SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pustynna włócznia (twarda)

Księga 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
z serii Cykl demoniczny
Oprawa twarda

Opis produktu:

Arlen nie żyje... Tamtej nocy zginął bym ja mógł żyć dalej
Czasami Posłaniec musi powiedzieć ludziom to, czego nie chcieliby usłyszeć.
Czasami śmierć jest lepsza od prawdy. Tak jak lepsze od niej jest kłamstwo
Okaleczyłem się by przeżyć. Zrobiłem to, ponieważ uznałem, że nie zasługuję na nic, poza włóczęgą przez noc. Nikt nigdy nie będzie mi już bliski. Ale chadzam pod nocnym niebem i nie lękam się demonów. Nie uciekam przed nimi, to one uciekają przede mną!
Przede mną!
...jestem potworem
Jestem darem dla świata. Ale podaruję mu tylko zniszczenie.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Wydawnictwo - adres:
joanna.orlowska@fabrykaslow.com.pl , http://www.fabrykaslow.com.pl , 20-834 , ul. Irysowa 25a , Lublin , PL
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 130x210
ISBN: 9788379647200
Wprowadzono: 24.03.2022

RECENZJE - książki - Pustynna włócznia, Księga 2 - Peter V. Brett

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

bla***********************

ilość recenzji:95

21-06-2022 17:00

Peter V. Brett to autor po którego pozycje sięgam nie mając żadnych wątpliwości, że pochłoną mnie bez reszty. Bohaterowie są rozbudowani i to w sposób, który sprawia, że wierzę w to, że mogłyby to być realne postacie. Do tego ciekawa fabuła i akcja brnąca do przodu, nawet gdy wydawałoby się, że całość grzęźnie w piaskach pustyni.
Każde tomisko jest tak grube, że mogłoby posłużyć za przedmiot do obrony i to wcale nie dlatego, że na okładce znajdują się runy ochronne. Poza tym rozdziały są długie, a przynajmniej na tyle długie, że nie można rozdziałowi poświęcić chwili, a raczej dłuższy okres czasu, żeby dobrze wczuć się w akcję. Dlatego też po zyskaniu odrobiny czasu mogłam w końcu usiąść i wyruszyć do świata pełnego demonów, intryg i tatuaży?

Leesha jako Zielarka musi dbać o wszystkich ludzi w wiosce, przez co musi czasem postępować wbrew temu, czego sama by chciała. Rojer natomiast chciałby spożytkować swój dar, jednak nie wie, jak przekazać go dalej. Naznaczony podróżuje starając się wykonywać misje i pomóc jak największej ilości ludzi dzięki tajemnicom runów. Jardir natomiast podbija kolejne ziemie i nie ma zamiaru od swoich zamierzeń odstąpić. Jest jednak ktoś, kto może opóźnić, a nawet powstrzymać rozlew krwi. Pytanie jednak brzmi, czy warto poświęcać siebie samego dla dobra ogółu?

Tak wielowątkowej i rozbudowanej powieści nie miałam w swoich rękach już dawno. Odnoszę wrażenie, że Peter V. Brett budował tę historię w swojej głowie tak długo aż w końcu musiała znaleźć ujście na papierze. Ogrom bohaterów, rozbudowana fabuła, szczegóły i splatanie wątków w odpowiednich miejscach i czasie, żeby pasowały do siebie na płaszczyźnie czasowej jest naprawdę niesamowite. Do tego, mimo przerw pomiędzy tomami, kompletnie nie odczuwam zagubienia w fabule, ani w bohaterach. Być może jest tak dlatego, że żaden z nich nie wydaje się dwuwymiarowy, a ma własną historię na której można byłoby napisać kolejne tomy.
Nie sposób było się nudzić, gdyż śledziliśmy fabułę w najciekawszych momentach kilku postaci.
W tym momencie mogę powiedzieć, że poruszane wątki sprawiły, że ten tom wydawał się jednym z najciekawszych z uniwersum Pustynnej Włóczni.
W końcu pojawiło się o wiele więcej tematów dotyczących miłości i to w tak subtelny i nieuwierający sposób, że z przyjemnością można było śledzić zagubienie postaci.
Połączono również dwa tak odmienne od siebie światy tj. Krasjan z ludźmi z Zakątka przez co akcja nabrała dynamiki i można było w końcu zapoznać się z wzajemnymi relacjami.

Coś, czego było mniej, to walki z demonami, którymi wypełniona była fabuła w innych częściach. Mi jak najbardziej to odpowiada, gdyż przydało się w końcu odsapnięcie od ciągłych walk i dążenia do zwycięstw.
Pojawiły się kwestie polityczne, ale też powrócono do postaci i wątków, które wydawałyby się całkiem zapomniane. Cieszę się, że autor nie zapomniał żadnego z bohaterów i nawet poboczne szaraki o których nie pamiętalibyśmy z poprzednich tomów, dostały swoje pięć minut, żeby ostatecznie zakończyć ich drogi na kartach powieści. Choć nawet tego nie można być do końca pewnym - historia się przecież nie kończy, a być może w innych częściach te szaraki staną się istotnymi bohaterami.
Każdy zrobił ogromny progres i rozwinął swoje umiejętności, przez co nie mam wątpliwości, że dalej będzie tylko lepiej.
Do tego na kartach stron pojawiły się ilustracje dopełniające obrazów przedstawionych przez autora i muszę przyznać, że pochłonęłam pozycję szybciej, niż niektórzy wojownicy wchłaniają juchę demonów ????

Oczywiście wiele kwestii pozostało nierozwiązanych i jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy Leeshy, Rojera, Naznaczonego, oraz Jardira. Gdzieś w głębi duszy liczę na to, że podobna tematyka utrzyma się przez jakiś czas, bo kwestie relacji między postaciami, oraz rozwój ich umiejętności są ciekawsze, aniżeli ciągłe opisy walk.
Nie wiem co może wydarzyć się w kolejnych tomach, jednak będę z cierpliwością czekała na to, co ich wszystkich czeka! ;D

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Snieznooka

ilość recenzji:1

25-04-2022 18:11

Po przeczytaniu ?Pustynnej włócznia. Księgi I? nie mogłam myśleć o niczym innym, jak o drugiej księdze, która spoczywała bezpiecznie na stoliku gotowa do tego, aby mi posłużyć niczym tytułowa włócznia do zabijania Otchłańców. Uciszył mnie fakt, że w tej części pojawią się znani i lubiani przeze mnie bohaterowie. Bardzo polubiłam Leeshę, nie mogłam się, więc doczekać, kiedy ponownie się pojawi na łamach powieści. Nie mogę nie wspomnieć o zachwytach nad wydaniem tej części, demony i runy na okładce, która jest świetnej, jakości. Oby więcej książek zostało wydawanych w ten sposób.
W księdze drugiej bez zwątpienia prym wiedzie Arlen zwany także Wybawicielem. Z pustynnej Karsji przenosimy się w zimniejsze i bardziej zalesione obszary. To właśnie tam Arlen pomaga ludziom walczyć z otchłańcami starając się jednocześnie przygotować ich na najazd Jardira. Czy to wystarczy, aby przeciwstawić się najeźdźcom? Nauka stawiania run i wykorzystywania ich w walce z demonami może nie wystarczyć. Arlen jest dla ludzi ważną personą, pomaga im zażegnać pojawiające się problemy. Pomagają mu Leesha i Rojer, natomiast Jardir podbija kolejne tereny. Czy Arlenowi uda się rozbudzić w ludziach wolę walki? Czy ta wojna jest konieczna?
?Pustynna włócznia. Księga II? niemal od samego początku zostajemy wrzuceni w wir akcji, co ciekawe Peter V. Brett postanowił wpleść w fabułę problemy sercowe. Mamy tutaj nie tylko, więc intrygi, niepohamowane pragnienie zdobycia władzy, nie do końca zdrowe relacje. Niektórzy bohaterowie zmieniają się, dojrzewają, musza się mierzyć z następstwami swoich czynów. Nie lubię tego, kiedy bohaterowie przez całą powieść są tacy sami, popełniają te same błędy i niczym nie zaskakują. Autor zadbał o to, aby czegoś takiego nie było. Zestawienie ze sobą dwóch odmiennych kultur było fascynujące, mieszkańcy Thesy miłowali życie, bronili się runami, natomiast Krasjanie od najmłodszych lat chwytali za oręż i walczyli. Te dwie nacje były siebie nawzajem ciekawe, a jednocześnie widmo walki wisiało w powietrzu. ?Pustynna włócznia. Księga II? jest obszernym tomiszczem mimo wszystko nie było w niej miejsca na nudę, podczas czytania książki byłam zainteresowana każdym szczegółem, zmianami, próbowałam także przewidzieć jak rozwiąże poszczególne zagadnienia autor. Uwielbiam w tym cyklu także to, że każda z postaci jest odmienna od reszty, ma inny charakter i priorytety. Naznaczony to silny wojownik, Leesha to zielarka, która dba jedynie o dobro innych, Jardir jest znakomitym dowódcą, pragnącym zjednoczyć wszystkich ludzi pod swoimi rządami. Każdy jest wiarygodny, wszystkich można polubić, nie mogę się doczekać, aby dowiedzieć się, co będzie dalej.

Czy recenzja była pomocna?