SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ratuj mnie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 448

Opis produktu:

Kiedy wakacyjny raj zamienia się w piekło W przeddzień wyjazdu na wymarzony urlop na Filipinach mąż Lucyny oświadcza, że z powodu nawału pracy musi pozostać w kraju. Kobieta podejrzewa, że powody są zupełnie inne. Mimo wszystko decyduje się na podróż w całkowicie nieznany i dziewiczy region razem z dwójką synów - zbuntowanym nastolatkiem i rozkapryszonym siedmiolatkiem. Niespodziewanie rajski archipelag na Oceanie Spokojnym nawiedza przerażający tajfun, a Lucyna staje w obliczu nie tylko niszczycielskiej siły przyrody, lecz także zniknięcia jej starszego syna. W świecie odciętym od prądu i możliwości kontaktu z kimkolwiek, kto mógłby przynieść pomoc, wyostrzają się wszystkie ludzkie instynkty. Do czego zdolna jest matka, żeby uratować własne dziecko? Czy uda jej się przetrwać szalejące żywioły?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Kryminał,  Polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 130x210
Liczba stron: 448
ISBN: 9788383130736
Wprowadzono: 19.07.2022

RECENZJE - książki - Ratuj mnie - Ewelina Kluss

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 6 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    4
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ewelina Górowska.

ilość recenzji:389

24-09-2022 11:55

"Ratuj mnie" to książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Autorka zaznacza, że opisany przez nią tajfun przeszedł nad Filipinami między 24 a 26 grudnia 2019 roku, pochłaniając 28 ofiar śmiertelnych i doprowadził do ewakuacji ponad 58 tysięcy ludzi. Przerażające dane...

Jestem pod olbrzymim wrażeniem tej historii i oraz tego jak została poprowadzona.
Już sam opis wydawcy daje nadzieję na ciekawą przygodę i jest on trafiony w stu procentach. W tej książce jest wszystko to, co lubię w dobrym sensacyjnym kryminale: porządnie zbudowana intryga, uczucia i emocje na najwyższym poziomie, zawrotna akcja, źli chłopcy niebojący się używać broni i szalejący żywioł w tle...

Pomysł na fabułę to strzał w dziesiątkę- powinno się jak najwięcej mówić o porwaniach ludzi na handel ich organami, bo jest to temat, na który świat zamyka oczy i udaje, że go nie ma.
Opisy tego procederu przyprawiają o dreszcze i wywołują olbrzymie wzburzenie, a zarazem współczucie. Nie sposób przejść obojętnie obok tych fragmentów.
Drugim istotnym filarem jest ukazanie bezwarunkowej miłości rodzica do dziecka. Gdy naszemu "maleństwu" coś się dzieje, jesteśmy w stanie zrobić wszystko, potrafimy poruszyć ziemię i niebo, by nasze potomstwo było bezpieczne. I nieważne jest czy ma ono pięć, czy trzydzieści pięć lat...
Pięknie oddane emocje...
Autorka prowadzi czytelnika, od zagadki do zagadki, podsuwając tropy i wskazówki, mieszając i zaskakując rozwiązaniami.

Plastyczne i niezwykle barwne opisy, pozwalają przenieść się na Filipiny, poznać tamtejszą kulturę i obyczajowość. Autorka świetnie pokazała tamtejszą mentalność i nieufność wobec "obcych".
Przy okazji możemy zaobserwować i przekonać się, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Mam tu na myśli walki kogutów, które oficjalnie są zakazane, ale "sport" ten kwitnie nieustająco i potrafi przynieść olbrzymie profity.
Przemoc, której w tej książce nie brakuje, tylko napędza emocje. Trzyma w napięciu, nie pozwala odetchnąć.
Bohaterowie są szczegółowo dopracowani. Autorka obdarzyła ich cechami, które wyzwoliły we mnie całą gamę uczuć od sympatii po irytację.
Trafionym pomysłem jet naprzemienna narracja, dzięki czemu możemy jeszcze bardziej wczuć się w położenie bohaterów i zrozumieć ich emocje oraz motywy.

Książkę czyta się niezwykle płynnie. Wciąga i otula czytelnika swoistą aurą, potrafi wzbudzić uczucie grozy, ale pozwala również zaczerpnąć oddechu, gdy wędrujemy pięknymi plażami w otulającym ciepłem słońcu...

Czy polecam?
Zdecydowanie tak.
"Ratuj mnie" to książka, która rozpala emocje i ciekawość. Nie sposób się przy niej nudzić. Powieść sensacyjna, dzięki której można poczuć klimat wakacji i dreszczyk emocji. Poruszone w książce tematy rozbudzają wyobraźnię do czerwoności.

POLECAM...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Olga

ilość recenzji:85

28-08-2022 16:00

Wyspa pośrodku Morza Filipińskiego. Raj dla turystów. Gorące plaże. Zachody słońca zapierające dech w piersiach. Relaks. Tak miały wyglądać upragnione wakacje Lucyny i jej dwójki synów. Los jednak chciał inaczej. Jeden z synów, Bartek, ginie, a wyspę nawiedza niszczycielski żywioł. Czy kobieta zdoła uratować chłopca? Jakie ma szanse w starciu z niszczycielskim żywiołem?

Pierwszy raz od dawna miałam ochotę odłożyć książkę, nie czytając jej do końca. Czekałam. Czekałam. I czekałam, aż coś zacznie się dziać. I do połowy historii byłam rozczarowana. Miałam chyba zbyt duże oczekiwania. Za dużo jak dla mnie było tutaj warstwy obyczajowej, a za mało akcji jak na powieść sensacyjną.

Jednak kolejny raz utwierdziłam się w przekonaniu, że warto dać historii szansę się rozwinąć. I druga połowa tej opowieści to było to, na co czekałam. Zostałam pochłonięta wydarzeniami jakie zaczęły się rozgrywać. Autorka rzuciła mnie w świat, gdzie rządzi handel ludzkimi organami, powiązania pomiędzy społecznością rajskiej wyspy, a nawet nielegalne walki kogutów. Jeśli dodać do tego zaginięcie chłopca i wolę walki matki o ratowanie syna, której nie ułatwia niszczycielska siła przyrody, powstała historia na miarę powieści sensacyjnej, której od początku oczekiwałam.

Warto było poczekać tych kilkadziesiąt stron, aby doczekać tak emocjonujących wrażeń jakie autorka mi zafundowała. Poprowadziła akcję tak, że każdą kolejną kartę tej książki czytałam z niezmierną ciekawością, a patrzenie na walkę o życie z perspektywy Bartka całkowicie mnie rozłożyło na łopatki.

Myślę, że ? Ratuj mnie ? to taka typowo wakacyjna lektura. Lekka, ale jednocześnie ze zwrotami akcji na miarę filmu sensacyjnego. Klimat filipińskich wysp mnie oczarował, a dreszcz emocji sprawił, że początkowe rozczarowanie się zatarło.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paulina

ilość recenzji:549

23-08-2022 18:11

Z przykrością muszę stwierdzić, że doba jest niestety za krótka i choć bym chciała to nie dam rady poznać tych wszystkich ciekawych premier i starszych tytułów, które czekają na mnie na przeczytanie. Gdy jednak w zapowiedziach zobaczyłam ,,Ratuj mnie" doszłam do wniosku, że bardzo dawno nie czytałam nic podobnego i z całą pewnością będę musiała skusić się na książkę Eweliny Kluss. Tak też się stało i krótko po jej otrzymaniu od razu zabrałam się za jej lekturę. Dodatkowym motorem napędowym był fakt, że dawno nie czytałam nic z tego gatunku i chciałam zobaczyć co autorowi udało się stworzyć. Zaręczam, że na nudę nie można narzekać, a sensacja jest tutaj na pierwszym planie.

Lucyna miała wybrać się na urlop z mężem oraz dwoma synami. Mężczyzna jednak pokrzyżował jej wakacyjne plany swoim pozostaniem w kraju. Bohaterka wybrała się jednak na Filipiny razem z nastolatkiem i kilkuletnim synem. Już wkrótce miała przekonać się o tym, czy była to dobra decyzja. Podczas siły zjawisk atmosferycznych człowiek jest bez szans. To właśnie wtedy doszło do zaginięcia nastoletniego syna Lucyny.

Zawsze jestem chętna na zapoznanie się z ciekawą pozycją z każdego gatunku. Wychodzę z założenia, że nie ma sensu zamykać się tylko na jeden gatunek, gdy można czytać je na przemian. ,,Ratuj mnie" Eweliny Kluss to jedno z obszerniejszych wydań, na lekturę którego należy poświęcić odpowiednią ilość czasu. W żadnym wypadku nie będzie on jednak straconym, gdyż autorka stworzyła wydanie, od którego nie sposób się oderwać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytana Archiwistka

ilość recenzji:738

6-08-2022 11:13

?Kiedy wakacyjny raj zamienia się w piekło...?

?Ratuj mnie? autorstwa Eweliny Kluss, stanowi dość dobry kryminał, który nie jeden raz spowoduje u Was szybsze bicie serca!

W przeddzień wyjazdu na wymarzony urlop na Filipinach mąż Lucyny oświadcza, że z powodu nawału pracy musi pozostać w kraju. Kobieta podejrzewa, że powód jego odmowy jest zupełnie inny, jednak postanawia zabrać swoich synów i udać się na długo planowaną podróż.
Niespodziewanie rajski archipelag na Oceanie Spokojnym nawiedza przerażający tajfun... To nie jedyne wyzwanie, któremu czoła będzie musiała stawić kobieta... Otóż chwilę później bez śladu znika jej najstarszy syn - Bartek. W świecie odciętym od prądu i możliwości kontaktu z kimkolwiek, kto mógłby przynieść pomoc, wyostrzają się wszystkie ludzkie instynkty. Do czego zdolna jest matka, żeby uratować własne dziecko? Czy uda jej się przetrwać szalejące żywioły?

Cóż to była za historia... Autorka przygotowała tak zawiłą intrygę, którą planowałam przeczytać w dwa dni... jednak przez liczne zwroty akcji (blisko połowy tej powieści) nie byłam w stanie oderwać się od czytania i pochłonęłam ten tytuł w jedną noc.

Całą historię poznajemy z wizji Lucyny oraz jej męża Leszka - co było bardzo ciekawym zabiegiem, ponieważ mogłam przekonać się jak bohaterowie na swój sposób przeżywają to co wydarzyło się na Filipinach. Dopiero pod koniec mamy dodatkową narrację z wizji Bartka, przez którą miałam ciarki na plecach...

Może sam początek zapowiadał zwykła obyczajówkę z wątkiem sensacyjnym, jednak kiedy do naszej bohaterki zbliżał się kolejny tajfun, akcja przyspiesza by za kilka rozdziałów lecieć na łeb na szyję. Jest to bardzo duży plus tej powieści - dlaczego? ?Ratuj mnie? liczy ponad 400 stron i gdyby całość była poprowadzona w klimacie pierwszych rozdziałów prawdopodobnie nie byłabym w stanie poznać całej tej historii, bądź przeczytałabym tylko kilka ostatnich rozdziałów by wiedzieć jak się to skończyło.

W swojej książce pani Ewelina poruszyła dwa dość ważne wątki:
1)Matczyna miłość - Lucyna dla swoich dzieci była w stanie zrobić wszystko; nawet naraziła siebie na śmierć byleby jej najstarszy syn się odnalazł,
2)Handel narządami - wiedzieliście, że proceder tego rodzaju handlu ma się na świecie dobrze i jego skala wcale nie maleje? (Nie muszę Wam chyba mówić, że ten wątek - razem z zaginięciem Bartka -najbardziej przykupił moją uwagę.)

Cała fabuła tej pozycji dzieje się w ciągu zaledwie dwunastu dni. Do tej pory jestem zaskoczona w jaki sposób pisarce udało się wymyślić tak pełną akcji fabułę, która wydarzyła się w tak krótkim czasie.

Czy książkę polecam? ?Ratuj mnie? to idealna pozycja dla czytelników lubiących kryminały z wątkiem obyczajowym, jak i dla osób czytających rasowe kryminały. Ewelina Kluss przygotowała nam bardzo ciekawą i dobrą historię, która wciągnie Was w swoje sidła i nie wypuści do momentu aż nie przeczytacie ostatniej strony.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:279

3-08-2022 10:52

Wakacje kojarzą nam się z bestroską i szaleństwem, z czasem spędzonym z rodziną.

Właśnie takie miały być wakacje Lucyny, która wraz ze swoim mężem Leszkiem oraz dwoma synami - Mikołajem i Bartkiem mieli wspólnie spędzić je na Filipinach.
Tymaczem przeddzień przed wyjazdem, kobieta dowiaduje się, że jej mąż z powodu nawału pracy, musi zostać w kraju.
Lucyna nie kryje swojego zawodu. W końcu miał być to wspaniały, wspólnie spędzony czas. Ma za złe Leszkowi, że po raz kolejny stawia pracę ponad rodzinę. Nie rezygnuje jednak z urlopu i decyduje, że na wakacje uda się wraz ze swoimi synami.

Na miejscu nie wszystko jednak idzie po jej myśli. Nie dość, że musi dzielić apartament z upierdliwym i dość specyficznym Włochem, a rajski archipelag nawiedza przerażający tajfun, to na domiar złego, wkrótce znika jej starszy syn.
Zrozpaczona kobieta robi wszystko, by go odnaleźć.
Co jednak ma zrobić, gdy nie tylko siły natury jej nie sprzyjają, ale także tutejsza policja załamuje ręce?

Czy Lucynie uda się odnaleźć syna?
Czy znajdzie się ktoś, komu zaufa, kto wyciągnie do niej pomocną dłoń?

"Ratuj mnie" to książka wywołująca wiele emocji. Ukazuje olbrzymią siłę kobiety - matki, która dla dziecka jest w stanie poświęcić wszystko. Naraża własne życie, by go znaleźć. I chociaż wokół szaleje tajfun, a brak prądu utrudnia kontakt z kimkolwiek, kto mógłby udzielić jej pomocy, nie poddaje się i uparcie dąży do celu.
"Ratuj mnie" ukazuje także blaski i cienie małżeństwa z piętnastoletnim stażem. Wydaje się, że po tylu latach wspólnego życia, małżonkowie nadają na tych samych falach, jednak nic bardziej mylnego. Wciąż pojawiają się zgrzyty i niedomówienia. Jednak w chwili zagrożenia, każde z nich zrobiłby wszystko, by być obok drugiej osoby. Robi wszystko, by ją wesprzeć i pocieszyć.

Zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?