- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się chrzanić, jak moja młodość i prowincjonalne marzenia. Bóg mi świadkiem, że nie umiem mu się oprzeć... I nie chcę tego dłużej robić..." - biła się z myślami. - Idziesz tu? Zaraz zrobię ci - Olivier, zamknij się wreszcie. I mnie pocałuj - poprosiła, kiedy w jednej chwili postawiła wszystko na jedną kartę. Od kilku dobrych lat z nikim się nie widywała. Kompletna posucha zapanowała w jej życiu, nie licząc krótkich flirtów, które spełzły na niczym. Za to on był prawdziwy, silny. Był z nią, tutaj. Pragnął jej. A jej kobiecość wilgotniała na samą myśl o tym, że zaraz ją posiądzie. Olivier szamotał się chwilę z zamkiem od sukienki, który zaciął się w połowie. Ela dostała ataku śmiechu, lecz jemu do śmiechu nie było. - Poszukam nożyczek - stwierdził w desperacji. - Oszalałeś? Po prostu ostro pociągnij! - Za chwilę to ciebie ostro wezmę, wyskakuj wreszcie z tej kiecki - szeptał jej do ucha, aż czuła na karku jego gorący oddech. Po jej ciele przebiegały podniecające fale ekstazy. Kiedy uwolniła ciało z sukienki i rajstop, Oliver podziwiał jej kształtne biodra. Koronkowe stringi prawie nic nie zakrywały. Zdjął jej stanik. Jasne sutki sterczały z podniecenia. Brał je do ust i delikatnie pieścił. Ela z rozkoszy cicho jęknęła. Spojrzał na jej twarz, która wyrażała silne podniecenie i dzikość serca. Wtedy Ela otworzyła oczy i spojrzała na niego. Miał na czole krople potu, a jego źrenice pociemniały. Musnęła jego policzek. Był gorący i wilgotny. Ela czuła w sobie narastające podniecenie. Szumiało jej w głowie, nie tylko z powodu bąbelków. Olivier tak na nią działał, wyzwalając tłamszoną namiętność. Czuła gorąc jego ciała, siłę, i to, że jej pragnął. Całował jej piersi, zatapiając sutki w ustach. Ela wyginała się w zmysłowy łuk. Widok jej kremowej skóry dodatkowo go podniecał. Olivier zjechał językiem w okolice pępka. Kiedy zanurzył w nim język, jęknęła. Położył ręce na jej krągłych biodrach i zębami chwycił za stringi. Ściągnął je zdecydowanym ruchem, wyzwalając ją z czarnej koronki. Potem uklęknął przed łóżkiem i przysunął ją do siebie, zanurzając język w jej zmysłową, słodką kobiecość. Ela wiła się z rozkoszy. Olivier z trudem nad sobą panował. Wtedy ktoś zapukał do drzwi. - Co, u diabła?! - zasyczał. Pukanie nie ustawało. Olivier owinięty zaledwie w ręcznik podszedł do drzwi. - Ręczniki do wymiany. A papier toaletowy się panu nie skończył? Olivier zgasił pokojówkę spojrzeniem. - Mam wszystko i nic mi się nie skończyło. Czy coś jeszcze? Kobieta wycofała się w milczeniu. Na dodatek, w sekundę później zadzwonił jego telefon. ,,Co jest? Czy wszyscy się dziś zmówili?" Ale to był jeden z tych ważnych telefonów służbowych, więc odebrał. Przysiadł na fotelu, nie dostrzegając spojrzenia leżącej na łóżku Eli. Może i dobrze, bo w szybkim czasie dotarło do niej: Co ona właściwie robi? Jak mogła mu tak szybko ulec? Olivier rozprawiał o biznesach, zupełnie jakby jej tu nie było. W dodatku co chwilę śmiał się w głos. To ją rozdrażniło. Cały urok wieczoru i podniecenie zniknęły w niemal sekundę. Wyskoczyła z łóżka, zabrała swoją sukienkę i wpadła do łazienki. Spojrzała na swoje odbicie. Ta rumiana, rozochocona twarz. Och! Olivier wciąż dyskutował, gdy ona już ubrana wynurzyła głowę zza drzwi. Spojrzała na niego z rozczarowaniem. Nie chciała być jedną z jego kolejnych, szybkich zdobyczy. Słyszała tylko jego śmiech. Wtedy niepostrzeżenie wymknęła się z pokoju. Olivier sądził, że wciąż jest w łazience. W tym czasie Ela zeszła na dół do szatni i sięgnęła po płaszcz. Na szczęście dziś na portierni nie było nikogo znajomego. Zamówiła taksówkę i wymknęła się z hotelu po cichu jak myszka. Nie wiedziała, co Olivier naprawdę o niej myślał. To już nie miało znaczenia. Prawie uległa jego urokowi na pierwszej randce, odkrywając przed nim większość kart. Jak pewnie wiele jej poprzedniczek. Dojechała do domu, przygotowała sobie kąpiel, po czym weszła do wanny pełnej kolorowych, pachnących baniek mydlanych. Zamyślona walczyła z własnymi emocjami. Uciekła, ale wciąż go czuła. Jego zapach. Oddech. Szept. Wiedziała, że to się skończyło. Że go więcej nie zobaczy. Że podjęła słuszną decyzję. I cierpiała. ,,Na nic nie licz, Elu, to był tylko zarąbisty facet, który cię prawie bzyknął. I Czy mogłaś liczyć na coś więcej? " Nie mogła z nim zostać, wiedziała o tym. Wyszłaby na łatwą, a poranek byłby pewnie dla obojga kłopotliwy. On założyłby w pośpiechu spodnie i pod pretekstem pracy zniknąłby z jej pola widzenia. Wtedy czułaby się znacznie gorzej. A teraz siedzi w ciepłej kąpieli i analizuje każdy jego gest, dotyk, pocał ,,Byle do rana, bo oszaleję!" Koniec wersji demonstracyjnej.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Opowiadania, Romans, książki dla babci, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | dlaczemu |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
ISBN: | 9788366521360 |
Wprowadzono: | 24.11.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.