Rok 838, w którym Mistekowie odkryli kod genetyczny

Książkę kupiłem pod wpływem impulsu Świątecznego, i właśnie ją dokończyłem. Czytało się ją łatwo i przyjemnie - i gdyby nie Święta zapewne połknąłbym ją dużo wcześniej ale,...... Mimo fajnej psychodelicznej teorii zrozumienia wszechświata ( która "by the way" - bardzo mi odpowiada i którą zawsze chętnie czytam w książkach ) to miałem wrażenie, że niektóre fragmenty były zbytnio powtarzane. Miałem wręcz ochotę przeskoczenia kilka linijek (może nawet rozdziału ) by odkryć to co dla mnie jeszcze nieznane (nieprzeczytane). Owszem - mimo że jest w okolicach późnej nocy i właśnie dokończyłem czytanie książki - mam świadomość że założenia opisujące tak fascynującą teorię powinny być powtarzane w ramach kontynuacji procesu obrony tejże teorii, ale mam wrażenie że niektóre powtórzenia są zbyt częste co prowadzi do zbyt częstego "backflasha" i zniechęcenia wręcz dalszego czytania. ( Mam nadzieję, że Ci którzy przeczytają recenzję nie zniechęcą się do jej kupna - ponieważ osobiście uważam że przeczytanie tej książki nie było stratą czasu. Wręcz odwrotnie - miło było przeczytać tak fascynującą teorię - uwaga odnosi się wyłącznie do pewnych fragmentów książki które w moim odczuciu były powtarzane - tak jakby autor w domyśle uwierzytelnienia teorii bał się że zapomnimy o tych jakże ciekawych rzeczach które wcześniej przeczytaliśmy.) PS dla autora: Część II - czyli odczyt dysku Fajstos - bardzo fajna, wręcz logiczna i czytelna część - próba przekładu transkrypcji na język ludzki :)