Reputacja

Nie jestem w stanie zrecenzowac ksiazki A.Pilipiuka "Reputacja", gdyz nie skonczylam jej czytania.Polowiczna recenzja nie ma sensu.

?Mój dziadek mawiał, że w szkole są najważniejsze dwa przedmioty ? przysposobienie obronne, by nauczyć się strzelać i historia, żeby wiedzieć do kogo?. Dlaczego wybrałam akurat ten cytat? Ponieważ ta książka jest dość mocno z historią związana. Bohaterem większości opowiadań jest Robert Storm. Archeolog z wykształcenia a z zamiłowania zbieracz staroci oraz pasjonat zagadek historycznych. W tym tomie jego przygody nie rozczarują. Najpierw tajemnica szachownicy z figurkami z kości słoniowej, potem jedyna w swoim rodzaju szklana kula z zamkniętym w niej żywym hitlerowcem, następnie naszyjnik znaleziony w pozornie nic nie wartej ikonie, a na deser zaginiony cygański kociołek. Książkę czyta się dobrze, choć są momenty, gdy autor przybiera mentorski ton i tłumaczy oczywistości. Lecz są to oczywistości dla tych, którzy mają lat czterdzieści lub więcej oraz tych, którzy się historią interesują. Młodzież ma szanse w ten sposób nabyć wiedzy, o której nikt nie mówił w szkole albo mówił, lecz nie było to ciekawe, więc nie zapamiętali. Na deser, a może na przystawkę jest ciąg dalszy opowiadania 2586 kroków. Okazuje się, że reputacja jest tak ważna, że nawet zło się nią interesuje. Podsumowując lektura wyjątkowo przyjemna, kartki przelatują między palcami nie wiadomo kiedy, aż żal że tych opowiadań tak mało.