Kto miał wcześniej styczność z twórczością autora, Michała Rusinka, ten zapewne wie, że poziom merytoryczny jego utworów zasługuje na uznanie. Zawsze jest na poziomie, na temat i z wielką klasą. Cenię takich twórców, ich dzieła bierze się w ciemno ?
Jak wszystkim wiadomo polityka za studnia bez dna, a politycy to wirtuozi języka. Słyną z ciekawych tekstów, kunsztownych i zawsze mają wiele do powiedzenia na każdy temat. Ale czy to już jest z sensem i logiką, to całkiem inna sprawa. Czy używają słów, których znają znaczenie, to tez inna materia. Ważne by mówić dużo i i szybko, zakrzyczeć innych, zwłaszcza przeciwników politycznych. Michał Rusinek bierze się za aktorów z naszej rodzimej sceny politycznej, zwłaszcza z ekipy rządzącej naszym krajem. To oni słyną z kwiecistego języka, chwilami brutalnego i dosadnego, ale chyba są przekonani, że tak im wypada. Otóż nie do końca. Oni powinno posługiwać się językiem ojczystym doskonale i perfekcyjnie, a przede wszystkim powinni znać znaczenie słów, które wypowiadają w określonych okolicznościach.
?Innymi słowy, ktoś musi milczeć, by mówić mógł ktoś ? to są zwyczajne dzieje?.
Autor skupił się na ostatnich wydarzeniach na naszej scenie politycznej, a więc, aby dokładnie zrozumieć jego przekaz, trzeba choć trochę się orientować w ostatnich wydarzeniach. Czym są kamienie milowe, w Ukrainie czy na Ukrainie, czy warto zbierać chrust, kiedy słowo jest metaforą a kiedy alegorią, czy Zbigniew Ziobro to aktor niemej sceny, kiedy planujemy niewykonanie planu wydatków i to wszystko na dzień dzisiejszy ?
Książka składa się z kilkudziesięciu krótkich felietonów, który każdy porusza inne zagadnienie. Autor rozkłada na części pierwsze słowa, z których słynie określony polityk czy które doskonale do niego przylgnęło, często podaje ich genezę i różnorodne znaczenie. Często tłumaczy, co polityk wymawiając dane słowa miał na myśli, chwilami broni jego nieporadności i niewiedzy. Jednym słowem, autor wyjaśnia nam, co mówią do nas politycy, używając kwiecistego i nie zawsze zrozumiałego języka.
?Milczenie mistyczne podszyte jest przeświadczeniem, że mówienie powoduje, iż przestajemy słuchać, zakłóca i zasłania bezpośrednie przeżycie?.
Ta lektura doskonale wprowadzi czytelnika w świat dzisiejszej polityki, ukaże bieżące wydarzenia i wyjaśni, czym się obecnie zajmują nasi politycy. Jeżeli tylko nie sieją wszechobecnej propagandy ? I są właściwej drodze do dobrej zmiany ?Autor jest celnym i wnikliwym obserwatorem i doskonale swoje spostrzeżenia artykułuje i nam podsuwa.
Polecam, pełna energii i dobrego smaku, czuć na każdym kroku wszechobecną ironię i sarkazm autora. I dzięki temu to ciekawe i intrygujące dzieło. I lepiej sięgnąć po tę pozycję, zamiast próbować zrozumieć i się domyślać, co nasi politycy chcą nam przekazać ...
Opinia bierze udział w konkursie