- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
wi jako o porwaniu Heleny, itd. - przyp. tłum). Ale to, co na początku zeszłego stulecia pisał Schopenhauer, że poznanie Indii dla naszych czasów ma takie znaczenie, jakie w XVI wieku miało odkrycie literatury grecko-rzymskiej to pozostaje prawdą do dzisiaj. I jeżeli ogólnie uznaną jest zasada, że transformacja społeczna zależy od przemian technicznych (zewnętrznych) i przemian psychicznych (wewnętrznych) człowieka - to niewątpliwie pierwszą drogę w znacznej części wykonała Europa, drugą zaś - Indie. Poznanie Indii, mądrości i poezji indyjskiej - to droga do zrozumienia tych tajemnic, jakie w psychice odkryli Hindowie i droga do stworzenia przemiany psychicznej w Europie. *** Fantastyczność nieokiełznana, niecofająca się przed niczym choćby potwornym, ogarniająca wszelką możliwość i niemożliwość, z drugiej zaś strony bardzo ścisły i trzeźwy realizm; - spokój kontemplacyjny, pogrążony w aplastycznej, oderwanej kąpieli rozmyślań o nieskończoności a z drugiej strony gorąca, zwrotnikowa zmysłowość - to są krańcowe tony epopei indyjskiej. Pewna nieforemność jest cechą szczególną ich wyobraźni: razi nas wprowadzenie małp jako bohaterów, razi nas wprowadzenie potwornych biesów (Rakszasów): geniusz helleński, czysty, harmonijny, umiarkowany nigdy-by podobnego grotesku nie wprowadził do swych arcydzieł. To jest główna różnica między eposem greckim a indyjskim. Homer jest zawsze arcyludzki, jest zawsze pełny miary; obraz jego jest czysty, jasny, wyrazisty - słowem piękny. Jego bogowie są piękni, plastyczni, są to ludzie doskonalsi, na wyższej płaszczyźnie żyjący. Przeciwnie u Indów nie ma wyrazistej granicy między pięknem a potwornością, między bogiem a człowiekiem; człowiek ma w sobie tyle pierwiastków nadludzkich, i nie tylko człowiek, ale nawet małpa i bies, i na odwrót bóg ma w sobie tyle z człowie- ka i biesa i nawet zwierzęcia, że właściwie tam wszystko wiekuiście się miesza i łączy ze sobą, jako też i być powinno tam, gdzie wszystko jest wiązane w nieskończonej jedności. Albo znowu ten bóg jest cale pozaświatowy, poza bytowy i nieokreślony. U Homera każdy ruch jest określony; każde niemal słowo wymierzone, konieczne; w Indiach ruchy są ogromnie przesadzone tak iż tracą wszelką plastykę, a co d0 umiarkowania w słowach - to nie znajdziemy go zupełnie. Poeta indyjski lubi powtarzać ten sam obraz kilkakrotnie, lubi ornamentować bez końca rzecz raz opowiedzianą, lubi dodawać tysiące epizodów zupełnie z rzeczą niepowiązanych. Pod tym względem Homer stoi znakomicie wyżej niż Valmiki, autor Ramajany. Co bo autorstwa eposów greckich - to istnieje dziś ogólne mniemanie, że ich twórcą był jeden człowiek, którego tradycja zowie Homerem, ale że poza tym inni rapsodowie dodawali coraz nowe fragmenty i rozwijali motywy Iliady i Odysei. Czym w Grecji byli Homerydzi, tym w Indiach Valmikidzi. Co do Ramajany panuje dziś również uzasadnione przekonanie, zwłaszcza doskonale udowodnione przez Jacobiego, że pierwotny kształt poematu został przez późniejszych rapsodów rozszerzony licznymi dodatkami. O ile jednak Homerydzi pilnie się trzymali harmonii i logiki rdzenia swych eposów, o tyle Kusilavy indyjscy dbali tylko o nagromadzenie ozdób (alankara) i mnożenie epizodów, nic się nie rachując z istotą Ramajany pierwotnej. Pomimo jednak te wtręty i uzupełnienia, pomimo te nadmiary złoceń i ozdobień, pomimo liczne niedorzeczności- Ramajana stanowi całość harmonijną i jednolitą. - Ta jednolitość jest tym bardziej zdumiewająca, że tekst pierwotny różne ręce zmieniały; oprócz wędrownych gęślarzy, którzy do dziś jeszcze ode wsi do wsi wędrują, opowiadając fragmenty z Ramajany i Mahabharaty - pracowali nad ich deformacją bramini, którzy w interesie teokratycznym starali się tym poematom nadać charakter tendencyjny, dydaktyczny, podnoszący urok i stanowisko klasy kapłańskiej. Przy czytaniu tekstu nie należy o tym zapominać. Zanim przyjdziemy do bliższej analizy Ramajany, zwrócimy uwagę na jeszcze jedną różnicę między Homerem a Valmikim, tym razem na korzyść Indii. Pod względem moralnym ideały Ramajany są wyższe od ideałów Homera. Bohaterowie Iliady są to ludzie namiętni, bez hamulca i kierunku. Agamemnon czy Achilles, Ajaks czy Dyomedes - nie są to rycerze bez skazy; są to przeciwnie jednostki samolubne, skłonne bo gniewu, kłótliwe i chciwe łupów. Hektor jest czystszy od wszystkich greków, podobnie jak Andromacha szlachetniejszą jest od Heleny. Co do Odyseusza - to Homer tu właściwie idealizuje kłamstwo i podstęp, podobnie zresztą jak w Penelopie - obok wierności małżeńskiej - mamy też pewien figlarny rodzaj oszustwa. Każdy z tych bohaterów jest wcieleniem jednej jakiejś cnoty; żaden nie jest całkowitym człowiekiem. Pod tym względem zarówno Rama jak i Bharata, zarówno Sugriva jak i Hanumat - są daleko wyżsi od bohaterów greckich. Rama - jest bezwzględnie skończony w swej doskonałości, jest to człowiek całkowity. Toż samo da się powiedzieć o kobietach indyjskich: Sita, Kaausalya, Damayanti, Savitri, Sakuntala - wszystko to postaci czyste, promienne, oddane, miłujące i niezachwiane w wierności, może zresztą mające mniej poczucia swobody od greczynek. W każdym razie zarówno mężczyźni jak kobiety w epopei indyjskiej stanowią ideał, gdy Homer obok rysów idealnych - daje też bardzo jaskrawe tony realistyczne. - Homer zawsze jest bardziej ludzki, bardziej artystyczny: poeta indyjski bardziej etyczny - i prawie nadludzki. Do tej sprawy jeszcze powrócimy. *** Ramajana - jest księgą bardzo dawną - i wobec braku chronologii indyjskiej niezmiernie trudno określić moment jej narodzin. Ogólnie się przyjmuje, że mniej więcej w stuleciach VIII-VII przed Chrystusem poemat już ze stanu oderwanych rapsodów przeszedł do formy kompozycji - i że w IV-III wieku został spisany. W każdym razie Magasthenes, Grek, który w III stuleciu przed Chrystusem był posłem Seleucydów w Indiach - wspomina o indyjskiej >>Iliadzie<< jako o utworze znanym powszechnie. Dopiero w XIX wieku uczeni europejscy zajęli się wydaniem Ramajany w druku; przy czym istnieją trzy odmienne teksty czyli recenzje: 1) Północna, którą ogłosił Aug. Wil. Schlegel (1829), 2) Bengalska, wydał G. Gorresio (1843), 3) Zachodnia, wyd. Gildenmeister. Recenzje te w różnym stopniu są niejednakowe: mają odmienne wiersze, strofy etc. albo też fragmenty, które znajdują się w jednej, a których nie ma w drugiej: całość jednak jest na ogół podobna we wszystkich trzech tekstach - i filologom należy pozostawić rozkosz zestawienia szczegółów. Różnice te są niewątpliwie wynikiem długich i dalekich wędrówek Ramajany po szerokich Indiach. Starożytność Ramajany widoczną jest głównie z tego obrazu kultury, jaki w niej wystawiono. Ariowie opuścili już brzegi Indu, gdzie przebywali w okresie wedyckim; mieszkają teraz nad Gangesem, ale kultura mało różna. Ludność jest więcej pasterska, niż rolnicza; a więcej rolnicza, niż kupiecka; wojna jest szanowana, lecz nie stanowi ideału dla Indyjczyka: kast jeszcze niema tak wyraźnych, jak to już widział Megastenes; obyczaj palenia się wdów - nieznany. Potęga braminów - władców zaklęcia tj. szczęśliwości ziemskiej i nadziemskiej swoich owieczek rośnie powoli i dochodzi do wysokiego stopnia. W ogóle można powiedzieć, że między kulturą aryjską, jaką nam wystawiają Wedy a kulturą w Ramajanie różnica jest niewielka. Ukochanie pieśni, muzyki, picie wina i somy, pewien skromny zbytek dworów królewskich, zresztą zamiłowanie w opisach fantastycznych złotych krain, marzenie o jakimś niebywałym luksusie przyszłych radżów są to zewnętrzne cechy tego życia. Krowa - była najcenniejszym tworem i w modlitwach swoich Indyjczyk naprzód składa cześć krowom, a potem bogom. W Ramajanie bogowie są ci sami, których opiewają Wedy, ale z pewnym przestawieniem ich stanowiska i znaczenia. W Wedach są bogowie, których potęga w czasach późniejszych znacznie upadła: tak np. Dyaus (gr. Zeus), Mitra (Obrońca), Aditi (Nieskończoność) i inni. Z biegiem czasu na czoło Olimpu indyjskiego wystąpili czterej bogowie: Indra (bóg nieba i piorunów), Agni (bóg ognia), Varuna (bóg oceanu), Yama (bóg śmierci - i jako taki bóg sprawiedliwości i prawa). Jednakże w czasie rozwijania się Ramajany nowe koło bogów zaczęło usuwać tamtych, a mianowicie: Brahma-Wisznu-Siwa, trójca, która oznacza w abstrakcji trzy stany bytu, tworzenie-zachowanie-zniszczenie, wiążące się w wiekuisty kołowrót istnienia. Brahma jest to praźródło bytu, istota wiekuista i nieśmiertelna, która bytuje sama przez się (Svayambhu), jest to bóg, który jest i nie jest (Bhavabhava) istota nie istniejąca, alfa i omega bytu. Jest on wcieleniem modlitwy; jest duszą powszechną,a kapłaństwo idzie bezpośrednio z Brahmy; przeto się zowie brahmana - i nie tylko wprost od Brahmy otrzymuje prawdę i natchnienie, ale też może na niego oddziaływać. (Brahma zowie sie też Mahadeva - wielki bóg. Pitamaha - wielki ojciec itd. - przyp. tłum). Wisznu - jest wcieleniem ofiary; za pomocą trzech kroków zdobył on trzy światy: ziemię, powietrze i niebo. Małoznaczny w Wedach, występuje on tam jako pomocnik Indry, jego młodszy brat: Upendra; z wolna jednakże usunął go w cień i w Ramajanie Indra prawie żadnej roli nie gra, gdy Wisznu jest właściwie głównym jej bohaterem. Wisznu jest to bóg zbawca, bóg-człowiek - i jako taki zowie się Puruszottama (Najbardziej człowieczy), Nara (Człowiek), Naryajana (Żywot człowieczy). Jako bóg zbawiciel, Wisznu wciela się w okresach przełomowych w różne istoty na ziemi - co się zowie avatar. Był on w czasie potopu Rybą, był po potopie Żółwiem, który ziemię wydobył z pod wody; był dzikiem, lwem-człowiekiem, był potem Parasu-Ramą, który walczył z klasą rycerską na korzyść braminów. Siódme jego wcielenie (avatar) - to Rama. Później wcielił się jeszcze w Krisznę, następnie w Buddę. W przyszłości ma się wcielić w istotę Kalki w godzinach ostatnich bytu. Inne jego imiona: Hari - (Twórczy, wiosenny) Vasudeva (bóg rzeczy materialnych), Dżanardana (pomagający ludziom). Trzecim bogiem nowej trójcy jest Siwa - bóg śmierci i zniszczenia, zastępca Yamy - czasów dawniejszych. Bóg ten jest zarazem Rudrą (tj. bogiem wichru), Samkarą (tak się mianuje wraz ze swą małżonką Durgą); zowie się też Iśvara (pan) i Devadeva (bóg bogów). Między Wisznu a Siwą, z biegiem czasu wytworzyło się przeciwieństwo. Siwa - jako bóg straszliwy, niszczyciel - stał się ojcem sekty Siwaitów, o praktykach ponurych, satanistycznych, czarnoksięskich - i nie kulturalnych. Jako bóg bogów miał on prawo stać się bogiem najwyższym i jedynym. Znakomita część Hindów, przeciwnie, najwyższym bogiem uznała Wisznu, którego kult jest znacznie czystszy, jaśniejszy, bardziej ludzki (Wisznuici); jest to magia biała w stosunku do magii czarnej. Wisznu - jako Narayana, jako bóg-człowiek - uzyskał zwłaszcza kult bardzo szeroko pod postacią Ramy. Rama jest to wcielony Wisznu - i czczony był i jest jako Wisznu; mianowicie w sektach Ramanudża, Ramananda oraz innych. *** Uzupełnimy tu niektóre wiadomości o bogach indyjskich (użyteczne przy dalszym czytaniu epopei). Surya - bóg słońca, zwany też Savitar, Vivasvat. Soma - bóg księżyca, zwany też Czandra. W innej formie Soma jest to napój święty, używany przy ofiarach. Aswiny (dwaj) - bogowie zorzy porannej, Kastor i Polluks mitologii greckiej. Bhuma, Prithivi, Madhavi - bogini ziemi. Kali - bogini nicestwa i śmierci, Dharma (zwany też Yama) - bóg sprawiedliwości i prawa, jako wyniku potęgi boga śmierci (Yamy). Rati - rozkosz, żona Dharmy. Kama, Kandarpa, Manmatha - bóg żądzy i miłości, Eros i Kupido, syn Rati. Skanda - bóg wojny. Ganesa - bóg mądrości, wymowy, sztuk pięknych. Kuvera - bóg dostatku, Pluton. Vayu, Marut, Pavana - bogi wiatrów. Apsary (nimfy), Gandharvy (muzykanci boscy), Kinnary (toż samo, półbogi koniogłowe), Czarany, Siddhahy, Yaksze - duchy dobrotliwe, zamieszkują krainy boskie. Naga i Uraga (węże), Rakszasy (biesy), Asury (wrogowie bóstw, przeciwbogi), Danavy i Daitye (tytany i duchy złe i nieprzyjazne ludziom i bogom, zamieszkują ziemię i podziemia. *** Legenda czyni autora Ramajany - współczesnym Ramy; owszem pierwsi vaczaka (opowiadacze) tego poematu są to rodzeni synowie Ramy, Kusa i Lava, skąd powstała późniejsza nazwa rapsodów - kusilava. Oczywiście baśń to bez znaczenia, jako i cała niemal księga pierwsza, enfances rycerskich poematów średniowiecznych - dorobiona później. Mimo to nie odrzuca się tradycyjnego imienia autora - i Valmiki uchodzi za piewcę Ramajany. Tradycja przypisuje mu również wynalazek strofy, którą wyśpiewane jest epos indyjskie. Jest to śloka czyli dwuwiersz złożony z dwóch wierszy 16-zgł Strofa ta zowie się trisztubh. Nadto od czasu do czasu mamy w Ramajanie ślokę 48-sylabową złożoną z czterech wierszy 12-sylabowych oraz ślokę 44-sylabową złożoną z czterech wierszy 11-zgłoskowych. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że śloki 48- i 44-sylabowe stanowią wtręt późniejszy. Pomijając tę formę zewnętrzną - jeszcze i w stylu, w nadmiarze ornamentacji, w zarzuceniu prostoty pierwotnej, w której rozpoznać łatwo czyste Valmikiana da się widzieć późniejszy wkład gęślarzy, samodzielnie pierwotny temat rozwijających. Księga V, zwana Sundara-Kanda, co Gorresio tłumaczy Il libro delie delle descrizioni - pełna jest najkunsztowniejszej żonglerki rymotwórczej i rytmicznej, którą widocznie uprawiali poeci dla samej rozkoszy wierszowania. Z drugiej strony niezliczona moc epizodów. Zdaniem Jacobiego cała prawie księga pierwsza oraz bezwzględnie cała księga siódma są dodatkiem późniejszym. Tenże sam autor, który najbardziej zgłębił budowę Ramajany - uważa nadto, że utożsamienie Ramy i Wisznu nie jest pierwotne; że jest to rzecz późniejsza, wynikająca z nowych prądów religijnych, wstawiona niejako przez braminów: dlatego też nie ma o tym mowy w właściwej Ramajanie tj. w księgach II - VI. Jednakże i w tych pięciu księgach jest niemało dodatków, dygresyj, opisów przeciążonych i t. d. Tak np. wiadomo, że Sita znajduje się na południu, tymczasem Sugriva wysyła ekspedycje na cztery strony świata, co pozwala autorom układać fantastyczną geografię kuli ziemskiej. Dalej niesłychane bohaterstwa Hanumata na wyspie Lance - stanowią już cale bezpotrzebny obraz wielkich czynów, śród których np. zabójstwo syna Ravany przechodzi niepostrzeżone i bez rezultatu. Pomimo tych straszliwych zniszczeń Ravana traktuje Hamunata jako posła - i bynajmniej go nie karze. Takie samo wrażenie robi np. pobyt Vanarów w złotej jaskini lub zniszczenie Miodolasu. Widoczną jest rzeczą, że gęślarze lubili powtarzać - jedno i to samo, o ile słuchaczom było to przyjemne: tak np. dwa razy Ravana wysyła szpiegów do obozu Ramy, dwa razy Hanumat ulatuje na czarodziejskie góry po cud-ziele itd. Retoryka lamentów Siły i Hanumata, zalotów Ravany, spot- kań z potworem - wszystko to powtarza się po wielokroć. Nie wszystko jest w dobrym smaku: grotesk, ohyda, poczwarność - usuwa nagle i zasłania prostotę, piękno i harmonię. Jeżeli pominiemy - te dziwolążne fragmenty - to, zdaniem Jacobiego - odtworzymy czysty pierwotny poemat Ramajany, który bezspornie był wielkim i prawdziwym poetą (Kavi), jako i Ramajana słusznie zowie się u indów adi-kavya, najpierwszy poemat, arcypoemat. *** Jacobi za pomocą kunsztownych obliczeń astronomicznych i innych dochodzi do wniosku, że Valmiki żył w VI. stuleciu przed Chrystusem, że znał tylko północno-zachodnią część kraju, że jego siedziba znajdowała się w obwodzie Bala nad brzegiem Yamuny w pobliżu miejsca, gdzie rzeka ta schodzi się z Gangesem; niedaleko miasta Allahabad, koło drobnej mieściny Oude, która jest niczym innym, jak opiewaną w Ramajanie Ayodyą. Oczywiście nie jest to ostatecznie w tej mierze zdanie - i każdy niemal uczony inaczej tę sprawę traktuje. Tak Schlegel mieści Ramajanę w VII wieku przed Aleksandrem Wielkim, Gorresio w XII wieku przed Chrystusem, Monnier Williams w V przed Chrystusem, a Weber w IV-III, uważając przy tym Ramajanę za przeróbkę legend buddyjskich. Tenże Weber dostrzega w Ramajanie oprócz wpływów buddyjskich - greckie, a Baumgartner nawet dopatrzył się wpływów chrześcijańskich. Co do wpływów greckich - to niezmiernie łatwo obalić wywody Webera. Tu porwanie i tam porwanie kobiety, w Iliadzie woj- na z powodu Heleny, w Ramajanie z powodu Sity; tu pożar miasta i tam pożar. Rama jak Odyseusz, zdobywa chwałę zgięciem łuku. Nie trudno widzieć różnicę między występną Heleną a cnotliwą Sitą, między pięknym Parysem a niepoczwarnym Ravaną. Porywanie kobiet było obyczajem powszechnym i mogło się zdarzać na całej ziemi, równie jak wojna z tego powodu, jak pożar wynikający z wojny. Na koniec próba łuku była sportem powszechnym. Analogie zatem są czysto wewnętrzne - i Ramajana żadną miarą nie może uchodzić za przeróbkę Homera. W bardzo późnym dodatku (dzieje Visvamitry) wzmiankowane są różne narody jak Saka (Scytowie), Pahlava (Persowie), wreszcie Yavana-Grecy, ale jest to widocznie rzecz nie pierwotna, już sama nieznajomość żeglugi u Indów - świadczy o nieznajomości Odysei. Co się tyczy wpływów chrześcijańskich (w księdze VII - Rama zabija Sudrę, który się oddał ascezie) - to rzecz bardzo wątpliwa: raczej mamy tu wystąpienie przeciw Dżainizmowi, który jak z nowych badań wynika powstał wcześniej 0d Buddyzmu i - pierwszy zniósł w sferze ascetów różnicę kast. Pewien ton anty-buddystyczny jest w Ramajanie niezaprzeczony; jest to zapewne ton nadany poematowi przez braminów, którzy swoje panowanie chcieli utrwalić i wszelkie doktryny odmienne starali się zwalczyć. Nie idzie zatem, aby osią Ramajany była idea walki z buddyzmem, jak tego chce Weber. Ponieważ Buddyzm głównie się przechował na Cejlonie, i ponieważ Cejlon nosi u buddystów z książek zaczerpniętą (nie ludową) nazwę Lanka; ponieważ dalej Ravana i cały naród Rakszasów mieszka w mieście Lance (na wyspie bezimiennej): przeto Weber uważa Rakszasów za Buddystów, których zwalcza braminista Rama. Jacobi bardzo słusznie przeczy temu, jakoby Ramajana zawierała w sobie jakiś - choćby mętny - fakt historyczny. Z opisów geograficznych Valmikiego widać, że miał on bardzo słabe pojęcie o tym, gdzie się ta wyspa znajduje - i że prawdopodobnie jest to wyspa bajeczna, a starzy komentatorzy Ramajany - mieszczą Lankę o sto mil od Indii - na równiku. (Nazwa most Ramy jest pochodzenia literackiego. Chrześcijanie skały łączące Malayę z Cejlonem zowią mostem Adama - przyp. tłum). Cejlon nazywał się w starożytności Tamraparni, u Greków Taprobane; za Ptolemeusza nazywał się Salike, u miejscowych Simhala, Salai, skąd zapewne nowoczesna nazwa Cejlon. Dodać trzeba, że w języku Telugu - wyraz lanka znaczy wyspa i że w Sanskrycie jest on cudzoziemski. Zdaje się prawdopodobnym, że pewna część legend zawartych w Ramajanie jest pochodzenia obcego, zapożyczona od ludów czarnych i żółtych Indii. Najszczegółowiej z dawnych pisarzy opisał Lankę uczony arabski z XI wieku, nazwiskiem Alberuni, który wcale nieźle zapoznał się z literaturą i filozofią indyjską i kilkakrotnie też wspomina o Ramie i Ramajanie. Podał on ciekawy rysunek - twierdzy na wyspie Lance - według podań mieszkańców. Jednakże i on uważa Lankę za Cejlon. Zdaniem Jacobiego jest to po prostu wyspa bajeczna, wyspa mroku i zła, jak gdzie indziej są wyspy szczęśliwości, raje niebiańskie i krainy błogosławionych. Jedna sprawa może się pozornie zdawać podejrzana i budzić przypuszczenie, że Rama walczy z Buddyzmem. Oto Buddyzm w niektórych praktykach mało czym się różni od Braminizmu. W jednym i w drugim - treścią życia i drogą bo zbawienia jest asceza. Buddyzm odrzucił kapłaństwo i wielobóstwo: jest to, zasadniczo, religia bez duchowieństwa i bez boga; każdy jest sam sobie kapłanem i bogiem. Ale asceza tu i tam jest rdzeniem życia. Rakszasy podobnie jak brahmani - uprawiają ascezę; asceza zaś jest taką potęgą, że choćby ją uprawiał Bies - to jednak cel swój osiągnie. Ravana przez tysiąc lat uprawiał cudaczne umartwienie (stał na głowie), aż bogowie się ulękli tej niesłychanej mocy ducha i ofiarowali mu dar taki, że nikt z bogów ani demonów nie mógł zabić Ravany. Sprawa ta jest właściwie punktem wyjścia całej epopei i powodem zstąpienia Wisznu na ziemię w postaci Ramy. Zdaje mi się, że nie potrzeba w ascetyzmie Ravany widzieć Buddyzmu; że wystarczy fakt niewątpliwy zbyt prostolinijnego rozumowania braminów. Asceza stała się dla nich taką potęgą, że bez względu na pobudki, prowadziła do celu - i bogowie sami byli od niej zależni - a nawet - wbrew wszelkiej sprawiedliwości - zmuszeni byli oddać na ofiarę ascecie-czartu tysiące istot niewinnych. Braminizm po prostu zaplątał się we własnej sprzeczności. Cała ta sprawa Ravany, bez której zresztą Ramajana jest nie bo pomyślenia, stanowi punkt jej ciemny, gdyż poza tym splot zjawisk jest bez zaprzeczenia logiczny i powiązany kunsztownie. *** Jakkolwiek bowiem cała ta walka Ramy z Ravaną - jest to odwieczna walka bogów i demonów, odbywająca się poza światem ludzkim: to jednak bóg - wcieliwszy się w postać człowieka musi kroczyć ludzkimi drogami. Znajduje się on w zaplocie czynów przeszłych, swoich i nieswoich i w ich ogniwach krążyć powinien. Zostaje skazany na wygnanie, co jest powodem cierpień jego ojca. Ale Dasarata niegdyś popełnił grzech i za ten grzech musi odpokutować rozłąką z synem. Dlatego niegdyś zaklął się on żonie swej Kaikeyi, że jej da dwie łaski i dla tego nawet judaszowy czyn tej kobiety złośliwej konieczny był dla dobra świata. Wszystko przewidzieli bogowie: nawet stworzenie garbatej Mantary, która podsunęła matce Bharaty fatalną myśl wygnania Ramy, nawet i jej stworzenie było zapisane w wyrokach boskich. Toż skoro tylko Ravana rozpoczął swoje krwawe panowanie - natychmiast bogowie - przewidując avatar Ramy - stworzyli cały narób małpi, który miał w przyszłości stać się sprzymierzeńcem wcielonego Wisznu przeciw Ravanie. Taką jest Karma żywotów ludzkich; tak się wiąże i zaplata zło i dobro i tak rodzi się idea przebaczenia, albowiem i zło i dobro w ostatecznym rozrachunku jest rzeczą konieczną. Gdyby nie Kaikeyi i gdyby nie jej złowrogi czyn, Rama nie poszedłby na puszczę; gdyby Rama nie poszedł na puszczę - i gdyby Sita nie była porwaną - nie byłby on wal- czył z Ravaną. Gdyby zaś Dasarata nie był zabił niegdyś młodego bramina - i gdyby nie był został przez jego ojca wyklęty: nie pokutowałby wygnaniem syna itd. Przyczyna zlewa się z przyczyną, jednakże na ich kresie znajdujemy absurd, jako punkt wyjścia: ascezę Ravany i jego nietykalność. Tego już czcigodni bramini nie uzasadnili należycie. *** Inne jeszcze jest tłumaczenie alegoryczne Ramajany. Ma ona rzekomo wyobrażać opanowanie ludów czarnych i żółtych przez plemię białe i szerzenie kultury aryjskiej w dal poza granice Ayodhyi, Mitili i Śringavery. Pod postacią Rakszasów chciano rozumieć plemiona czarne Indii; pod postacią małp, Vanarów - plemiona żółte. Być może jedno z drugim się tu przemieszało; w każdym razie po wielkiej wyprawie Ramy przeciw Rakszasom na miejscu Ravany władcą Lanki zostaje nie żaden Aria, lecz inny Rakszas; władcą Kiszkindy po małpie Balim zostaje inna małpa Sugriva. Ariowie powracają do swojej ziemi. Dla Europejczyka dość przykrym jest widzieć w sprzymie- rzeńcach Ramy - czwororęków. W naszych klechach co prawda - zwierzęta nieraz - aż do Kalibana szekspirowskiego - grają rolę podobną jednakże nigdy w takim szerokim rozmiarze. Nie dziw też, że np, Gorresio nie chce tłumaczyć wyrazu Vanara (tj. leśna istota) i woli go pozostawić jako niby nazwą narodu. Jednakże naród ten nosi jeszcze inne nazwy, jak Kapi, Plavaga - co również znaczy po prostu małpy, ale z drugiej strony małpy te zowią się Hari, co znów jest jednym z imion Indry. Nie należy bowiem zapominać, że te małpy są potomkami bogów. Jakkolwiek zmuszony jestem zgodzić się na ten groteskowy pomysł Valmikiego, to jednakże w dalszym tekście wzorem Gorresia, o ile mogę, zachowuję wyraz Vanara. Zdaje się, że autor nie miał na myśli żadnych walk poszczególnych (Braminizmu z Buddyzmem, plemienia białe- go z czarnym), ale najogólniejszą walkę dobra i zła, bogów i demonów. Żadnego faktu historycznego Ramajana nie opiewa; żadnej alegorii nie zawiera. Jest to poemat mitologiczny, z podkładem już to klechdowym, już to nauczającym, a którego pierwiastki tkwią w prastarych wierzeniach Wedyckich. *** Zanim przejdziemy bo tych najstarszych elementów, z których powstała Ramajana, zwrócimy uwagę jeszcze na jedną kwestię: mianowicie, który z wielkich poematów indyjskich jest starszy, Ramajana czy też Mahabharata? Jest to zagadka dotychczas sporna, gdyż Mahabharata zawiera pierwiastki religijne dawniejsze, niż Ramajana (Indra - Agni - Varuna - Yama) i legendy częstokroć starsze, bliższe Wedy, niż Ramajana. Ale kultura jest w Mahabharacie wyższa, niż w Ramajanie; obyczaje, zwłaszcza co do obrzędowości, ceremoniału, stanowiska braminów - bardziej rozwinięte; dydaktyka prawna, filozoficzna, teologiczna itd. również o parę kroków dalej posunięta. Na koniec w Mahabharacie znajdujemy zaplot wszelkich możliwych podań indyjskich, jak gdyby jej autorzy chcieli wszystkie tradycje ześrodkować w tym utworze. W III księdze Mahabharaty >>księdze puszczy<< znajdujemy cały szereg opowieści z dawnych czasów, między innymi tzw. Ramopakhyanam (powieść o Ramie), które jest streszczeniem Ramajany (w 800 wierszach). Nadto w tekście samym częstokroć wspomniany jest Rama, natomiast Ramajana wcale nie zna bohaterów Mahabharaty: można stąd wnioskować, że w chwili gdy Ramajana była gotowa, Mahabharata jeszcze w redakcji ostatecznej nie istniała, choć elementy Ramajany były jej wiadome. Z tych powodów przyjęło się ostatecznie takie przekonanie, że chociaż do Mahabharaty włączono niektóre starsze nawet od Ramajany podania, to jednak geneza Ramajany poprzedziła genezę Mahabharaty. *** Idąc za Jacobim, podamy tu wielce prawdopodobną hipotezę o pochodzeniu Ramajany. Odrzucając twierdzenie, jakoby w Ramajanie wystawiony był jakikolwiek fakt historyczny, Jacobi śledzi imiona bohaterów w najstarszych pismach indyjskich - w Wedach, gdzie spotyka się zarówno Sita, jak Rama. Jest to mit przyrodniczo-społeczny, pierwotnie obraz idealny życia rolniczego. Takie znaczenie ma historia Ramy i Sity. Z drugiej strony powieść o Ravanie jest to wątek odrębny i kunsztem poety było dwa te wątki połączyć w jedno zamknięte koło. Co się tyczę Sity - to imię jej znaczy bruzda - i jako taka, była ona boginią rolnictwa; ze słów jej ojca Dżanaki dowiadujemy się, że Sita narodziła się cudownie: nie z łona niewiasty, ale z bruzdy w ziemi ornej - i tak też umarła, gdyż matka jej Madhavi pochłonęła ją z powrotem. W starych tekstach Sita (tj. ziemia) jest małżonką Indry-Pardżanyi tj. Deszczu-Perkuna czyli sił, zapładniających ziemie orną. Niczym też innym nie jest Rama jak uosobieniem Indry - i wróg jego z którym on walczy (w Ramajanie), syn Ravany - zowie się Indradżyt - zwycięzca Indry albo Indraśatru wróg Indry. Ponieważ zaś z wolna miejsce Indry zastąpił Upaindra (młodszy Indra) czyli Wisznu, przeto Rama stał się wcielonym Wisznu, którego przy tym rola nieustannie rosła nie tylko w życiu Indii, ale też i w Ramajanie. Imię Rama powtarza się kilkakrotnie w legendach indyjskich: jest mianowicie Bala-Rama, brat Kriszny, zwalczający rozmaite poczwary; jest to Parasu-Rama, również avatar Wisznu, z którego legenda uczyniła pogromcę szlachty (Kszatra) na korzyść braminów. Parasu-Rama jest synem Renuki tj. Opylonej, Oproszonej, Gleby czarnoziemnej, a ponieważ gleba, pole, zowie się po sanskrycku kszetra - legenda przerobiła ten wyraz na kszatria (rycerz, szlachcic) - całą baśń z tej gry słów wyciągnęła. Parasu-Rama znaczy Rama z toporem. W I-szej pieśni spotyka się on z Ramą - i próbuje swej mocy: Wisznu ściera się sam ze sobą. Potwory, jakie Rama zwalcza (Kuaibhakarna, Kabandha) są to przeobrażenia smoków, które zwalczał Indra. - jeszcze jedno imię nosi Rama, mianowicie Rama-Czandra tj. Rama-księżyc. Tu - również skutkiem przemieszania legend - Rama został utożsamiony z bogiem księżyca, Somą, którego kochanka nosi imię to samo, co żona Ramy - mianowicie Sita, ale jest to inna postać. Mimo to późniejsza legenda pomieszała Sitę Ramy z Sitą Somy, a nadto połączyła ich małżonków w jedną postać: Rama-Czandry. Dodać trzeba, że i w Zend-Aweście znajdujemy postać analogiczną: jest to Raman - geniusz powietrza, z jednej strony życzliwy rolnikom, z drugiej wzywany w walce przez wojowników. Tym sposobem stanie się łatwiej zrozumiały jego stosunek do małp, które >>do woli zmieniają formę<<; są to obłoki, unoszone po powietrzu siłą wiatru, Hanumata. Hanumat - jest synem Vayu, synem Maruta, synem Pavany - tj. Wichru. Jest on do dziś bogiem opiekuńczym wsi indyjskiej i wyobraża wiatr dobroczynny, monsun, który deszcz przynosi. Nazwa Hanumat znaczy Brodaty, a podobnie (Śipravat) zowie się czasami Indra. Z całej tej analizy wynika, że pierwotne dzieje Ramy i Sity mogły oznaczać pewne fenomeny życia rolniczego. Z biegiem czasu Rama-Wisznu stał się najwyższym i jedynym bogiem Indii, którego chwałę wyśpiewał prorok i wieszcz nowych Indii Tuli-Das w swym poemacie Ram-czarit-manas. *** Jak obecnie przedstawia się Ramajana jest to poemat z dwóch wątków złożony. - Wątek pierwszy to historia Ramy, drugi historia Ravany. Pierwszy jest cale realistyczny (intryga dworska, wygnanie królewicza); drugi czysto fantastyczny, baśniowy, w którym występują małpy, diabły, czarnoksię Aby połączyć jeden wątek z drugim, należało użyć pośrednictwa bogów - i Wisznu zjawia się tu jako deus ex machina. Aby zaś wywołać starcie Ramy i Ravany - potrzebny był motyw sentymentalny - Sita hârana - porwanie Sity, co daje poecie możność odmalowania jej cno- ty i podniesienia wierności małżeńskiej. Jak Sita jest ideałem dziewicy, żony, kochanki tak Rama jest ideałem rycerza, szlachcica, króla, ascety; jest to mąż >>bez gniewu<<, którego usta mówią zawsze słowa przyjemne, >>człowiek prawdy<< itd. Jest to mąż nieustraszony, rycerz - obrońca uciśnionych, pełny energii i który się nigdy nie cofa wobec najtrudniejszego przedsięwzięcia; jest on sługą swego honoru i słowa: aby ojca nie czynić krzywoprzysięzcą udaje się na 14-letnie wygnanie do puszczy. Książę niezłomny - człowiek prawy, spokojny i niezachwiany. Ravana - jest znów doskonałym wcieleniem tyranii i samowoli, choć i on ma pewien kodeks honorowy. Jest on potworny w swej postaci i zasadniczo zły i okrutny: ma on w sobie też elementy boskie, nie jest nieśmiertelny, ale ma żywot długotrwały - a z drugiej strony jest on jakby zwierzęciem - i ludożerstwo jest w jego ziemi obyczajem. Oprócz tych wzorów zła i dobra mamy jeszcze w Ramajanie inne wcielenia ideałów: miłość ojcowską wyobraża Dasarata, miłość braterską Lakszmana, mądrość życiową i znajomość rzeczy boskich - wcielają dwaj wielcy bramini: Vasiszta i Viśvamitra. Z drugiej strony mamy cały szereg postaci groteskowych, jak Vanary i Rakszasy - i przeokropne poczwary, jak Tataka, Surpanaka, Kabandha, Viradha, Kumbhakarna itd. *** Ramajana - zawiera w sobie charakter podwójny. Ponieważ wypływa ona z podań ludowych i na podłożu baśni ludowej się rozwija, jest ona epopeją ludową. Ponieważ zaś jest ona dziełem artysty, i trzeba dodać, wielkiego poety stanowi zarazem epos artystyczny. Jakkolwiek zasadniczo jeden poeta, Valmiki - dał jej układ - to jednak późniejsi kavyo-padżivinas, gęślarze, rapsodowie, słowem Valmikidzi w najrozmaitszy sposób upiększali poemat, o czem była już mowa. Poeci późniejszych czasów, kiedy już Ramajana była zredagowaną ostatecznie, nie obrabiali jej tekstu, ale na tle tej legendy coraz nowe pisali utwory. Utwory te dadzą się podzielić na różne typy co do języka: 1) sanskryckie; 2) prakryckie; 3) pali; 4) dzieł w językach nowoindyjskich. Ramajana wraz z Mahabharatą stały się wzorem i podstawą klasycznego sanskrytu, który w IV-III wieku przed Chrystusem stał się mową martwą, ale w sferach uczonych przetrwał do naszych czasów, jak w Europie łacina. Oprócz Ramopakhyany pierwsze opracowania Ramajany znajdujemy w tzw. Puranach. Purany (Legendy starodawne) były to powieści o bogach, bohaterach i świętych, nie kanoniczne, ale umiłowane ludowi: toteż zapisywano je różnymi sposobami i z różnych źródeł, z czego powstał zbiór obejmujący 1, wierszy. Z tych ksiąg dzieje Ramy opowiadają na swój sposób: Wisznu-Purana, Padma-Purana, Skanda-Purana, Garuda-Purana. Nadto Drahmanda-Purana daje mistyczny wykład dziejów Ramy w dwóch rozdziałach: Rama-Hrdya i Rama-Gita. Inny rodzaj mistycyzmu znajdujemy w buddystycznych opracowaniach legendy o Ramie, mianowicie w Daśarata-Dżataka i w Dżanaka-Dżataka. Zdaniem Webera, o którym wspominaliśmy wyżej - te właśnie opowiadania stanowić by miały Ramajanę pierwotną. Jednakże niekunsztowna budowa, niekonsekwencje w układzie (Sita jest siostrą Ramy, który później się z nią (!) żeni) i widoczne opuszczenia raczej, niż zarodkowe milczenie różnych motywów - przeczą tej hipotezie. - Dodać trzeba, że Dżataka pisaną jest w języku Pali, jak w ogóle rzeczy buddyjskie. Do artystycznych opracowań Ramajany należy dzieło największego poety Indii nowożytnych (VII wiek po Chrystusie) Kaliadsy, który uczonym sanskrytem napisał poemat Raghuvamsa tj. ród, dynastia Raghu. W poemacie tym, który stanowi niby indyjskie Szachnameh, księgi IX - XIX poświęcone są Ramie. Po wielkim rozkwicie poezji i sztuki dramatycznej w Indiach w VI - VII wieku. nastąpił okres upadku. Dydaktyzm, racjonalizm, gramatycyzm zastąpił poezję. Toteż poeci robili nadzwyczajne sztuki, jak np. Bhatti, który ułożył osobliwą Ramajanę pt. Bhattikava, jako zbiór przykładów na odmianę imion i czasowników, syntaksis itd. Bardzo już słabe są utwory Kszemendry (Ramayana-Kathaskarg), Bhodźy (Ramayana-Czampu) itd., które noszą zwykle cechy poezji z okresów upadku. Trzeba jeszcze wspomnieć imię Hemaczandry. Szczęśliwiej układano dzieje Ramy w formie dramatycznej: zwłaszcza Bhavabhuti odznaczył się, jako autor dwóch bar- dzo głęboko pomyślanych dzieł scenicznych: Bala-Ramayana i Mahavira-Nataka. Istnieje nadto wiele sztuk w narzeczach ludowych, ulubionych jako jasełka i widowiska. W Prakrycie tj. nieklasycznej mowie starożytnych Indów (niby lingua rustica) ułożoną jest Ravanavaha (wóz Ravany), zwana też Setubandha (budowanie mostu), poemat tendencyjny, mający na oku pogodzenie sekty Sivaitów z Wiszmitami. Utwór z XVI wieku, nie bez wpływów muzułmańskich. W tymże języku napisanym jest jedyne z dawnych czasów dzieło historyczne indyjskie Radżatarangini (dzieje książąt Kaszmiru) z XII wieku, gdzie mamy też podane dzieje Ramy. Najważniejszym z tych wszystkich opracowań Ramajany jest wielki poemat w nowoczesnym języku hindi napisany pt. Ram-czarit-manas, z XVI wieku, książka upowszechniona jak biblia i uważana jako biblia przez czcicieli Wisznu. I w innych nowoindyjskich narzeczach (bengali, guzzurati, hinbustani itd.) - istnieje Ramajana w języku drawidyjskim, w języku kanarezyjskim, w telugu, w jawańskim, w malajskim - również Ramajana jest wielce upowszechniona i uważana jako księga święta. Nie jest też obcą w Japonii. W Europie dopiero w końcu XVIII wieku zaczęto się zajmować Ramajaną. Pierwsze było tłumaczenie włoskie Gaspara Gorresio, ogłoszone w Paryżu 1803-1858, przy czym w 5 tomach mieści się oryginał; w 5 następnych tłumaczenie. Po francusku, pomijając fragmenty, całkowity przekład Ramajany wydał H. Fauche (Paryż 1854-59, tomów 9). Tenże Fauche ogłosił wydanie skrócone, z opuszczeniem tych fragmentów, które rażą smak europejski. Świeżo ogłosił nowe tłumaczenie Ramajany abbé A. Roussel; dotąd wyszły dwa tomy. Po angielsku wydał pięknie tłumaczony przekład tego poematu Th. Griffit (wybór), oraz prozą tłumaczył Ramajanę uczony Indyjczyk Manmatha Natt Duth. Po niemiecku epizody tłumaczyli Bopp, Schlegel, Höfer, Holzman. - Świeżo wyszła pierwsza księga Ramajany w tłumaczeniu (prozą) Menrada. *** Tłumaczenia polskie Ramajany są bardzo nieliczne. Istnieje pewna część II księgi w tłumaczeniu Teofila Lenartowicza, podług Gorresia (Biblioteka Warszawska, 1869) oraz fragmenty w tłumaczeniu Al. Grozy, wreszcie urywki w dziejach literatury u Józefa Szujskiego oraz J. A. Święcickiego. - W r. 1898 autor niniejszej książki ogłosił przekład skróconej Ramajany podług Fauchea (T. Paprocki i S-ka). Edycja ta jest zgoła wyczerpana. Niniejsze dybanie znakomicie się różni od poprzedniego. Autorowi szło o podanie możliwie pełnej Ramajany - i nie wahał się wprowadzić w skróceniu tych wszystkich epizodów, które Fauche był opuścił. W ten sposób czytelnik ma o Ramajanie, całkowite pojecie. Niektóre ustępy opracowano w formie wierszowanej. Choć są tu i przekłady dosłowne (lament z powodu wygnania Ramy, opis zimy indyjskiej, wędrówki Sugrivy) to jednak po większej części są to raczej samodzielne adaptacje niż tłumaczenia. Fragmenty wierszowane oddane są coraz odmienną miarą: cel tej rozmaitości ma charakter doświadczalny. Jak wiemy poemat indyjski ułożony jest w ślokach o 32 sylabach, które dzielą się na cztery części ośmiosylabowe o konstrukcji dość złożonej, przy czym końcówka jest daktylowa. Najwięcej forma ta zbliża się bo jambu. Tak też tłumaczyłem Nala i Damayanti oraz Savitri; niepodobna by jednak tłumaczyć w ten sposób całą Mahabharatę czy Ramajanę. Dlatego szukałem najodpowiedniejszej formy - różnej od jambu a należycie wyrażającej nastrój epicki Ramajany. Jest to zresztą muzyka przyszłości. Oprócz tłumaczeń własnych, podaję w tekście jeden fragment w przekładzie T. Lenartowicza i jeden w przekładzie Święcickiego. *** Zakończymy ten wstęp wzmianką o studiach nad Ramajaną w Azji oraz w Europie. Z komentatorów indyjskich najgłośniejszy jest Ramavarman - Arystarch Ramajany; po nim idą Kataka, Govinbaradża, Lokanatha. W Europie pisali o niej: Schlegel, Lassen, Holzman, Weber, Schröder, ?mpere, Schoebel, Trovanelli, de Gubernatis, M. Williams, Jacobi i inni. KSIĘGA PIERWSZA: BALA-KANDA (KSIĘGA MŁODOŚCI) Natchniony bramin, imieniem Valmiki (Valmiki - autor Ramajany - przyp. tłum) pytał raz Narady (Narada - półboski bramin, posłaniec bogów - przyp. tłum), posłańca bogów kto śród ludzi jest dziś najdostojniejszy, najcnotliwszy, najdoskonalszy? Narada odparł, że takim jest Rama, z rodu Ikszwaku, że jest to kszatrija (kszatrya - rycerz, szlachcic - przyp. tłum) najgodniejszy chwały poetów - i opowiedział mu cudowny żywot Ramy. - Bramin, który recytuje dzieje tego bohatera, zdobywa sobie królestwo wymowy; Kszatrya - panowanie nad ziemią; Vaisya (vaisya - przedstawiciel klasy rzemieślniczo-kupieckiej - przyp. tłum), który go słucha - zyska wielkie bogactwa, a nawet Sudra (Sudra - kasta niewolnicza, chłopi - przyp. tłum.) na wyższe stanowisko się wzniesie. Kiedy Narada odszedł do krainy wyższej, Valmiki w lesie Tamasa jął rozmyślać nad żywotem Ramy. Błądząc raz po puszczy ujrzał, jak pewien Niszad (Niszady - naród, sąsiadujący z ziemią Ramy - przyp. tłum) zabił samca czapli, który w miłości się połączył ze swą kochanką. Wówczas Valmiki, śpiewając miarowo, wygłosił klątwę przeciw Niszadowi, a potem zastanowił się nad melodią swojej klątwy. - Melodia ta - rzekł, - którą wypowiedziałem w żałości, ułożona w wierszach (pada) (pada - wiersz - przyp. tłum) 0 głoskach symetrycznych-przy dźwięku gęśli - niechaj będzie śpiewana i niechaj tworzy strofę (śloka) (śloka - czterowiersz 4x8 - 32 sylabowy - przyp. tłum). Uradował się Valmiki tym wynalazkiem śloki - i podług jej miary - ułożył Ramajanę (żywot Ramy), a dopóki na ziemi będą góry i rzeki, dopóki wiosna będzie rodziła kwiaty a jesień owoce, dopóty poemat ten chwalebny i znamienity - będzie powtarzany w ludzkich pokoleniach. Valmiki w rozmyślaniach swoich widział nadludzki żywot Ikszwakuidy - i ułożył go w ślok, które podzielił na 500 sarg (Sarga - pieśń - przyp. tłum) i zjednoczył w 6 kandach (Kanda - księga - przyp. tłum) oprócz siódmej kandy dodatkowej (Ultara-kanda). A gdy stworzył to wielkie dzieło, nauczał jego słów - dla recytacji - dwóch młodych pustelników, pięknych i szlachetnych, a których głos był jako glos Gandharwów. Imiona ich: Kusa i Lava; ród ich był nieznany, ale byli to synowie Ramy, który ich niegdyś wraz z matką osiedlił w puszczy na wygnaniu. Oni to, krążąc po gościńcach i pustelniach, po wsiach i miastach - wypowiadali poemat Valmikiego. Rama, wzruszony raz widokiem dwóch pięknych gęślarzy wziął ich na swój dwór królewski, aby mu śpiewali jego własne dzieje. Słuchajcież tedy, jaki był żywot Ragnidy, króla-bohatera; słuchajcież, jak brzmi owo dzieło pustelnika, ułożone podług zasad eufonii i harmonii, o sylabach rytmowanych miarą jednolitą i słodką, słuchajcie tych rapsodów zarówno jak dziejów śmierci potwora dziesięciogłowego. Jest kraina obszerna, żyzna, uśmiechnięta, Obfita w lasy, łąki, zboża i zwierzęta - Kosala - nad Sarayu przeźroczystą rzeką. Był w niej gród, po wszej ziemi sławiony daleko, Założony przez Manu KSIĘGA DRUGA: AVODHYA-KANDA (KSIĘGA AYODHYI) Rama zasłynął szeroko ze swoich cnót nieporównanych, i nie tylko dwór królewski, królowe wszystkie i ich dzieci; nie tylko szlachta i rycerstwo - ale wszyscy ludzie innych kast, biali, czarni i czerwoni - wspominali jego imię z zachwytem. Był on istotnie najgodniejszy królewskości. KSIĘGA TRZECIA: ARANYA-KANDA (KSIĘGA PUSZCZY) Rama postanowił opuścić spokojne siedziby, gdzie przebywał dotychczas i udać się do lasu Dandaki. Była to puszcza głęboka i cienista, oblana rozkosznymi strumieniami wody, grzmiąca od ryku małp i antylop i świergotu różnobarwnych ptaków. Mieszkali tu pustelnicy czcigodni, modłom i rozmyślaniom oddani, nieustannie ofiary składający bogom na ołtarzach o wiecznym ogniu. Radość zapanowała śród nich, gdy się dowiedzieli, że Rama się ukazał w puszczy. Albowiem ich spokój od niedawna zaczęły naruszać złe a potworne Rakszasy, wrogowie świętości, od pewnego zaś czasu zuchwalstwo ich rosło bezprzykładnie, ile że czuli się bezkarni. KSIĘGA CZWARTA: KISZKINDA-KANDA (KSIĘGA LASU KISZKINDY) Wiosna już w całej pełni jaśniała, a bracia obaj szli brzegami Pampy, niepewni przyszłości. Rama też na widok czaru tej pory zmartwychwstania natury i tego tchnienia miłości, które przenikało istoty żywe - wspominał z żałością swoją utraconą kochankę i z trwogą rozmyślał, czy ona wytrwa mu w wierności wobec straszliwego Rakszasa. KSIĘGA PIĄTA: SUNDARA-KANDA (PIĘKNA KSIĘGA) (Księga niniejsza nazwana jest ,,piękną" dla wielce urozmaiconej rytmiki, o charakterze lirycznym; dla melodyjności zestawień dźwiękowych; wreszcie dla kunsztownych i bogatych rymów, które miejscami tu oddajemy dosłownie - przyp. tłum). Hanumat wyciągnął przed siebie długie ręce, a twarz zwrócił w stronę Lanki. I długo widać było w przestworzu tę olbrzymią postać. Fale przerażone pieniły się i kłębiły wysoko do góry. Płazy w głębinach morza zamieszkałe sądziły, że to Garuda, a ryby wypłynęły na powierzchnię i pokryły ją na trzydzieści mil dokoła. KSIĘGA SZÓSTA: JUDDHA-KANDA (KSIĘGA WALKI) Gdy minęła pierwsza radość z odkrycia tajemnicy - zaczęto rozważać trudności wyprawy, co czekała armię Vanarów. Rama się wahał, gdyż niepodobnym mu się zdawało przejście przez ocean. Po długiej chwili Rama rzecze do Sugrivy: - Sugrivo, słusznym mi się widzi, by nie tracąc chwili iść naprzód. Wyprawa może niełatwa, ale wszystko nam zwiastuje, że zwyciężymy, a gwiazda dzienna właśnie połowę drogi przebiegła. Ruszyli tedy na południe - przez szczyty Windhyi i Malayi - doszli do brzegów oceanu - i tu obozem się rozłożyli. KSIĘGA SIÓDMA: UTTARA KHANDA (KSIĘGA OSTATNIA) Właściwa Ramajana kończy się na Księdze VI-tej. Jednakże kapłani w późniejszych czasach dla podniesienia dogmatów braminizmu, a zwłaszcza dla zaznaczenia poddaństwa kobiety i dla apoteozy wierności małżeńskiej - dołączyli nową księgę. Mamy tu zgoła już bezużyteczne wygnanie Sity, które nadaje Ramie jakiś brzydki rys charakteru i obniża go w sposób niesmaczny. Tylko połączenie Sity - bruzdy z matką ziemią zdaje się wynikać logicznie ze starożytnych legend indyjskich - i stanowi jedyny prawdziwie poetyczny moment tej księgi. Podajemy w skróceniu, możliwie najściślejszym - tę siódmą, teologiczno-scholastyczną księgą Ramajany. Ze wszystkich krain spieszą do Ramy riszyowie i święci, aby mu winszować zwycięstwa. SŁOWNICZEK A Adża, król Ayodhyi, przodek Ramy. Spis treści Okładka Strona tytułowa Strona redakcyjna WSTĘP KSIĘGA PIERWSZA: BALA-KANDA (KSIĘGA MŁODOŚCI) KSIĘGA DRUGA: AVODHYA-KANDA (KSIĘGA AYODHYI) KSIĘGA TRZECIA: ARANYA-KANDA (KSIĘGA PUSZCZY) KSIĘGA CZWARTA: KISZKINDA-KANDA (KSIĘGA LASU KISZKINDY) KSIĘGA PIĄTA: SUNDARA-KANDA (PIĘKNA KSIĘGA) KSIĘGA SZÓSTA: JUDDHA-KANDA (KSIĘGA WALKI) KSIĘGA SIÓDMA: UTTARA KHANDA (KSIĘGA OSTATNIA) SŁOWNICZEK
książka
Wydawnictwo Purana |
Oprawa miękka |
Liczba stron 430 |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Historia, starożytność, Literatura piękna, Antyczna, Religie i mitologie, Hinduizm |
Wydawnictwo: | Purana |
Wydawnictwo - adres: | biuro@purana.com.pl , PL |
Oprawa: | miękka |
Wymiary: | 150x225 |
Liczba stron: | 430 |
ISBN: | 81-902332-9-7 |
Wprowadzono: | 14.12.2005 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.