w łonie równie niepotrzebnej matki, szarpiącej się z bezrobotnym mężem, jej dusza została uformowana tak, by pogodzić się z takim porządkiem świata - my i oni. A przecież z przeznaczeniem nie warto walczyć. Nikt mi nie powie, że taka niedojda może choćby marzyć o tym, by tańczyć na ukwieconych łąkach, wzbudzając pożądanie jasnowłosych młodzieńców. Ona zresztą nie cierpi. Przywykła do bycia obiektem westchnień szarego bożka obojętności. Ja to wiem i ty to wiesz. Więc zamiast zawracać sobie głowę ludźmi, których i tak nie dostrzegamy, rońmy łzy nad nieszczęściem dziewczyny o kasztanowych włosach, przeklinając naturę, która w swej niesprawiedliwości dopuściła się zbrodni przeciwko doskonałości. Pomstujmy na podły los dotykający wielkich tego świata, tych pięknych aktorów i tych cudownych gwiazd filmu i telewizji. Niech pękają nam serca na wieść o chorobie kolejnej bogini mód wszelakich i tragedii tego aktora od latte macchiato, którego żona zmarła na raka! Nieszczęście zaś zostawmy nieszczęśliwym, tym anonimowym i byle jakim stworzeniom, które coraz bledsze i bledsze, stają się pomału przezroczyste. Artur ponownie spojrzał na zdjęcie dziewczynki. - To co? Może jednak dać na pieski? Patrzcie, jakie słodkie kulki. 2 Grzegorz siedział z miną świętego cierpiętnika. Przy każdej próbie uniesienia filiżanki z kawą krzywił się i wzdychał. Zapytany o powód tak dziwnego zachowania, wyjaśnił. Otóż jadąc wczoraj swoim starym samochodem na zajęcia przedmaturalne, otworzył wszystkie okna, ponieważ klimatyzacja w jego aucie miała charakter jedynie symboliczny, sprowadzający się do zaślepki w desce rozdzielczej, w której mógłby się znaleźć przycisk z napisem A/C. Oczywiście mógłby, gdyby Grzegorz kupił droższy model albo posiadał samochód młodszy o piętnaście lat. Przeciąg, jaki pojawił się w nagrzanym wnętrzu pojazdu, wywołał u niego bolesny postrzał. - Kurwa, jak mnie boli - zawył. - Może jakaś maść pomoże - poradził Dawid. - Ja używam takiej dla sportowców. - Trzeba unikać przeciągów, a ludzie to bagatelizują - stwierdził Rafał. - Na szczęście ta przypadłość mija, jeszcze będziesz pląsać na parkietach, że hej! Koniecznie zażyj coś przeciwbólowego i przeciwzapalnego - poradził. Grzegorz spojrzał na przyjaciela z wyrzutem. - Gówno tam. Nic już nie będzie lepiej - wymamrotał, a następnie, z niemałym trudem, opowiedział kolegom taką oto historię: Przedwiośnie Stoję sobie na dworze. Wystawiam twarz w kierunku słońca. Jest 27 lutego. Tak, lubię ten okres, przedwiosenny czas. Chyba bardziej niż sam maj. W maju wiosna jest oczywista, wynika z pewnego rytmu, wiecznego rytuału, niejako z naturalnego obowiązku. Natomiast z końcem lutego to tylko muśnięcie, delikatny sygnał, że zima pomału ustępuje miejsca słońcu i kwiatom. Jeszcze mroźne poranki, czasem śnieg, czapka i szalik. A jednak w powietrzu unosi się ten specyficzny zapach lepszych dni. Zapach wilgoci niesionej ciepłym wiatrem, połączony ze smrodkiem rozmoczonych psich kup. I nawet jeśli przyjdzie nam zmagać się jeszcze ze śniegiem i mrozem, to nic. Już wiemy, że zima jest w defensywie. Każdy dzień jest dłuższy, a słońce coraz wyżej i tylko czekać, jak ptaki zaczną budzić nas do pracy swoim zalotnym świergotem. Można wtedy śmiało powiedzieć - przeżyliśmy. Po raz kolejny przetrwaliśmy zimę. Po czasie Ragnarok nastanie Gimlea. Oczami wyobraźni widzę już zielone drzewa, kwiaty i krótkie spódniczki. Ach, jak cudownie. Stoję sobie i czekam. Czekam wiosny. Mógłbym tak stać do samego lata, napawając się nadzieją. Człowiek jest stworzeniem solarnym. Kilka promieni naszej życiodajnej gwiazdy i moglibyśmy przenosić góry. Tak niewiele trzeba, by świat wydał się mniej straszny. Kątem oka widzę, jak podchodzi do mnie mężczyzna. Wyszedł z bramy jednej z pobliskich kamienic. Taki wiecie, wczorajszy gościu, który prosi cię o papierosa albo o złotówkę na walkę z kacem. Doskonale wiem, czego ode mnie będzie oczekiwał, więc się nie denerwuję. Zawsze do mnie podchodzą. Widać wyglądam jak gwarancja sukcesu. Ale się cieszę. Jestem już na tym etapie życia, że wolę pogadać sobie na ulicy z miejskim menelem niż z wypachnionym kolegą adwokatem, który będzie mi opowiadał o kolejnej wyrwanej dupie w którymś z warszawskich klubów. Tak więc czekam ze spokojem na kol
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Opowiadania |
Wydawnictwo: | MG |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 145x205 |
Liczba stron: | 200 |
ISBN: | 9788377794944 |
Wprowadzono: | 21.08.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.