- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.niach, ale migiem złapała wątek. Poczuła też, że nadszedł moment prawdy i deklaracji swojej decyzji. Tu i teraz, przed najlepszą przyjaciółką. - Ja nawet nie mam nastroju do zabawy, - wydukała. - No powiedz to w końcu! Nareszcie zaczęłaś kontaktować. - Nina się rozpromieniła. Jej oczy wypełniły granice cienkich oprawek okularów. - Dostałam list od ojca. - Co ci napisał? - wykrztusiła przyjaciółka. Zamarła z głupkowatym grymasem twarzy. - Chce się ze mną zobaczyć. - Co zrobisz? - Bez względu na spotkam się z nim! Na szkolnym boisku zapanował przejmujący bezruch. Wydawało się, że wierzchołki rosnących niedaleko drzew przestały falować pomimo wzmagającego się wiatru od południowej strony. Z parkingu zniknęła niebieska furgonetka, a na parapecie okna szkolnej toalety dla dziewczyn leżał martwy gołąb. *** Obie strony świata Edwin Od rana siedział na tyłach furgonetki, wciśnięty między aparaturę wariografów a pulpit z monitorami komputerów. Zdrętwiały mu nogi. Zerknął na tarczę mechanicznego naręcznego zegarka. Zawsze lubił tradycyjne gadżety. Dochodziła piętnasta. - Muszę wyprostować kości. Mogę wyjść na chwilę? - zapytał. W szoferce siedziało dwóch mężczyzn. Kierowca był chudy i przygarbiony, a pasażer opasły, ledwo mieścił się na fotelu. - Zaraz dojedziemy. Wytrzymasz - odparł gruby. - Bern! Wyrzuć to ścierwo. Śmierdzi jak w najgorszej spelunie - warknął chudzielec. - Nie jesteś moją matką, Zigi. Lepiej nie strzęp jęzora, bo wyrosną ci na nim wrzody - prychnął Bern i zaciągnął się dymem. Potyczki słowne między tą dwójką były normalnością. Jeden obrażał drugiego, ale puszczali obelgi mimo uszu. Edwin zdążył się do tego przyzwyczaić. Współpracował z nimi niecały rok. On, Bern i Zigi pracowali w Grocie - niezwykłej bazie badawczej, która znajdowała się kilkadziesiąt kilometrów na południe od Resna. Jej kwatery mieściły się we wnętrzu niewielkiego wzgórza, na terenie słabo dostępnej puszczy. Istnienie Groty było trzymane w tajemnicy. Edwin miał dziewiętnaście lat i był najmłodszym członkiem kadry. Pełnił funkcję pomocnika technicznego. Fucha głównego technicznego należała do Zigiego. Edwin za nim nie przepadał, ale musiał wykonywać jego polecenia. Niebawem miało się to zmienić. Według zapewnień zwierzchników po wykonaniu bieżącego zadania i misji ,,Godzina " - która była zaplanowana na kolejny dzień - mógł się spodziewać większej swobody, co wiązało się z samodzielnym ulepszaniem sprzętu. Ta perspektywa go satysfakcjonowała. Choć Zigi nadal miał pozostać jego mentorem, nadarzała się okazja do eksploracji nieograniczonych zasobów Groty. Pojawiła się też wizja nowych możliwości na zrealizowanie własnych pomysłów. Teraz Edwin musiał się skupić na trwającym zadaniu. Minęła godzina, odkąd odjechali z przyszkolnego parkingu. W tym czasie przejeżdżali przez wąskie uliczki Resna. W końcu zatrzymali się na poboczu osiedlowej alei, w cieniu rozłożystego klonu. - Rusz się, Ed - powiedział Zigi. - Masz sekundę dla swoich delikatnych gnatów. Edwin nie czekał na kolejne instrukcje. Mimo ogromnego mrowienia w nogach przesunął się na tył furgonetki i otworzył drzwi. Z zadowoleniem zaczerpnął świeżego powietrza. Odczuł miłą odmianę od papierosowego dymu, który drażnił nozdrza i oczy. Bern szczerzył pożółkłe zęby do wstecznego lusterka. - Lepiej? - zagadnął. - Jasne - odparł Edwin, próbując przejść parę kroków. Rozejrzał się po okolicy. Znajdowali się na osiedlu jednorodzinnych domów. Wszędzie panował porządek. Wszystkie posesje pokrywały zadbane trawniki. Gdzieniegdzie działały zraszacze, tryskając wodą na klomby z kwiatami różnych gatunków. Elewacje pobliskich domów wyróżniały się paletą modnych, pastelowych barw. ,,Dzielnica bogaczy" - pomyślał Edwin. Nagle podbiegł do niego czarny kundel, który od razu zabrał się za obwąchiwanie nogawek. Pies z przyjacielskim zainteresowaniem kręcił zadkiem, więc Edwin schylił się i poklepał go po szyi. Kątem oka zerknął na tablicę rejestracyjną furgonetki. Brakowało numerów ewidencyjnych. Jak rażony piorunem wyprostował się i kilkoma susami obiegł pojazd. Czarny kundel nie odstępował go na krok. Z przodu furgonetki też nie było numerów. Kiedy Edwin podbiegł do okna kierowcy, wypalił z przestrachem: - Rejestracja jest wyłączona. Co, jeśli ktoś zauważył? - Cholera! - zaklął Zigi i wybiegł z pojazdu. Gdy na własne oczy przekonał się o wpadce, wymamrotał przez zaciśnięte zęby: - Bern! Miałeś tego dopilnować! Włącz tablice! I to już! Spis treści CZĘŚĆ I. Strefa wyjścia Rozdział I. Furgonetka
Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Czas już pokazał, że każdy moment życia, w którym Ada się znalazła, wpłynął na otaczającą ją rzeczywistość. Ale to nie koniec
Dziewczyna razem z przyjaciółmi: Maksem, Ariną i Edwinem stają w obliczu ostatecznych wyborów, a podjęte decyzje zaważą o losach nie tylko ich samych, lecz także wszystkich ludzi na ziemi. Niestety są jeszcze oni zwierzchnicy Groty, którzy istnieją w dwóch niemal identycznych wymiarach i każdego trzeba pokonać.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Fantastyka, fantasy, Science-fiction, Światy alternatywne, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2023 |
Liczba stron: | 495 |
ISBN: | 9788381663854 |
Wprowadzono: | 19.10.2023 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.