SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Punisher Max (twarda)

Tom 5

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Barrakuda powrócił! Najgroźniejszy przeciwnik Punishera odnalazł jego słaby punkt, i to taki, o którego istnieniu nie wiedział nawet sam Frank. Jednak nie tylko on poprzysiągł zemstę na samotnym mścicielu. Wkrótce wychodzą na jaw ponure sekrety z czasów wojny w Wietnamie, a Castle musi stawić czoło wrogowi, do którego nie może strzelić, w bitwie, której nie może wygrać, mając do stracenia znacznie więcej niż życie...
Autorem tej historii jest laureat Nagrody Eisnera, scenarzysta Garth Ennis (Kaznodzieja, Hellblazer, Hitman). Rysunki stworzyli Howard Chaykin (Black Kiss, Conan Barbarzyńca) i Goran Parlov (Czarna Wdowa: Powrót do domu, Y - Ostatni z mężczyzn). Komiks tylko dla dorosłych.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Egmont
Kategoria: Komiks
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 170x260
Liczba stron: 276
ISBN: 9788328126831
Wprowadzono: 13.10.2018

Garth Ennis - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Punisher Max, Tom 5 - Garth Ennis

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 9 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Robert Woźniak

ilość recenzji:1001

brak oceny 29-11-2018 14:41

Punisher, którego wszyscy znają doskonale, nie cofnie się przed niczym aby wyrwać jak chwasty podłych rzezimieszków. Jego postać jest jedną z ulubionych w universum Marvela. Co przełożyło się oczywiście na popularność jego przygód. Filmy i serial, który czeka właśnie na premierę drugiego sezonu. Jest co oglądać, a do czytania też się coś znajdzie. Dlatego, jako że jestem po lekturze czterech tomów jego przygód, idąc za ciosem sięgnąłem i po piątą część. A co znajdziemy przewracając stronice tego - dosyć obszernego - woluminu?

Tym razem mamy szansę poznać lepiej samego Barrakudę ? który jak większość wie jest najzagorzalszym przeciwnikiem Franka. Castle nawet nie przypuszcza co szykuje dla niego jego wróg, a największą zagadką będzie odkrycie kto stoi za wynajęciem zabójcy. A walka będzie doprawdy nierówna, a to przy Punisherze wypada naprawdę dziwnie. Przekonajcie się sami.

Będąc już trochę zaznajomiony z Punisherem i jego sposobami działania, stwierdzam, że tutaj wszystko jest niemalże inaczej, niż można by się spodziewać. Zasługa ta leży pewnie po stronie samego Ennisa i jego niewyczerpanej wyobraźni. A i rysunki są całkiem realistyczne i czasem ma się wrażenie jakby się oglądało zdjęcia, a nie rysunek. A te stworzyli Goran Parlov i Howard Chaykin.

Myślę że można polecić ten komiks wszystkim tym, którzy jeszcze nie mieli szczęścia poznać przygód Franka. Mam wrażenie że ten zbiór jest mniej krwawy od poprzednich, a nawet nie zawaham się napisać, że miejscami nudnawy. Jednak nie mogę powiedzieć, żeby minusy przysłoniły mi plusy, bo tych ostatnich jest znacznie więcej. Krótkim podsumowaniem mogę rzec że polecam. Punisher, to bohater, którego warto poznać.

Czy recenzja była pomocna?

Michał Lipka

ilość recenzji:1989

brak oceny 24-10-2018 07:34

PRZESZŁOŚĆ POWRACA

"Punisher Max" to obok "Ultimate Spider-Mana" najlepsza seria publikowana regularnie w ramach "Klasyki Marvela". To jednocześnie komiks mocno odróżniający się od reszty marvelowskich publikacji dostępnych w Polsce. Wszystko za sprawą mrocznego tonu całości, brutalności i dojrzałości, przebijającej zza hektolitrów krwi, przesadnie ukazanej przemocy oraz przerysowanych w swym brudzie bohaterów.

Ileż to już problemów miał ze swoją przeszłości Punisher? Cała jego krucjata i wszystko, co się z nią wiązało, wzięła swój początek lata temu właśnie z takich przyczyn. Teraz minione wydarzenia znów się o niego upominają, kiedy na scenę wraca jeden z najgorszych przeciwników z jakim Mściciel miał do czynienia. Barrakuda, bo o nim mowa, znajduje czuły punkt Franka i chociaż wielu przed nim próbowało podobnych zagrywek, wszystko wskazuje na to, że jemu może się udać go wykorzystać?
Na tym jednak nie koniec, bo o Punishera upomina się jeszcze dalsza przeszłość. Kiedy sekrety z czasów wojny w Wietnamie wychodzą na światło dzienne, Frank będzie musiał stanąć do beznadziejnej walki. I to z wrogiem, z którym nie powinien się mierzyć?

"Punisher" Ennisa jest jak wszystkie komiksy, które wyszły spod ręki tego specyficznego, nieuznającego żadnych świętości scenarzysty, który dał nam takie opowieści, jak "Kaznodzieja", "Pielgrzym" czy "Chłopaki". Co to właściwie oznacza? Dokładnie to, co napisałem we wstępie: seria jest tak krwawa i brutalna, że aż przerysowana. Jest też wulgarna, seksu również w niej nie brakuje, a drastyczne sceny śmierci i okaleczania, przedstawione są czytelnikom z całym bogactwem okrucieństwa i wypaczonej wyobraźni autora. Wszystko to podlane zostało solidną dawką akcji, mrocznym klimatem, znajdującym się gdzieś na styku opowieści wojennych i kryminałów oraz uzupełnione o szczyptę czarnego humoru.

Ale, podobnie jak rzecz ma się z filmami Quentina Tarantino, Ennisowi nie chodzi tylko o brutalność, choć bawi się nią niczym dziecko, które odkryło przyjemność z szokowania ludzi. Pod tym wszystkim kryją się historie o mrokach naszej natury, o mroku, który spogląda w nas, kiedy my zbyt długo wpatrujemy się w niego i świecie, na którym nie zostało już zbyt wiele miejsca na rzeczy inne niż władza, seks i przemoc w najróżniejszych formach. Niby banał, ale już sam fakt ambicji autora się liczy. Poza tym Ennis zdołał przedstawić to w tak dobry sposób, że nie czuć tu absolutnie sztampy, która pewnie byłaby obecna w wykonaniu innego twórcy.

Fabuła więc nie zawodzi, nie zawodzi także szata graficzna inspirowana pracami Joe?ego Kuberta. Mroczna, brudna i brutalna, robi wrażenie nawet, kiedy jest bardziej niechlujna czy zaatakuje nas momentem tak przerysowanym, że graniczącym ze śmiesznością (może poza pierwszym zeszytem, gdzie jednak wypada mocno przeciętnie). I mamy wreszcie naprawdę znakomite wydanie, na dobrym kredowym papierze i w twardej oprawie. W skrócie: znakomity komiks dla dojrzałych czytelników. Na taką serię Punisher zasługiwał od samego początku swego istnienia.

Czy recenzja była pomocna?