SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Przystań w Sosnowej Polanie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Replika
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Czy bohaterki powieści dostaną od życia ostatnią szansę, by rozprawić się z demonami, które przez tyle lat je prześladowały?Dziewięćdziesięcioletnia Zofia zapada w śpiączkę. W tym dziwnym śnie wracają do niej ważne wydarzenia i przeżycia, o których nie chciała mówić ani pamiętać: epizody z młodości w latach trzydziestych, z czasów wojny, powojennej wędrówki na Ziemie Odzyskane, a także z Wrocławia lat czterdziestych.Choroba matki zmusza córki do refleksji nad własnym życiem i wzajemnymi relacjami. Każda z nich skrywa niespełnione marzenia, zawiedzione nadzieje, niewykorzystane możliwości i dotkliwe zawody. Wspomnienia z rodzinnego domu, gdzie mężczyźni tylko bywali lub szybko odchodzili.To bardzo życiowa i pełna emocji książka opowiadająca o zawiłych relacjach między matką a jej córkami. Los sprawi, że będą zmuszone zmierzyć się ze swoimi demonami z przeszłości. Idealna lektura dla osób, które lubią czytać książki z historią w tle.Beata OwczarczykLubię i polecam polskich autorów
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci
Wydawnictwo: Replika
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 205x145
Liczba stron: 320
ISBN: 9788367295277
Wprowadzono: 11.08.2022

RECENZJE - książki - Przystań w Sosnowej Polanie - Małgorzata Winkler-Pogoda

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 14 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    5
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1044

25-09-2022 11:46

Dziewięćdziesięcioletnia Zofia zapada w śpiączkę. W tym dziwnym śnie wracają ważne wydarzenia i przeżycia, o których nie chciała mówić ani pamiętać: epizody z młodości lat trzydziestych, z czasów wojny, powojennej wędrówki na Ziemie Odzyskane, a także z Wrocławia lat czterdziestych.
Choroba matki zmusza córki do refleksji nad własnym życiem i wzajemnymi relacjami. Każda z nich skrywa niespełnione marzenia, zawiedzione nadzieje, niewykorzystane możliwości. Każda doznawała dotkliwych zawodów; ich dom był domem, w którym mężczyźni tylko bywali lub szybko odchodzili.
Czy kobiety mają jeszcze szansę, by coś zmienić, rozprawić się z demonami, które przez tyle lat były nieodłącznymi towarzyszami ich życia?

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po tą książkę zachęcił mnie intrygujący opis. Język i styl jakim posługuje się Pani Małgorzata jest niezwykle lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z zainteresowaniem. Bohaterowie wykreowani przez autorkę są przedstawieni w bardzo realny sposób i myślę, że śmiało możnaby było odnaleźć ich odzwierciedlenie w rzeczywistości. Historia została przedstawiona z perspektywy czterech bohaterek - Zofii, Amelii, Bogny i Cecylii, co pozwoliło mi lepiej je poznać, dowiedzieć co czują, myślą, z czym się mierzą, mieć wgląd w ich przeszłość oraz tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Razem z Zofią czytając o śnie, który śni podczas śpiączki wyruszamy w podróż do wspomnień z jej dzieciństwa, okresu wojennego i powojennego, które naznaczone były wieloma skrajnymi odczuciami, muszę przyznać, że momentami byłam naprawdę wstrząśnięta niektórymi sytuacjami. Każda z córek Zofii ma inne usposobienie, jednak wszystkie doznały zawodów w swoim życiu. Wszystkie trzy kobiety czuwają przy łóżku matki wylewając przy tym żale dotyczące swojego dzieciństwa, tego, że matka była dla nich oschła, nie wspierała ich, dopiero poznając historię Zofii możemy zrozumieć dlaczego zachowywała się tak, a nie inaczej. Jedno jest pewne, historia tych czterech kobiet zmusza do przemyśleń nad własnym życiem, wyborami jakich dokonujemy oraz sprawia, że inaczej zaczynamy postrzegać relacje rodzinne. Naprawdę miło spędziłam czas z bohaterami książki i chętnie sięgnę po inne książki autorki. Moja ocena 7/10.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mon*****************

ilość recenzji:415

12-09-2022 14:54

?Przystań w Sosnowej Polanie? to historia trzech sióstr oraz ich matki. Opowieść przede wszystkim o relacjach rodzinnych, żalach, pretensjach, przeplatana wspomnieniami wojennymi.
Zofia za chwilę kończy dziewięćdziesiąt lat. Jedno niefortunne zdarzenie sprawia, że zapada w śpiączkę. Przy jej łóżku czuwają na zmianę trzy siostry: Amelia, Bogna i Cecylia. Kobiety cały czas mówią do matki z nadzieją, że ta je słyszy. Rozmowa będzie swego rodzaju spowiedzią. Córki maja bowiem ogromny żal do matki, za to, jaka była dla nich oschła w dzieciństwie, nie liczyła się z ich planami i marzeniami. Zofia będąc w śpiączce śni sen. Poznamy jej historię, kiedy przyszło jej żyć w ciężkich czasach wojennych.
Fabuła książki opowiedziana jej z punktu widzenia każdej bohaterki. Dzięki temu mamy pełny obraz sytuacji.
Najnowsza książka autorki skłania czytelnika do refleksji i zmusza do przemyśleń nad relacjami jakie panują w naszej rodzinie. To książka pełna nostalgii i zadumy.
Czy bohaterki znajdą swoją drogę i wreszcie rozprawią się ze swoimi bolączkami?
Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:1094

29-08-2022 22:05

Zofia to kobieta w podeszłym wieku mająca trzy córki, Amelię, Bognę i Cecylię. Między czteroma paniami są raczej chłodne stosunki.
Pewnego dnia babcia zadławiła się kukułką, w wyniku czego leży w śpiące. Podczas pobytu w szpitalu odwiedzały ją córki. Ale nie przychodziły tylko po to, by posiedzieć z chorą, ale również by wyżalić się. Każda z nich miała o coś żal do matki i opowiadał jej o tym w szpitalnej sali.
Książka jest po części sentymentalną podróżą w przeszłość. Podczas snu kobieta przywołuje wspomnienia z czasów jej młodości, wojny, czasów powojennych a także z lat spędzonych we Wrocławiu. Nie wszystkie te wspomnienia były miłe. Chciała o nich zapomnieć i nikomu nie mówić. Czy starsza pani obudziła się i czy siostrą udała w końcu pogodzić się? Czy już nie wracały nigdy do tego co było? Przekonajcie się sami.
Zofia to bardzo ciekawa postać. Urodziła się w przeddzień odzyskania niepodległości. Życie nie rozpieszczało jej. Ani czasy przedwojenne, ani te po wojnie nie były łatwe. Zawsze pragnęła być niezależna. Chciała móc zarabiać by nie być jak jej matka, która miała jakieś pieniądze tylko wtedy gdy dał jej mąż. I tego samego pragnęła dla córek.
Książka dostarcza wielu emocji. Ja uwielbiam takie sentymentalne historie, ale nie zawsze miły podróże do własnej przeszłości. Czytając było mi żal Zofii i jej córek, które nie potrafiły zapomnieć o własnych żalach i niespełnionych marzeniach.
Książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga od pierwszych stron i nie daje się odłożyć nawet na chwilę. Jej plusem jest na pewno opis teraźniejszości i przeszłości z punktu widzenia różnych bohaterek.
Jeśli lubicie historie o postaciach, którzy muszą rozprawić się z własnymi demonami z przeszłości oraz lektury z historią w tle to ta książka jest właśnie dla Was.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sylwia okora.

ilość recenzji:34

29-08-2022 16:51

?Tak szybko minęło jej życie. Prawie cały wiek niczym kilka mgnień lata. Nie sądziła, że będzie żyła tak długo i że to będzie tak trudne, ciężkie, mozolne. Życie, którego nie wybierała. Samo się wybrało, samo przyszło i się toczyło. I żyła tak, jak leciało, jak zdołała, jak potrafiła, jak wydawało jej się, że powinna. Nie tak, jak by chciała. Życie ją samo niosło, popychało, a ona usiłowała za nim nadążyć. Poddawała mu się, unosiła na fali, dryfowała. Starała się, przynajmniej tak uważa, i dała radę?.

Zofia ma dziewięćdziesiąt lat i ogromny bagaż życiowych doświadczeń. Urodziła i wychowała trzy córki Anielę, Bognę i Cecylię. Mimo sędziwego wieku ma doskonałą pamięć i całkiem sprawną motorykę, która pozwala jej na samodzielność. Często poddaje się przemyśleniom, obserwując uroki Sosnowej Polany, gdzie stoi jej dom z jurajskiego kamienia.
Pewnego dnia nieszczęśliwy wypadek powoduje, że Zofia zapada w śpiączkę.
Ma dziwny sen, pełen wspomnień, tych dobrych, ale i też tych, do których nie chciałaby wracać.
Córki chcąc pomóc mamie w wybudzeniu się ze śpiączki, postanawiają, że będą do niej mówić. Mają w sobie dużo skrywanego żalu, pretensji i rozgoryczenia. Wspominają swoje dzieciństwo, wartościują życie, dochodząc do różnych wniosków.

Muszę zacząć od tego, że książka jest mi ogromnie bliska. Nie ze względu na to, że któraś z historii czy to córek Zofii, czy jej samej jest podobna do mojej. Choć może trochę tak jest, ponieważ Jura Krakowsko-Częstochowska to ważny element mojego życia. Mieszkam nieopodal tego regionu geograficznego. Nie dalej, jak trzy tygodnie temu odwiedziłam po raz kolejny piękny Złoty Potok i uczestniczyłam w corocznym Święcie Pstrąga. Szlak Orlich Gniazd przywołuje w mojej głowie tysiące wspomnień z dzieciństwa, ale i też tych nieco świeższych, kiedy urządzaliśmy studenckie wycieczki, penetrując zakamarki Olsztyńskich ruin czy odkrywając jaskinie w Sokolich Górach. Częstochowa to miasto, gdzie zdobywałam edukację, pracowałam i spędzałam czas na towarzyskich spotkaniach.
Tajemnicą więc nie będzie, że czytanie o losach bohaterów, którzy w literackim świecie żyli w moich stronach to dla mnie bardzo osobista, cudowna przygoda.

Nie mniejsze emocje wywołała u mnie przedstawiona w książce historia. Trudno było się oderwać od wspomnień sennych Zofii, która śniła o swoim życiu, bardzo barwnie, wnikliwie i emocjonalnie. Od najmłodszych lat doświadczała trudów życia na prowincji, biedy, rodzinnych konfliktów, poświęceń i wewnętrznych rozterek. Niespełniona miłość, zawód, oschłość ojca, małżeństwo z rozsądku, wojna, tułaczka po Ziemiach Odzyskanych, ciężka praca i wychowywanie dzieci kształtowały kobietę, uczyły i hartowały.

Książka to nie tylko życie Zofii, ale także historie jej trzech córek. Każda z nich jest indywidualnością z innymi przeżyciami, czasem pozytywnymi, czasem dramatycznymi.
Mimo tego, że ich życia i osobowości różnią się, tak jest coś, co je łączy: czują żal do Zofii, wspominają dzieciństwo, gdzie brakowało im matczynej miłości, wsparcia i dobrego słowa.

Narrator prowadzi czytelnika po kartach książki, przeplatając perspektywy czterech kobiet.
Dostarcza to ogromnych emocji podczas lektury, ponieważ każda historia, każde wspomnienie czytelnik próbuje sobie wytłumaczyć, czasem obwinić Zofię, czasem zarzucić córkom brak zrozumienia dla matki. Nie da ukryć, że relacje dzieci z rodzicielką są zawiłe, nieprzepracowane, pełne wzajemnych pretensji. Nie sposób jednak nie zauważyć miłości, która między nimi jest. Jak jurajska biała skała ? mocna i twarda, ale także jasna, pierwotna i niewinna, jak miłość matki do dzieci. Zofia nie potrafiła mówić o uczuciach, nie dała im dojść do głosu na tyle, by wyszły na zewnątrz, ale niejednokrotnie jej czyny wskazywały, że córki są dla niej najważniejsze. Aniela, Bogna i Cecylia pragnęły wsparcia, dobrego słowa, przychylności i zapewniania o miłości. Zofia ukształtowana przeszłością była zbyt nieczułą realistką, starającą się wychować córki twardą ręką, by dały sobie w życiu radę, niezależnie od tego, co je spotka. Brak rozmowy, empatii i bliskości powodował konflikty, czasem tak mocne, że pokrywały zdrowy rozsądek, resztki zrozumienia dla drugiej osoby.
Córki cechuje ogromna wrażliwość, która, tak naprawdę była też w Zofii. Widać to w jej wspomnieniach, które są pełne uniesień, wzburzeń, wszelakich impresji ? po prostu emocji. Czy traumatyczna przeszłość wypleniła z osobowości Zofii tę wrażliwość, której jej brakowało, jako matce? Czy to ona sama postanowiła nie dopuszczać jej do głosu, ponieważ wiedziała nauczona doświadczeniem, że trzeba być po prostu ?twardym??

?Przystań w Sosnowej Polanie? czytałam prawie tydzień. Z perspektywy osoby, która czyta szybko i dużo to całkiem spory kawałek czasu. Nie było tak dlatego, że fabuła jest nudna i męczyłam ją kilka dni. Wręcz przeciwnie. Kiedy skończyłam pierwszy rozdział, wiedziałam, że książką należy się delektować, czytać tak, by nic nie umknęło, a podczas lektury poddawać się przemyśleniom, analizom i wzruszeniom. Historia czterech kobiet przedstawiona w powieści jest bardzo wciągająca, napisana jasnym, lekkim dla odbiorcy językiem, jednocześnie z zachowaniem mowy odpowiedniej dla regionu i czasu w dialogach, czasem opisach. Doceniam, że autorka zdecydowała się wyjaśniać w przypisach niektóre słowa i zwroty. Osobiście doskonale znam zalewajkę i pieczonki, które często mam okazję opędzlować, jednak, jak wiadomo, nie wszyscy czytelnicy mogą wiedzieć, o czym mowa.

Podczas lektury co rusz czułam się poruszona przeszłością Zofii, z ogromnym zaangażowaniem poznawałam jej historię, która z perspektywy czytelnika była ciekawa, sentymentalna, czasem trudna, pełna niepokoju. Starałam się wczuć w emocje córek, śledziłam ich tok myślenia, wnioski, jakie wyciągały, kiedy wspomnienia zalewały ich myśli.
?Przystań w Sosnowej Polanie? polecam gorąco, wszystkim tym, którzy zaczytują się w literaturze pięknej, lubią historyczne wątki i relacje te niełatwe, ale bardzo ważne.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:1020

25-08-2022 20:38

Niektóre dni dłużą się w nieskończoność, są chwile, które zdają się trwać wieczność, lecz tak naprawdę, koniec końców, wszyscy twierdzą, że życie mija w mgnieniu oka. Niezależnie od tego, kiedy przyjdzie odejść, zawsze będzie się wydawać, że ten czas na ziemi trwał zbyt krótko. A życie, jak dobry film, z wzlotami i upadkami, radościami i smutkami, przebiegnie nam przed oczyma. Tylko jaki w tym wszystkim był sens? Czy to wszystko było warte tych wysiłków i starań, wyrzeczeń i walk? Nie jest łatwo podsumować ludzką egzystencję, jednak to, co najistotniejsze, można ukazać na kilkuset stronach i z pewnością Pani Małgorzacie Winkler-Pogoda się to udało.
Bohaterkami tej opowieści są dwa pokolenia kobiet- matka oraz trzy córki i to z ich perspektywy możemy ujrzeć zarówno teraźniejsze wydarzenia jak i przeszłość, która skutecznie nachodzi je w myślach w najmniej spodziewanych przez nie momentach. I choć zazwyczaj jest niechciana, spychana gdzieś w zakątki podświadomości, to stara się przypominać o sobie, by oceniona z odpowiedniej perspektywy dała zarówno naukę jak i refleksję. Zofia zbliża się do dziewięćdziesiątki. Gdy ją poznajemy mieszka w Sosnowej Polanie, niewielkiej wiosce, która okazała się być ostatnim przystankiem jej wędrówki. Kiedyś była krawcową, samoukiem, a swoim fachem starała się wspomóc utrzymanie rodziny, choć to zajęcie głównie należało do jej męża. Ma trzy córki, obecnie już także matki, babcie, żony- dorosłe, samodzielne kobiety, których życie, można by powiedzieć, nigdy nie oszczędzało. Amelia jest najstarsza, mieszka sama, całkiem niedaleko Sosnowej Polany. Szybko owdowiała i już nie ułożyła sobie życia, ma jedną córkę, która żyje w swoim świecie, dalekim od matczynego. Bogna mieszka z Zofią, choć ma wydzieloną swoją część domu i odrobinę prywatności. Jest najbardziej niedostępną z sióstr, sprawia wrażenie oschłej, niemiłej i ciągle niezadowolonej. Także doczekała się jednej córki i podobnie jak starsza siostra żyje sama, podczas gdy jej mąż zmarł już jakiś czas temu. Cecylia jest najmłodszą reprezentantką swojego pokolenia. Jest na rencie, córka spełnia jej młodzieńcze marzenia o karierze muzycznej, a mąż architekt w większości jest nieobecny. Cztery kobiety, cztery absolutnie różne koleje losów, cztery odmienne charaktery i można by twierdzić, że łączą je jedynie więzy krwi. Jednak niezupełnie tak jest, choć nawet one nie do końca zdają sobie z tego sprawę.
"Przystań w Sosnowej Polanie" to książka z pewnością nietuzinkowa, skierowana do osób szukających w literaturze obyczajowej zadumy oraz nieoczywistych na pierwszy rzut oka spostrzeżeń. To przede wszystkim opowieść o życiu Zofii- niełatwym, w którym dużą rolę grali rodzice, wojna, a potem mąż. Narracja jej losów przeplata się z obserwacjami jej córek, ich retrospekcjami ale także ukazywaniem czytelnikowi ich obecnych przemyśleń. Kobiety w tej powieści ukazana są jako silne, niezależne jednostki, które na swój sposób borykały się z problemami dotyczącymi własnego rozwoju czy związków. Nie do końca potrafią się wyzbyć żalu za przeszłość- za dzieciństwo, za odebrane szanse, za niesprawiedliwość, którą napotykały na swojej drodze w ich mniemaniu nazbyt często. Zwłaszcza w córkach Zofii wciąż tkwi wiele pretensji, głównie do matki i nieokiełznane poczucie braku miłości, takiej, jaką w ich ocenie powinny w życiu otrzymać. W swoich prywatnych światach grały różne role- opiekunek, idealnych pociech, wielkich rozczarowań, rodzicielek, kobiet szukających spełnienia i akceptacji, tęskniących za czymś, czego nie potrafiły określić. Niespełnione marzenia, utracone miłości, zduszone aspiracje- to wszystko nadal je w jakiś sposób prześladuje. Tylko czy warto pielęgnować w sobie te bolesne i nie dające się zmienić wspomnienia, zamiast cieszyć się tym, co dane im obecnie? To jedna z takich książek, która niepozornie wdziera się w umysł czytelnika i zachęca do przemyśleń na wiele, bardzo życiowych tematów, w których możemy odnaleźć cząstkę własnych wątpliwości i z całą pewnością przypadnie do gustu miłośnikom takich powieści.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?