Znacie Moulin Rouge?
Podoba się wam klimat tego widowiska?
A może cyrk jest wam bliższy?
A co powiecie na połączenie tych dwóch miejsc?
Jeśli jesteście na tak, to was na magiczną przygodę z książką ?Revelle? autorstwa Lyssy Mii Smith. Magiczny świat to jest coś, co bardzo lubię, a magia przedstawiona w tej książce jest bardzo ciekawie ukazana. Mamy klejnoty, które wzmacniają magię, mamy moc, która może się wyczerpać, mamy różne rody, które mają różne moce, mamy genialnie napisaną książkę. Motywów dobrze nam znanych i pewnie przez większość lubianych jest w tej książce wiele, jednak wszystko jest połączone w spójną całość. Klimat magicznego cyrku, połączonego z domem uciech, nadaje książce świetnej oprawy, a pióro autorki bardzo umiejętnie prowadzi nas przez ten świat. Bardzo mi się spodobał klimat tej książki, do książki podeszłam z wielkim entuzjazmem i na samym początku nie mogłam się wciągnąć w historię, jednak po tej chwili, fabuła mnie porwała i nie chciała już puścić.
Tajemniczy tytuł ?Revelle? to nic innego tylko nazwisko, starego i pokaźnego magicznego rodu, który żyje jak trupa cyrkowa. Żyją na wyspie, która jest położona u wybrzeży Nowego Jorku. Charmant jest przepełniona magią i nielegalnie lecz obficie płynącym szampanem. Dla ciężko pracującego rodu Revelle nadszedł tragiczny czas, czas prohibicji, szybko kurczące się zapasy alkoholu zmuszają głowę rodu do wyciągnięcia asa z rękawa. Jego największa gwiazda ma zadanie uwieść Chronosa, czyli członka magicznego rodu, który może cofać się w czasie i ma ogromną władzę. Jest to jedyna droga do zakazanego alkoholu, bez którego widowiska rodu Revelle nie będą się cieszyć takim powodzeniem jak do tej pory. Dewey Chronos jest w stanie pomóc Lux Revelle pod jednym warunkiem, ona pomoże mu zostać nowym burmistrzem, a on pomoże jej. Czy ich mały układ ma szansę zakończyć się powodzeniem?
Podróże w czasie są częstym motywem w książkach fantastycznych, jednak cofanie się w czasie połączone z magią, to coś nowego dla mnie. Znacie książkę, w której podróż w przeszłość czy przyszłość, była uwarunkowana magią?
Bardzo spodobał mi się pomysł na odczuwanie konsekwencji takich podróży w czasie. Każda minuta, każdy dzień czy rok, o który cofnął się członek rodu Chronos, odbija się na życiu cofającego się w czasie po stokroć, prościej mówiąc, gdy cofnie się taka osoba o rok, to jej życie skróci się o 100 lat, gdy cofnie się o minutę, to życie skróci się o 100 minut. Jest to świetny pomysł autorki, jednak rozważania innych bohaterów na temat równoległych linii czasowych były czymś, co nie pasowało mi do czasów, w których toczyła się historia, jednak to tylko moje odczucia i takie rozważania same w sobie były bardzo interesujące.
Jak pisałam, klimat książki jest magiczny i jest to jeden z najmocniejszych punktów tej powieści, a fakt, że ?Revelle? jest debiutem Lyssy Mii Smith, mocno mnie zaskoczył, ponieważ bardzo podobał mi się styl autorki.
Nie mogę przejść również obojętnie obok okładki, już nawet nie będę wspominać o tym, że jestem okładkową sroką, ups, jednak okładka od razu przyciągnęła moją uwagę. Przepięknie przedstawieni bohaterowie w formie kalejdoskopu przyprawili mnie o szybsze bicie serca, bardzo trafiła w mój gust i nie mogłam przejść obok niej obojętnie.
Jak już wspomniałam bohaterów, to muszę się przyznać, że nie porwali mnie, nie czułam szybszego bicia serca podczas czytania o nich. Nie denerwowali mnie, nie płakałam nad nimi, nie porywali mnie swoimi słowami, czułam się wobec nich bardzo obojętnie, co trochę umniejszyło mi ostateczny odbiór tej historii. Jednak ostatecznie wam ją bardzo polecam, ponieważ jest to miła i ciekawa historia.
Opinia bierze udział w konkursie