Rejwach

Seria opowiadań jak seria bolesnych zastrzyków w brzuch, które otrzymywało się kiedyś po pogryzieniu przez wściekłego psa. Dla wszystkich, którzy mają świadomość, że poruszamy się ciągle po pograniczu polsko-żydowskim, lecz i dla tych, którzy sądzą, że granica jest nieprzekraczalna, że powiedziano wszystko, wszystko zamknięto, pobudowano pomniki i zostawmy to. Każde opowiadanie ma innego narratora, kogoś, komu autor całkowicie oddaje panowanie, kapitalne obrazki ludzi, którzy są i nie są Żydami, są ?za? i tylko myślą, że są ?za?, przeżyli lub są dziećmi tych, co nie przeżyli. ?Każdy swoje wie i trzeba tak powolutku opowiadać, by nikogo nie urazić. (?) A pan na grandę idzie, przepraszam za sformułowanie.? ? tak jedna z narratorek opisuje właściwości prozy Grynberga. I rzeczywiście: Grynberg idzie na grandę, bo tu trzeba grandy. ?Rejwach? to w języku jidysz zgiełk, harmider, zamieszanie. To właśnie mamy, to wszystko żywe, przeszłość cała trwa. Książka obowiązkowa.