- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ak słaby słuch? Czy ona też kiedyś była taka głucha? Przeszli jakiś kilometr, nim nagle przestali słyszeć równomierny warkot piły tnącej drewno; teraz brzmiała raczej tak, jakby ktoś zaczął nią wymachiwać. Po chwili jej silnik zakrztusił się i zgasł. - Bądźcie cicho i trzymajcie się z tyłu - nakazała Magda. Powoli wspięła się na przewrócony pień i odchyliła gałęzie. Na ulicy, oświetlony reflektorami samochodu, pośrodku pociętego drewna stał mężczyzna z piłą łańcuchową w ręku. Wszędzie wokół leżały trociny. Magda zeskoczyła z pnia i wtedy ją zobaczył. Zamiast ucieszyć się na widok innego człowieka albo chociaż zdziwić się, co młoda dziewczyna robi w nocy w lesie, natychmiast wycelował w nią ostrza piły, gorączkowo usiłując odpalić silnik. - Dobry wieczór - odezwała się, unosząc dłonie. Mężczyzna zamarł, opuścił nieco narzędzie. - Stój! - krzyknął, kiedy postąpiła krok w jego stronę. - Spokojnie, nic panu nie zrobię. Zza jej pleców wychylił się Michał, a tuż za nim Aśka. - Wszystko w porządku? - zapytała Magda. Mężczyzna nie potrafił odpowiedzieć. Nogi się pod nim ugięły i usiadł na kołku. Dziewczyna podeszła do niego i zobaczyła krwawą szramę ciągnącą się przez jego policzek. - Coś mnie zaatakowało - powiedział cicho. Jego głos zadrżał. - Tak? - zachęciła Magda. - Ciąłem pień, odwróciłem się i to tam był - Jak wyglądało? Spojrzał na nią wielkimi oczyma. - Ja nie wiem. Magda podała mu chusteczkę, aby wytarł krew z twarzy. Wtedy jej uwagę przyciągnęło coś innego. Na piersi mężczyzny widniały duże plamy, które z pewnością nie były częścią wzoru moro. Wyciągnęła rękę i przetarła jedną z nich palcami. W świetle reflektorów na jej opuszkach zalśniła niebieska ciecz. Serce podeszło jej do gardła. Tylko raz, dawno temu, czytała o czymś takim. Pierwszy nie powiedział jej wszystkiego o trzynastym księżycu. Musiała się spieszyć. Musiała dotrzeć do domu, odnaleźć Feliksa. - Dokąd prowadzi ta droga? - zapytała dość obcesowo, wskazując za samochód. - Do mojej leśniczówki - powiedział mężczyzna. - Już ją oczyściłem. Chciałem dotrzeć do głównej, bo na pewno jest przejezdna. Strażacy musieli już o to zadbać. Magda miała wątpliwości. Po takiej wichurze, z wygłodniałymi demonami krążącymi po świecie, nie mogło pójść tak szybko. Co robić? Miała tak mało czasu, a tak wiele do zrobienia. - Daleko do tej leśniczówki? - Niecałe dwa kilometry - odparł mężczyzna. - Wsiądzie pan w samochód, zabierze tę dwójkę. - Zerknęła na Michała i Aśkę. - I pojedziecie do niej. Zaryglujcie drzwi i nie wyglądajcie przez okna. I nie opuszczajcie jej do świtu. - Nie, my musimy iść do domu - zaprzeczył Michał. - Zobaczyć, czy z rodzicami wszystko w porządku. - Jedyne, co musicie w tej chwili, to przeżyć - ucięła wszelkie dyskusje. - Chyba że chcecie skończyć jak wasz kolega. - Wiedziała, że jej słowa nie były ani delikatne, ani taktowne, zamierzała jednak przemówić im do rozsądku. - Muszę oczyścić drogę - odezwał się trochę nieprzytomnie leśniczy. Magda przymknęła oczy i zrobiła głęboki wdech. - Wszędzie wokół czają się istoty, o których istnieniu nie macie pojęcia - powiedziała spokojnie. - Takie jak ta, która pana właśnie zaatakowała. Jedźcie do domu, przetrwajcie noc. Rano powinno być już bezpiecznie. Oby tak było - dodała w myślach, obawiając się, że po tej nocy już nigdzie tak nie będzie. - A ty dokąd pójdziesz? - zapytał Michał. - Ja? - Spojrzała w ciemne niebo. - Do Wiatrołomu. A jak dopisze nam szczęście, to może za dnia się tam zobaczymy. - Uśmiechnęła się lekko. Poczekała, aż wszyscy troje wsiedli do auta i odjechali. Chciała mieć pewność, że przeżyją, modliła się o to, aby w leśniczówce byli bezpieczni. Po chwili światła samochodu zniknęły jej z oczu, wreszcie przestała słyszeć silnik. Została zupełnie sama, otoczona przez ciemność i wiatrołomy. - Jesteś żniwiarzem - szepnęła do siebie. - Do dzieła. Mocniej złapała torbę Pierwszego i zerwała się do biegu. Ciąg dalszy w wersji pełnej Spis treści Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Rozdział 10 Rozdział 11 Rozdział 12 Rozdział 13 Rozdział 14 Rozdział 15 Rozdział 16 Rozdział 17 Rozdział 18 Rozdział 19 Rozdział 20 Rozdział 21 Rozdział 22
książka
Wydawnictwo Czwarta Strona |
z serii Żniwiarz |
Oprawa miękka |
Liczba stron 432 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, książki dla babci |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 147x204 |
Liczba stron: | 432 |
ISBN: | 978-83-7976-684-0 |
Wprowadzono: | 09.05.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.