Psie sucharki

Jaka ta książka jest poprawna. Jaka grzeczna. Jaka porządna. Psy są cudowne, nawet jak niszczą ci mieszkanie  i sprawiają problemy. ?A każdy problem rozwiąże miłość i dobry behawiorysta. W tej, a może odwrotnej kolejności. Ewentualnie weterynarz. Przyjemnie się ją czyta, lecz lektura nie wniesie nic nowego. No, może gdy jesteś absolutnym abderytą w psich tematach. Porusza wiele kwestii, nie mówiąc nic konkretnego. Oprócz tego, że psi behawiorysta na pewno pomoże. Tobie i twojemu pupilowi. Nie wiem czemu psy seplenią, ale widocznie taka już ich psia uroda. Rysunki? Cóż, nie moja bajka, lecz o gustach trudno dyskutować. Teraz taka moda, że im prościej i szybciej coś się rysuje, tym lepiej. Minęły czasy akwarelowych obrazów Rosińskiego, czego bardzo żałuję. Poczytać można, uśmiechniecie się zapewne raz czy dwa. I tyle. A może aż tyle. Szkoda tylko, że większość tych rysunków można zobaczyć w sieci lub na koszulkach, torbach i innych gadżetach sprzedawanych przez autorkę. Czegoś nowego pragnie czytelnik. Jeśli nie znacie sucharków - polecam. Jeżeli tak, to nie spodziewajcie się zbyt wiele. 

Polecam z całego serca książkę "Psie sucharki" dla wszystkich posiadających psy, koty i inne zwierzęta. Książka bardzo zabawna, prześmieszne historie opisane są w sposób przystępny jakbym słyszała i widziała zachowania swojego psa. Często właśnie takie sytuacje pojawiają się w życiu z psem, a teraz już wiem co pies chciał mi powiedzieć np. kiedy się gotuje w kuchni i nic ze stołu nie spada :D :D Genialne obrazki!! Z każdą strona czeka się na więcej i więcej. Oprócz humorystycznej strony książki, dużym atutem jest to, że zawiera bardzo ważne informacje w związku z opieką nad zwierzętami. Opieka weterynaryjna, jakich produktów pies nie może jeść itp. Książka na dobry humor :) i to nie jest pozycja, którą się czyta raz (przynajmniej ja tak mam) czytałam już 3 razy i za każdym razem tak samo bawi.