?A cisza krzyczała najgłośniej, pragnąc być wysłuchaną?.
Holly Daniels jako pięcioletnia dziewczynka została porwana. Przetrzymywana przez jedenaście lat w strasznych warunkach, przy sobie miała stary zniszczony plecak, książeczki dla dzieci i pieska Poppy. Żyła nadzieją, przez cały ten czas czekała, aż ktoś ją uratuje. Gdy w końcu nadszedł ten dzień i zjawił się wymarzony książę, okazał się dla Holly prawdziwym cudem. Tyler Grace ma liczne blizny na twarzy i sporo tatuaży, jest małomówny, wycofany. Przez swój wygląd został wyrzutkiem społecznym, popychadłem. Po odnalezieniu Holly i wezwaniu policji zostaje podejrzanym, trafia do aresztu, a Holly trafia do ośrodka terapeutycznego.
Czy te dwie poranione dusze zostaną ocalone? Akcja powieści toczy się swoim rytmem, wciąga, intryguje i wywołuje morze skrajnych emocji. Pani Carian umiejętnie żongluje emocjami, targa wewnętrznie, wzbudza niepokój. Holly i Tyler do obojga poczułam ogromną sympatię, współczuwałam im, miałam nadzieję, że w końcu w ich życiu będzie dobre. Holly jest niesamowitą, mądrą dziewczyną, została strasznie skrzywdzona, to ją naznaczyło, pomimo tego ma w sobie ciepło, bezinteresowność. Tyler na skutek wypadku ma uszkodzone struny głosowe, przez co ma problem z wymową. Żyje z daleka od ludzi, kocha i ratuje zwierzęta, robi biżuterie, jeździ motorem i obwinia się o śmierć ojca.
Dwie poranione dusze, bardzo różnią się od siebie. Zaczyna ich łączyć więź, która stopniowo przeradza się w silne uczucie. Chcą tylko zrozumienia i akceptacji. Porwanie okaleczyło Holly na ciele i duszy. Gdy w końcu zostaje uwolniona, życie kolejny raz zadaje bolesne ciosy. Dziewczyna nie znajduje oparcia w swojej rodzinie. Jak ma bez ich wsparcia wrócić do ?normalności?? Dlaczego oni ją tak traktują? Autorka podejmuje trudne i ważne problemy. Przemoc fizyczna i psychiczna, gwałt, szpecące blizny. Odrzucenie przez najbliższych, przez społeczeństwo. Akceptacja siebie samego, która przychodzi z czasem, próba przezwyciężania traumy, zmaganie się z lękami. Przytłaczające poczucie winy, które nie mija, przez lata dusi, nie pozwala ruszyć do przodu. Miłość, która jest ukojeniem, spokojem, radością, wszystkim, co najlepsze.
Poruszająca, piękna, trudna, chwytająca za serce opowieść. Pochłonęłam ją w jeden wieczór, to historia, obok której trudno przejść obojętnie. Dramatyczne przeżycia, przyjaźń, która przeradza się w miłość. Ukazuje, że nadziaja jest zawsze, że słońce prędzej czy później wzejdzie. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)
Opinia bierze udział w konkursie